Jump to content
Dogomania

Aga i boby

Members
  • Posts

    9
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Aga i boby

  1. Ja tak zrozumiałam, jak przeczytałam to co napisałaś ;) Tak czy tak dalej będę twierdzić, że to jest kwestia konsekwencji i regularnego ćwiczenia :) Ja jako muzyk, jeżeli przestaję ćwiczyć regularnie, to to od razu odbija się to na mojej grze. Tak samo nie każdą rzecz, którą my się nauczymyzapamiętujemy do końca życia. Trzeba co niektóre rzeczy odświeżyć :) Więc jakby tak wszyscy regularnie ćwiczyli z psami i cała reszta też byłaby ok...to okazałoby się, że wokół nas same posłuszne psy :D ...pomarzyć zawsze można ;) pozdrawiam Aga i boby
  2. Eee. no ja nie czuje się atakowana ;) Ale i tak nie uwierzę, że pies który wcześniej komendy nigdy nie usłyszał jak powiem skacz..to podskoczy....to trzeba albo ukształtowac, albo naprowadzić albo wyłapać. Także nie uwierzę, że podejdziesz do jakiegoś nawet super psa i powiesz komende na cos czego nigdy nie robil i nei zna tej komendy ze ja wykona od razu. Moge przyznac, ze jedne lapia szybciej a drugie wolniej. Widziałam jak dziewczyna uczyła psa na deskorolce jezdzic. Pies skzolony od dziecinstwa...po prostu super! Ale nie postawila deskorolki przed nim i nie powiedziala jedz...bo to trzeba psu jakos wyjasnic o co nam chodzi ;) Aga i boby
  3. NO tak...ale ja osobiście uważam, że w tej kwestii mogą się najlepiej wypowiedzieć hodowcy bobtaili i ich właściciele ;) Co np. Taki wet może powiedzieć? Najwyżej o chorobie. A sędzia? Sędzia ma zawyczaj tylko stycznośc z daną rasą na ringu ( no chyba, że akurat ma tą rasę w domciu). A Hodowca innej rasy tak na prawdę nie jest wstanie tak do końca stwierdzić jaka podatna jest inna rasa na szkolenie. Weź też pod uwagę, że osoby, które wypowiadały się na temat tej rasy może miały ją przez jakiś czas, nie dawały sobie rady, zaszłyszały co kto powiedział itd, itp. coś. Tak trochę podchwytliwie.... a jakby tak popytali osoby mojego pokroju, kóre nie są przychylne ON to by w książce napisano, że są to psy szczekliwe i głupie bo szczekają na wszystko co się rusza ;) Ja nie pomyślałam, że się nie nadają ale...ZADEN pies nie reaguje za pierwszym razem na komende, kiedy ja sie wprowadza w cwiczeniach!!!! A to jak pozniej reaguje to zalezy od tego jak duzo cwiczy sie z psem, czy rgularnie czy nie. I to nei prawda, że trzeba przypominac sztuczki bo zapomna. PIes wlasciwie cwiczony sam z siebie bedzie je ofiarowywal zeby dostac smakolyka. A mogę się zapytać kto to taki ? ;) Pozdrawiam Aga i boby
  4. I tak rodzą się mity o pewnych rasach ;) Ktoś, coś napisał, ktoś coś powiedział ;) Jeżeli chodzi o użytkowość - to choć nie widziałam nigdy użytkowego boba to wiem, że takie są i swoje zadania spełniają bardzo dobrze!!!! W Anglii, Szkocji a także w Stanach boby, nawet te wystawowe(!). Super widzieć na fotkach jak boby pasą owieczki :) W Niemczech natomiast bardziej dla rozrywki psy są szkolone pod względem użytkowym. W Polsce boby są mało popularne, ludzie jak widzą taką biegnącego z rowianym włosem miśka, czy też z misternie ułożoną fryzurą na wystawie, jakoś nie ptorafią sobie wyobrazić tego psa jako pasterza, psa uwielbiającego agillity ( o boby to uwielbiają! co roku przy Europejskiej bobów odbywają się zawody agillity dla tych psów). Spełniają także znakomicie rolę jako psy do dogoterapii! Co prawda z PTyśkiem zapewne nigdy nie wystąpimy w żadnym konkursie tańca z psem, bo nie ćwiczymy tego jakoś bardzo regularnie ale naprowadzenie go, czy też ukształtowanie pewnego pożądanego zachowania nie sprawia jakiegoś ogromnego problemu. A jeżeli chodzi o posłuszeństwo...to jak z każdym psem :) Jeżeli jest się konsekwentnym, nie rozpuszcza pupila, ustali pewną hierachię w domu to jest wsystko w porządku. Na pewno są osoby, które pamiętają...10 lat (?) temu, nie jestem pewna, czy to były zawody, czy też egzamin....na IPO ( też nie pamiętam który stopień) ale właśnie bobtail "dołożył" innym psom. I to dowodzi jakie są boby. Lubią też być niesforne. Ale wszystko kwestia zapanowania nad nimi i jak już napisałam powyżej dużo zależy od konsekwencji. Ja nie jestem konsekwentna, moje boby czasami się mnie nie słuchają ale to nie znaczy, że ta rasa należy do grupy gdzie posłuszeństwo to marna cecha. Każdy mało szkolony pies będzie trudnym do ułożenia pupilem. W końcu on tez się przyzwyczaja do pewnych rzeczy, które były do tj pory w jego zyciu ;) Pozdrawiam
  5. Jak najbardziej powinnaś zmienić fryzjera. Niektórzy używają po trymowaniu - żyletki jak nie mogą sobie poradzić z skróceniem włosa lub...jak chcą przyspieszyć robotę bo np. psiur bardzo zapuszczony jest. A jeżeli będziesz miała pewność, że fryzjer jest godny zaufania i co najważniejsze wie co robi, spokojnie możesz go zostawiać. Najlepiej popytać wśród znajomych. Może coś polecą. I należy pamiętać, że to co ZKWP poleca nie zawsze jest...ok ;) Ale to tak na marginesie :) Aga i boby http://republika.pl/psisalon
  6. Wszystko kwestia przyzwyczajenia psa :) Jeżeli od szczeniaczka będzie mu się cosik pałętać pod łapkami to raczej nic....choć wszystkie co znam ( dorosłe osobniki) to jak małe się porusza.( mam na myśli myszy, szczury)...jak kot poluje ;) Aga i boby
  7. No...w końcu "udało"mi się zajrzeć na dogomania ;) postaram się to w najbliższym czasie dodać na stronce :) Dokładnie. Bobik stóżuje tyle o ile. POszczeka przy ogrodzeniu ale raczej kto chce ten wejdzie ;) Może nawet nie bardziej uparte, bo jak bobtail się już na coś uprze tak "koniec świata" ;) PONY przede wszystkim lubią pokazać swoje "ja", lubią być widoczne i z tego co ja zauważyłam nie potrzebują aż tak dużego kontaktu z człowiekiem. Boby to cień człowieka ;) Warunki miejskie znoszą bardzo dobrze. W mieszkaniu w każdą porę roku znajdą najchłodniejsze miejsce. Samotność także, choć młode, jak każde psy potrafi zrobic niezłą demolkę w domu ;) MOje bez zadnego ale jedzą suchą karmę, nie są wybredne ( 99,9% bobów także). NA dwa psy schodzi mi 2 worki miesięcznie. Czyli koszt zależny jest od tego jaką karmę podaję im. Jeżeli mało się ruszają, to bardzo łatwo tyją. W momecie jak np. Przejdziesz na wysokobiałkową karmę a nie zapewnisz dużej ilości ruchu to już po tygodniu tyje ok. 3 kg. Aga i boby
  8. to ja, to ja napisałam powyżej ;) ale zapomniałam się zalogować ;)
  9. Pojawiłam się ;) Dziś wieczorkiem postanowiłam, że jak mam brytyjskie to wypada tutaj tez się pokazywać... i proszę :) Od razu pytanie do PALATINY... faktem jest, że wiele rzeczy na stronie jest nieskończonych (czyt. pielęgnacja) i rzeczywiście brakuje charakterystyki rasy. No ale czy jest uboga???? Nie wydaje mi się. Wystarczy zajrzeć na inne strony o bobach i nei znajdziesz tam informacji i linków, z których korzystają bobiarze na całym świecie. Czyli info a magazynie, sklepie i takie pierdy. Jest również spis bobów, które były wystawiane i te co są wystawiane. To poproszę o sugestie co powinno się jeszcze znaleźć, by strona satysfakcjonowała tak wymagające osoby jak Ty ;) Jeżeli chodzi o podobieństwo do PONa...dalej będę się upierać, że nie są w żądnej mierze podobne do bobów. I to pod względem anatomicznym ani psychicznym. A sprowadzanie podobieństwa do szaty...to podejście trochę laickie...nie uważasz? ;) Następna sprawa...mówiłaś o otoczce wokół oczu, że Ci się nie podoba...ona nie ma być różowa. Wokół oczu powinien być pigment. Więc widocznie widziałaś boba, który miał bardzo mało albo w ogóle nie miał pigmentu wokół oczu co jest najzwyczajniej w świecie wadą. A teraz trochę napiszę jakie są boby. Boby nie są charakterem podobne ani do briarda ani do PONa. Baaaardzo rzadko zdarzają się osobniki agresywne. Przez trzy lata dowiedziałam się o 2. A raczej gdyby jakieś jescze były to na pewno by mi to nie umknęło. Środowisko bobiarzy jest tak małe, że jak już się coś przydarzy to zaraz o tym wszyscy wiedzą...bo agresja u bobów...to rzecz, która napraaaawdę rzadko się zdarza. Bobtaile to psy bardzo łagodne, które są cieniem człowieka. Uwielbiają się przytulać i najchętniej chciałyby aby poświęcić uwagę im non stop ;) Oczywiście swoich zachcianek nie narzucają ( w przeciwieństwie do ciągłej obecności ;) )Są psami bardzo wesołymi, cierpliwymi. Trochę trudno je ułożyć, bo pod tą przykrywką łagodności, serdeczności i uśmiechu kryje się dusza diabełka. Normalka u bobów jest to, że można mówić do nich, wołać je...a one akurat w tym właśnie momencie mają milion kwiatków do obwąchania. Uwielbiają dzieci. Można spokojnie je zostawić w gormadzie rozwrzeszczanych maluchów, które tylko by się tuliły do nich i zaganiały do zabawy...po prostu jak mają dość potrafią się tak odizolować od maluchów, by te juz je nie "nękały". Są to psy mało szczekliwe!!!! Charakter boba podzieliłabym na 2 grupy: - spokojny (trochę pobiegam , trochę poszczekam i to wszystko) - zwariowany (roznieść wszystko dookoła co się da, przeskakiwać przez wszelkie drzewka, gonić jak oszalałym na spacerze) Ta druga grupa to mniejszość. NIe wiem co jeszcze Tjahzi chciałby wiedzieć o ich charakterze... Jeżeli chodzi o pielęgnację...jeżeli pies ma wyglądać imponująco na wystawie...jego pielęgnacji trzeba poświęcić naprawdę dużą ilość czasu. Natomiast jeżeli jest to bobik tylko do kochania wówczas wystarczy pożądne szczotkowanie raz w tygodniu, które zajmuje od 2 do 5 godzin. Wszystko zależy od ilości włosa :) Jeżeli na to nie ma się cierpliwości najlepiej go ostrzyc ...na sznaucera ( ale włosa na brzuszku nie zostawiamy). Tak wyglądają najlepiej. We Wrocławiu zapewne będę i z Ptysiem i z Morusem, który tak właśnie jest tak ostrzyżony...no...trochę już obrósł bo strzygłam go 4 miesiące temu :) Jeżeli są jakieś pytania to z chęcią na nie odpowiem. pozdrawiam Aga i boby ps.uf...ale się rozpisałam ;)
×
×
  • Create New...