Witam.
Skoro juz mowa o zachowaniach psow, to jak wytlumaczyc cos takiego:
Posiadam 2,5 rocznego rottka, ktory do psow lekliwych raczej nie nalezy, nie jest takze agresywny ( chyba,ze zostanie sprowokowany), od malego , czyli od czasu kiedy pierwszy raz wyszedl na spacer, przebywal i bawil sie z doroslym juz rottkiem (z innymi psami rowniez ale nie tak czesto i systematycznie).Dzialo sie tak do wieku 8 miesiecy, pozniej widywal sie z nim tylko pare razy w miesiacu i zawsze reakcja na widok tego drugiego psa byla ta sama : moj pies waruje gdy tylko go zobaczy, okazuje poddanie , kladzie sie pod nim itd. tamten rottek tylko stoi, czasami warknie , jeszcze zadziej mojego podgryzie ale obywa sie bez wiekszych obrazen :).Co jest najciekawsze - choc jego "kumpel" nalezy do "olbrzymich" rottweilrow , to moj pies nie zachowuje sie tak nawet gdy widzi psy wieksze od tego olbrzyma ( bernardyn , wyrosniety kaukaz) . przy spotkaniach z tamtymi psami albo przechodzi obojetnie a jezeli zostanie sprowokowany szczekaniem rzuca sie na nie.
I teraz wniosek ( czy poprawny pozostawiam do oceny) : wydaje mi sie,ze moj pies przez tak czeste widywanie sie z kumplem od wieku szczeniecego , zaakceptowal go jako psa, ktory zajmuje wyzsza pozycje w "stadzie" i stad jego zachowanie.
A moze to cos innego ?
prosze o opinie :)