Jump to content
Dogomania

gackn

Members
  • Posts

    319
  • Joined

  • Last visited

gackn's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Oj, żabki to Wienio bardzo się boi więc może nareszcie jakiś "środek dyscyplinujący" będzie w domu;)
  2. Wienio z rodziną strasznie cieszą się z odnalezienia przez Oskarka swojego miejsca na ziemi, swojego człowieka, swojego przeznaczenia. Wienio wierzy niezłomnie, że człowiek ten silny jest i obdarzony niezwykłą mocą. No dzisiaj z dietą nie wyszło, Wieniek jeszcze bardziej głodny niż zwykle wkurzał się na całego. Rzucał michami, poszczekiwał, wyszarpał Rumpę za uszy i podgardle, ściągnął z suszarki ręcznik i tarmosił namietnie, wykopywał kwiatki na klombiku i błagalnie patrzył w oczy i na lodówkę a najgorsze, że jak juz nie wie co robić, to gryzie łapę. Wymiękłam. A od razu mówiłam doktorowi, że dieta nie przejdzie.
  3. Wieniek nie położył się na mokrym kocu i tyle, wolał stać,sapać, kopać byle się nie położyć tam, gdzie ktoś Mu każe. Tak więc stał kilka w sumie godzin, co bardzo nas niepokoi, bo Wienio reaguje tak, gdy coś Go boli. Potem swoje dolegliwośi przypisywał głodowi, więc wyszedł na poszukiwanie ślimaków ale niestety pochowały się wszystkie przed upałem. Jak nie ślimaki no to zlizywanie gołębich kup spod domu i tak prawie do bladego świtu a teraz leży sobie spokojnie, oddycha normalnie i łypie na mnie jednym okiem. Gdy tak dzisiaj Wienio snuł się w nocy, wiele rzeczy przemyśliwał i zrozumiał. zrozumiał coś bardzo smutnego. Zrozumiał, że nawet Jemu, z Jego mocnym charakterem, nie wystarczy determinacji do rozwiązania problemu Swoich Braci zgodnie z tym co podpowiada Mu własne sumienie i serce. Zrozumiał, że dogomania rządzi się specyficznymi prawami i uwarunkowaniami. Wczoraj lekarz zalecił Wieniowi dietę i tego jeszcze nie zrozumiał.
  4. Wieniek musiał dostać zwiększoną dawkę leku wspomagającego krążenie i oddychanie, lek. zalecił układanie mu posłania z mokrymi podkładami, może rzeczywiście będzie Wieniowi lżej? Niestety sprawy pomocy nie układają się po mysli Wienia i Rumpy;) ale nie poddajemy się.
  5. Wieniek bardzo źle zniósł noc, kopał tak zapamiętale, że przetarł dziurę w grubym wełnianym chodniku i próbował podgryzać łapę. Czuwałam przy nim dłuugo(i tak nie mogłam spać;) ) bo nawet opatrunek zrywał. Dziś od rana leży w progu i oddycha swobodnie. Kusi Go wejście do oczka wodnego ale zabezpieczyłam płotkami żeby czasem nie udało Mu sie zamoczyć tej cudownej ziarniny. Rumpa zdaje sie upałami nie przejmować, zdarza się, że nawet na słońcu się ułozy i trzeba ją zaciągnąć do cienia.
  6. [URL="http://img519.imageshack.us/my.php?image=imgp1814rb9.jpg"][IMG]http://img519.imageshack.us/img519/7425/imgp1814rb9.th.jpg[/IMG][/URL] "Niedzielny poranek" [URL="http://img525.imageshack.us/my.php?image=imgp1816nn8.jpg"][IMG]http://img525.imageshack.us/img525/776/imgp1816nn8.th.jpg[/IMG][/URL] "No i jak tu przjść?" [URL="http://img525.imageshack.us/my.php?image=imgp1818nr9.jpg"][IMG]http://img525.imageshack.us/img525/2198/imgp1818nr9.th.jpg[/IMG][/URL] "Co za ludzie,znowu mnie obudzili!" [URL=http://img235.imageshack.us/my.php?image=imgp1828dy1.jpg][IMG]http://img235.imageshack.us/img235/2963/imgp1828dy1.th.jpg[/IMG][/URL]"No pobaw się Wieniek."
  7. No i co ja bym bez Was zrobiła? Jest juz lepiej, to na prawdę był dla mnie gorszy czas ale gdy spojrzę na ziarninę Wienia to taka radość mnie ogarnia, że aż chce się żyć. Do kolejnego zwiedzania bloku rzeczywiście podeszłam jak do wizyty na statku kosmicznym i przestałam mieć żal do Wienia bo przecież w śmietniku nie szuka pana(no chyba żeby?) a też tam za każdym spacerem ciągnie. Pixie Twoje przepowiednie faktycznie się spełniły, za chwilę po napisaniu ich zawitała w naszym domu radość i zabawa (zał. zdjęcie). Potrafisz robić ludziom i psom niespodzianki. Evelin nasz weterynarz to właściwie jest w dwóch osobach, to młode małżeństwo weterynarzy i zazwyczaj opatrują i badają Wienia w dwójkę, no a jak jest młoda kobieta to sobie wyobraź, jaki Wienio jest "w siódme niebo wzięty". Pan wet. kojarzy mu się chyba od razu z Panią wet. i nawet na niego reaguje pozytywnie. W ogóle to Wieniek jest nadzwyczajny, podobnie jak Rumpusia ale tak zupełnie inaczej. Jamos, gdy ostatnio nad naszym ogródkiem przelatywał helikopter do Kardiologicznego Centrum, Wieniek obserwował go aż zniknął z pola widzenia i od razu przytoczyły mi się Twoje słowa o ciekawości świata naszego Wieńczysława. Ania- Sonia to przepiekne słowa, o których mi przypomniałaś nie zrażam się więc i będę się starała pomagać nadal ale może bardziej pokornie. Tymczasem okazało się, że koleżanki jednak skorzystają z naszej oferty pomocy i jutro o 17 z naszym wet. jedziemy zaszczepić, odrobaczyć, wziąć zeskrobinę i natrzeć frontlinem (i może jeszcze cos będzie potrzebne) psy Pani Uli. Wieniek bardzo sie ucieszył, że jednak może pomóc chociaż nadal czuje się sponiewierany. Pewnie z czasem o tym zapomni. Kora i Aleksandra, ja jestem ciekawa jak Wieniek zareagowałby na spotkanie z Wami, myślę, że Wasze kolana byłyby Jego.
  8. (Skoro miałyby ucierpieć psy z powodu dokonanej przeze mnie oceny stanu rzeczy, zdecydowałam się usunąć ten fragment wypowiedzi.) Oleńko, wczoraj miałam dzień pełen porażek i Wienio się też do tego dołozył. Trzy dni temu podczas spaceru odkrył wejście do bloku i za każdym razem teraz tak tam ciągnie nas , gdy nas wyprowadza na spacer, że nie można sie oprzeć. Wchodzi do klatki, podchodzi do windy i czeka aż sie otworzy. Wącha, szuka czegoś. Ja wiem czego. On szuka swojego pana!! On tęskni!! On nas nie zaakceptował!! Miałam nadzieję, że to Ty Go zabrałaś kiedys w podobne miejsce i Ciebie szuka. Bo to, że do kolan młodych dziewczyn wyciera swoje oczy i myrda kikutkiem na ich głos juz przetrawiłam ale to, że On nadal sie czuje porzucony, jeszcze nie. Po co mi były te wakacje. Teraz tylko siedzę i "buczę" bo nic mi się nie udaje. a może to kryzys wieku średniego. Idę kosic trawę.
  9. Łoj ten Wieniek, chyba jednak jest w gorącej wodzie kąpany! I GO z wątku wywalili:roll: Olu, czy Ty zabrałaś kiedys Wieńka do bloku mieszkalnego w Warszawie, czy jechał windą?
  10. Jest taka możliwość ulvhedinn, wyślę do Ciebie pw w tej sprawie, dziś wieczorem, gdy dowiem się kiedy.
  11. jamos,Aleksandra B., Evelin, Alaa, pixie, Kora, Ania-Sonia jak my stęsknilismy się za Wami. Wieniek, jak juz pisałam przejął się do tego stopnia losem psów Pani Uli ,[URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=75044&page=12[/URL] , że bez umiaru zabrnął w organizowanie pomocy dla niej. Zapomniał myśleć o sobie i spotkała Go przykrość a że jest nadwrażliwy to teraz ma zepsuty humor. Na Wieniowej łapie pojawiła się ziarnina i mamy sie cieszyć, więc cieszymy się ogromnie bo czymkolwiek ta ziarnina jest, jest fajna rózowa i zbita, pokrywa więc gdzieś 1/3 rany i na razie mamy czekać czy będzie narastała dalej. Kocham naszego weterynarza. jamos, jak Twój Boksio? Wienio z Rumpą uwielbiaja słuchać opowieści o szczęsliwych psach. Napisz kilka słów.
  12. Wienio bardzo się przejmuje losem Oskara, Fionki i psów Pani Uli z Katowic, chyba przez to taki śmutny. Łapa fajniej wygląda i chyba juz mozna bedzie pomyśleć o tym preparacie "sztuczna skóra". Jutro dowiem się jakby to miało wyglądać i na czym to polega.
  13. ulvhedinn, przewóz "wełny" jutro aktualny. O tej samej porze. Przesyłka będzie we wtorek u Oskara. Kto odbierze w Waeszawie?
  14. Powiodło się z materacem, czy na razie nie próbowałyście?
×
×
  • Create New...