Jump to content
Dogomania

niumzu

Members
  • Posts

    23
  • Joined

  • Last visited

niumzu's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Vectra :razz: Wiesz co, moje np bardzo lubią się przeciągać.Kupuje grubą linę, długości 150 cm i bawię sie z nimi jak na rodeo.Biegam trzymając jeden koniec w ręku drugi zwisa do ziemi .psy próbują złapać linę.kiedy im się to uda to ja puszczam linke ,a one ciągną ,każde w swoją stronę.Super zabawa,warczą przy tym i się wściekają ale nigdy nie było żadnej awantury.Druga fajna zabawa to, przeciąganie gumowego kółka,wielkosci ringo.Dobre do rzucania,moj staffik uwielbia wystrzelić jak z procy za takim.Przeciągają czasem przez połgodziny,dobrze sie zmęczą ,ale nie powiedziałbym,że to podbija im agresje.Raczej jest to wyładowanie jakiejś agresji ,frustracji.W imie zasady ,dobry pies to pies zmęczony.Ale może u pitków to jakoś inaczej dziala nie wiem :roll: .pozdro
  2. Dingo,generalnie sie z Tobą zagadzam poza tym ,że dobrego i spokojnego psa nieda się zepsuć.Znam przypadki,że dobry pies,w rękach nerwowego i mało pewnego siebie człowieka,zaczoł byc tak samo nerwowy i nadpobudliwy.Jak widzę jaką nerwówke niektórzy właściciele swoim pociechom fundują na spacerach,to szok.Szarpią psem i krzyczą gdy nic się nie dzieje.Jak pies ma byc normalny przy takim panu szaleńcu? Ja się często zastanawiam, czy da sie pitka wychowac tak,żeby nie atakował innych psów.Bo wyobrażam sobie,że jednak bullowate są bardzo wrażliwe na akceptacje swojego pana.Wystarczy,że się wkurze na jednego mojego paszczaka to drugi też sie kaja.W zasadzie bez problemu,nauczyły się,że czegoś nie wolno.A nie wiem jak jest z pitami,w końcu to ta sama rodzina,to może też sie da.Jakos trudno mi do końca uwierzyć w to, że coś rodzi się po to żeby przede wszystkim się gryść.pozdro
  3. [quote name='Vectra']ufffffff to znaczy że z moją dziewwczynką wszystko oki ;) :diabloti: bo jak czytam nieraz pewne wypowiedzi ....o tych agresjach , łańcuchach etc to mnie krew zalewa:angryy: :angryy:[/quo taaak mnie tez zalewa,albo jeszcze lepiej jak słysze,że pity to wogole są fajniejsze od bulli bo nie zostały zepsute przez wystawy, i nie utraciły tej jak bardzo przeciesz istotnej cechy game.I oczywiscie,że ta cecha pewnie się przydaje podczas zawodów w przeciąganiu ciężarów itd,to jednak ja się ciesze,ze moje takiej nie posiadają.Swoją drogą silne i tak są.
  4. [quote name='_dingo_']Wzorce bullowatych to dość precyzyjnie opisują. Przede wszystkim - mówi się o psach zrównoważonych, ale i śmiałych, pełnych ognia i odwagi. Dlatego wg. mnie odstępstwem od wzorca będą zarówno psy okazujące niesprowokowaną, wybujałą agresję, jak i psy tchórzliwe, przelęknione. Ideałem w moim odczuciu byłby pies zrównoważony, spokojny, mądrze oceniający sytuację, ale i odważny, pewny siebie, nie pozwalający sobie "wejść na głowę".[/quote] No i dokładnie,własnie o te cechy warto dbać.Dla mnie bulle są jak yoda z gwiezdnych wojen :multi: małe,śmieszne,silne ale i dobrotliwe o filozoficznym usposobieniu.Nie zaczepiają psów inaczej jak do zabawy,chociaz z moim to ja dużo sie bawie :lol: .Pozdrawiam Łukasza! :razz: ,od którego mam swojego staffiorka,psa który zachwyca mnie kazdego dnia.Psa który nigdy nie fika do innych psów a sam zaatakowany najpierw ucieka, aby.... dać szanse przemyślenia, sensu ataku agresora:eviltong: .W tej ucieczce potrafi się nagle odwrócić ,stanąć i tak sie odgryśc (nie gryząc nawet),że jeszcze nie było psa który by nie odstąpił, po tak ostatecznym komunikacie.I ta powaga i dostojeństwo z jaką się nosi hehe.Dobre te nasze pieski,naprawde.Fajnie,ze takie są.Pozdro
  5. [quote name='wfh85']jeśli dobrze zrozumiałem to niumzu pisał ogólnie o bullowatych a nie konkretnie pitach (tzn ten fragment ze jego są towarzyskie). Swoją drogą jeśli dobrze kojarze osobę niumzu to faktycznie jego bullowate są towarzyskie ;)[/quote] o dzieki ,dzięki za uratowanie honoru :lol: ,przepraszam za nieścisłość,oczywiście ja pisałem o swoich (bull i staffik) i ogólnie o bullach w tym typie.Pozdro Paweł i Frida! Tak oczywiście,że z pitami tak sie chyba nieda. pozdro
  6. [quote name='Leon.T'][FONT=Times New Roman]Dziwi mnie to ze rozkręcacie głupotę i jakieś bajki o agresji pitów. To są psy bardzo łagodne do ludzi typowe kanapowce, bardzo ładnie bawią się z dziećmi. A to że nie tolerują jak inne bulle innych psów to już inna bajka:roll: [/FONT][/quote] zgadzam sie,że pity są kochane i łagodne do ludzi tak jak inne bullowate.Jednak nie prawda jest ,że nie toleruja innych psów.Moje tolerują i powiem nawet,ze uwielbiaja bawić sie z innymi psami.Czy ja je jakos zepsułem,że się nie rzucaja na inne psy:roll: pozdro
  7. niumzu

    Skubaniec

    ale co jest u mojej bullci wspaniałe ,to to,że ona do dzieci nigdy nie otwiera paszczy i jest niezwykle delikatna i ostrożna.Szczypie tylko dużych i silnych :loveu:
  8. niumzu

    Skubaniec

    moja bullka tez tak robi,tylko,że ona ma tak od sczeniaka.Podgryza każdego który sie z nią wita i tylko tych co ją lubią,tak z miłości a mój stafik nigdy tak nie robi więc myslałem,że to domena bullików
  9. [quote name='tom666']A dziękuję, ja radzę sobie nieźle, natomiast życie wielu ludzi napewno byłoby lepsze gdyby ludzie tacy jak Ty nie uszczęśliwiali ich na siłę towarzystwiem swoich piesków. Mając potencjalnie niebezpiecznego psa, powinno się go tak prowadzić, żeby nikomu jego towarzystwo nie uprzykrzało życia. Istnieją takie pojęcia jak prawo i jego przestrzeganie oraz wyobraźnia, której najwyraźniej wielu osobom brakuje. Niewidziałem jeszcze nigdy większej grupy [U]dorosłych[/U] bullowatych, które mogłyby razem spuszczone ze smyczy swobodnie się bawić i szkoda, że wciąż istnieją ludzie, którym wydaje się, że oni to potrafią wychować psa. Tylko potem słyszy się, że jego piesek to nigdy nikogo i on wogóle nie rozumie co się stało...[/quote] ----------------------------------- no nie, nikogo nie uszcześliwiam na siłę towarzystwem swoim i swoich psów,wybacz ale nie trafiłeś ,moje psy mają kontakt z innymi psami tylko za zgodą ich właścicieli i chodze w takie miejsca gdzie dużo ludzi przychodzi z psami różnych ras, w tym i bullowatych i puszcza je bez smyczy.Psy mają naprawdę dobry kontakt ze sobą i oczywiscie powarczą czy poszczekają na siebie czasem,lecz i nic złego się nie dzieje. Prawo,no cóż musze łamac prawo żeby moje psy były normalne i żebym nie miał na głowie psa pojeba,który nie zna świata i wszystko wydaje mu się dziwne i grożne. Bullowate akurat te które tam do parku przychodzą są bardzo łagodne i mają po kilka lat niektóre,np.moje mają 7lat i 2lata,wcześniej 11lat.I dorosłe psy są właśnie łatwiejsze jak są dobrze ułozone,są przewidywalne i wiadomo o co chodzi.Jest bardzo miło popatrzyc jak się przeciągają ,trzymając we cztery gumowe kółko,jak pedzą po nie, gdy ktos je im rzuci.I te cztery puszczaja na komende puść by oddac zabawkę.Właśnie wyobrażnia,coś słabo tu z nią.Potrafisz wyobrazić sobie najgorszy scenariusz z udziałem bulla ,a nie potrafisz sobie wyobrazić ,że zwyczajnie w swiecie Twój pies jest łagodny,dobry i potrafiący swoje zapędy kontrolować z Twoją pomocą oczywiscie.I nie jest agresywny bez sensu do innych psów?.Bo go wychowujesz układasz i dajesz mu kategoryczny zakaz takich zachowań. A wypadek zawsze moze się zdażyć nawet jak pies będzie i w kagancu i na smyczy,daj spokój. pozdro
  10. tom666 napisał-Ty pewnie masz dwa pudle, a to jest forum [B]bullowate[/B]. __________________ No raczej wiem co mam a czego nie mam,a Ty to tak chciałes dowcipnie zabłysnąć pewnie.Rozumiem,że uwierzyłeś w mit bulla mordercy i uwazasz,że tylko na smyczy z taakim mozna.W takim razie, raczej sam sobie kup pudla,skoro z bullami sobie nie radzisz.
  11. no,jednak temat jeszcze sie nie zamyka więc odpisuje :D w warszawie oczywiście nie ma oficjalnie parków dla psów "bezsmyczowych",ale jest własnie pole mokotowskie na którym znajduje sie tzw psie pole gdzie psy są puszczane luzem od wielu lat.ja pochodzę z mokotowa i od dziecka znam ten park dobrze i od zawsze chodzę właśnie tam ze swoimi psami aby mogły poszalec z innymi psami,bez smyczy.na tym psim polu nawet straż miejska przymyka oko na to ,że psy tak ganiają bo tak jest od wielu lat i to raczej wszystkim dobrze robi i nikt tego nie zmienia na szczęście.szkoda,ze ty sajko tak bardzo chcerz to uciąć,bo dla moich psów to jest jedyne miejsce gdzie mogę je na luzie puścić i nie rozgladać się na wszystkie strony, czy nie idzie straż żeby mi wlepić mandat. z własnego, już trzydziestoletniego doświadczenia wiem,że pies zsocjalizowany to pies minn wybiegany i puszczany od szczeniaka na luzie.trzymając psa ciągle na smyczy nie masz szans na poprawne zsocjalizowanie swojego pupila.oczywiście to nie wszystko ale bardzo ważne. moje psy pozatym nie podbiegają do psów które sa na smyczy,właśnie dlatego,że tamte są na smyczy i co za tym idzie nie mam pewnosci czy są dobrze zsocjalizowane. sajko jakie stado?,stado to jestem ja i moje dwa a reszta to już nie jest stado tylko psi koledzy i koleżanki.w gronie dajmy na to dwudziestu psów,one i tak sie bawią parami albo we trzy cztery na raz,nie jest tak,ze wszystkie psy stanowią sforę i pedzą jak gołębie na niebie w jedną strone razem. widziałem sporo psich bijatyk i zawsze widać sporo wcześniej,ze psy mają do siebie jakies wąty i to nie jest 0,5 sekundy,wbrew pozorom,oczywiście mówię tu o normalnych, wychowanych psach.najpierw zawsze są znaki ostrzegawcze. widzisz ja pojechałem w tą sobote na łąki i wlazłem na jakąs starszą panią która mi nawymyślała,że puszczam takie potywory bez smyczy i kagańca.więc po prostu nie mam wyjścia pozostają mi kochane pola mokotowskie. pozdro
  12. ależ złosnico,jesli sie zna i rozumie psy to zanim one zaczną sie gryść,widać w jakiej są komitywie.zasada jest tylko taka,ze kazdy własciciel czuwa nad swoim pupilem aby sie nie zagalopował.moje też nie lubią sie ze wszystkimi psami świata,wiadomo,ale jak widze,ze coś nie pasuje to odwołuję psy i idziemy gdzieś dalej. zamykasz temat więc pa pozdro
  13. sajko, ale ja nie mówie o ulicy tylko o miejscu gdzie jest taka możliwość,park itp a psy trzeba obserwować i reagować gdy zaczyna już to nie być zabawa,a wierz mi,że dzięki takim spotkaniom i zabawom mam dwa spokojne i wesołe pieski które nie stają do konfrontacji z każdym psem który do nich podejdzie, bo są zsocjalizowane. patka,ale ja pisze,ze fajnie jest mieć psa który nie jest agresywny do ludzi i zwierzat bo można go puścić np w parku żeby poszalał z innymi psami. a tu mi wszyscy krzyczą, ze co?!, że to atak na waszą prywatność waszą strefę.macie jakis kompleks oblężonej twierdzy czy jak? pozdro
  14. czyli dobrze złośnico,ze mieszkasz w bielsku białej a nie w warszawie,bo tutaj są miejsca bezsmyczowe gdzie na raz potrafi być i ze dwadzieścia psów puszczonych luzem...,ostatnio trzy bulle,stafik,dwa ast,dwa ony,i inne duze i małe.Wyobraziłem sobie jak przychodzisz ze swoimi bullami szt 2, w to miejsce i oświadczasz wszystkim,że nie zyczysz sobie aby którykolwiek z tych psów podbiegał do twoich he he a co do twej wypowiedzi asher to powiem tylko tyle,ze poczucie humoru masz fajne,bo jednak sądze,że nie piszesz serio :D pozdro
  15. no na pewno super fajnie jest być na spacerze z psem, który chce zjesć kazdego napotkanego psa :roll: i oczywiście domagasz się jako prawdziwy miłosnik agresywnego ONa żeby wszystkie psy w parku były na smyczy i żaden do was nie podbiegł? pozdro
×
×
  • Create New...