Jump to content
Dogomania

Kaśka

Members
  • Posts

    138
  • Joined

  • Last visited

Posts posted by Kaśka

  1. Jakby co to sorrka za wpadki :oops: , dopiero się szlifuje i wielu rzeczach jestem zupelnie zieloniutka :niedowia: Ale od czego mam was...........!?

    Za rady wielkie,wielkie dzieki!!!!!

  2. Wiem,że większość z was wokli zaprzęgi, ale w czasię zawodów organizowane są też zawody w cani crossie,co prawda nigdzie prawie o nich nie słychać(nie to co np. we francji :( )

    Ja trenuję ze swoją suczką(zbojkotowała rower) i nawet,nawet już tak z 3 kilosy takim joggingiem bez postoju.... i tak pomyślałam żeby od tego sezonu może wkręcić się na jakieś zawody,pobawić się.....

    Prenumeruje "MASZERA",ale tam o cani crosie ni widu,ni słychu :cry:

    Wy jeździcie na zawody jak to w polsce stoi???

  3. Ja mam dokładnie to samo. Jak tak sobie troche cani crossuje to od domu jest kiepsko,no chyba,że biegam za firmą mojej mamy(łąki,łąki,łąki) to Osi czuje zew i pędzi,a ja kondyche ćwicze ćwicze no iteraz to nawet z pół godzinki wyciągam za psem i szczerze mówiąc pies to bardziej lubi od roweru, a mi to zaczyna pasować bo wreszcie nie musze uważać na tą durnowata linkę.

  4. Ja robie coś takiego(no przynajmniej u mnie skutkuje :lol: ) i linke przyczepiam zaraz na kierownicy,tak jak najwyżej,na środku między miejscami gdzie trzymam kierownice. Ale rzeczywiście to jest skuteczne 90% i tylko jeśli psiorek łaskawie będzie biegł z przodu(a tu pomaga łapuwka,może jakiś smakołyk!?),ale i tak wszystko zależy od humoru Osi. :lol:

  5. I tak jak nawet już się przyzwyczaji do roweru to radze nie zjeżdzać z krawężników lub wjeżdzać na korzenie,kamienie itp., bo odgłos "spadającego roweru" nawet dla oswojonego z rowerem psa jest okropnie niepokojący. Jak kiedyś jechałam z moim psem, on biegł spokojnie przed,przejechaliśmy przez ulice,a jak rower zeskakiwał z krawężnika to pies przerażony odskoczył w zupełnie nie przewidywalny sposób(naszczęcie była to 6 rano i puściutko na ulicach).

  6. Trzynaście :o !!!!!!!!!!!!! Koło mnie facet ma 3 w bloku i już się na niego troche krzywo patrzą. Ale chciałam odp. na twoje pytania. 2 psa wprowadziłam gdy miał 7 miesięcy, a mój pierwszy 6 lat. Na początku nie było fajnie. Starsza sunia tolerowała Osi tylko na spacerach,a w domu nie pozwalała jej nawet przekroczyć progu pokoju w ktorym była, ale powoli,powoli w ciągu jakiegoś tygodnia......... i tak krok po kroku(nigdy się nie gryzły,to była gra psychologiczna),ale też z naszej strony było troche pracy.

    Judi(starsz)musiałabyć we wszystkim pierwsza.była karmiona chwalona,czesana jako pierwsza. No a tez teraz........śpią przytulone,jak idą na dwujniku to Osi wylizuje pysk Judi,jak jedna gdzieś zniknie to rduga jej panicznie szuka.

  7. Ahaaaaaaa!

    No dzięki, a wiecie co??? Wczoraj jak jechałam na rowerze poza miastem widziałam kundelka(takiegoś jakiegoś marmurkowego :-? ) i miał niebieskie oczy!!!!!!!! No może dwukolorowe bo od góry nachodziły mu takie ciemne plamki. Aż mi szczena opadła, a mieszańcem był starasznym :o :eek2:

  8. Swoją drogą zastanawiam się dlaczego niebieskie oczy są wrażliwe na słońce(tzn. o tej całej melaninie itd.,itp. to wiem)ale przecież husky ciągną sanie po śniegu, który starasznie odbija promienie słoneczne, i co wtedy????? Takie słońce nie działa?

  9. Ja właśnie wczoraj pożyczyłam "śnieżne psy" i jestem w połowie bo moje śnieżne... pogoniły mnie na spacer. A już dostałam i obejżałam ten film"Psy pociągowe" i no cóż........film raczej kręcony amatorsko,przedstawienie ras słabiutko,ale zato podobał mi się materiał o treningach i zawodach :lol:

  10. No chciałam się zrehabilitować,dorwałam się do nowszej literatury i wiecie co też znalazłam? Narwani hodowcy wyodrębnili dobermany albinosy i uznali to za inny rodzaj umaszczenia i te dobki też mają niebieski oczy tylko że jest to u nich tak postępującą wadą,że ok. 7 roku tracą wzrok :cry:

  11. A mi coć się obilo o uszy, film "Żelazna wola" ale w moim zadupiastym krośnie niczego nie ma i facet w wypożyczalni zrobił wyłupiaste oczy :o

  12. A co powiecie na coś takiego. Właśnie ta ciotka(wspomniana powyżej) kupiła jakieś 7 lat temu za 6 tys. zeta haszczaka.....Piekny,ale urosł na psa postury malamuta. Papiery były na husky więc pojechała na wystawę gdzie została zdyskwalifikowana......,a pies był z jakiejś dobrej hodowli z pomorza.......6 tysiaków :o No a jedno oczko miał dwukolorowe :lol:

  13. A nie wiem czy się na tym nie przejade, ale zamowiłam sobie taki filmik "Psy pociągowe" :-? Z takiego czegoś jak Marvid..........

    No ale to się okaże może będzie O.K.

  14. No tak,w moim pobliżu pojawił się pies-wygląda na to, że haszczak-ale jest mocniejszej budowy,ma szerszy pyszczek i do tego oba niebieściutkie oczy.............

    Ciotka od 7 lat ma huskiego z rodowodem,z tym,że postura dorównuje malamutowi......jedno oko ma nibieściutki, a drugie brazowe.

    w wielu publikacjach pisze, że błekitne oczy występują tylko nietypowo u haszczaków.

    CZY TEN BŁĘKITEK JEST WIZYTÓWKĄ HUSKY ???????

  15. na początku w tych futrach prosto z francuskiego wybiegu to oki :wink: , ale potem i to jeszcze jadąc na butach??? No ale jak się baba podnieci. A jest czym :lol: TAKIE PSIAKI !!!!!!!!

×
×
  • Create New...