Tischa
New members-
Posts
1 -
Joined
-
Last visited
About Tischa
- Birthday 03/22/1996
Profile Information
-
Gender
Female
Recent Profile Visitors
554 profile views
Tischa's Achievements
Newbie (1/14)
0
Reputation
-
Witajcie. Moja 11 miesięczna sunia rasy beagle miała 1 kwietnia sterylizację. Za dwa dni mieliśmy udać się na kontroli, poszliśmy weterynarz stwierdził że szwy puściły bo suczka się za bardzo ruszała i lizała, zgarneła dodatkowe 50zł za szycie (psinka była cały czas pod naszą opieką i jak najmniej ograniczalismy jej ruch a dodatkowo miała ubranko pooperacyjne) w niedziele 5 kwietnia pod wieczór wyszła jej sieć, suczka zaczęła krwawić od razu zadzwonilismy do weterynarz która robiła zabieg oznajmiła ze nie może porzyjechac i będzie dopiero we wtorek rano i że pewnie są to jelita. Szybko zadzwonilismy do kliniki i pojechaliśmy. Suczka w cieżkim stanie trafiła na stół operacyjny, operacja trwała 2 godziny, lekarz wykonał m.in. operacyjne odprowadzenie więzionych tkanek z resekcja fragmentów sieci objętych martwicą, reoperacje sterylizacji... Powiedział, że liczyły się minuty i doszłoby do zgonu psa w wyniku zapalenia otrzewnej, sterylizacja została źle zrobiona i pozostawia wiele do życzenia m.in. źle zszyto psa w środku. Wet. która przeprowadzała sterylizacje twierdzi, że jest to nasza wina. Czy mogę ubiegać się o zwrócenie kosztów leczenia suczki lub chociaż zwrot za źle wykonaną sterylizację? Dziś jest drugi dzień po operacji Tischka dostaje antybiotyk i czuje się dobrze, rana goi się dobrze, mam nadzieje, że nasz horror się skończył.