Jump to content
Dogomania

kiki_de_montparnasse

Members
  • Posts

    32
  • Joined

  • Last visited

Contact Methods

  • Website URL
    http://

kiki_de_montparnasse's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Hej, czy macie w swoich przepastnych fotowych zbiorach zdjęcie na którym będzie welsh i airedale jednocześnie? Znalazałam w necie trochę zdjęć, ale najczęsciej są na nich te rasy osobno. chciałabym mieć takie zdjecia poglądowe - żeby pokazać mojej mamie i męzowi. Byłabym wdzieczna gdybyście mi pomogli :-)
  2. Jasne - ja wlaśnie chciałam tak wstepnie rozpoznać sytuację. Na pewno po naszej rozmowie nie polecę od razu po psa ;-) A co do wielkości psa. a0 na dużego psa na pewno nie zgodzą sie jego rodzice b) on boi sie duzych psów c) do tej pory najczęsciej bawił sie z jamnikiem - od wielu lat przwie wszystkie wakacje i nie tylko i ta wielkosc psa się sprawdzała. Gorzej z jego skocznościa, ze tak powiem. Ten chłopeic nie ma niezbornych ruchów, w pełni tez panuje nad cialem, nie ma zachowań niekontrolowanych. Jest co najwyżej delikatnijszy niż przecietny chłopiec jego wzrostu - boi sie wysokich przestrzeni, schodów, drabin - tak jak pisałam.
  3. Chłopiec nie jest upośledzony fizycznie. Ma zespół Downa. Jest upośledzony w stopniu lekkim (wg. pedagogów specjalnych). Jest mniej zgrabny niż jego rówieśnicy, wolno schodzi ze schodów, nie jest pewny swojego ciała. Ale w pewnym terenie biega, gra w piłkę etc. Nie jest dzieckiem tak upośledzonym, żeby piesek miał spelniac głownie wlory terapeutyczne (chociaź byłoby to bardzo wskazane)... A wracajac do tematu psa - to sadzę, że zabawy z nim przypominałyby to co robi przecietny sześciolatek (chłopiec ma prawie 14 lat, ale jest znacznie niższy i bardziej dziecinny od swoich rówieśników). No może z wyjątkiem takiego "męczenia" jakie potrafi lubić małe dziecko - np. ja sama w wieku 7-8 lat trochę męczyłam swoje koty. Oczywiście nie jakoś sadystycznie :-)
  4. Hej, może powinnam popytac w innych wątkach -ale Was już polubiłam i nabrałam zaufania :-) Myślę że nie chodzi tu o terapie, a raczej o psa, który umie się bawić, ale jednocześnie jest madry. Już wyjaśniam co mam na myśli. Otóż wiele psów z którymi miesliśmy do czynienia wyczuwało że można sobie z nim na wiele pozwolić. To znaczy że jest słabszy. Nie miał wśród nich żadnego autorytetu i dośc szybko wchodziły mu na głowę (takze dosłownie ;-)) Do tego dochodzi lęk przed dużymi psami, zaszczepiony zupełnie absurdalnie. Jednocześnie chłopiec garnie sie do zwierząt. Tak wiec powinien to być pies mały, żywy, wesoly, skory do zabaw, ale jednocześnie "wyczuwający sytuacje" - tj. nie bardzo dominujący i rozpuszczajacy się (coż za słowotwórstwo!) Czy takie połączenie jest możliwe?
  5. Dlatego właśnie starałam się go dobrze scharakteryzować. To bardzo zywy chłopiec, dla którego idealny byłby kompan do biegania, zabaw piłką etc. Codziennie ktoś z nim wychodzi, ale najcześciej nie ma siły na szaleństwa. Chłopiec ma 13 lat, troche boi się dużych psów - zaszczepione przez opiekunkę :evil:
  6. Z tego co wiem bardzo - stąd w ogóle ten mój pomysł. Masz racje, że przydałby sie na pewno pies cierpliwy, ale jednocześnie myślę, że byłoby fajnie gdyby to był skory do zabawy piesek, lubiący sie wyszaleć :-) Problem polega też na tym, że nie wchodzi w grę zaden duży pies. Na to na pewno się nie zgodzą jego rodzice - to nie do przejścia.
  7. Dzięki za wszystkie rady Flaire, wiem że znasz się na psich charakterach - dlatego byłabym bardzo wdzieczna Tobie i innym za pomoc w sprawie, którą opisałam dwa posty temu :-) Dzięki za wszystkie posty, jakie napisaliście :D
  8. [quote name='Flaire'] To prawda, ale uwierz mi, bardzo łatwo można się nauczyć nie zostawiać psa i dziecka sam na sam. To kwestia nawyków. W moim przypadku, gdy złamanie tej zasady groziło ewentualną utratą pracy nauczyłam się w mig :wink: .[/quote] Oczywiście masz racje i na pewno będę starała się takiego nawyku nabrać - chodziło mi wyłacznie o to, że czasami decydują chwilę i w codziennym życiu może nie przyjśc nam to nawet do głowy...
  9. Chciałabym na chwilę trochę zmienić temat, ale niezupełnie. Moi bliscy mają upośledzonego syna. Nie jest on cieżko upośledzony, ma obycie ze zwierzetami, nie jest w ogóle agresywny. Wiele razy wyjęzdzal na wakacje z jamniczką znajomych, bywa u nich często w domu - chlopiec jest dla niej opiekuńczy i czuły. Jednocześnie z powodu swjego upośledzenia i pewnych zaniedban nie ma on w ogóle przyjaciół. Nie ma też rodzinnego motywu do wychodzenia z domu. Chłopiec jest bardzo żywy, trochę absorbujący - czy według Was welsh to dobry piesek dla takiego chłopca? Dodam, że z powodu choroby chłopca zawsze ktoś jest w domu, pies prawie w ogóle nie zostawałby sam. Rodzina mieszka w dużym prawie 200metrowym mieszkaniu.
  10. Nie zartuj! Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji! Chodziło mi raczej o to, że nawer w ciągu minuty może zdarzyć się nieszczęscie - a nigdy nie upilnujemy dziecka (i psa) co do minuty... I tu nie chodzi tylko o tę sytuację. Szczerze mówiąc obawiam sie raczej u siebie nadopiekuńczości niz olewactwa.
  11. Myślę że jest tak jak ze wszystkim - trzeba bardzo uważać, ale i nie popaść w przesadę :-) Widzę to już teraz jak jestem w ciązy i trzęsę sie o siebie jak szajbuska :-)
  12. Większość moich koleżanek jest mamami, wiele spośrod nich ma psy i nie stosują az takich metod... Oczywiscie nie mówię o sytuacji kiedy dziecko ma roczek, ale gdy jest starsze. Nie do końca wierze, że da cos takiego sie utrzymać, ale może... Zobaczymy.
  13. A co do wyboru rasy to masz racje Flaire, jak urodzi sie dziecko to sie zastanowimy :-) Tyle, że dziecko w głębokim wózku ma wątpliwy kontakt z psem :roll:
  14. Flaire, zgadzam się, że nie można zostawiać na dlugo psa z dzieckiem, bo moga sobie nawzajem zrobić krzywdę. Ale wybacz, nie ma możliwości, żeby cały czas kontrolować dziecko - szczególnie gdy już samo chodzi. Uważasz, że nie pójdę do łazienki albo do kuchni zostawiając dziecko w pokoju??? To jest właśnie teoretyzowanie :-( Co do wielkości mieszkania myślę, że masz racje, że erdele lepiej to znoszą (widze to też po erdelce przyjaciółki, która mieszka w mniejszym mieszkaniu niż nasz), natomiast co do wielkości psa - nie da sie zmienić faktów. Nawet jeśli jest spkojniejszy, moze niechcący cos zrobić, bo jest duży. To fakt. Ale myśle czytając Wasze posty, że welsh jest cudowny ale dla 6-7 latka... Swoja drogą chciałabym, żeby kazdy posiadacz psa w Polsce tak długo i skrupulatnie zastanawiał sie nad decyzją o wzieciu go do domu... :-(
×
×
  • Create New...