Jump to content
Dogomania

wel5

Members
  • Posts

    9
  • Joined

  • Last visited

Converted

  • Location
    Warszawa

wel5's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Poniżej odpowiedź z PZN na temat psów "W związku z Pani listem z dnia 20 kwietnia br. uprzejmie informujemy, że w Warszawie nie współpracujemy z żadnym ośrodkiem tresury. Nie wiemy w jakim wieku jest Pani dziecko. Jeśli jest małe, radzimy się zastanowić, czy jest sens, by szkolić dla niego psa. Szkolenie psa do funkcji przewodnika jest bardzo drogie (całkowity koszt na który składa się: zakup psa, jego wyżywienie i opieka weterynaryjna w trakcie szkolenia, praca tresera, specjalna uprząż dla psa, praca komisji kwalifikującej psy przewodniki, dwutygodniowy kurs zżywania się niewidomego z psem – to obecnie prawie 10.000 zł). Aby liczyć na to, że pies ten będzie współpracował w sposób oczekiwany z osobą niewidomą, osoba ta musi posiadać umiejętność samodzielnego sprawnego poruszania się przy pomocy białej laski, musi być też w pełni dojrzała psychicznie i konsekwentna w stosunku do psa, aby to ona była dominująca nad psem a nie odwrotnie (pies podporządkowuje się osobom, które uważa w swojej hierarchii za silniejsze), a także umiała poradzić sobie w różnych trudnych sytuacjach, jakie może napotkać przemieszczając się samodzielnie z psem. Dzieci chcą przede wszystkim mieć w psie przyjaciela, bawią się z nim w inny sposób niż czynią to osoby dorosłe (mogą szybko rozpuścić psa i nie będzie chciał pracować), nie zawsze też postępują konsekwentnie w stosunku do psa, mogą nie wydawać psu w sposób prawidłowy komend, sprawia im trudność, żeby pies czuł przed nimi respekt a jednocześnie ufał, czuł się bezpiecznie i chciał podporządkować, mogą mieć też trudności, aby stymulować pracę psa poprzez odpowiednie nagradzanie go lub karcenie. Nie ulega wątpliwości, że zwierzęta, zwłaszcza psy, mają bardzo pozytywny wpływ na dzieci, jeśli więc dziecko jest małe, może warto byłoby pomyśleć na razie nie o psie przewodniku, ale o psie towarzyszącym. Kursy, na których psy uczone są posłuszeństwa, są dużo tańsze – można o nie pytać w Związku Kynologicznym lub w większych lecznicach weterynaryjnych. Związek pomaga osobom niewidomym w zaopatrywaniu się w psy przewodniki, ale o pomoc tę może się starać osoba, która ukończyła 16 rok życia i spełnia także inne warunki określone regulaminem, tzn.: - jest całkowicie niewidoma lub ma co najwyżej poczucie światła - jest sprawna fizycznie, - ma dobrą orientację przestrzenną i potrafi samodzielnie przemieszczać się przy pomocy białej laski, - jest zrównoważona psychicznie, nie nadużywa alkoholu i nie używa narkotyków, - lubi zwierzęta, - ma odpowiednie warunki mieszkaniowe i finansowe, by zapewnić psu należytą opiekę. Osoby niewidome zainteresowane otrzymaniem psa przewodnika zgłaszają się do Koła lub Okręgu PZN właściwego dla miejsca zamieszkania w celu szczegółowego zapoznania się z regulaminem przyznawania psów przewodników oraz pobrania formularza "Wniosku o przyznanie psa przewodnika". Wniosek ten w części wypełnia osoba niewidoma ubiegająca się o psa, w części upoważniony pracownik Koła i Okręgu. Wszystkie wnioski o przyznanie psa przewodnika kierowane są do Zarządu Głównego PZN. Tam opiniuje je komisja ds. przydziału psów przewodników powołana przez Dyrektora Związku (ponieważ wyszkolenie psa do pełnienia funkcji przewodnika jest długotrwałe i kosztowne, a Związek nie posiada własnych środków na ten cel, komisja zwoływana jest wtedy, gdy uda się pozyskać środki umożliwiające wyszkolenie określonej liczby psów). Psy przewodniki, uwzględniając opinię komisji (która sprawdza, m.in. czy ubiegający się o psa spełniają warunki regulaminowe), przyznaje Dyrektor Związku. Osobom, którym przyznany jest pies przewodnik, udzielana jest dotacja na warunkach określonych przez jednostkę sponsorującą szkolenie psów przewodników oraz przez PZN. Osoba taka płacić będzie w bieżącym roku 900 zł, a więc mniej niż 10% kosztów całkowitych – reszta pokrywana będzie przez PZN z dofinansowania otrzymanego z PFRON i ze środków własnych. Osoba niewidoma, której pies został przyznany, zobowiązana jest uczestniczyć w dwutygodniowym kursie zżywania się z psem i nauki posługiwania się nim. Kurs odbywa się w ośrodku, który na zlecenie Związku prowadzi tresurę psów przewodników. Na zakończenie kursu odbywa się egzamin końcowy psa z pracy z osobą niewidomą przeprowadzany przez komisję egzaminacyjną powołaną przez Dyrektora Związku (egzamin wstępny psa z pracy z treserem, przeprowadzany jest po okresie jego tresury). Jeśli wynik tego egzaminu jest pozytywny, osoba niewidoma otrzymuje zaświadczenie potwierdzające, że jest posiadaczem psa przewodnika. Informujemy, że osoby niewidome, które wyszkolą sobie psy we własnym zakresie, mogą starać się o uznanie takiego psa za przewodnika, o ile same spełniają wyżej wymienione kryteria i oczywiście jeśli wynik egzaminu z pracy z psem będzie pozytywny. W bieżącym roku Związek współpracuje z dwoma prywatnymi jednostkami tresury: w Mławie i w Pile, które na nasze zlecenie szkolić będą psy dla potrzeb niewidomych. Jeśli Pani dziecko nie spełnia jeszcze kryteriów regulaminowych, aby starać się o szkolenie psa za pośrednictwem Związku a zdecyduje się Pani szkolić psa prywatnie i na własną odpowiedzialność za efekty późniejszej współpracy dziecka i psa, prosimy się do nas odezwać – podamy wtedy telefony do właścicieli ww. zakładów tresury."
  2. Niestety nie...i nie sadze, zebysmy mieli na to warunki. Mam jednak nadzieje, coraz wieksza z dnia na dzien, ze bedzie dobrze. Zwykle sunia wlazila zawsze w drzwi, czy mialam zamiar z nia wyjsc czy nie. Dzis rano jak wstalam, dopiero jak zalozylam buty i wzielam smycz, zaczyla mnie lapac zebami za spodnice, zebym sie pospieszyla. Gdy wychodzilam do pracy, to siedziala w przedpokoju i nawet nie drgnela, patrzyla sie na mnie, ale nie podeszla do otwartych drzwi. Czyli sie uczy. A wracajac do roli przewodnika, to taki psiak, musi wiedziec gdzie jest prawo, lewo, przeszkoda, czekac na przejsciu dla pieszych, az przestana jechac samochody i musi znac typowe miejsca - takie jak dom, sklep. I zgadzam sie tu z tym, ze dziecko wychowywane z pieskiem nie bedzie egoista - tak, jak Wam pisalam, moje dziecko czuje, ze nie jest jedyne w domu i ze ja sie tez kims innym opiekuje. To bardzo wazne, bo ludzie niepelnosprawni czesto bywaja egoistami. Welonka
  3. ...jeszcze mi przyszlo jedno pytanie do glowy... co ma pies na tatuazu ucha? Kto wydaje metryki? nie mozna jakiegos duplikatu dostac? W.
  4. Kochani, Dobre wiadomosci: - po pierwsze dostalam maila ze Zwiazku odnosnie przedszkola - bardzo mnie to ucieszylo - po drugi, otrzymalam namiar na Fundacje pomocy osob niepelnosprawnych - tam moze czegos wiecej sie dowiem na temat pomocy w szkoleniu pieskow dla osob niewidomych www.przyjaciel.pl i to dzieki dogomani.pl... PZN jest skostniala organizacja - czy wiecie, ze w Polsce nie ma zadnych badan dotyczących ilosci dziecie niewidomych, a czy wiecie, ze nawet w W-wie, jest tylko jedno miejsce gdzie moga chodzic do przedszkola dzieci niewidome...i to i tak, nie wiadomo jak dlugo jeszcze bedzie dzialac, bo nikt nie finansuje takich osrodkow? Jak sie dowiem o cenach szkolen psow przewodnikow, to dam Wam znac... Dzieciaki niewidome naprawde bardzo potrzebuje wokol siebie zwierzakow. Ucza sie zycia. Sama mimo tego, ze moj synek sie boi (ale wczoraj z nasza pomoca dotykał suni lapek) to wykazal uczucie zazdrosci - czego nigdy nie pokazywal a także zauważyl, ze mu sie zmniejszyl swiat, ze ktos potrafi podejsc pod nogi i dziabnac w ucho - my rodzice chodzimy dookola niego, tak, zeby mu sie krzywda nie stala - ale nie na tym polega zycie czlowieka, trzeba tez umiec sie bronic. Pozdrawiam serdecznie...Welonka
  5. No to dlaczego ona zaraz po jedzeniu robi kupe? Z łazienka jest tak, że wszystko tam chce gryźć, to samo dotyczy ubikacji... Ale, ale... Po wczorajszym spacerze z slicznym Conorem i jego Pania ( a właściwie po cigalej ucieczce przed Conorem :D sunia spala jak zabita, a metoda z chwaleniem smakolykami jest rewelacyjna... - w domu gorzej niz na spacerze, ale pracujemy nad tym.... Jutro kolejne wiesci, bo nie wiem jak sie dzis zachowywala w domu...jak mnie nie bylo, a byla tylko ze swoim Panem... Pozdrwoeinia, Welonka
  6. Ech, chyba za malo napisalam... Mamy suczkę. Do tej pory: - pies czeka ze spacerem nim się rano przygotuje - jedzenie dostaje przed wyjsciami na spacer (bo jak pisalam problemem sa kupy :-((() a tak po kilkunastu minutach sie załatwia - metody ze smakolykami nie stosowalam - i bije się w piersi - poprzedni pies, ktorego mialam wychowal sie metoda chwalenia (dobry pieseczek itp) - zalatwia sie tylko w jednym miejscu w domu, chyba, ze cos jej sie nie podoba - i robi to zlosliwie - nie wolno jej zostawac w lazience i w ubikacji - lapie ja za szelki mowie "pies zostaje" - probowalam metody z zaciskaniem pyska - wlasnie chyba zaczyna skutkowac, bo zaczyna mnie lizac - kiedy gryzie jakies rzeczy (albo usiluje) i sciaga jakies rzeczy z stolow to mowie nie wolno, sciagam ja i podstawiam jej zabawki - nie wiem co mam robic z tym sikaniem w domu... to tyle szczegolow uscislajacych Ach i jeszcze jedno, wczoraj bylam poza W-wa kolejny raz w pewnym domku jednorodzinnym. Do tej pory ciagle usilowala wejsc do domu - czego nie toleruja wlasciciele - wczoraj po spacerze w lesie, kiedy wrocilismy do domku ona usiadla na ganku, tak jakby wiedziala, ze nalezy tam siedziec... Pozdrowienia, Welonka
  7. Wiesz, malamut nie ejst moim pierwszym psem chowanym od szczeniaka, ale okolicznosci obecnie sa zupelnie inne. Mam niepelnosprawne dziecko i dla niego jest ten piesek. Dziecko, ktore nie widzi i kiedy wpakowuje sie na niego zwierzak - futrzak wielkosci niego i on tego nie widzi - tego z ktorej strony zostanie zaatakowany to jest wowczas tragedia. Dlatego potrzebuje porady i to szybkiej porady... Pozdrawiam, Welonka P.S. W tej chili jest taka sytuacja, ze kiedy pies jeknie lub szczeknie moje dziecko zaczyna plakac...i podskakuje ze strachu...musimy z tym cos zrobic. Wiem, ze malalmuty sa doskonale jako terapeuci i moje dziecko mialo do czynienia z duzymi psami - jednak nie kupie przeciez juz odchowanego psa!
  8. No tak, ale z tym bieganiem to jest problem, gdyz ona jeszcze sie nie slucha. Kiedy ze mna wychodzi na spacery, zawsze jest w okolicy, ale zwykle ucieka jak widzi inne osoby i sie do nich lasi. Kiedy wolam ja do domu, to zmyka - i nie ma szansy na jej zlapanie. Malo tego jak jest na smyczy, to jest juz tak silna, ze ciezko mi jest ja zdecydowanie przystopowac. Czy powinnam ja nadal trzymac tylko na lince? No a co z gryzieniem? Od dwoch tygodni staram sie ja nauczyc, zeby nie gryzla nikogo z nas. Wczoraj wieczorem chwycila mnie za reke, a pozniej zaczela lizac...CZy to pierwsza oznaka nauki? Czy dluzsze spacery rano i wieczorem + krotkie w ciagu dnia wystarcza? Pochodzi z dobrej hodowli ale jak w 3 miesięcznym wieku sprawdzic czy ma odpowiednia psychike? Chcialabym, zeby ktos ja obejrzal, ale nie mam pojecia gdzie sa psie przedszkola w W-wie. Moze ktos mi pomoże? Pozdrawiam serdecznie, Welonka
  9. Czesc, Od paru tygodni mam sliczna suczke - malamuta. Sunia ma byc i przewodnikiem dla naszego niewidomego dziecka i byc "dogoterapeutka". Niestety w tej chwili mamy z nia same problemy - glownym jest to, ze gdy spi dziecko wskakuje na nie i oblizuje i podgryza, nie mozemy dopuszczac jej do dziecka, bo podgryza je... Co robic, moze jakies szkolenie - ale gdzie? i za ile? (warszawa) Odizolowywanie psa jest niemozliwe dla nas, ciagle musimy lapac pieska, zeby nie wlazil do dziecka. POmijam fakt zalatwiania potrzeb w domu...nie mamy na to sily. A jak ja zamykamy w pokoju, to zaczyna wyc i skowyczec... Koszmar! Sunia ma 3 miesiace. Pomozcie.... Welonka...
×
×
  • Create New...