Jump to content
Dogomania

ADA

Members
  • Posts

    49
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by ADA

  1. Pierwszy domek po spotkaniu się nie odezwał, drugi zakochał się już w innym piesku, z trzeciego ja zrezygnowałam i tyle został jeszcze jeden kontakt, bo reszta po za dyskusją. Nie mogę opowiadać o mądrości i sprycie Poli, nie pamietając o jej wadach jak siusianie, czy gryzienie wszystkiego co popadnie. Pola to dziecko z którego lepiej nie spuszczać oka, bo wiadomo, że wtedy broi najbardziej, mam mówić, że nie gryzie i nie niszczy?
  2. Jestesmy po pierwszym spotkaniu i czekamy na decyzję, ale są jeszcze domki zapasowe
  3. jasne, że sprawdzę domek i podpiszę umowę:diabloti:, Maupa ma taką rozsądnie wypasioną w paragrafy. naprawdę super robota!:sweetCyb: Agata masz rękę:cool1: (albo raczej klawiaturę)
  4. Tak, wszyściutkie,:multi: jestem w szoku, bo obie propozycje to domki z terenem, marzenie wiekszości psów (chyba:lol:)
  5. Jezu, jesteście genialne,:crazyeye::loveu: to kawał roboty, niesamowite, miałam już dwa poważne telefony:multi:
  6. Dzięki dziewczyny, Maupa mnie przeszkoliła w kwestii zdjęć, do wieczora postaram sie narobić większą ilość, żeby było z czego wybierać, mój mail [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL] tel.668049199. Mój komputer zaczął działać z prędkością anemicznego żółwia.
  7. no to hop, żywe srebro, dziś znalazła kość conajmniej z paleolitu, wyniuchała głęboko w ziemi i wykopała
  8. podrzucam i lecę do pracy. Malvaaa przepraszam ale nie wiem co znaczy zamówić pakiet ogłoszeń, dawno nie siedziałam na forum i ciemna jestem. skrobnij proszę na czym to polega. Dzięki
  9. :multi:To może jeszcze na prv'a wrzuć mi krótką instrukcję jak to się robi?
  10. Może wrzucę ten link chociaż do jednego zdjęcia, jesli wam się otworzy, bo już mi się płakać chce [URL]http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/90b6f9fc7e59ebbd.html[/URL]
  11. [FONT=Calibri][SIZE=3]POLA[/SIZE][/FONT] [FONT=Calibri][SIZE=3]Wyjątkowy pies o zupełnie zwyczajnej historii.[/SIZE][/FONT] [SIZE=3][FONT=Calibri]Urodziła się niewiadomo gdzie, do domu przyniósł ją chłopiec. Trunkowy tatuś chłopca wychowywał ją twardą ręką i nogą, a ona ciągle nie rozumiała. Związek przyczynowo skutkowy między bólem i mokrą podłogą tak bezsensowny dla Poli, dla tatusia okazał się jedynym logicznym. Nic więc dziwnego, że ta psia tępota zmusiła go do podjęcia oczywistej decyzji o pozbyciu się głupola, a że dobry z niego człowiek postanowił ją wywieźć na Paluch. Pewnie Pola siedziała by dziś w klatce (a nie pod moimi nogami), gdyby nie niesforny sąsiad, który uznał to rozwiązanie za niehumanitarne. Pola niczym puchar przechodni powędrowała do kolegi sąsiada czyli mojego syna a potem do mnie. [/FONT][/SIZE] [FONT=Calibri][SIZE=3]Pola ma ok.4,5 miesiąca( waga , z dn.24.02 - 13,900) i jest niezwykłym psem. Jak wygląda widać na zdjęciach - jest piękna, ale ma jeszcze zupełnie nieprawdopodobny węch, który sprawia, że znajduje to czego inne psy nawet nie zauważają, inteligencję która pozwala na błyskawiczną naukę nie tylko, tego czego my chcemy, ale również tego, co dla niej wygodne. Kopniaki nie złamały jej charakteru, jest twarda i radośnie ekspansywna. Jest wyjątkowa, więc będzie unikatem wśród najzdolniejszych ale musi mieć swojego jedynego człowieka, który stanie się dla niej wszystkim. [/SIZE][/FONT] [FONT=Calibri][SIZE=3]Człowiek którego Pola szuka musi mieć dla niej czas i być jej do końca, ten pies nie może mieć już więcej domów, zmian i rozczarowań. [/SIZE][/FONT] [FONT=Calibri][SIZE=3]Oczywiście kupy robi na podwórku, ciągle ćwiczymy siusianie, Pola zrozumiała pierwszego dnia, że za siusianie na podwórku dostaje pyszną nagrodę i zgłasza się po nią natychmiast po zakończeniu czynności . Ale świat jest pełen fascynujących zjawisk i zapachów więc trudno pamiętać o siusianiu na zapas, a w domu tyle emocjonujących atrakcji, koty, ogon Maksa zabawa na całego i ......... o rety znowu siku! [/SIZE][/FONT] [SIZE=3][FONT=Calibri]Nosówkę i inne zaszczepiliśmy 24.02. wścieklizna do zaszczepienia.[/FONT][/SIZE] [IMG]http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/7e4f300f12bc6185.html[/IMG] [IMG]http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/90b6f9fc7e59ebbd.html[/IMG] Wiecie co! to strasznie wkurzające od kiedy jestem na dogomanii łatwo sprawdzić! Wszystkie fora się zmieniają, nawet kompletny aborygen ( za przeproszeniem Aborygenów) może wstawić zdjęcie a tu jakaś paranoja! Nie mam już dziś siły, może jutro spróbuję coś zrobić z tymi zdjęciami. Przepraszam wszystkich!
  12. Uprzejmie donoszę, że niniejszym mam trzeciego psa:diabloti: Bardzo dziękuję plamce za ofertę wspaniałego domku, oraz wcale nie dziękuję paskudnym ciotkom, które obiecały maile z pytaniami o Julkę a nie przysłały ani jednego:angryy: :mad:
  13. CZEKAM NA TE EMILE ZE ZGŁOSZENIAMI, CZEKAM I JESZCZE NIC NIE DOSTAŁAM:shake:
  14. Maupa napisz więcej, bo ja nie daję rady czasowo. Juleczka ma śie świetnie i szuka domku. :)
  15. [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Julka weszła w stadium psychobiegacza tzn. wbiec do kuchni złapać dwa kęsy, pędem wpaść do pokoju, potem do łazienki i znowu do kuchni i tak z 15 -20 razy, bez względu na to po ilu rundach jedzenie w kuchni się skończyło. Następnie pogonić Irenkę, uciec przed Irenką przegonić Maksa, wkurzyć Lamię, wystraszyć Kawiora i zadziwić Frotkę i znowu do kuchni dziabnąć Dużą w łydkę, rozszarpać jej nogawkę od spodni lub piżamy, zamerdać słodko do Tatusia i znowu do kuchni, potem pokój i łazienka, szkolenie psów, straszenie Kawiora, zabawa z Irenką, zszokowana Frotka, zgubione siuśki w czterech miejscach, ukradziony kapeć Dużej, kolejny sąsiad w stanie przedzawałowym, bo szedł koło drzwi, szczekowyjec rośnie razem z Julką, jeszcze z osiem rundek i można wskoczyć na łóżko i słodko zasnąć w pozie aniołka. A po godzince czy dwóch : wbiec do kuchni złapać dwa kęsy, pędem wpaść do pokoju, potem do łazienki i znowu do kuchni i tak z 15 -20 razy, bez względu na…………..[/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Julka jest rozwydrzonym bachorem, małym zbójem, który chowa się pod Maksem po użyciu szczekowyjca, ale kiedy chcesz ją pogłaskać po łepku pierwszy odruch to panika, a kiedy musiałam ja złapać i zabrać z dzioba kocią kupę, roztrzęsła się tak, że czułam się prawie jak to bydle co ją chciało utopić.[/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Martwię się o jej oddech, kiedy śpi wchodzi w fazę bardzo przyspieszonego oddechu i trwa to znacznie dłużej i inaczej niż u psa, któremu się coś śni. Obawiam się że konsultacja u Niziołka będzie niezbędna. Tym bardziej, ze pierwszy spacer na rękach obfitował w nerwowy kaszel.[/SIZE][/FONT]
  16. tatuś co dzień pyta kiedy Julka znajdzie ten kochający domek ;( Myślę, że Tatuś osobiście sprawdzi domek, żeby jego niuńci nic nie groziło ;) A niuńcia jest wspaniale rozwydrzona i mam nadzieję, że rozwydrzy się jeszcze trochę. Bo mimo łobuzerskiego charakterku trauma z przeszłości jeszcze ciągle daje znać o sobie.
  17. wiadomości ciag dalszy! Julka kwitnie z dnia na dzień, chociaż okazało się, że ma te, jak im tam, dziardzie:mad: ale o tym to napisze Maupa, bo gadała z wetem. W każdym razie Julka staje się powoli prawdziwym radosnym psim dzieckiem, nareszcie zaczęła podgryzać, łobuzować i cieszyć się życiem i dzieciństwem. Widok niepowtarzalny napewno nie do kupienia przy pomocy reklamowanej karty kredytowej;) Nie można jej nie kochać poprostu. Zdjęcia będą, jak je naszykuję i wyślę:oops: do wklejenia Maupowej Karolinie.
  18. [FONT=Times New Roman][SIZE=3][B]Szczekowyjec[/B] – potwór zamieszkujący wnętrze Julki.[/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Po raz pierwszy użyty w sobotę wieczorem kiedy Julka zdecydowała, że nie będzie spała w zamkniętej łazience.[/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Dziś używany bezwzględnie do oprotestowania decyzji ograniczających wolność Julki oraz odstraszania gości i ludzi na klatce schodowej.[/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Szczekowyjec jest dźwiękiem nieziemskim, zespoleniem szczeknięcia i wyjącego zawodzenia na bardzo wysokich i przeraźliwie drażniących tonach.[/SIZE][/FONT] [SIZE=3][FONT=Times New Roman]W związku z tym jak sądzę, mieszkania w mojej kamienicy zaczną pustoszeć, ponieważ zaskoczenie szczekowyjcem prowadzi do zasłabnięć, omdleń i zawałów a Julka nie uprzedza o zamiarze użycia potwora. Wielokrotnie powtórzony prowadzi do psychozy paranoidalnej.:diabloti: :angryy: [/FONT][/SIZE]
  19. Kochani! Nie dość, że Internet tylko w pracy, to jeszcze od tygodnia z powodu awarii prawie go nie ma. Wczoraj był magik ale jak na razie bez większych sukcesów.:cool3: [B][U]Julka póki co jak najbardziej szuka kochającego zapsionego domu.[/U][/B] Tak obiecałam staremu kiedy ją przyniosłam:angryy: , oczywiście nie ulega wątpliwości, że ześwirował lekko na jej punkcie, ale nawet kamień by się rozczulił patrząc jak z godziny na godzinę ten maluch staje się coraz bardziej radosny. Tym bardziej, że Julcia gania za nim krok w krok i tak komicznie wierzga przednimi łapkami jak konik. A jak biega to przypomina małe pekari. Niemniej jednak nasza chałupa ma tylko 37m2:roll: i oprócz dwóch psów( a same widzicie, że Maksio to nie miniaturka) są trzy koty, dwie nimfy, szczurka no i największy zwierzak – mój syn. :mad: Rok temu przyniosłam po operacji małą, niewidomą Irenkę oczywiście na tymczas ( to ta białobura) to wskutek nieprzewidzianych okoliczności Irka została z nami. Tak samo było ze szczurkami, w pracy mam już dwa koty też tylko na tymczas i stary wypomina mi to na okrągło i nazywa Violettką. Przy Irce obiecałam, że jak się zgodzi, żeby została na stałe to już będzie na pewno ostatnia. Dlatego odkąd Julka jest u nas codziennie pyta czy już ten kochający domek się znalazł, co nie przeszkadza mu ćwierkać do małej i ciumkać i trzymać na kolanach, bo psom nie wolno na łóżko, a Julcia tak się śmiesznie wspina. Póki co mała musi wydobrzeć więc do oddania będzie nie wcześniej niż za jakieś dwa trzy tygodnie, przynajmniej po pierwszym szczepieniu, konsultacji z neurologiem itp. Domek zdecydowanie z psem i dużo cierpliwości, przy nauce siusiania na dworze. Ja będę próbowała nauczyć ją korzystania z kuwety i będzie chodziła ze mną w plecaczku na spacery z psami ale samodzielnie będzie mogła próbować dopiero po szczepieniach. Teraz przez trzy dni będziemy zbierać kupę, bo jest w niej śluz i krew:crazyeye: :shake: i pani doktor dziś rano powiedziała, że to albo zapalenie ostatniego odcinka jelita albo jakieś stworki, których nazwy nie umiem powtórzyć(dziumdzie czy dziurdzie, jakoś to podobnie brzmiało), na które nie działa odrobaczacz. Stary niech się rozko****e (uparcie dogomania wykropkowuje końcówkę:lol: ), a ja będę sprawozdawać w miarę możliwości na bieżąco. A zapomniałam o najważniejszym mała jest niezwykle inteligentna takie mam wrażenie, bo jest u nas od czwartku wieczór a w sobotę po południu już reagowała na swoje imię, :multi: pierwsza leci do drzwi słysząc domofon, rozumie ( czasami, bo czasami niechce;) ) polecenie idź do tatusia i stara się nie kupkać i nie siusiać w pokoju, chociaż nikt jej tego nie mówił. Jeśli, to tylko posikuje, bo na wielkie siuuu leci na terakotę. A ja jak widać też już zbzikowałam na jej punkcie, bo inaczej się nie da.:oops: [FONT=Times New Roman][SIZE=3][FONT=Verdana][SIZE=2]A jeśli chodzi o pornografię, to do następnych zdjęć powiem mu żeby się ogolił:diabloti:[/SIZE][/FONT] [/SIZE][/FONT] A to zebranie ślepych;) Irka nie ma wcale oczu, Kawka ( to ten piekny pręgus) tylko jedno ale prawie niewidzące no i Julka wiadomo [IMG]http://images21.fotosik.pl/140/9a515336bf6b3cffmed.jpg[/IMG] __________________
  20. Przepraszam ale tylko w pracy mam internet:oops: dlatego piszę dopiero dzisiaj. Domek się niestety wycofał tzn. zafascynowana pieskiem była męska połowa domku i twierdziła, że damska napewno też o tym marzy. Damska połowa podeszła do tego dużo bardziej racjonalnie, dokładnie tak jak napisała w prv do mnie Tiger, że sikający szczeniak i raczkujące dziecko będą dla niej nie do pogodzenia. Na szczęście widzę, że są kolejni chętni i trzymam bardzo mocno kciuki za malutką:multi:
×
×
  • Create New...