aniaczymania

Max to 7 letni mieszaniec. Od szczeniaka stróżuje w firmie produkcyjnej. Jego właściciel umarł. Firma kończy działalność. Maxa czeka schronisko. Max miał tu wszystko co najlepsze. Dobre jedzenie, opiekę wterynaryjną, ręce do głaskania i wielki teren do biegania. Ocieploną budę i kolegę Aresa. Był tu szczęśliwy. Jeśli ktoś chciałby ocalić go przed schroniskiem, dać mu dobry, opiekuńczy dom....Idealnie nadaje się do pilnowania.Maxa można dostać też w pakiecie z Aresem. Gdyby ktoś chciał mieć dwa pieski. \ Ania 660 417 311

Ares to 8 letni mieszaniec. Od szczeniaka stróżuje w firmie produkcyjnej. Jego właściciel umarł. Firma kończy działalność. Aresa czeka schronisko. Ares miał tu wszystko co najlepsze. Dobre jedzenie, opiekę wterynaryjną, ręce do głaskania i wielki teren do biegania. Ocieploną budę i kolegę Maxa. Był tu szczęśliwy. Jeśli ktoś chciałby ocalić go przed schroniskiem, dać mu dobry, opiekuńczy dom....Idealnie nadaje się do pilnowania.Aresa można dostać też w pakiecie z Maxem. Gdyby ktoś chciał mieć dwa pieski. Ania 660 417 311

jak ja mam zapłacić to 5 zł? za pakiet ogłoszeń? przepraszam ale ja się tu nie umiem za bardzo poruszać na facebooku było wydarzenie, ale ponieważ ja tam to dopiero jestem noga, więc jakoś szybko zniknęło dzięki dziewczyny za pomoc

[quote name='anett']kurcze takie fajne psiaki:shake: zdjęcia świetne, poogłaszam trochę chłopaki [B]aniaczymania[/B] ogłoszenia na woj. łódzkie? a miasto?[/QUOTE] miasto Łódź aha nie za bardzo nadają się do kotów, ale to chyba pisałam. Niestety na koty polują:-(

[quote name='Marycha35']Foty pycha, dzięki:) ONki to skrót od owczarki niemieckie:) DONki zaś to długowłose owczarki niemieckie;) A tamten link co podałam to do bazarku, na którym dziewczyna za 5 zł robi 20 ogłoszeń dla psiaków. Jeśli chcesz wejdź tam, zgłoś psiaki, będzie więcej ogłoszeń. A jak psy się mają? Gdzie teraz przebywają? Czy w grę wchodzi hotelik dla nich w sytuacji podbramkowej?[/QUOTE] owczarki;))) Psy są w firmie i dopóki pracuje stróż to będą. Mają się bardzo dobrze. I tym większy ból, że mogą to wszystko stracić:-(. Wiodły tu naprawdę boskie życie. Hotel raczej nie wchodzi w grę, bo stróż stracił pracę a i firma... no właśnie. Nie byłoby problemu, gdyby nie dramatyczna sytuacja finansowa. Niestety nie tylko psy wylądują na bruku, jak się nie odbijemy. Ja bez wypłaty od miesiąca. Jest tyle psów, które czekają na dom. Małych, ślicznych, dużych lepiej ułożonych (Maks i Ares są trochę rozpasane) Jakoś nie mam wiary w to, że się coś uda. oczywiście skorzystam z ogłoszeń za 5 zł dziękuję za rady

dzięki za odzew jestem tu trochę nieobyta i nie wiem co to są Onki? a to więcej zdjęć. [IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-bqKsGBClfm8/Uee-k5NBH8I/AAAAAAAAAuw/OBFb2STjODU/s720/ares.JPG[/IMG][IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-SU45EwIJOew/Uee-k7PWHHI/AAAAAAAAAuo/qXucULKRzaE/s576/aress.JPG[/IMG][IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-iT48EFXYHv8/Uee-l_OKRxI/AAAAAAAAAvE/ZL-b6HySnAU/s800/maks.JPG[/IMG][IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-9uQP76kn-Qo/Uee-l_TAOLI/AAAAAAAAAvM/lRuKfE_Hv6I/s720/maksia.JPG[/IMG]

Ares i Maks wychowane razem od szczeniaka. Dziś mają 5 lat. Dotąd wiodły szczęśliwe życie, zarabiając na miskę w dużej firmie. Miały gdzie biegać, miały kojec, ocieplane budy, pełną miskę i opiekę weterynaryjną. Niestety portier, który nimi się zajmował musiał odejść i nie może ich zabrać ze sobą. W firmie też nie mogą zostać. Byłoby cudownie, gdyby mogły zamieszkać u kogoś razem, jednak wiemy, że nie będzie to łatwe, dlatego rozważamy ich rozdzielenie:-(. Szukamy im dobrych domów. Ares (jaśniejszy) bardzo ambitnie wywiązuje się z obowiązków ochroniarza, Maks bardziej wzbudza respekt wyglądem niż zachowaniem. Oba psy przy bliższym poznaniu są sympatycznymi miziakami. Nie wybrzydzają. Jedzą mokrą i suchą karmę. Są wykastrowane i szczepione. 660 417 311 Na znalezienie im domów mamy 2 miesiące. Maks [IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-qn36xe0YUpA/Uee-bX79bbI/AAAAAAAAAuM/vgW29bgR_sQ/s561/maks.jpg[/IMG] Ares [IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-cKa-P9d_ZSE/Uee-bZjq7bI/AAAAAAAAAuQ/BzgT1UO48to/s640/ares.jpg[/IMG]

spotkanie nie przyniosło efektów, bo Pani prezes nie było w biurze. Psy przeniosły się i śpią pod sąsiednim blokiem. Dostają karmę puffie a Ewa chodzi po stokach i szuka im jakiegoś miejsca. niestety na razie bez skutku.:-(

Ewa była w Tozie po karmę i przytargała 10 kg puffiego. Jutro jedzie na rozmowę z Panią prezes, która dzisiaj miała jakieś spotkanie. też nie umiem tu wstawiać banerka;-/

byłoby najlepiej. w firmie, gdzie pracuję też są dwa psy. jeden nie istnieje bez drugiego. ale wiadomo, że nie każdy może przygarnąć dwa psy... więc może chociaż po jednym. no nie wiem sama.

czekałam kiedyś na kierowcę ze schroniska.... prawie pół dnia. dobrze że miałam gdzie zamknąć psa. bo wątpię, żebym utrzymała amstafa na smyczy przez tyle godzin. dlatego myślałam, że może znajdę tu na forum kogoś ze Stoków, kto ma np. jakieś pomieszczenie gospodarcze, żeby psy można było przetrzymać do czasu przyjazdu kogoś ze schroniska, jeżeli nie znajdzie się żaden dom tymczasowy lub stały. karmicielka, jak widać na zdjęciach jest osobą młodą, ale schorowaną, ma problemy z sercem, jest po wylewie. stąd chciałam jej znaleźć kogoś do pomocy.

Ewa będzie rozmawiać dzisiaj z TOZem na miejscu. ale wczoraj przez telefon zaproponowali jedynie karmę. Ja wcześniej rozmawiałam z fundacją Niechciane. Oni niestety oprócz ogłoszeń na stronie nic mi nie zaproponowali:-(

domku chociaż tymczasowy znajdź się!