No więc ja o mały włos nie wykończyłam mojego pieska chappi i pedigree ... India zawsze jadła albo Acanę albo ryż gotowany z kurczakiem i z marchewką. W maju wróciłam po macierzyńskim do pracy nie miałam czasu Indii gotować, z kasą gorzej - stwierdziłam, że w sumie poprzedni pies mojego narzeczonego całe życie przeżył na karmachz supermarketu, żył 16 lat a był wielkości owczarka collie, więc dlaczego Indii też tym nie karmić. W czerwcu zaczęliśmy ją karmić Pedigree - nie bardzo chciała jeść, ale w końcu niechęć minęła i codziennie zjadała pełną michę. Zaczęła koszmarnie linieć, ale właśnie zaczęły się upały i stwierdziliśmy, że to pewnie dlatego. Co prawda nigdy nie widziałam, żeby z psa sierść wychodziła kępami, no ale upał to upał, a India jest (a właściwie była) puchata. Zaczęła też chudnąć, ale na początku tylko trochę, a że dużo biegała to nas to nie zdziwiło. No i tak prawie całe wakacje karmiliśmy ją Pedigree i Chappi. Na początku sierpnia India schudła straszliwie - zaczęły wystawać jej żebra, kręgosłup, sierść zrobiła się całkowicie matowa, suczka zaczęła się drapać aż do krwi. Szybko pobiegliśmy do weta i co ?? Okazało się, że pies jest w fatalnym stanie ! Niedożywiony !! a zjadała całą michę żarcia dziennie, sucha skóra i sierść w okropnym stanie. Natychmiast dostała witaminy, kupiłam jej Acanę dla szczeniąt, zaczęłam gotować. Teraz India dalej wygląda na trcohę wyłysiałą, ale sierść znów się błyszczy, skóra wygląda normalnie, boczki zaokrąglone - psinka odżyła ... DLATEGO OSTRZEGAM PRZED TYMI KARMAMI !