Jump to content
Dogomania

William12334

Members
  • Posts

    5
  • Joined

  • Last visited

William12334's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Przygarnąłem Kirę od innego właściciela któremu ciągle uciekała (przeskakiwała przez płot). Jak Kira urodziła a mały trochę podrósł to nauczyła go jak przeskakiwać przez płot więc często uciekały (a przez budowę domu nie stać mnie jeszcze na podwyższenie ogrodzenia ale wątpię żeby to coś dało bo jak poszedłem z Kirą do rodziny gdzie mają o wiele wyższy płot to też jakoś uciekła i poszła do domu). Do tego że Kira ucieka to już się przyzwyczaiłem, jest na tyle mądra żeby nie wpaść pod samochód ale Romulus jest jeszcze młody i boję się że mu się coś stanie. Po za tym oba psy są dość spore i właściciel pobliskiej firmy czy fabriki, nie wiem co to jest, skarżył się że pracownicy się ich boją. Nie żeby któryś był agresywny. Uspokoję cię, nie trzymam ich na łańcuchu przez 24/7. Mieszkam na obrzeżach miasta więc jak się ruch zmniejsza pod wieczór to są zamieniane albo oba puszczane. A łańcuch ma ponad trzy metry więc oboje (w zależnie od tego który jest zapiety) mają swobodę poruszania się.
  2. sąsiedzi by oszaleli przez jego wycie. Jak Kira wychodzi żeby się załatwić albo poprostu położy się poza zasięgiem jego łańcucha to ten wyje i skamle przez cały czas
  3. problem może być taki że Kira nie jest sama na podwórku. Jakby była sama to by nie miała jak tego ruszać ale jak jest z tym małym to ten ją może po uszach wylizywać i zlizywać ten spray/maść
  4. Tak trzepią głową ale tylko żeby odgonić te natrętne muchy, chociaż w przypadku Kiry i to nie pomaga. A co do drapania to nie. Bardzo żadko im sie zdaża. I tak, mieszkają na dworze. Jeśli to są te owady to co powinienem zrobić? Są jakieś spraye, maści lub coś w tym stylu żeby to odgonić?
  5. Hej. Mam dwa psy. Samiczka, Kira, alaskan malamute w wieku ok. dwóch i pół roku i samiec, Romulus, mieszanka alaskan malamute z lablador retriever w wieku nieco ponad rok. Kilka tygodni (2, może 3) temu zauwazylem ze młodszy często liże uszy Kirze. Po jakimś czasie zauwazylem ze na uszach Kiry, dokładniej na końcówkach uszu, głównie po zewnętrznej stronie pojawiają się strupy, czasem krew. Z początku nie zwracałem na to uwagi bo te moje dwa gamonie często się podgryzają więc myślałęm że się poprostu skaleczyła i że jej to minie a skoro pies je wylizuje to powinno sie szybciej zagoić. Niestety strupki ma do tej pory, już prawie tydzień i nie znikają. W dodatku Kirę ciągle męczą natrętne muchy które już przestały reagować na jej strzyżenie uszami albo trzęsienie głową. Nie można się ich odgonić. Przemywałem już jej uszy wodą utlenioną ale też niewiele pomogło. Uszy chyba jej nie bolą bo nie kręci się ani nie ucieka głową gdy je oglądam. Dodatkowo dzisiaj zauważyłem że na jednym uchu Romulusa również pojawiły się strupy i muchy powoli zaczynają męczyć i jego. Jeszcze nie tak natrętnie ale już je widuję. Tak jak mówiłem, myślałem że to od tego że sobie ciągle nawzajem dokuczają ale znajoma powiedziała że jej pies również miał strupy na uszach po mimo tego że był sam i nie spotykał się z innymi psami poza spacerami na smyczy. Zaczyna mnie to martwić. To jest jakaś choroba? Zakażenie? Jakiś pasożyt może? Co powinienem zrobić? Czy to groźne? U weterynarza jeszcze z nimi nie byłem. Pomyślałem że najpierw zapytam tu o radę. Jeśli trzeba to moge zrobić zdjęcia tych uszu jeśli to ułatwi sprawę.
×
×
  • Create New...