Jump to content
Dogomania

patti

Members
  • Posts

    10
  • Joined

  • Last visited

patti's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Ja wspominam, że co nam przysługiwał jakiś medal czy rozetka za CAC czy CACIB i szliśmy go odebrać do odpowiedniego punktu, to zawsze im sie akurat konczyly :-? Ale nie mogę narzekać, bo jeśli zostawiałam swoje dane, to zawsze elgancko dosyłali nagrodę pocztą. :D
  2. Asiaczek, dzięki za odpowiedz. Moja wina - przeoczylam obsade sedziowska we wczesniejszych postach :( A po info o wizie musze sie wczytac w caly temat dokladniej - gdzies przeoczylam... Troszke mnie przeraza jednak ta Rosja. Piszesz, ze ringi w hali - byla jakas wykladzina na nich, zeby sobie nog nie polamac i jakiej wielkosci ? Ile jest na taka miedzynarodowke zglaszanych psow ogolnie (tak dla prownania) ? W tym roku pewnie się nie wybierzemy, bo moje malenstwo nie ma jeszcze championatu polski, wiec nie warto, jak za jednym zamachem i tak nie bedziemy mieli championa rosji...
  3. [quote name='agatahab'][quote name='Dorota & Fiszer']Flashka,a odebralabys mi zloty medal za lokate :wink: ? Dostalam tylko za CACIB,a ja najbardziej z wystaw lubie medaliki i pucharki :wink: Bedziesz moze w Lodzi w niedziele?[/quote] to jak to jest? za co sie dostaje medal? za lokate osobno, a za reszte osobno? a za CWC tez? a za res. CACIB? Moze czegos nie odebralam? Kurcze, nie znam sie jeszcze, chyba za wczesnie pojechalam do domu, zamiast zostac i sie uczyc :) :) To jak z tymi medalami - za co byly?[/quote] Medale są generalnie przyznawane tylko za lokaty, a nie za tytuły (CWC czy CACIB). Niektóre oddziały jednal wprowdzają taki myły zwyczaj i fundują dodatkowe medaliki właśnie za tytuły - tak też pewnie było w przypadku Opola. A na pierwszych wystawach warto zostawać do końca, bo nic tak jak obserwacja samemu nie uczy :wink:
  4. [quote name='agatahab']i jeszcze jedno pytanie - wytlumaczcie mi, prosze, bo widze ze tu sami eksperci :) - jesli dostalam res.CACIB - to co? Czytalam pod jakimi warunkami moglby przejsc na mnie, ale skad mam wiedziec czy przejdzie, jesli przejdzie? mialam sie spytac dziewczyny ktora zdobyla CACIB? Ale przeciez jesli jej pies bylby juz interczempionem, byloby to w katalogu? Nie bardzo rozumiem tego res. Caciba, moze mi ktos przyblizy sprawe?[/quote] CACIB res. zamienia się na CACIB, jeśli jego zdobywca w dniu wystawy miał już potwierdzony Interchampionat. Jeżeli więc bardzo zależy Ci na CACIB'ie najlepiej się zapytać właściciela zwycięskiego psa, czy ten jest już interchampionem. Mogło się zdarzyć, że w momencie zgłaszania na wystawę pies ten nie miał jeszcze potwierdzonego intera (stąd nie jest ujęty w katalogu), a do czasu wystawy już otrzymał dyplom. Jeśli jednak nie zapytałaś, nic straconego, może Cię po prostu spotkać miła niespodzianka i list z Belgii z potwierdzeniem CACIB'a - oni prowadzą tam ewidencję i automatycznie zamieniają CACIB res. na CACIB, jeżeli zwycięzcy jest on już nie potrzebny, bo już jest intercahmpionem. Trochę to pogmatwane, ale mam nadzieję, że zrozumiałaś moje tłumaczenie.
  5. A ja z innej beczki. Jakie są warunki na wystawie w Kaliningradzie - wielkość ringów, czy są one na stadionie, jak z parkingiem itd. ? Jak wygląda przejazd przez granicę ? Będę również wdzięczna za obsadę sędziowską na wystawę CACIB ? I jeszcze jedno pytanie - jakie są warunki przyznawania championatu Rosji ? Dziękuję z góry za informacje.
  6. Eve66, wielkie dzięki za te informacje. Wydaje mi się, że u psów to dokładnie tak samo działa ! Pan z laboratorium (ludzkiego) wspominał właśnie o takim przypadku u suki znajomego i powiedział, że właśnie specjalista zajmujący się krowami pomógł dopiero, ale niestety to było kilka lat temu i nic więcej nie mógł mi powiedzieć. Chyba idziemy dobrym tropem więc. Teraz więc jestem na etapie szukania specjalistów z tej dziedziny. Eve66, napisz mi proszę, czy wiesz coś może o możliwościach pozbycia się gronkowca z mleka u krów ? Czy jest to wyleczalne ? Może da się to jakoś odnieść do suk. W maju wybierzemy się na SGGW pewnie, więc ja ze swej strony obiecują napisać, czego się dowiedziałam !
  7. Psiara, obawiam się, że scenariusz Twojego kolegi jest prawdziwy. Rozmawiałam jakiś czas temu z lekarką (co prawda nie naszą) i pytałam - twierdzi, że jeśli szczenięta choć przez jedną dobę będą piły mleko z gronkowcem, nie ma szans na ich uratowanie - takie spustoszenia w organiźmie wywoła. Mówiła, że można ciągnąć próby ratowania maluchów do 2-3 tygodni, ale ona nie spotkała się jeszcze z przypadkiem wyratowania choćby jednego szczeniaka ! Nie wiesz, czy Twój kolega w końcu się dochował szczeniąt po swoje bokserce ? Jakich środków próbował ? Każda informacja jest cenna. Flaire, zapalenia sutków to inna kwestia - u mojej suni go nie ma. Tylko skład mleka jest fatalny. Nie chcę ryzykować i muszę mieć pewność kryjąc kiedyś moją sunię. Chcę więc zrobić możliwie wszystko co się da. Sądzę, że wybiorę się na SGGW. Znalazłam stronkę w necie profesora Andrzeja Maxa - czy ktoś słyszał o nim ? Jest ponoć specjalistą od położnictwa. Może jeszcze jacyś inni lekarze tej specjalności ? Może też jakiś dobry dermatolog (właśnie ze skóry musi pochodzić do świństwo) ?
  8. Dzięki za odpowiedzi. Objawy gronkowca w uchu, to trzepanie uszami i zwiększona wydzielina z uszu. Leczon był maścią robioną w aptece z antybiotykiem. Acha, jeszcze dostaliśmy radę podania autoszczepionki. Po upływie kilku miesięcy jednak ponowne badania wymazu z ucha wykazało, że gronkowiec jes nadal (tyle że wrażliwy na zupełnie inne antybiotyki). Taka ponoć wada autoszczpionek - pomogą na jedną odmianę gronkowca, a bakterie tak szybko mutują że można by nową podawać ! Badania robimy w ludzkim laboratorium, ale z zaznaczeniem, że to substancje pobrane od psa. Czy to ma znaczenie ? Eve66, o jakiej uczelni mówisz ? O SGGW ? Myślałam o wybraniu się tam i tak (ale nie do katedry higieny mleka). Jeśli piszesz o innej uczelni, to też daj znać. Dzięki za tę informację, bo pan z laboratorium też wspomniał o tym, żeby się wybrać właśnie do specjalisty w tej dziedzinie. W końcu u krów może się taki problem często pojawiać. Jest już jakiś punkt zaczepienia. Jeżeli masz, jakieś namiary, to będę wdzięczna. A może jeszcze znacie jakichś fachowców od problemów rozrodu właśnie z SGGW. Nie korzystałam jeszcze z pomocy tamtejszych wetów, ale słyszałam, że można tam spotkać prawdziwych fachowców w konkretnych dziedzinach. Czekam na informacje. Dzięki !
  9. Dziękuje za odpowiedź. Przyznam, że już nie liczyłam, że ktoś odpowie na mojego posta. Wiem, że nie sprecyzowałam o lekarza jakiej specjalności mi chodzi - ale po prostu nie wiem, jak określić taką specjalność. Liczyłam na to, że może ktoś spotkał się z taki przypadkiem i znalazł lekarza, który pomógł ... Może więc zaytam o polecenie naprawdę sobrego specjalisty weterynarza od układu rozrodczego (większa szansa, że spotkał się z opisanym przeze mnie przypadkiem). Bardzo proszę o radę ... Słyszałam też o weterynarzach zajmujących się odtoksycznianiem organizmu - czy to może pomóc przy gronkwcu ? O gronkowcu wszystko to wiem, niestety na każdego ma inny wpływ ... U mojej suni jest to gronkowiec złocisty (ten najgorszy ponoć). Wykryto go najpierw w jej uszkach, dopiero to mleko nas później zaniepokoiło. Nie występują u niej żadne problemy skórne (poza pojawiąjącymi się mały krostkami wokół sromu - ale to tylko od czasu do czasu i nie wywołują u niej chęci szczególnej lizania). Robi wszystko, co się da. Poradzono nam badanie krwi na obecność gronkowca - aby się przekonać, czy nie ma go w narządach wewnętrznych (to jest już najgorsze)- odpowiedź badania - nie ma ! Dlaczego więc występuję w mleku (nie na skórze, a więc pochodzi z wewnątrz organizmu) - ma ono zmienioną barwę wyraźnie i dziwną konsystencję. Weterynarze nie potrafią nam na to opowiedzieć. Nie wiadomo więc jak go leczyć. Dzięki jeszcze raz i będę wdzięczna za polecenia dobrego specjalisty od chorób rozrodczych !
  10. Kto może polecić weterynarza specjalizującego się w leczeniu gronkowca lub chorób układu rozrodczego ? Mogą być lekarza z całej Polski - tylko zależy mi na specjaliście. Kto się spotkał z podobnym problemem ? Przy urojonych ciążach mojej suczki mleko w sutkach ma żółto-przezroczysty kolor. Badania laboratoryjne wykazały gronkowca w mleku. A co będzie gdy pewnego dnia postanowimy odchować szczenięta ? Weterynarze "codzienni" mają pomysł tylko na antybiotyki, ale to jest bez sensu - gronkowiec za szybko mutuje i problem powraca. Z góry dziękuję za informacje !
×
×
  • Create New...