Jump to content
Dogomania

pamela

Members
  • Posts

    52
  • Joined

  • Last visited

Posts posted by pamela

  1. ja kiedys szukałam diety niskopurynowej dla psa z przypadkiem zespolenia wrotno-obocznego z początkiem kamicy i problemami nerkowymi będącymi wtórnym skutkiem zespolenia. i trafilam na jakąs amerykańska stronę z propozycją diety, w której białko z mięsa zastepuje się serkiem twarozkiem typu wiejskiego (sposób produkcji sprzyja łatwemu trawieniu i przyswajaniu białka) plus warzywa i owoce niskopurynowe i troche ryżu gotowanego i ten pies przetrwał bez epizodów neurologicznych i problemów nerkowych (poza tym, ze urodzil jednego kamyczka, który powstał wczesniej) 3 mce do operacji i kolejne 3 mce po. Bez żadnych niedoborów, chudnięcia etc. Operacje zniósł świetnie i bardzo szybko doszedł do siebie a diagnozowanie zaczęło sie po kilku epizodach neurologicznych (stupor, utrata przytomoności) . Z dodatków dostawał pół żółtka co drugi/trzeci dzien (pies o wadze około 6kg) plus olej z łososia i witminę B komplex (drożdzy nie wolno podawać bo sa wysokopurynowe).  Po czym stopniowo zamieniany był twarozek i ryz na surowego indyka. Dzisiaj pies jest zdrowy, watroba sie zregenerowała na tyle, ze jest na bezkostnym barfie. W kazdym razie bardzo sie ciesze, że nie poszliśmy na proponowanego przez weta RC hepatic bo pies z pewnoscia dostawał bardziej wartociowe pozywienie.

    Koszt operacji u prof Galantego w ubiegłym roku to o ile pamiętam 2-2,5 tys

  2. [quote name='Martens']Owszem, nadmiar wapnia zostanie wydalony z kałem, tyle że nie o to w związku z tężyczką chodzi. Nadmierna podaż wapnia w pożywieniu powoduje, że organizm reguluje jego przyswajanie z pożywienia - przestawia je na niższy poziom. W ciąży wszystko jest fajnie, schodki zaczynają się po porodzie, kiedy rusza laktacja, zapotrzebowanie na wapń rośnie lawinowo, a organizm jest dalej nastawiony na niewielkie wchłanianie wapnia z pożywienia i zwyczajnie nie nadąża się przestawić z dnia na dzień na wchlanianie większej ilości wapnia z pokarmu. Cały wapń idzie na produkcję mleka, spada jego poziom we krwi i mamy tężyczkę.
    Ja bym pozostawiła wapń w pożywieniu dla suki w ciąży na takim poziomie, jaki był normalnie - jedynie w przypadku licznego miotu zwiększyłabym jego ilość w okresie, kiedy mineralizuje się szkielet szczeniąt. W innym przypadku podnosiłabym go dopiero po porodzie.[/QUOTE]

    pogłebiłam troche wiedze w temacie i tak, martens ma racje co do drugiej częsci wypowiedzi, co do pierwszej to sprawa wygląda tak, że
    suplementacja wapnia w pożywieniu zmniejsza pobieranie wapnia z kości (u suki) i powoduje, że organizm suki wyłapuje wapń z przewodu pokarmowego. Jakiekolwiek zaburzenia wchłaniania wapnia z przewodu pokarmowego po porodzie spowodowane zmniejszonym apetytem, zbyt mała ilością pożywienia (wbrew pozorom o to dośc łatwo) czy rozwolnieniem kończy się źle bo organizm suki nie przestawia sie szybko na pobieranie wapnia z kości. Tak naprawdę kości są sporym magazynem tego pierwiastka i jesli miot nie jest bardzo liczny to w ogóle nie pa potrzeby zwiekszania dawki wapnia w stosunku do ilości pożywienia suki nawet w czasie karmienia jeżeli suka tego zbilansowanego pokarmu ma odpowednia ilośc. Przy licznym miocie suplementacja w czasie karmienia zapobiega skutkom ewentualnego błedu w żywieniu a nadmiar w razie czego zostanie wydalony.

    Aspol

    Ja karmię Aspolem cała sforę i generalnie nie mam zastrzeżeń chociaż poszczególne partie róznia sie jakoscia, czasami sa super, czasami po prostu ok. Zdarzaja sie tez partie z lekkim zapaszkiem ale biore poprawke, że to mięso dla psów i im to nie przeszkadza. Ja trzymam w lodówce do 3 dni w szczelnie zamknietych pojemnikach i mięso wytrzymuje.

  3. Wielkie dzieki, tez własnie mysle, ze w czasie laktacji bezpieczniejsze będa suplementy wapniowe a nie fosforowo wapniowe, generalnie ja daje moim duzo kości, bo te moje diabły są ciągle glodne a dawki mięska sa ok w sensie wagi i kondycji psów. Więc ich w ogóle nie suplementuje wapniem. Natomiast suce karmiącej te kosci ograniczam żeby jadla jak najwięcej mięska , bo ona ma 6 wypasionych szczyli a sama jest malutka, łobuzy ważą w sumie 50 % jej masy a to dopiero 11 dzień.

    aaa, no i fotki barfowych grubasów (chyba średniaki wyhodowałam na tym miesie zamiast miniatur :D )[IMG]https://scontent-a-mad.xx.fbcdn.net/hphotos-prn2/t1.0-9/1240411_475949255838103_907415288_n.jpg[/IMG]

    [IMG]https://scontent-b-mad.xx.fbcdn.net/hphotos-ash3/t1.0-9/1920410_475949309171431_222241633_n.jpg[/IMG]

    [IMG]https://fbcdn-sphotos-a-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn2/t1.0-9/1962595_475949262504769_123367117_n.jpg[/IMG]

  4. Widzisz barbarasz co najmniej jedna jest róznica między nami - taka, że ja pamietam stare seriale, ale z wiedzą na temat żywienia, wychowania i hodowli psów jestem na bieżąco. I jakos przez te wszystkie lata nie natrzaskałam 356 idiotycznych postów na dogomanii. A może ty jesteś jedną z tych bezczelnych i bezdennie głupich 12 latek trollujących gdzie popadnie - Twoje posty są dokładnie w ich stylu.

  5. No, róznica jest naprawde ogromna, u innych psów tez jest widoczna, ale w przypadku szczennej i karmiącej suki to wręcz przepaść.

    Swoja droga jest taka handlerka Mia Ejerstadt jedna z lepszych w Europie, hoduje collie a także sznaucery miniaturowe, chyba ma także fabryke mięsa dla psów. Ona twierdzi, że jak bierze psa do siebie na handling (pies ląduje u niej na kilka miesięcy , handler z nim jezdzi na wystawy i robi championaty) to pierwsze co robi to zmienia mu dietę na mięso. Teraz wierzę, że do sukcesów tych psów w dużej mierze przyczynia sie dieta. Oczywiście sa to super egzemplarze ale takich super jest w calej Europie sporo i naprawde nie jest łatwo wygrywac w trudnych stawkach.

  6. też ciekawy test :), musze spróbowac . Dzisiaj doszłam do wniosku ze za mało to chyba nie ma tego wapnia - szczylki maja bardzo twarde kupska takie jakby to wpoeidziec - kostne :) i co ciekawe jest ich tez mniej niż u szczyli których matka wcinała chrupki, a na wadze przybieraja lepiej. Zawsze mi sie wydawało, ze mleko ma z grubsza stały skład a to, ze cos tam przechodzi do mleka z pokarmu (np cytrusy u ludzi np) to przesądy starych bab. :D

  7. hmm, z badaniem krwi moze byc kłopt bo nie ma mnie w domu 3-4 dni w tygodniu (taka praca) , familia dostaje instrukcje co i jak ma robić przy psach ale nie bardzo moge ich bardziej obciążać. Dzieki za ta podpowiedź ze skorupkami, utłukłam toto w moździerzu ale nie wyszła z tego mączka, tylko cos w rodzaju kaszki mammy, może to spowodowało sraczke u panny. Treraz utłuke mocniej i przesieje przez sitko, skoro nie da rady tego przedawkowac to będe spokojna , że sie nic nie wydarzy i sypnę więcej.

  8. [quote name='isabelle301']Pamela - zapraszam Cię na [URL="http://www.barfnyswiat.org"]www.barfnyswiat.org[/URL]
    Tam znajdziesz wszystko a nawet wiecej na temat Barfa[/QUOTE]


    Jestem na barfnym świecie ale niestety w tym temacie taka sama mizeria jak tu :) ktoś mi odpisał na priv, kombinował podobnie jak ja...

    Nyksandra - wybacz, ale nie potrzebne mi tego rodzaju rady jak wskazywanie mieszanki takiej sobie firmy, tylko konkret ile tego wapnia i w jakim okresie byc powinno w stosunku do masy suki. Tak przy okazji to problem chyba dotyczy nie tylko barfujących. Kolezanka miała duzy miot miniatur karmionych przyzoiwita podobno karma a na pewno bogata w minerały i suka dostala tydzień po porodzie tężyczki, której nie dało sie opanować bez całkowitego odstawienia szczeniaków. Może jakies osobnicze własciwosci tu wchodza w gre, ale temat jest powazny i warto wymienic doświadczenia - kiedy w jakich sytuacjach suplementowac i w jakiej ilości.

  9. [quote name='gosiakds']No i co Pamela wyszedł jakiś filmik?

    Rodzice i jak się sunia kryła? wszystko było ok?[/QUOTE]


    Sorki . nawal roboty był, suka siekryła bez progesteronu tylko na wyczucie własne, repa i moje, 3 dni temu sie urodziło 7 szczylków, jeden nie przezył. Filmiki wyszły śrenio, czekaja jeszcze na montaz ale jakis materiał z tego będzie. Teraz mam kolejna cieczkę ale nie do krycia jednak może jeszcze cos dokręcimy - w sensie zachowania i psa i suki. Ja dzieło sie dokona dam znac :).

  10. Witajcie
    No to tak: przestawiłam, suka dostawała mielone mięska z kośćmi aspolowe (zawiera sporo kości i jak karmie samym to kupale sa za suche) plus rózne mięska bez kości w proporcji mielonki z koścmi 50% mięsko bez kości 50% plus do tego raz w tygodniu sporą mięsną kość, trochę warzyw, jajka, olej z łososia, hemoglobina. Nie suplementowałam wapnia. Przez dwa dni tylko spróbowałam skorupek jaj żeby wiedziec jak zeraguje suka ale niestety miała rozwolnienie po nich. Teraz po porodzie żywię tak jak w ciąży ale dosypuje mix na bazie węglanu wapnia, drożdży, alg, ziół i muszli (gotowa barfowa mieszanka vollmersa o naziw BioVit ), daje tego około 12g dziennie (suka 7,0kg) . Suka dostaje pokarm w ilości 4-4,5% masy ciała, ilość jedzenia będę zwiększać wraz ze wzrostem szczeniąt bo z doswiadczenia wiem, że przy takim licznym miocie powinna w szczycie laktacji jesc nawet 3 x tyle co normalnie

    Mam 6 ślicznych, wyrównanych i bardzo mocnych bobasków (w sumie było 7 ale u pierwszego szczeniaka za szybko odkleiło sie łozysko i nie przeżył) i generalnie suka jest w znakomitej kondycji, gdyby nie sutki nie byłoby zauważalne że jest dobę po porodzie. Trzymajcie kciuki, żeby nadal było tak dobrze. Wieczorem wstawię jakąs fotkę gromadki no i będę informować na bieżąco, może innym się przydadzą moje doświadczenia.

  11. Podjęłam decyzje o przestawieniu psik na barfa, mam tylko jedna wątpliwość dotyczącą sznacuerki mini (7kg) w ciąży i podczas karmienia. Moje suki rodza z reguły duże mioty a rasa jako mała ma tendencje do tężyczki, przesada w ilości wapnia w czasie ciązy zwiększa ryzyko tężczyczki i nie bardzo wiem jak podejść do tematu. Szperam o forum i necie ale jakoś mało info znajduję. Bardzo prosze kogoś z dowiadczeniem z ciązy i odchowu o podzielenie sie wnioskami.

  12. W ostatnich miesiącach mielismy dwa krycia przy wysokim wyniku progesteronu i powiem Wam, ze wole chyba obserwować moje repy i zachowanie suk.
    Jedna suka z gatunku czyścioszek co to cięzko wychwycić moment cieczki. Inseminowana w sobotę i niedziele (gryzła wściekle, pies umiarkowanie zainteresowany ale bez szału). Progesteron robiony w poniedzialek po kryciu 32n/mlg. Suka (miniatura) urodziła w 67 dniu od pierwszego krycia 7 szczeniaków, z czego wniosek, że raczej była kryta za wcześnie, zapłodnienie nastapiło 4 dni po kryciu na skutek przeżywalności plemników. Druga suka badanie w 8 dniu cieczki miała 12ng poprzednie badanie trzy dni wczesniej i wynik na poziomie 2, przyjechali dzien po tym wyniku 12- zero zainteresowania ze strony psa, suka bierna, przyjechali dwa dni pozniej i powtórka po 36h - oba krycia naturalne praktycznie natychmiast i pies i suka bardzo chętne. USG potwierdziło ciążę. Wydaje mi sie, że progesteron trzeba badac codziennie lub co drugi dzień, zeby mozna było ocenić przebieg wzrostu - patrzenie na same wartosci nie ma sensu. U znajomych też miniatura kryta przy wyniku ponad 30ng/ml urodziła pełen miot.

    Ponieważ mamy cieczke i będziemy sie kryć, pomyślałam, że zrobimy kilka filmów pokazujących jak zmienia się zachowanie suki i psa, w kolejnych fazach ceczki moze to komus pomoże :)

  13. haj, dawno mnie tu nie bylo, ale tak sie ciesze, ze sie musze wszedzie pochwalic :multi: światówka:
    mini cz - Nunus wystawiony przez Magdę (dzięki wielkie) zajął 2 lokate w klasie posredniej.

    olbrzymy - Milka 4 w klasie młodziezy, Elan bez lokaty, cała trójka doskonała.

    I wielka prosba - jesli ktos zrobił może nunusiowi fotke bardzo o nia proszę !!!!!

×
×
  • Create New...