Jump to content
Dogomania

Paula&Hippis

Members
  • Posts

    6
  • Joined

  • Last visited

Paula&Hippis's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Hmm, naprawdę to co piszecie pomoże podjąć mi jakąś decyzję. Szczerze mówiąc spodziewałam się zupełnie innej reakcji :)
  2. No trenujemy, staramy się. Mój 'błąd', że wykorzystuję to, że mój pies dobrze radzi sobie we wszystkim czego się czepię i tak trenujemy trochę frisbee, trochę obi, trochę flyball, trochę w tropienie się bawimy, ostatnio jakaś obrona... Zamiast wziąć się porządnie za jedno- niestety bardziej cieszy mnie różnorodność, ale faktycznie zepniemy tyłki w tym obi- na tym zależy mi najbardziej i zaczniemy startować. Choćby po to, żebym w przyszłości mogła cieszyć się jego synem u boku. Dzięki za rady- trochę mnie ten temat gnębił.
  3. Czyli dobrze mi ludzie radzą? Z jednej strony masz rację, ale z drugiej jak wiadomo, że jakiś tam problem się pojawił to może nie warto ryzykować. Druga sprawa to to, że nawet jak zrobię uprawnienia to nikt mojego psa może nie chcieć :D Hodowczyni ogłosiła stanowczo, że psy od niej będą wychodziły z wpisem "nh". Obie suczki (półsiostra matki mojego psa, również dała chyba 2 szczeniaki z dysplazją w różnych miotach) będą wycofane z hodowli. W rozmowie z nią, trochę załamana (bo cholera zależy mi na dzieciaku po moim burasie) napisałam, że w takim razie odpuszczam z uprawnieniami, ale zaczynam bardzo powątpiewać czy słusznie... :/
  4. Hej, ciekawa jestem co myślicie na ten temat... sytuacja jest taka: jest zdrowy pies po zdrowych rodzicach. U jednego z rodzeństwa wyszła dysplazja (pies dużo trenuje od dość młodego wieku jak na mój gust), w drugim miocie matki z innym ojcem też są jakieś problemy ze stawami u jednego szczeniaka (liczne mioty- nie wiem czy to ma znaczenie). Rozmawiając z weterynarzami, zoofizjoterapeutką, która jest też hodowcą i innymi hodowcami usłyszałam po przedstawieniu historii- "Próbuj. Pies jest super, świetny charakter itp. itd. etc. Niech ma jeden miot i zobaczysz." Motywowanie tego było takie, że wcale nie jest tak oczywiste, że może coś za sobą nieść i nie jest oczywiste, że problemy ze stawami u innych psów są dziedziczne. Ja mam bardzo mieszane uczucia, bo baaardzo bym chciała szczeniaka po swoim psie (dla mnie jest idealny i gdyby przekazał choć połowę tego swojemu dziecku byłabym wniebowzięta) ale nie kosztem stawów... Wiem jaki świat borderowy jest i czarno bym to widziała... ale z drugiej strony NIKT z ludzi kompetentnych nie powiedział mi NIE RÓB TEGO. Wszyscy wręcz przeciwnie- PRÓBUJ. A ja nie mam pojęcia. Byłam na NIE, ale po rozmowach z tymi wszystkimi ludźmi... nie wiem :/
×
×
  • Create New...