umyuam

Witam serdecznie, posiadam 8-letnią łysą suczkę grzywacza chińskiego- ChiChi. Od pewnego czasu, zwykle na klatce piersiowej jednak teraz np na łapce, wylizuje sobie rany aż do krwi (nie jest to zwykłe zaczerwienienie a goła rana). kiedy posmarowaliśmy ranę maścią i zakleiliśmy plastrem, bo nie dało się jej powstrzymać od lizania, zaczęła zapamiętale lizać swoją cewkę moczową i tam już też powstała rana, jednak tego miejsca nie będziemy przecież zaklejać... staramy się jej pilnować, ale jak każdy pies zostaje czasem sama i na to nikt już nic nie poradzi. co moze być istotne- jest wychowywana z dwoma innymi pieskami innych ras, nie jest to hodowla. podejrzewałam nawet jakąś psią chorobę na tle nerwowym ale psina się ma dobrze- mamy doświadczenie z chowaniem psów i nigdy nie mieliśmy z nimi problemów. pies rano jest sam albo w domu ktoś jest jednak wtedy każdy ma swoje zajęcia i nie zwraca uwagi na czworonogi, zresztą zwykle smacznie śpią. po południu leżą sobie z nami, są głaskane, przytulane i wyprowadzane na spacery. jaka może być przyczyna takiego dziwnego zachowania?