Jump to content
Dogomania

Gdarin

Members
  • Posts

    194
  • Joined

  • Last visited

Posts posted by Gdarin

  1. [quote name='evel']Gojka, zdziwiłabyś się - są ludzie, których przeraża pies pokroju maltańczyka - tak, mały, biały i słitaśny. [/QUOTE]Mnie też przeraża. :) Im mniejszy tym wredniejszy, wszystkie te ratlerki, jorki, cziłały i inne słitaśne stworki z ostrymi ząbkami omijam z daleka. Pewien maltańczyk niedawno zaatakował mojego amstaffa, leciał luzem jak torpeda z daleka i rzucił się na niego od razu z zębami i za cholerę nie dawał się odgonić. A jakby mój pies nie wytrzymał i załatwił skubańca to w oczach świata ja bym był potworem tak? A właściciel potworka (zajadłe tototo jak sam diabeł) nawet nie przeprosił tylko coś mętnie tłumaczył, że potworek się boi większych psów, ale dlaczego go puszcza luzem w takim razie to już nie powiedział. Nikogo nie obchodzi, że mój amstaff uczony jest co najmniej neutralnego stosunku do psów (także kotów, wiewiórek, ludzi, gołębi, kaczek, dzieci, jeży i innych zwierząt miejskich) a każdy taki wypadek osłabia dobre efekty wypracowane z innymi psami.

  2. [quote name='Majkowska']Ja też pokazuję dziecku psy i często widzę że wlaściciele są lekko zdegustowani moimi opisami ich "dziwnych" piesków. I też gadam do psa setne głupoty ale kiedy trzeba go przywołać do porządku nie proszę, nie błagam, ani nie tłumaczę, krótko ryczę komendę i ma być :diabloti:Choć czasem np z tż wygłupiamy się i gadamy do niego jak do ułoma, dziś np szliśmy i mówię do tż " zostawiam cię z psem pod sklepem, przywiążę go do klamki jak nie chcesz go trzymać, a jakby jakaś staruszka podeszła i ją pogryzie to się nie przejmuj, nic mu nie poradzimy że on jest taki żądny krwi..." na to tż pociągnął temat dalej :"nooo, ja nie wiem czemu on woli żywe mięso od swojego jedzonka, tak dobrze przeciez go wychowaliśmy, a on codziennie coś zabija, a to bażanta, a to sarne i jeszcze ludzi chce zjadać, taka już jego dzika natura "Myślałam że mówimy do siebie, a nagle zauważyłam wieeelkie gały jakiejś starszej pani która rozmawiała przez telefon, biedna babeczka jak ją mijaliśmy prawie się wcisnęła w krzaki :oops::evil_lol:[/QUOTE]Siejecie zło! A potem taka staruszka opowie to innym i tak się tworzą miejskie legendy o psach pożerających wszystko co żyje. Ja tak naprawdę nie znoszę tylko jednego pytania czasem jednak zadawanego: "A ile ma uścisku w szczęce ten pana amstaff? Bo ja słyszałem że * (tu jakaś liczba) ton?" Odpowiadam na to zgodnie z prawdą, że nie wiem bo nie sprawdzałem, ale jeżeli pytacz ma ochotę sam sprawdzić na sobie to możemy sprawdzić. Jak dotąd nikt nie miał ochoty... A swoją drogą co za kretyni podają te dane w tonach, co to krokodyl jest czy jakiś inny welociraptor.

  3. [quote name='Naupali']U nas to samo :) Jak mówię, że moja maltanka też potrzebuje ruchu i to dość dużo mimo małych rozmiarów, to patrzą na mnie jak na wariatkę, a jak już ludzie widzą jak uczymy się posłuszeństwa i komend to mnie za zwyrodnialca uznają. No bo po co takie maleństwo męczyć ;) Na szczęście większość komentarzy jest pozytywna. Komentarz, który mnie najbardziej rozbawił: - Jaki śliczny biały jorek. :) Wypowiedziane przez bardzo miłą, starszą Panią w odniesieniu oczywiście do mojej maltanki ;)[/QUOTE]Dla mojej żony też każdy mały szczekacz to jork. :) Żona to jednak odróżnia przynajmniej kilkanaście ras, ale znam takich ludzi co nawet labradora od amstaffa nie odróżniają. Tzn widzą jakąś różnicę, ale nie mają pojęcia jaka to rasa.

  4. Cześć Aga, cieszy mnie, że nikt nikogo nie rozszarpał. ;) A nowy mieszkaniec Twego domu, to biedaczek, wiele jak widać w życiu przeszedł, a w schronisku no cóż, nikt nie ma czasu na troskliwą opiekę nad takim staruszkiem. A ludzie (nie wszyscy na szczęście) są po prostu okrutni i traktują psy jak przedmioty, jak stary i chorowity to można wziąć nowego - ładniejszego i zdrowszego a poprzednika wyrzucić na ulicę, przywiązać w lesie albo pod sklepem....

  5. [quote name='AgaG'] a moi sąsiedzi.. hmm.. no poznają nowy rodzaj wyrafinowanej kakofonii, bo niestety nie oszukujmy się, Maja nie urządza koncertów klasycznych :) Mam jednak nadzieję,że to się troszkę zmieni. :)[/QUOTE]Sądzisz więc, że da się jej wyciu nadać formy cywilizowane? Jak będziecie występować w odcinku "Mam talent", gdzie Maja będzie naśladować Marię Callas proszę daj mi znać, to chętnie obejrzę i posłucham. :)

  6. [quote name='AgaG']czasem tak. Zahir i Maja są podobnych rozmiarów, idą pewnie z zadartymi ogonami, prawdziwa banda:lol:. Pomidorcia to co innego, ona wzbudza chęć pogłaskania, ale właśnie ona mogłaby ugryźć obcą osobę, bo jest bardzo zazdrosna o mnie i boi się, że ktoś mógłby ją mi porwać :) zresztą ja też się o to boję, bo to psi ideał, przytulaneczka kanapowa, delikatna, cichutka sunia do towarzystwa. :loveu:[/QUOTE] A ile ona ma lat? Bo już pyszczek leciwy. Fajnie, że przyjęły Maję do stada bez żadnych problemów. :)

  7. Imię psa: Diego Lord (oba są oficjalnie wpisane w książeczce zdrowa i podaję je zawsze weterynarzom z kamienną miną). Dlaczego pies ma tak na imię? Pierwsze imię na cześć D. Forlana (obaj są blondynami, a jak go braliśmy to akurat były MŚ w piłce nożnej), drugie ze względu na cechy charakteru psa (dodane zostało później). Czy imię zostało wymyślone wcześniej, zanim miałeś/aś tego zwierzaka? nie. Rasa, wiek i płeć psa: amstaff, 5 lat, samiec. Jakich form imienia psa używasz Ty i Twoi przyjaciele, rodzina, mówiąc o psie lub do niego? ja: do niego zwracam się Diego, mówię o nim: Lord, a rodzina ponadto: Dieguś, Lordzik, Lorduś, Lordzisko. Jakich innych wyrazów używasz, mówiąc do psa lub o nim? jak wyżej (+ pies, psiak, psisko). Gdy jesteś na niego zły/a - nie potrafię się na niego gniewać, nawet jak mi się kiedyś wytarzał w czymś okropnie śmierdzącym czy pobił się z naszym kotem o bardziej nasłonecznione miejsce do wylegiwania się. ;) Pies domowy (jak sama nazwa Lord wskazuje ;).

  8. Skoro rodzina wyraziła zgodę, to chyba nic strasznego, by się nie stało, gdyby wyprowadzili szczeniaka choć na kilkuminutowe siku w czasie gdy wiadomo, że dziewczyna nie może się nim zająć. Chyba na tym polega życie rodzinne, że robi się coś dla innych, nawet jak nie sprawia to przyjemności. Naturalnie opiera to się na wzajemności, każdy stara się pomóc pozostałym.

  9. [quote name='Handzia55']Ja, natomiast, nie wydałabym psa ludziom, którzy nigdy nie mieli psa. Byłam świadkiem bardzo przykrych historii, które były wynikiem kompletnej nieznajomości psich zachowań. Do tego jeszcze brak chęci pracy z psem i finał żałosny.[/QUOTE]To już przesada. Jak się zastanowić to nikt nie powinien mieć psa: młody to nie bo zbyt niedojrzały, para bez dzieci to nie bo sobie ćwiczy na psie, a jak się dziecko urodzi, to na pewno psa wyrzucą, para z dziećmi nie, bo i tak się nie będą psem zajmować, a tylko dzieckiem, stary nie bo pies go przeżyje. Biednemu nie dawać psa, bo nie będzie miał z czego go utrzymać, bogatemu nie, bo psa potrzebuje do lansu. Najlepiej wszystkie psy od razu humanitarnie uśpić, żeby uchronić je przed tym, co złego może je spotkać ze strony człowieka...

×
×
  • Create New...