Jump to content
Dogomania

olimpppia

Members
  • Posts

    10
  • Joined

  • Last visited

olimpppia's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Zdaje sobie sprawę że schron to nie rozwiązanie ale naprawdę jeśli zostanie sam bez osoby która go będzie karmiła to nie będzie wyjście a nie ma nawet takiej która mogłabym pomóc. I przychodzić jeśli zostawię pieniądze na jedzenie sąsiedzi się boją. Ja mieszkam 200 km dalej. Poza tym dobrze żeby się resocjalizacjował z ludźmi da mu to większa szanse bo teraz jest pół dziki weterynarze boją się go zaszczepić a nie ma osoby która by się go nie bała i po prostu przytrzymała. Może nic się nie stanie a może... Pies jest zaszczepiony wydaje.mi się ze onchce się bawić po prostu. Dlatego nie mieszkanie w bloku i nie dzieci to na pewno. [url]http://olx.pl/i2/oferta/puszek-pilnie-szuka-domu-po-smierci-wlasciciela-CID103-ID67emh.html?ref%5B0%5D%5Bpath%5D%5B0%5D=90381509&ref%5B0%5D%5Bajax%5D=1&ref%5B0%5D%5Baction%5D=myaccount&ref%5B0%5D%5Bmethod%5D=details[/url] Mam nadzieje ze link działa nie wiem dlaczego ale nie mogę załączyć na stronie zdjęć. Juz dzwonią do mnie głuche telefony spod ukrytych numerów o 12 w nocy cudownie. Jeszcze raz.jeśli chodzi o spadek dlaczego ja będę właścicielem psa w jakiejś części skoro moja mama żyje i ma się dobrze razem z ojcem i co z moja siostra?
  2. Czyli to ze 14 lat temu zgodziłam się na przepisanie mi na własność ziemi robi ze mnie właściciela psa? Czyli gdybym wynajmowane mieszkanie komuś i ten ktoś zmarł to tez byłabym właścicielem tego psa? Nie było żadnego podziału spadku dodam dla jasności 14 lat temu każdy dostał coś w akcie darowizny i coś z tym zrobił. A co z ciocią która dostała też ziemię moja mama która nic nie dostała (przelazała swoją część na mnie) i wujkiem który nic nie dostał ? Rozumiem ze oni nic nie dziedziczą? Nie wiedziałam jak będzie wyglądał spadek dla dobra psa chcę odrzucić darowiznę jeśli w jej skład wchodzi psiak. Już nie wiem czy spadek to to samo co darowizna za życia czy darowizna tylko wchodzi potem w razie podziału spadku do samego jej podziału. Reasumując dlaczego tylko ja wnuczka jestem właścicielem psa (chociaż panicznie się boję psów od dnia kiedy mnie dwa różne pogryzły). A nie są właścicielami tez dzieci dziadków? Boże czy jest szansa żeby ten pies gdzieś mieszkał w godnych warunkach ?
  3. Pies = spadek a więc spadku czy mogę nie przyjąć (zaznaczę że moja mam żyje czyli spadek chyba będzie w części jej czy mój bo juz się gubię.) chybe dzieci dziedziczy w pierwszej kolejności a potem wnuki jeśli dzieci nie żyją? Co zrobić żeby przynajmniej schronisko przyjęło psa. Juz nie wiem co dla niego lepsze. Za bardzo to dla mnie zapłatane. :-(
  4. No właśnie ludzie mówią ze pies mój bo dostałam darowiznę kiedyś w postaci domu ale w niej nie ma psa inne mogę jej odrzucić natomiast spadku nie ma fizycznie oprócz psa i tutaj jest problem niby nasz ale nie nasz bo możemy spadku nie przyjąć i co wtedy nie ma już nikogo kto by przejął psa. Nikt też nie przyjdzie go choćby karmić na działce bo wszyscy się boją.
  5. Czy mogę po 14 latach cofnąć swoją decyzję?
  6. Czyli oficjalnie trzeba przeprowadzić spadek w sądzie żeby pies miał właściciela? Czy po prostu jest wspólny. No przecież to nie rzecz.
  7. Dziękuję za Odpowiedź dla mnie to i tak zagmatwane dziadkowie oboje nie żyją i nie zostawili nam rzeczy ruchomych w akcie darowizny jedynie nieruchome. W tym przypadku (zamiast mojej mamy ja dostałam) dom i działkę ale moja mam żyje i nie ma nigdzie napisanego ze to jej część wiec rozumiem ze ona tez może być spadkobierca, moja ciocia dostała działki i wujek nic wszyscy żyją. Oczywiście mówimy o ziemi i domu który nie ma prawie wartości dom ponad 100 letni bez łazienki ziemia zalewają albo nieuzytki ale jest. Wychodzi na to ze jedynym wartościowym dobrem a nie podzielonym jest pies. Niestety w związku z brakiem możliwości zaopiekowania się nim – potrzebny ogród nikt nie może go wziąść i wszyscy rozkładają ręce. Ja z racji otrzymania te 14 lat temu domu place za niego podatki ale nie mogę się teraz przenieść 200 km do swojego miejsca zamieszkania. Pytanie co zrobić z psem najgorsze rozwiązanie to schronisko ale nie zostało nam już wiele czasu za kilka dni Pani opiekujaca się psem wyjedzie. Niestety w schronienie mówią ze to ja jestem właścicielem i mam sobie sama radzić. Ogłoszenia porozwieszane nam się serce kraja bo nie ważne czyj pies jest psem i należy mu się opieka a tutaj znikąd pomocy.
  8. Witam 14 lat temu moja babcia podzieliła swoje nieruchomości i w aktach darowizny oddała część mojej mamie (zapis jest na mnie) mojej cioci i wujkowi (nic nie zapisała). Dom w którym mieli zapis o możliwości zamieszkiwania do końca życia na jego połowie przypadł mi. Dom stary 100 letni nawet bez ubikacji więc żadne z tego pieniądze. Mieszkali w domu mając psa niestety dziadzio zmarł rok temu babcia niedawno zostawiając psa. Kto jest prawnym opiekunek psa, czy pies takiego ma. Na jakiej podstawie. Czy on należy do domu (gdybym wiedziała że będę jego właścicielem to na pewni nie zgodziłabym się na to ale ciężko powiedzieć dziadkom że mieszkając w domu nie mogą mieć zwierząt) czy stanowi odrębny spadek? Cała rodzina szuka psu domu ponieważ pies jest raczej niebezpieczny dla dzieci i nie nadaje się do domu był trzymany na ogrodzie. Dom znajduje się niestety 200 km od mojego miejsca zamieszkania nie mam możliwości się nim zaopiekowania (przywiezienia go tutaj) ani tez jeżdżenia codziennie do niego. Niestety pomimo wielu prób nie mogę znaleźć dla niego dobrego domu co zrobić osoba która go obecnie karmi przestanie wyjeżdża w połowie miesiąca? Żadne schronisko nie chce się psem zaopiekować. Nie zrozumcie mnie źle nie chcę się psa pozbyć chcę mu znaleźć dobry i godny dom ale nie stać mnie na hotel a niestety nie mogę znaleźć nikogo kto się nim będzie zajmował na miejscu. Pozdrawia
×
×
  • Create New...