Jump to content
Dogomania

Kamelia

Members
  • Posts

    19
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    1

Everything posted by Kamelia

  1. Zachęcamy wszystkich do wzięcia udziału w najbliższych zawodach w Środzie Wielkopolskiej! [url]https://www.facebook.com/events/272791156241757/?ref=22[/url]
  2. Kamelia

    rally-o

    W Poznańskim oddziale Dogmasters ruszają kursy RALLY-O ze SZTUCZKOWANIEM. Gdyby ktoś był zainteresowany więcej informacji w linku poniżej: [URL]https://www.facebook.com/photo.php?fbid=488309454573964&set=a.439380689466841.99925.419480938123483&type=1&relevant_count=1[/URL]
  3. To próbuj z klikerem, pies naprawdę duuuuużo szybciej chwyta. na początek musi wiedzieć, że kliker=super, fajny smakołyk= fajna zabawa. Potem naprowadzaj tka jak zwykle ale kiedy pies będzie w tej pozycji której oczekujesz kliknij i daj smakołyk ale musi to być idealnie w tym momencie (UWAGA jeśli źle klikniesz to Ty się mylisz, nigdy pies czyli zawsze po ,,klik" musi być nagroda), potem też można pochwalić właśnie utrwalaniem komendy ,,super, dobra noga". Jak już troche załapie to stopniowo zmniejszanie naprowadzania do np. wskazania ręką, potem bez, sama komenda, jesli wykona to o co chodzi od razu ,,klik" i smakołyk, jeśli usiądzie np. zadaleko możesz powtórzyc albo powiedzieć ,,popraw", jeśli nie zrozumie wskazać ręka i ,,klik". Niektóre psy wyjątkowo ciężko nie łapią ,,nogi" ale trochę cierpliwości i czasu i będzie dobrze ;) najlepiej robić z klikerem trzy powtórzenia komendy i chwila przerwy - zabawa, inna komena, a potem znowu trzy powtorzenia, kolejne kroki róbcie rowno z postępami psiaka, nie za dużo naraz :) Powodzenia :)
  4. Miałam podobny problem z moim kiedyś, na ,,nogę" są dwa sposoby - z obejściem od prawej do lewej lub bezpośrednio dostawienie do lewej nogi. Używasz klikera?
  5. tak jak piszą poprzednicy:) A dodatkowo później jest też pewnie samo nakręcanie się, chcesz, żeby pies coś zrobił bo chcesz to nagrać itp, on tego nie robi, Tobie zależy i zaczynasz się bardziej irytować, nawet jeśli tego nie pokazujesz i coraz bardziej ci zależy. Psy są mistrzami w odczytywaniu sygnałów ze strony ludzi, często kompletnie nie zdajemy sobie sprawy z tego co sami robimy a pies to dostrzeże.
  6. Może wydaje mu się, że te osoby o coś się pokłóciły i chce je oddzielić tak jakby rozdzielał dwa psy. Można spróbować w takim momencie usiaść psu i kazać czekać oraz nagradzać go za spokojne zachowanie. Ale jak zwykle w tkaich przypadkach przyczyn może być wiele, najlepiej aby trener albo behawiorysta mógł to zachowanie zobaczyć i wtedy ocenić.
  7. Spróbuj go bardziej na to nakręcić (jeżeli podczas ćwiczeń jest znudzony, bądź niechętny), zachęć zabawką lub smakołykiem.Co do filmiku - nakręć spa np. szarpiąc się z nim, wciąż się bawiąc podbiegnij do aparatu włącz i zacznij robić to co chcesz nakręcić.Inna możliwość to nakręcanie psa już podczas nagrywania a potem wycięcie tej sceny :)
  8. Kamelia

    rally-o

    Obecnie do Polski wchodzi nowy psi sport - rally-o. jestem ciekawa czy ktoś na forum już o nim słyszał albo czy jest zainteresowany? :) Dla tych, którzy nie znają: [URL]http://www.rally-o.pl/[/URL]
  9. Dla Poznaniaków, którzy chcieliby nabyć wiedzy (oby nigdy nie potrzebnej do wykorzystania) jak udzielić psu pierwszej pomocy i poratować psie życie lub zdrowie w potrzebie, poniżej link: [url]http://www.poznan.dogmasters.pl/pierwsza_pomoc_2012_03_04[/url]
  10. Z linką jest taki problem - przynajmniej u mnie, że z racji, że jest to osiedle domków jednorodzinnych pies zmyka na drugą stronę ulicy, co nie jest zbyt bezpieczne :) A nawet jeśli ,,obcy" jest po tej samej stronie dluga linka u mnie stanowi zagrożenie, bo sporo tu samochodó, rowerzystów i ludzi, którym linka zagradza drogę. Ale jeśli ktoś ma warunki to jak najbardziej. Sama z niej korzystam kiedy jestem dalej za miastem.
  11. Mam bardzo podobną sytuację z moim psem. Jako szczeniak miał niegroźny incydent z dwoma psami. Dziś wychodząc na spacer już szczeka, a gdy zobaczy jakiegoś psa, wyrywa się, warczy itp.Odwrócić uwagę jest bardzo trudno, chociaż kontakt z psem ogolnie mam bardzo dobry. tak jak pisały przedmówcyznie wynika to z lęku, takie asekuracyjne. A co się dzieje gdy popuścisz smycz zamiast napinać i trzymać bliżej siebie, mój momentalnie przestaje szczekać, wtedy czasem tamten pies podchodiz, zapoznają sie i mój pies już darzy obcego wielką miłością. Czy jak poluzujesz smycz swojemu i pozwolisz sie zbliżyć do innego psa (jeśli go znasz i nie jest negatywnie nastawiony) czy odrazu przystepuje do ,,ataku" - próbuje ugryźć tamtego?
  12. frruzia - dokładnie, taka metoda jest wysoce niewłaściwa przy szkoleniu psów, zwłaszcza przy szczeniaku, którego w ten sposób można bardzo łatwo ,,złamać". Jest to jedna z metod nadal stosowanych w tzw. ,,tradycyjnym szkoleniu", które opiera się na teorii dominacji - trzeba stworzyć z psem stado, ustalić hierarchie, my mamy pełnić rolę psów alfa a skoro szczeniak nas nie słucha, ingrouje, zaczepia to trzeba pokazać mu kto tu rządzi, i że musi się podporządkować. Szkółki opierające się na szkoleniu pozytywnych odeszły od tego - człowiek nie jest psem i nie może się jak pies zachowywać, a żeby uzyskać posłuszeństwo trzeba stworzyć z nim więź, wypracować kontakt za pomocą nagród i zachęt. Owszem pojawiają się szczeniaki ,,problematyczne" wykazujące agresję, lękliwość i inne niepożądane zachowania w wieku kilku miesięcy, konieczne jest ich wyeliminowanie ale z pewnością nie w taki sposób.Co do takiego traktowania psa pracującego - jest to karygodne i obawiam się, że zarzuty skierowane do tej trenerki nie są prawdziwe.
  13. Twoje doświadczenia z tą trenerką, przyznam, ze mnie zaskakują. Faktycznie trenerka pracowała jakiś czas temu w ,,wesołej łapce". jednak obecnie zatrzmalam się u nich na dłużej właśnie dlatego, ze udało mi się znaleźć szkołę która i krytykuje metody Millana i ich absolutnie nie stosuje. O teorii dominacji nie wspominając. Każdy tego typu sposób postępowania z psem był nietolerowany, a właściciela nakierowywano na ,,właściwa drogę". A sposoby przyduszania do ziemi były już w zupełnosci krytykowane. Trafiłam do tej szkoły po doswiadczenaich z innymi psimi szkółkami i zagłębianiu się w tematykę szkolenia i zachowań psów dlatego są pewne zachowania których u trenera nie mogłabym zdzierżyć. Co do nauki - na kursy najczęściej trafiają osoby posiadające bardzo małą wiedzę na temat psów i kurs w tej szkołę na pewno może im wiele pomóc, równiez tym którzy nieco ,,zbładzili". Ktoś kto chce więcej robić z psem - w zależności od dziedzin ma trenów od agility, frisbee itp. a bordery to psy bedące często wyzwaniem dla trenerów, którzy maja z nimi mało doświadczenia, tak jak wielu potrafi ,,zniszczyć" owczarka niemieckiego ale w tej szkole nigdy sie z takim postepowaniem nie spotkałam. Sama nie miałam żadnym problemów z tą trenerką i spotykałam się ze stosowaniem z jej strony tylko metod szkolenia pozytywnego (które tez wiele mi pomogły), dlatego twoje słowa mnie dziwią.
  14. W Poznaniu, w szkole ,,Dog Masters" ruszają nowe kursy frisbee. Świetny sposób na dobra zabawę z psem, lub dobry start dla tych którzy planują bliżej związać się z tym sportem. Podejście profesjonalne, pozytywne i miła atmosfera na zajęciach. :) Oto link: [url]http://www.poznan.dogmasters.pl/szkolenie_psow_frisbee[/url]
  15. W Poznaniu ruszają nowe kursy agility. Świetny sposób na dobra zabawę z psem, lub dobry start dla tych którzy planują bliżej związać się z tym sportem. Podejscie profesjonalne, pozytywne i miła atmosfera na zajęciach. Jako uczestniczka mogę polecić. :) Oto link: [url]http://www.poznan.dogmasters.pl/szkolenie_psow_agility[/url]
  16. Nie wiem czy komuś to się jeszcze przyda ale ja polecam szkołę ,,Dog Masters" miła, przyjazna atmosfera, a trenerka z naprawdę sporą wiedzą i doświadczeniem i sercem do zwierząt.;)
  17. Agresja może zdarzyć się w przypadku każdej rasy ale u cavalierów jej prawdopodobieństwo jest naprawdę niewielkie. I wlaśnie aby zmniejszyć ryzyko jej wystąpienia, hodowcy starają się dobrać odpowiednich rodziców a potem chuchają i dmuchają na szczenięta aby byly dobrze socjalizowane i zebyw szystko bylo w porządku. Wsyzstko to niszczą pseudohodowcy, którzy sprzedaja szczenieta po pierwszych lepszych rodzicach. Z takich skojarzeń nie żadko rodzą sie egzemplarze przejawiające agresję, poniewaz ludzie kupują takie szczenieta nawet najłagodniejsza rasa szybko zusykuje domenę agresywnej. Dzieje sie juz tak z goldenami (zwieskza sie liczba pogryzień przez goldeny, wlaśnie z pseudohodowli) i powoli zaczyna to samo dziać sie z cavalierami. :-( Więc prosze nie rozpowiadaj tu, że cavaliery są agresywne bo rasa skończy na liście najgroźniejszych psów (co prawde mowiąc jest jedna wielką bzdurą). :shake: Polecam ci skontaktowanie sie z behawiorystą bądź trenerem (w ,,Wesolej Łapce" maja rewelacyjnych), jednorazowa wizyta wcale tak dużo nie kosztuje a bardzo dużo daje. :p Życzę Ci szybkiego rozwiązania problemu.:p
  18. Dziękuje Ci za odpowiedź. Jeżeli chodzi o to dopuszczanie. Mój pies jest rasowym goldenem z rodowodem i suczka, która do nas przyjechała również była goldenka. Właściciele chcieli mieć szczeniaki i z tego co wiem nawet mieli już dla nich właścicieli. Absolutnie nie chodziło o to zeby po prostu mieć szczeniaczki bo są słodkie. Zdaje sobie sprawę z tego jak wiele psów czeka w schroniskach i z pewnoscią nie zgodziłabym sie na krycie gdybym wiedziała, ze szczeniaki bedą nie rasowe i trudno im będzie znaleźć właścicieli. Jeżeli chodzi o poświęcanie czasu mojemu psu, to staram sie spędzać z nim go naprawdę dużo. Faktem jest, że popełniłam sporo blędów kiedy do nas trafił ale uważam, ze teraz ruchu ma naprawdę sporo, a kiedy idziemy na spotkanie z jakimś innym psem staram sie ,,go wybiegać" jeszcze bardziej i jest grzeczny no chyba, że to suczka. Może być nie wiem jak padnięty ale do suczki zawsze się zerwie. Jeżeli jednak uważasz, że powinien mieć jeszcze więcej ruchu, postaram się o to, chociaż zawsze wydawało mi sie, że tyle ile ma mu wystarcza. zabieram go na kilka spacerów a dodatkowo wszędzie gdzie się da i zawsze jest po nich zmęczony. Jeszcze raz dziękuje Ci za rady i postaram się je wykorzystać.
  19. Witajcie. Mam problem z moim psem. Za każdym razem kiedy spotykamy jakąś suczkę zaczyna z nią kopulować, nie ważne czy ma cieczkę czy nie i czy to 5-miesięczne szczenię. :crazyeye:Oprócz tego czasami próbuje tego również z innymi psami. Kiedyś miał pod nosem suczkę z cieczką ale wybrał pieska.:-o Z tego powodu nie mogę brać go na spotkania z suczkami. Słyszałam kiedyś, że psy mają czasami takie potrzeby ale on kopuluje z suczkami zawsze.:placz: Kiedyś przyjechali do nas właściciele z suczką z cieczką aby ją dopuścić ale mój pies zawsze próbuje jednak nigdy mu to nie wychodzi do końca.:placz: Czy to normalne zachowania, czy jakiś problem? I czy jest możliwość wyciszenia tego zachowania? Wybaczcie jeżeli coś źle sformułowałam ale nie znam do końca fachowego słownictwa.
×
×
  • Create New...