kaaska22

Chyba źle mi się wysłało, miało pójść na forum, a poszło chyba bezpośrednio do Ciebie. Jeszcze raz dzięki za odpowiedź.

Może Wy mi pomożecie. 2 tygodnie temu wprowadził się do mnie jamnik szorstkowłosy. Po prostu przyszedł na nieogrodzone jeszcze podwórko i został, i nie zamierza się wyprowadzić. Jestem kociarą, ale jak chce zostać to niech już zostanie. Jest tylko jeden problem - ściga koty. Namiętnie. Wszystkie jakie pojawią się w polu jego widzenia. Moje są 2 kocice i obydwie się go boją, ale oprócz tego, ponieważ mieszkam na wsi wokół jest pełno kotów sąsiadów, je też ściga. Kilka razy nawet, któregoś dopadł, wszystkie żyją, więc nie zrobił im za dużej krzywdy, ale JA żyję w ciągłym stresie. Kiedy wypuszczam swoje koty to Mopsa wiążę( wiem, że to absurd wiązać jamnika i mam wyrzuty sumienia z tego powodu ale jestem w desperacji), zamykam w pomieszczeniu gospodarczym (w którym w nocy śpi, bo tak sobie wymyślił),albo chodzę z nim na luźnej smyczy i pilnuję, żeby się za bardzo do kotów nie zbliżał. Pies jest chyba dość młody, ale dorosły, nie interesują go kury ani kaczki krzyżówki, które przylatują na staw, nie interesują go również psy sąsiada, które są dość blisko i może podejść do nich bardzo blisko. Jego interesują tylko koty, nieważne czy siedzą czy biegają, tropi ich ślady z nosem przy ziemi i jak tylko puszczę go, żeby biegał luzem to on od razu szuka tropu kota i nie reaguje na żadne komendy. Jak mam go na smyczy i jest w pobliżu kot, a ja nie pozwalam mu się za nim rzucić i jak go głaskam, żeby odwrócić jego uwagę to tak walczy ze sobą biedny, że aż się cały telepie i odwraca łepek, żeby na tego kota nie patrzeć nawet. No i ujada na te koty niesamowicie i one tego jego szczeku się panicznie boją. Czy jest szansa, żeby on te koty zostawił w spokoju, nie musza się kochać ale niech się chociaż tolerują; co mam zrobić, żeby jakoś mu pomóc to przezwyciężyć. Nie znam się na jamnikach niestety tylko na kotach i to też pewnie mi się tylko tak wydaje. Czy mam go wykastrować ?- to takie pytanie przy okazji.