Witam, to mój pierwszy post na dogomanii. Mianowicie, mój 10letni jamior od czwartku wieczorem nie chodzi na tylne łapki. Byliśmy z nim u weterynarza na bialostoczku. Poza terapią zachowawczą, antybiotykową pani wet wspomniała o terapii laserowej. I tu moje pytanie, czy ktoś kiedyś słyszał o czymś takim, warto? 4 lata temu pies miał to samo i pomogły same leki i ograniczenie ruchu. Jednak teraz wygląda to trochę gorzej. Wtedy pokracznie chodził, a teraz jest w stanie jedynie przez chwilę ustac na nogach, a większość czasu ciągnie je jak foczka. A może ktoś zna jakiegoś speca w tej dziedzinie z Białegostoku właśnie? Z góry dziękuję za wszelkie podpowiedzi/ rady :)