Jump to content
Dogomania

Kati

Members
  • Posts

    2401
  • Joined

  • Last visited

Posts posted by Kati

  1. Radości czasem aż za dużo :lol:
    Mała jest rewelacyjna, tak niesamowicie radosna do kazdego, niczego się nie boi, nawet karcenie jej nie straszne :roll:
    Wczoraj byliśmy u weta. Bardzo sie Magii podobało. Szczepienia nawet nie poczuła, pobawiła sie z wetką, dostała ciasteczko. Niestety chwila nieuwagi i mała spadła ze stołu i zawisła na obroży :( Na szczęscie nic sie jej nie stało, a na małej nie zrobiło to zadnego wrażenia. Jak wstawiłam ja jeszcze raz to dalej szalała.

    A przed chwila udało jej sie pierwszy raz wdrapać na fotel.

  2. Kocia sąsiadkę też już zdążyła nieźle postraszyć. Tolka chyba pierwszy raz spotkała psa. Ze strachu nawet nie uciekała tylko syczała i od czasu do czasu machneła łapą. Magia najwyżej się cofneła, ale za chwilę znowu "atak" ze szczekaniem. :evil_lol:
    Teraz Magia śpi u mnie pod stołkiem (na kocyku nie chce spać, tylko na gołej ziemi), a koty biegają w drugiej części mieszkania. :)

  3. A więc juz Magia jest u mnie. :loveu:

    Jak zajechaliśmy do hodowczyni to napadła mnie cała trójka szczeniaków, ale chłopaki wolały najpierw przywitać sie z hodowczynią, a Magia przybiegła do mnie jako pierwsza. :) Wszystkie szczeniaki bardzo się cieszyły, skakały i gryzły. :evil_lol: Dopiero jak wzieliśmy Magie do samochodu to troszke straciła pewność siebie, ale nie piszczała tylko się tuliła do mnie albo mnie gryzła. Większość drogi przespała, obudziła się tylko jak mieliśmy przymusowy dłuższy postój w Warszawie - mieliśmy stłuczkę :evil: i dosyć długo czekaliśmy na policję.
    Do domu wpadła jak do siebie, nawet przez chwile sie nie zawahała, nie zastanowiła co to za nowe miejsce. Ruduś na początku jej nie zauważył, tylko sie cieszył, ze wróciliśmy. Potem wziełam psa na kolana i Ruduś ją długo wąchał. Jak puściłam Magię na podłogę to poleciała do kota się jeszcze raz przywitać. Rudek chyba wyczół, ze to takie malutkie dziecko, bo nawet sie nie napuszył. Chwile postali koło siebie, po czym Rudek uciekł na szafkę. Niestety teraz rzadko schodzi na podłogę. A ta mała bestyjka już wyczaiła, ze gonienie kota to fajna zabawa - leci za kotem i kłapie zębiskami, czasem nawet groźnie warczy. :evil_lol:
    W nocy grzecznie spała na swoim kocyku i tylko dwa razy wstawała na sikanie (na szcząście sika prawie zawsze na gazety).
    Na imię już reaguje i za kazdym razem przychodzi, nawet jak jest zajęta zabawą. Tylko jeszcze zdarzy jej sie zgubić i nie wie z którego pokoju ją wołam.
    Fotki niestety będę bardzo rzadko wstawiać, bo mój aparat za nią nie nadąża i większość fotek wygląda tak:

    [URL=http://imageshack.us][img]http://img107.imageshack.us/img107/1847/1111200710dg7.jpg[/img][/URL]

    na szczęście kilka jest troche lepszych, chociaż nie było łatwo

    [URL=http://imageshack.us][img]http://img161.imageshack.us/img161/1307/1111200719uw2.jpg[/img][/URL]

    [URL=http://imageshack.us][img]http://img64.imageshack.us/img64/6118/1111200743nu5.jpg[/img][/URL]

    [URL=http://imageshack.us][img]http://img214.imageshack.us/img214/8200/1111200753ty3.jpg[/img][/URL]

  4. Ja mam taką nadzieję, że będzie dobrze. :) ale podejrzewam, ze Rudek i tak nie bedzie zadowolony i to niezadowolenie brutalnie pokarze małej. :evil_lol:
    A mało brakowało, a nie mogłabym jechać, bo w pracy mam tyle roboty, że szef chciał żebym jutro do pracy przyszła. Na szczescie udało mi sie wymigać od pracy i szef teraz co chwile do mnie dzwoni, bo musi za mnie dokańczać i nie wie jak ma robić. :evil_lol:

    Jutro o 5 rano wyjazd. W niedzielę postaram się wejść chociaż na troche na dogo zdać relacje.

  5. Dzisiaj dalsze oswajania drapieżnego kota z ofiarą. :evil_lol:
    Ruduś ras próbował wejść na stołek (powoli coraz bliżej papużki), ale ja mam długą wędkę (na końcu jest sznurek, którym Rudek zawsze sie bawi), która zagrodziłam mu drogę. Troche postał, popatrzył sie, poszedł sprawdzić, czy może jakaś inna papużka została w pokoju, gdzie zawsze jest zamknięta klatka, a potem wrócił i poszedł spać. Więc papuga juz na dobre się przeprowadziła na moje biurko (przynajmniej na czas jak siedze przy kompie. :)

×
×
  • Create New...