[quote name='Achnamara']Cześc,
miło się czyta, że wystawa była udana. Jednak osoby, które wystawiały psy na ringu 14, gdzie były oceniane westy, mają zupełnie inne zdanie.
Opiszę moje obserwacje.
Sędzina była z Serbii. Nie znała innego języka niż serbski. Brak tłumacza na ringu spowodował to, że przy stoliku było 5 osób towarzyszących sędzinie i próbujących rozszyfrowac rysunki na kartce (tylko tak mogli się porozumiec) !!!!!
W związku z brakiem tłumacza, opisy były następujące:
"suka w normie"
"w normie"
"zbyt biała" - przypominam, że oceniane były westy.
opis dla psa - "ładna głowa, śliczna suczka"
opis dla suki - "pies klasy championa w normie"
lub poprostu "pies w klasie championa"
śmiech na sali, ale nie za to płacimy!!!!
Co druga karta oceny oddawana była w całości, tzn. oryginał i 2 kopie. Potem panienka chodziła z błagalną miną, i mówiła, że byłaby wdzięczna, gdybyśmy oddali kopie.
Sędzia (a może tłumacz, a może sekretarz) myli tyłozgryz z przodozgryzem!!!:crazyeye:
Organizatorzy zdziwieni, że jak to nie ma tłumacza? To co? Nie przyszedł?
No cóż!
A opisy? Podobno jest tendencja do skacania opisów!!!!
Lokatę dostawał ten pies, którego właściciel szybciej biegał po ringu i sędzina nie była w stanie go "wyhaczyc".
Jak zostawały 4 psy/suki, wtedy rozdawała lokaty.
Mimo, że suka była na lokacie, uważam to za stratę czasu i pieniędzy. Bo to, że moja suka "jest w normie" to ja wiem.
Nie dziwię się, że Rzeszów dostał międzynarodową w 2008r.
pozdrawiam
achnamara[/QUOTE]
Zgadzam sie z Achnamara czegos podobnego jeszcze nie widzialem, osobiscie poszedlem do sekretariatu aby zwrocic uwage... dstalem mala reprymende ze sie czepiam i opisy jednozadniowe to standart i tak sie opisuje, Tylko dlaczego koszt wystaiwnia psa rowna sie 160 pln jezeli liczymy wplate w 2 terminie, plus parking plus bilet dla jednej osoby. W moim wypadku zostalem jeszcze troche po sedziowaniu i pod koniec wystawy zwrocilem uwage ze mam komplecik dokumentow wraz z niewypisamnym dyplomem, udalem sie ponownie do sekretariatu i tu uslyszalem ze sie czepiam, ze powinienem sam sprawdzac co otrzymuje i natychmiast to oddawac do gospodaza ringu, odnioslem wrazenie ze to ja jestem przyczyna calego zamieszania na ringu (wlasciwie to i racja bo przyjechalem na wystawe). Jak stwierdziem ze w takim razie odsylam dokumenty do centrali ZKWP wtedy rozmowa nabrala bardziej cywilizowanego tonu, i pani sekretarz zaczela mi wyjasniac ze jest problem z sadzia itp. ze podal co innego w zgloszeniu i takie tam. Zastanawiam sie jednak do dzis co ma sedzia do obowiazkow gospodarza ringu ktory powinien tego pilnowac. Mimo tego ze Kielce dysponuja jednym z najlepszych w Polsce terenem do organizacji imprez halowych to niestety pod wzgledem organizacyjnym wystawa byla kleska. Zaliczam ten debiut CACIBowy do nieudanych.