-
Posts
6316 -
Joined
-
Last visited
Everything posted by AgaiTheta
-
Dzisiaj Anię zaniepokoiło wykrzywienie operowanej łapki pod gipsem. Pojechali do lecznicy sprawdzić, zdjęli gips i się okazało, że kości na nowo się przemieściły... Bolało strasznie... Serca pękają na małe kawałeczki jak takie niewinne psisko tak cierpi :( [IMG]http://img840.imageshack.us/img840/5539/dscn2538n.jpg[/IMG]
-
Rasty przed zabiegiem miał zrobione wyniki i okazały się na tyle złe, że operacja została odłożona do poniedziałku. Praca organów wewnętrznych nie jest zadowalająca i organizm Rasiego jest zatruwany przez nerki. Płuczemy mu organizm i ratujemy nerki i wątrobę. Z wieści lepszych to taka, że mocznik dzisiaj jest niższy, czyli idzie ku lepszemu.
-
[quote name='Charly']ponawiam pytanie odnosnie Niko-jesli jest cos nowego oczywiscie i mam prośbę-mianowicie za kilka dni zacznę go bardzo intensywnie oglaszać, (łącznie z ulotkami, rozwieszaniem ogłoszeń itp itd (na śląsku). Bardzo chcę, zeby jeszcze tego lata w końcu znalazł odpowiedni dom i zrobię wszystko, zeby taki znalezć. Dlatego też bardzo proszę, zeby go nie wydawać np. do firmy czy komuś tak o, chyba, ze będzie jakiś wymarzony sprawdzony dom. Zrobicie jak uważacie, ale ja chcę i znajdę mu prawdziwy najlepszy dom:) Dzięki[/QUOTE] Nie ma nic nowego.
-
i 11 kociąt + dwie mamy [IMG]http://img716.imageshack.us/img716/9362/1105285.jpg[/IMG] [IMG]http://img692.imageshack.us/img692/6956/1105286.jpg[/IMG] [IMG]http://img857.imageshack.us/img857/2664/1105287.jpg[/IMG] a to jest samodzielna koteczka Mizia: [IMG]http://img841.imageshack.us/img841/5290/1105284.jpg[/IMG]
-
Pigi dzięki Marlenie i Ani jest biurowa, już nie w głowie jej ucieczki. Dzisiaj jak przyjechała Ania i zaklaksoniła pod bramą to szybko pobiegła i razem wjechały pod biuro: [IMG]http://img94.imageshack.us/img94/5841/dscn2491q.jpg[/IMG] [IMG]http://img196.imageshack.us/img196/7687/dscn2493u.jpg[/IMG]
-
Dziekuję Hop! też tak myslę, tak jak o Pigi jak zadzwoniliśmy a pani musiała odkopać gazetę żeby skojarzyć co to za pies. Ja już czasami się zastanawiam, czy nie oczekiwać, że ludzie sami przyjadą po psa. Zawożę to mam obawy czy oby nie za mało ludziom zależy, nie zawożę to mam wyrzuty, że może miałyby dom... i tak psycha się orze każdego dnia :(
-
W chwili obecnej mamy: 5 kociaków u Basi: [IMG]http://img830.imageshack.us/img830/9880/img1831o.jpg[/IMG] Jeden z tych starszych, do adopcji u mnie, bo reszta zarezerwowana: [IMG]http://img156.imageshack.us/img156/1548/dscn2223e.jpg[/IMG] i 5 dzisiejszych, jeszcze butelkowych u mnie, do adopcji dla doświadczonych, albo za dwa tygodnie: [IMG]http://img691.imageshack.us/img691/2307/dscn2419f.jpg[/IMG] [IMG]http://img825.imageshack.us/img825/5677/dscn2420zi.jpg[/IMG] Trzeba je pilnie ogłaszać na terenie Elbląga, bo ja już ponad miesiąc jadę na butelce, tylko koty się wymieniają... [IMG]http://img822.imageshack.us/i/dscn2420q.jpg/[/IMG]
-
Niech Pani dzwoni do mnie. Ja dzisiaj opadam z sił, wszędzie gdzie nie zajrzę to coś co mnie pomału przerasta... a skąd my mamy wiedzieć czy Pigi będzie chciała jeździć w koszyku rowerowym? Do tego dzisiaj Pan się oburzył, że mu nie chcę do Warszawy przywieźć wszystkich małych kociaków, a on sobie wybierze... albo i nie wybierze...