sabka

To powyzej napisalam ja :roll:

Witajcie! Gosiu- Ciesze sie, ze z Nemi juz troszke lepiej. Na pewno z tego wyjdzie, jest silna dziewczynka, widac to w jej oczach :) Ja wlasciwie to sie chce pozegnac . Wyjezdzam na 10 dni. Niestety bez Saby, ale sunia zostaje po dobra opieka :) Trzymajcie sie :drinking:

Witaj daga :) Jak tam Rysiek? Pampero, to dopiero masz dylemat :) Mi tez sie wydaje, ze nie ma reguly w wielkosci bokserow-zolte wieksze, pregusy mniejsze :) To Saba przy niektorych waszych olbrzymach to drobinka. Dawno jej nie wazylam, ale wazy cos okolo 26kg :) No, w koncu kobietka :) Z reguly chodzimy na spacery z pregowanym bokserem. Max z Saba maja bardzo podobne umaszczenie i prawie w tych samych miejscach biale znaczenia (z wyjatkiem kufy, ktora Saba ma biala). Gdy idziemy razem, Saba i Max obok siebie, to bardzo fajnie to wyglada: Max-potezny facet, wielka glowa i kufa, Saba-drobna suczka/kobietka :) Kiedys jakies dziecko na nasz widok mowi:"mamo! zobacz, podwojne!" :)

Witajcie! Co za pogoda.....:( Sylwia-bardzo mi przykro :( Dzieki Wam, Lusia swoje ostatnie chwile swego (dopoki Was nie spotkala) nieszczesliwego zycia, spedzila w codownej, kochajacej rodzinie :) I pieknie napisalas, ze trzeba sie cieszyc kazda chwila spedzona z naszymi przyjaciolmi.... -=/\=- jezeli karcenie nie pomaga to moze na Killerka....warknij? Tak przeziez robia suki, gdy ich dzieci na za duzo sobie pozwalaja :) Nie musi to byc jakies wielkie szczekniecie, ale burkniecie :) Za "robieniem"klapsow to za bardzo nie jestem, ale za lekkim pociagnieciem za skore na i powiedzeniem "fe" raczej tak. I zgadzam Olk@ w tym, ze gdy Twoj maluch w nocy piszczy i Cie zaczepia to trzeba to chyba zignorowac. Tylko trzeba uwazaj, bo moze on przez piszczenie "mowi", ze chce sie zalatwic..... Ale mysle, ze z tego budzenia to wyrosnie :) A my z Saba wczoraj mielismy baaardzo nieprzyjemna sytuacje. Wracajac ze spaceru, wspolnie z 2-letnim bernardynem, zobaczylismy male kocieta, a po chwili mame tych kotkow. Kotka polozyla sie i zaczela na nas prychac. My juz prawie zdazylismy przejasc(ja z Saba szlam blizej kotow niz bernardyn z wlascicielka), a ta kotka doslownie rzucila sie na Sabe! Nie wiedzialam co robic, zaczelysmy uciekac z Saba, ale kotka nie dawala za wygrana. Bylam przerazona, zreszta nie tylko ja-reszta, a przede wszystkim Saba tez. Wreszcie kotka zostawila nas w spokoju i moglismy uciec. Na szczescie Sabie nic powaznego sie nie stalo, ma jedynie drobne ranki na kufie. :kociak: :Dog_run:

Witajcie Gosiu i Nemi :) Pampero-przekonuj, namawiaj, na pewno sie uda :) -=/\lf=- ja tez Cie zachecam do szkolenia, chociaz PT1. Jezeli szkolenie prowadzi odpowiednia osoba, to na pewno bedzie to wspaniala zabawa polaczona z nauka-dla Killerka, jak i dla Ciebie :) Bylismy u weta. Jesli chodzi o lape to przepisal jakies 4 lekarstwa, w tym lek homeopatyczny i odpowiednik Arthroflexu. Pytalam sie o ten steryd, ktory moze powodowac ropomacicze. Wet powiedzial, ze jedyne co mozna robic to ja obserwowac(czy nie ma zadnych wyciekow ropnych, wiecej pije i siusia). Ten steryd tylko teraz, poki jeszcze dziala moze spodowowac ropomacicze, pozniej juz nie ma wplywu. I wreszcie moze powoli zaczac biegac :) Wiec ogolnie nie jest zle :) Duzo zdrowka dla seniorow jak i mlodzikow :)

No tak, tu sie ukrywam...;) Anastazja fajnie, ze jestes :) Dla tych, ktorzy nie znaja Anastazji: Jest to osoba o przeogromnej wiedzy dotyczacej psow (marze, aby kiedys wiedziec i umiec tyle co Anastazja), ktora posiada wspanialego i doskonalego pod kazdym wzgledem boksera Corisa :) Dlatego bardzo sie ciesze, ze tu do nas trafila :) Sylwia- wracaj do nas jak najszybciej! :) Jakis czas temu pisalam, ze Saba ma cos z tylna lapa. Myslalam, ze wszystko juz ok, ale niestety, ostatnio troszke wiecej pobiegala (to nie byl jakis przeogromny wysilek) i znowu kulala :( Wiec znowu musimy jechac do wroclawskiego weta zeby ja obejzal :( W zwiazku z tym mam jeszcze jedno zmartwienie. Sabie na ostatniej wizycie podano jakis steryd, ktory podobno moze spowodowac, moze sie przyczynic do powstania ropomacicza :( Nie bylam przy rozmowie z wetem, wiec dokladnie nie wiem o co chodzi. Wiem tylko, ze mam ja obserwowac. Dlatego mam nadzieje, ze lada dzien pojedziemy do tego weta i bede wszystko wiedziala.

Agga- bardzo sie ciesze, ze z Sara juz lepiej :) Ona sie tak latwo nie podda! :D -=/\lf=-jutro kolo 18-19 staniesz sie pelnoprawnym bokseromaniakiem :wink: Zacznie sie dla Ciebie okres wiecznej zabawy i krecenia sie Twojego swiata wokol Ramba :D :D Zycze Ci, aby Twoj bokserek nie sprawial Ci zadnych problemow i zebyscie umieli sie dogadac niemal "bez slow" ;) Aha, zycze Twojemu pieskowi duuuzo zdrowka bo ostatnio jakos bokserki sa chorowite :( Niestety oprocz zabawy czekaja Cie tez obowiazki :( Brzmi grozne, ale musze Ci powiedziec, ze prawie wszystko co jest zwiazane z bokserem jest sama przyjemnoscia! :D Jestem pewna, ze wszystkim sobie poradzisz i od jutra bedziesz mial przy boku wspanialego przyjaciela! :D :D Pampero- z niecierpliwoscia czekam na zdjecia, na ktorych beda widoczne, jak sie domyslam, sliczne ogonki Twoich malenstw :D

Pampero- maluchy sa przepiekne! slodkie, sliczne, po prostu cudowne! I jeszcze pewnie tak pieknie pachna(chyba kazdy wie jak slicznie pachnie szczeniak) :) A dlaczego akurat Dumka jest Twoja ulubienica? Wyglad, charakterek? Wszystkie sa piekne :) Gdzies juz pisales, ale przyznam sie, ze nie jestem pewna: maja ogonki? :) Agga nie martw sie, wszystko bedzie dobrze :) A -=/\lf=- w swoim poprzednim poscie pewnie mial na mysli Sare :)

Agga :cry: Strasznie mi przykro. Ale mysle, a nawet jestem pewna, ze jeszcze duuuuzo czasu uplynie nim bedziecie musialy sie rozstac ;) Ucaluj, wysciskaj ode mnie sunie :) I pisz jak sie czuje. Wszystko bedzie dobrze :) Wiecie co jest najgorsza, a moze raczej jedyna zla strona posiadania psa? To, ze zyje krocej od nas..... :cry: :cry: :cry: I trzeba sie z nim kiedys pozegnac, a jak mozna sie pozegnac z najlepszym przyjaciele? Tak mnie jakos wzielo na takie "smucenie".... No to na poprawe humoru :drinking: ;)

Witajcie :) -=/\lf=- pewnie juz nie mozesz sie doczekac :) Zreszta nie dziwie sie, ja to bym juz pewnie po nocach nie spala ;) Jesli chodzi o imiona to mi sie killer, 2pac i ziomek nie zbyt podobaja. Za to Debet jest bardzo fajne :) Ale to Twoj wybor, a ja nie mam nic do gadania :) Saba miala juz imie gdy do nas trafila :) Nie bylo sensu zmieniac bo miala juz 3 miesiace. A moze to i dobrze, przynajmniej dylematu nie mielismy :)

Olk@, Ares jest sliczny! Ma takie bystre spojrzenie :) Pampero, Baffi to faktycznie piekna suczka :) Ma bardzo ladna czarna maske. Zupelnie inna niz Saba :)

Hmmmmm...kiepskie to zdjecie....:( To juz troche ladniejsze:) Jak to fajnie pogadac sama ze soba :)......

Witajcie :) Bruno- slicznie dziekuje :) Saba niestety kiepsko reaguje na niektore halasy. Wszystko zalezy od okolicznosci. Np. w domu gdy nadchodzi burza Saba robi sie lekko podenerwowana, przychodzi do mnie, widac, ze cos jest nie tak, ale po chwili uspokaja sie i idzie spac. Natomiast w domku nad jeziorem, gdzie jezdzimy pare razy w roku, Saba bardzo zle przechodzi burze: trzesie sie, sapie. Staram sie wtedy byc przy niej, aby czula sie bezpieczniej. Podobnie jest z fajerwerkami. W tym roku nie bylo najgorzej. Byl u nas jeszcze jeden pies i gdy wybila 12 i zaczeto strzelac to staralismy sie psy czyms zajac, odwrocic ich uwage. Glownie Saby, bo tamten sie nie bal. Treser, u ktorego robilysmy egzamin PT powiedzial, ze jedne psy w domu panicznie boja sie burzy, a na dworze/otwartej przestrzeni czuja sie bezpiecznie, a inne odwrotnie: w domu nie boja sie glosnych odglosow, a na dworze boja sie, panikuja. Na jednej z lekcji posluszenstwa, treser sprawdzal jak nasze psy reaguja na huk. Odszedl na jakas tam odleglosc i strzelil z "pistoletu". Saba zajeta zabawa ze mna w ogole nie zareagowala na strzaly :o Dlatego mowie, u niej z reakcja na dzwieki jest roznie :) Ja chce zdjecia maluszkow! :D Co za upal........ :( Moze :drinking: ;) ?

Olk@ :D :drinking: Zeby sie nam tu przypadkiem klub AA nie zrobil :wink: Jesli chodzi o rasy psow z ktorymi Saba lubi sie bawic to raczej nie ma reguly, zalezy od temperamentu tego drugiego psa. Chyba, ze boksery :) z nimi to najchetniej sie bawi. Ale zauwazylam ostatnio, ze Saba "nie lubi" dobermanow. Aha, no i malych, szczekliwych pieskow, ktorych smycz, mimo ich bojowego nastawienia do wszystkiego co sie rusza, lezy gleboko w szafie:evil:

Witajcie :) Chcialabym sie przywitac :) Tak jak wiekszosc z Was, ja takze mam boksera, a w zasadzie bokserke :) Saba (tak sie wabi obiekt mojej bezgranicznej milosci) w niedziele skonczyla 4 lata. Sunia jest pregowana z bialymi znaczeniami. Tak, jak na boksera przystalo jest bardzo wesola, zawsze chetna do zabawy, madra i jak kazdy boksiu, przecudowna :) Niestety ostatnio ma problemy z lapa i nie moze biegac :( , ale mam nadzieje, ze wkrotce juz wszystko bedzie ok :) Pampero :) Jak sie czuje Czika i jej malenstwa? Wiesz juz czy jedna suczka (przepraszam nie pamietam suczka czy piesek?) zostanie z Wami? Czy moze dalej masz dylemat? :) -=/\lf=- -pewnie nie mozesz sie juz doczekac :) Zobaczysz, ze ani sie obejzysz, a Twoje malenstwo stanie sie poteznym bokserem :) Cudownie musi byc takie kupowanie zabawek, przysmakow, jakis poslanek itp. ale mysle, ze ze swinskimi uchami, poki Twoj piesek bedzie szczeniaczkiem, moglbys sie wstrzymac :) Pamietam, ze jak Saba byla mala to odradzano mi dawania jej swinskich uszu. Moze dlatego, ze po "wymietoszeniu" przez psa ucho robi sie gumiaste i ciezkie do pogryzienbia i maly pies moglby sobie nie poradzic i np.zakrztusic sie? A tak przy okazji tematu o przysmakach psich. Zrobilam przedwczoraj dla Saby ciasteczka watrobkowe(tak na marginesie to wyszedl pasztet) i teraz smierdzi w calym domu watrobka :( No, ale najwazniejsze, ze Sabie "ciasteczka" smakuja :) Ciesze sie, ze znalazlam tu taki temat o bokserach :)