Jump to content
Dogomania

Bushak

Members
  • Posts

    144
  • Joined

  • Last visited

Posts posted by Bushak

  1. Tajfunek - moje słoneczko... Odszedł 8.06.2008, w drodze do domu, dwie godziny po zdobyciu złotego medalu i drugiego CWC na wystawie w Gorzowie... Ciągle w to nie wierzę...

    [IMG]http://images33.fotosik.pl/244/425fb0176e99b955med.jpg[/IMG]

    [IMG]http://images32.fotosik.pl/243/4e06e2b124f600femed.jpg[/IMG]

    [url]http://images23.fotosik.pl/226/6e050c4ed19ef10emed.jpg[/url]

    [B][COLOR="Red"]maksymalna wielkość zdjęcia to 640 x 640 [/COLOR][/B]
    Pkt.10 regulaminu

  2. Wielkie dzięki PanienkoBubu :loveu:
    Szczerze mówiąc patrząc na stawkę takich właśnie zwycięzców ras bym typowała (no jak mi się ten Jagino podoba :loveu:) I widzę, że w krótkowłosych w otwartej był Tajfuna brat :lol:
    A wiesz może jaka była kolejność w otwartej w długowłosych? Domyślam się, że Dżygit-Boss był trzeci, bo chyba go kojarzę z wystawy w Szczecinie, gdzie z kolei był IV/4, ale ciekawa jestem, czy klasę wygrał Amber czy Yago, bo wiem, że wyniki ich rywalizacji bywały różne :cool3:

  3. Super wiadomości :multi: Cieszę się, że Kacperek ma już nowy dom :loveu:
    Mogę teraz zdradzić, że szykował się też dla niego domek w Szczecinie, ale Państwo mieli podjąć ostateczną decyzję w drugiej połowie września. W każdym razie jak ostatnio z nimi rozmawiałam, to byli zdecydowani. Ale skoro Kacuś już jest w nowym domku, to mam nadzieję, że skuszą się na jakąś inną "bidę" :p
    W każdym razie mam nadzieję, że teraz już Kacperka czekają tylko szczęśliwe chwile :lol:

  4. A czy ktoś dysponuje fotkami bernardynów z Leszna? My mieliśmy się "wystawić", ale transport nawalił, a moje auto nie nadaje się na tak długą podróż i ostatecznie maleństwa zabrakło :-( No i za wyniki też byłabym wdzięczna :cool3:

  5. Czarodziejko, zgodnie z obietnicą przelałam dziś na Twoje konto małą sumkę na Sabę i Rexa - myślę, że spokojnie możesz to przeznaczyć na kojec. Niestety sumka jest mała, bo tylko 50 zł, ale w najbliższym czasie czeka mnie odrobaczenie i zakraplanie przeciwko kleszczom moich 150 kilogramów psów, co tanie nie jest, więc na razie więcej nie dam rady :oops:

  6. Ech, Gagasiu, bo z bernardynami niestety jest właśnie ten problem, że pod tą masą przepięknej, miękkiej sierści ciężko wyłapać kleszcza. Bardzo dobrze, że prędko zauważyłaś, że coś jest nie tak - dzięki temu Czarok szybko z tego wyszła :multi: Tylko pozazdrościć czujności :loveu:
    Ja swojego futrzaka zabezpieczam Fiprexem - kupuję 2 tubki (bo to duży chłopak), zakraplam na grzbiecie (jedna tubka na karku, a druga bliżej ogona) i na min. miesiąc mam spokój. Póki co system się sprawdza, bo żadnej choroby odkleszczowej nie miał. A w tym roku bardzo wcześnie kleszcze zaczęły atakować i niestety już całkiem sporo psów "złapało" babeszjozę :shake:

  7. Potwierdzam - książki odebrałam :p I przy okazji poznałam przecudne pieszczochy Ani :loveu: No i samą przesympatyczną Anię oczywiście :mdrmed: :cool2: A że dostałam więcej książek niż wylicytowałam, to około 20.04. znowu coś na kojec Rexa wyskrobię (jak tylko księgowa mi powie, ile VATu państwo ze mnie zedrze w tym miesiącu :mad: )

  8. Ech, szkoda, że Medar nie trafi do Larysy, bo widziałam, z jakim oddaniem walczyła o jego życie, m.in. organizując aukcje bazarkowe i przkazując na jego rzecz pewnie ostatnie oszczędności, za co należą się jej wielkie podziękowania :calus: Ale jednocześnie jestem przekonana, że ostateczna decyzja Larysy miała na celu przede wszystkim dobro psiaka, chociaż pewnie bardzo ciężko było taką decyzję podjąć :sad:

    A zatem skoro ostatecznie wyjaśniło się, że Medar jednak szuka domu, to chyba faktycznie dobrze byłoby zmienić tytuł wątku i powystawiać Medarka gdzie się da. Bo domek dla niego musi być szczególnie dobrze wybrany :p

  9. No to Czarodziejko mnie uspokoiłaś :happy1: Bo jakoś trudno mi było przyjąć do wiadomości, że jakikolwiek Dogomaniak, któremu Emir chciał oddać Medara, tak nagle mógłby zrezygnować z wzięcia psiaka i to nie mówiąc o tym nikomu :shake:
    A skoro ta osoba jest wciąż chętna, to super :multi: Pewnie będziemy mogli liczyć na jakieś relacje od czasu do czasu :cool3:

  10. Czyli tajemniczy chętny zamilkł :roll:
    A szkoda, bo miałam nadzieję, że to będzie jakiś superowy domek i będziemy mogli liczyć na ciągłe relacje co do postępów Medara :cool1:
    Ale w końcu najważniejsze jest dobro Medara i jeśli znajdzie się inny chętny, który będzie w stanie zapewnić mu super warunki, to chyba nie ma co czekać...

  11. Czarodziejko - pieniążki na kojec już poszły (50 zł).
    A z tym obsikiwaniem iglaków też mieliśmy problem i skończyło się na tym, że tuje są odgrodzone małym, drewnianym płotkiem :roll: Dzięki temu jakoś przetrwały, a psy się nauczyły załatwiać w innych miejscach (ewentualnie czasem olewają płotek :cool1:)

  12. U mnie na szczęście jeszcze w miarę spokojnie, ale ja chyba mieszkam w mało "zakleszczonej" okolicy, bo z reguły nie jest źle. W końcu wokół mam same łąki i jezioro, a las daleko i może stąd ograniczona ilość kleszczy. I całe szczęście, bo na Tajfunie ciężko cokolwiek znaleźć. Ja stosuję krople Fiprex i całkiem dobrze się sprawują, bo kleszczy opitych nigdy nie znalazłam :p

  13. [quote name='Czarodziejka']Ale na długą starczają - Arhoflex np. na 100 dni.[/quote]

    To zależy, na jakiego dużego stwora :evil_lol: Bo przy moim 90-kilowym maleństwie to niestety też i dawkowanie większe :cool1:
    Ale Caniviton stosowałam i faktycznie opakowanie starczało na dość długo (ja kupowałam to 1 kg) :p I o ile dobrze pamiętam, to i Caniviton, i Arthroflex starczają na mniej więcej tyle samo czasu.

    I proszę wymiziać Czarok od cioci Bushak, bo mizianie to to, co bernardyny lubią najbardziej :eviltong:

×
×
  • Create New...