Jump to content
Dogomania

wiktoriaa1

Members
  • Posts

    17
  • Joined

  • Last visited

wiktoriaa1's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Ja również polecam P.Siembiedę z Wrocławia. Byłam u niego z pierwszą rottka i z drugą. Przyjeżdzają do niego z całej Polski.
  2. Paco jest cudny :multi: mam nadzieję ,że na tym topiku będzie historia o Paco . jego rozwój fizyczny jak i postępy wychowawcze/ :lol: Wycołuj go w brzuszek ode mnie . Roki wygląda na wspaniałego rottka , wpaniale wygląda i nie widać ,że ma tyle latek. :wink: .
  3. Witam wszystkich Upss Dzięki wszystkim dogomaniakom za trzymanie kciuków nie tylko za moją sunię ale za wszystkie sunie , których właścicielki zdecydowały się na sterylizację. :lol: i tu się wypowiadały. Dzisiaj moja sunia miała zdejmowane szwy . Musiała dostać głupiego jaśka :( . Szwy tak wrzyneły się jej głeboko w ciało ,że nie dało sie ich zdjąć normalnie. Jest to czwarty tydzień jak miała zabieg. I dzisiaj mój wet wreście powiedział do mnie do widzienia - jest juz po wszystkim. Jeszcze dwa, trzy dni aby blizny po szwach sie zagoiły i tak jak wszyscy dogomaniacy zapomnę o tym zabiegu :wink: Żal mi tylko mojej suni :cry: ,że musiała przez to przejść .Cztery tygodnie męki, ograniczenie ruchu, zakładanie fartucha , antybiotyki co dziennie aż dziw ,że wzsystko to cierpliwie zniosła Dziękuję jeszcze raz wszystkim dogomaniakom. :buzi:
  4. Na czas mojej pracy zakładam jej fartuch po sterylizacji :cry: , który kupiłam juz przy pierwszym zabiegu. Fartuch jak narazie nie udało jej się zdjąć. :wink: Wiktoriaa
  5. Tak Flaire Emmie ponownie rozpruli brzuszek :( . Wszystkie tkanki ,które zostały zaatakowane wycięto :chainsaw: i ponownie zszyto. :cry: Najgorzej ,że nie mogę być z nią :-? . i w razie czego jej pomóc . Wiktoriaa
  6. Cześć . Muszę wam niestety podać smutna informację . :cry: W sobotę pojechałam do Wrocławia i okazało się ,że Emma ma stan zapalny /lekarz oficjalnie powiedział ,że ma brak tolerancji na nić rozpuszczalną / W to nie wierzę bo była już w swoim życiu tyle operowana , że bym wiedziała juz wcześniej. Jestem w tej chwlili na samym początku jak byłam dwa tygodnie temu. :( Emma w tej chwili czuje sie dobrze i niestety została sama w domu . Musiałam wracać do pracy . Dwa tygodnie urlopu tak na prawdę poszło na marne :evil: . :drinking: Dziewczyny trzymajcie za Emmę kciuki .
  7. Tak- dopiero mineło 12 dni od zabiegu / zabieg miała wykonany 13.03.04/ Wróciłam teraz od weterynarza , trudno jeszcze cokolwiek powiedzieć . :cry: . Co dziennie dwa razy na dzień będzę emmę męczyła tymi zabiegami aż do niedzieli włącznie . Wtedy okaże się czy jesteśmy na dobrej drodze. :roll: . Sama rana po zdjęciu szwów nawet ładnie się goi. Problem jest taki ,że jest mały otwór po szwach do sporej wolnej przestrzeni :cry: , pomiędzy szwami byłymi zewnętrznymi a wewnętrznymi, gdzie gromadzi się ropa. I tą przeszteń dwa razy na dzień opróżnia się sondą z krwi a potem wstrzykuję sie antybiotyk.Oprócz tego dostaje cały zestaw w zastrzykach preparaty osłonowe, wzmacniające organizm. Mam nadzieje ,że będzie wyraźna poprawa i emma szybko wróci do zdrowia. :wink: Dzięki jeszcze raz Patiszon :D
  8. Dzięki PATISZON za odzew :fadein: Wczoraj przedzwoniłam do weta do Wrocławia po godzinie 9 i jeszcze raz opisałam całe wczorajsze wydarzenie . Ten wet i mój z Jeleniej Góry przekazali mi ,żeby kontynuować taką samą kurację jak wczoraj :cry: Staram sie być dobrej myśli :wink: . Może jest podobna sytuacja jak u Ciebie Patiszon z Kobrą. Twoja Kobra wyszła z tego cało i jest teraz zdrowwa :lol: . Mam taką samą nadzieję ,że będzie podobnie z Emmą :wink: Dzięki jeszcze raz za odzew. :P
  9. Wróciłam właśnie od weta z sunią. Był juz po rozmowie z wetem z Wrocławia . Mój wet wykonał mojej suni sondę i wyobraźcie sobie weszła cała pomiędzy skórą a mięśniami / szyciem wewnętrznym/ :cry: . Pełno ropy z krwią wyciekło . :o Wlał w tą przestrzeń antybiotyk na całą długość i antybiotyk pod skórę. :cry: Jutro będzie miała dwa razy wykonaną sondę i zobaczymy z jakim wynikiem. Wet z Wrocławia :evil: powiedział ,że jeżeli nić nie pomoże , będzie trzeba otworzyć brzuszek i wszystko wytrzyścić. :hmmmm: :o
  10. MOKKA , może ja więcej panikuję, nie wiem. :roll: Wiem ,że masz kontakt z Patiszonem , poproś , aby opisała swój przypadek. :o Dzięki.
  11. Dzieki MOKKA - trzymanie kciuków bedzie mi/ raczej Emmie bardzo poczebne/ Mam wielką prośbę do wszystkich tutaj wypowiawiających się na temat sterylizacji u swoich suń. :cry: Kiedy na 100% wasze sunie były całkowice wyleczone- zdrowe po zabiegu - ile dni po zabiegu. Kiedy mogły iść na długi spacer - czy biegać do woli , bez obawy na ranę po zabiegu. Dziękuję .
  12. U emmy dalej jest wyciek z rany po zabiegu. :cry: Jestem tym załamana . Antyboityki tylko ją osłabiają Przemywam jej rane rivanolem , nawet jej wstrzykuję w otwór , który został po zabiegu, i to nic nie pomaga. :( Dzisiaj zmusiłam aby wet. , który ją operaował we Wrocławiu przedzwonił do mojego weterynarza. :evilbat: i omówił całą tą sprawę. Wszyscy nawet tutaj dogomaniacy mówią /piszą/ ,że jest to prosty zabieg , a u mojej dziewczynki to wygląda całkiem inaczej. Nigdy bym nie przypuszczała i nawet nie martwiłam sie o sam zabieg. Przez czały czas martwiłam się raczej z tego powodu ,że ma padaczkę i może mi sie juz nie obudzić. :o A tu okazuje,sie ,że taki prosty zabieg nie jest prostym zabiegiem . Juz w tym wszystkim się poplątałam. Wzięłam dwa tygodnie urlopu aby być przy suni , a okaże się jest będzie tego zamało. Dzisiaj czekam na telefon od mojego weta i podjętą decyzję . Być może będę musiała z dziewczynką jechać do Wrocławia aby ja tam dokładnie przebadano. Dzięki Basiu ,że myślisz o nas o Emmie i o mnie cześć.
  13. Gepard bardzo ci wspólczuję. Mam podobną sytuację / chodzi o sączenie się krwi z ropą z rany - szycie po zabiegu sterylizacji. / Moja sunia prawdopodobnie jest uczulona na nić samorozpuszczalną , którą jest szyta wewnątrz - mięsnie. Skórę ma szytą już normalnymi nićmi , które trzeba zdjąć . Zabieg miała w sobotę. Mój wet. podaje jej między szwami - w ranę szytą antybiotyk , dostaje również antybiotyk pod skórę i traumel. Mój wet również poinformował ,że można zdjąć pierwsze nici w okolicy sączenia i ranę wypłukać odpowiednimi prerparatami weterynaryjnymi . W przpadku mojej suni zastosowano pierwszy sposób . Powód jeżeli jest uczulona na nici , nie pomoże drugi sposób, bo i tak dalej bedzie na nić uczulona. To wszystko jest bez sensu :roll: , chodzę od środy codzienie do weta na kontrolę i zabiegi :cry: i tak dalej sączy - chociaż coraz mniej. W moim przypadku nic nie pomogą maści ani inne środki na szybkie ziarninowanie / bo już pytałam/ a dlatego,że zrobi się strup - a ropa z krwią tylko będzie się zbierała i spowoduje stan zapalny w organiźmie. Krew z ropą muszą mieć ujście ,żeby nie było właśnie stanu zapalnego. Gepard napisz co w twoim przypadku poradził twój wet. Dzięki. za podzieleniem sie uwagami.
  14. Baśka a co ty robisz na tym forum. :D :lol: Cieszę się ,ze twój boss wraca do zdrowia. :P Moja emka była dzisiaj u weta- u p. Marka. P. Marek powiedział mi dzisiaj ,że p.Sławek był bardzo mile zaskoczony zachowaniem sie emmy. Że taka grzeczna :o Ma zmieniony antybiotyk i mamy nadzieję ,że uporamy się z tym wyciegiem to końca tygodnia. Nagorzej ,że gorączkuje :( :wink: :( A jeżeli chodzi o zabieg we Wrocławiu . to specjalnie zostawił ją w takim stanie aby spokojnie przeleżała całą podróż. - tak mi powiedział :o Tutejsi weci powiedzieli ,że drugi raz spotkali się taką sytuacją - chodzi o wycieg, i to u psa po zabiegu we Wrocławiu. :evil: Boss będzie oglądał się za dziewczynami , bo robił to całe życie. :P Trudno ,żeby się przestawił po zabiegu na inne rzeczy, osobniki. : :D
  15. pannica teraz smacznie spi. Zjadła kolacyjkę . Zmana w tej chwli wsła i poszła sie napić :roll:
×
×
  • Create New...