-
Posts
23 -
Joined
-
Last visited
Posts posted by MGG
-
-
Jak można pomóc? Może zrobić przelew na schronisko z dopiskiem BORYS
-
Spróbuję opisać Giffa i Lexa . Lex jest w schronisku od lutego 2012 . Przez parę miesięcy był bardzo nieufny , nie wychodził na spacery bał się ludzi . Zawsze kiedy odwiedzałam schronisko wchodziłam do kojca - Lex chował się do budy , wychylał głowę tylko po smakołyk . Z czasem się oswoił , w stosunku do ludzi których zna jest bardzo wylewny , obcych się boi ale nie jest psem agresywnym , lęki można przełamać , nie widzę w tym problemu . Z innymi psami dogaduje sie różnie - parę razy widziałam go w "akcji" - ścinał się ostro z Tajfunem . Od ponad roku siedzi w kojcu z suczkami - przynosi im szczęście bo znajdują dom . Na adopcją Lexa zastanawiałam się sama ale wyszło inaczej .
Giff jest bardzo spokojnym i przytulaśnym psem ale... podobno warczy na niektórych np.na małego Adasia syna pani Basi . Adaś się go boi pani Basia też . Giff był również na liście moich ewentualnych adpocji , powiem więcej był numerem 1 . Do innych psów na spacerach nie startuje chyba że przechodzą koło kojca . Ja w nim agresji nie widzę .
Mam natomiast inną refleksję - nie zawsze zachowanie naszych pupilów w schronisku jest adekwatne do późniejszych reakcji w domach . -
Mam bardzo dobre wiadomości dla sympatyków Faziego . Widziałam dzisiaj zwierzaka na spacerze z nowym właścicielem . Okazuje się że trafił do ludzi z mojego osiedla - wielkich sympatyków czworonogów . Zawsze mieli 2 psiaki - ostatnio dużą suczkę rasy nowofunland (staruszkę) i małą zabraną kilka lat temu ze schroniska . Przypuszczam że duża sunia zakończyła żywot .
Fazi trafił więc na wspaniałych ludzi i do tego ma kumpelkę . Może kiedyś zaprzyjaźni się z Grafitem ??? -
Strasznie cieszy mnie adopcja Sary - należało jej się to od dawna to wspaniała sunia . W ostatnią sobotę wyprowadziłam ją na spacer korzystając z okazji że Tatar był w szpitaliku .
-
A nam się marzy żeby na kolejnym pikniku pojawił się Grafit i stał spokojnie wśród obcych ludzi i zwierzaków
-
Mervin w nowym domu ma się dobrze , tak sądzę oglądając zdjęcia na FB . Rozmawiałam z ludźmi którzy go adoptowali, wydawali się być bardzo sympatyczni - ma chłopak szczęście .
Jego współtowarzysz to bardzo energiczny , młody psiak - pewnie go trochę zamęcza swoją żywiolowością ale patrząc na zdjęcia potrafią się dogadać -
Powiem więcej bardzo trudny ... ale ma też pozytywne strony , straszny z niego pieszczoch . Wierzymy że wyprowadzimy go na "psy" , przywiązaliśmy się do niego bardzo i nie chcemy go oddawać chyba że będzie trudno . Trzeba sporo czasu i cierpliwości . Jeszcze zostaje kastracja - ale w jego przypadku narazie odpada ze względu na przebytą nosówkę i lęki , które kastracja pogłębi . Co do poprzednich właścicieli to nie traktowali go zbyt dobrze , niewykluczone że był bity i głodzony . Spróbujemy zabrać Grafita na festyn - założymy kaganiec .
-
Grafit pomału robi postępy . Chodzimy na szkolenie do pana Marcina Dominiaka - lekcje indywidualne bo póki co nie akceptuje innych psów . Jest bardzo silnym psem - nabrał masy - na smyczy ciągnie mocno czasami boję się że go nie utrzymam , mimo że ma założone szelki , obrożę i czasami kolczatkę + 2 smycze . Na szczęście przestał warczeć na pana (walka o władzę) - w domu zachowuje się coraz lepiej choć często szczeka donośnie - sznaucery to psy stróżujące . Musimy jeszcze przejść dwa ważne etapy - zlikwidować agresję do innych psów i akceptację innych osób w domu . Pan Marcin bardzo go chwali - łapie szybko komendy , jest zwinny i bystry . Narazie Grafit warczy i szczeka na pana Marcina ale pewnie mu to przejdzie . Poniżej link do filmiku . Pozdrawiamy wszystkie dogomaniaczki - do zobaczenia w schronisku
[URL="https://www.youtube.com/edit?ns=1&video_id=SuzU4pY78Aw"][FONT=Times New Roman]https://www.youtube.com/edit?ns=1&video_id=SuzU4pY78Aw[/FONT][/URL] -
Mam nadzieję że uda mi się przyjść . Proszę jeszcze potwierdzić godzinę [B] niedziela 11:30. [/B]
Również z innej beczki - czy ktoś ma doświadczenie z układaniem psa . Grafit się nam rozbrykał - na szkolenie narazie nie może iść - nosówka . Na spacerach zaczyna startować do psów a że jest spory i mocny trudno go utrzymać . Jesteśmy umówieni z panem Marcinem indywidualnie ale dopiero za tydzień - teraz ma urlop . Grafit chodzi w szelkach i z tego też powodu może skakać do woli . Kolczatka odpada - choć pewnie by go przystopowała . -
Ja będę około 15 - Gia na koordynatora - jestem za
-
Sinti wczoraj była bardzo radosna - nie wypuszczłam je na wybieg bo były we wtorek ale nie uciekała gdy wkroczyłam do kojca . W sobotę postaram się wypuscić ją z Gifkiem na wybieg
-
Informacje dotyczące schroniska znajdujemy wyłącznie tutaj . Uważam za mocno nietrafiony wybór koordynatora wolontariatu . Koordynacji od pół roku NIE MA !!!!!!!!!!!!!!
Jak to zmienić ??? [B]Zmienić KOORDYNATORA [/B]. Musi to być osoba odpowiedzialna i doświadczona w kierowaniu grupą ludzi z różnych środowisk . Myślę że trzeba zrobić spotkanie osób chętnych - wiadomo kto przychodzi do schroniska . Początek września jest jeszcze miesiącem urlopowym , parę osób właśnie teraz jedzie na urlop wiec może w połowie września .
Nie wiem o jaką akcję chodzi - jakie ulotki ??? W schronisku byłam wczoraj nikt nic nie wie - przynajmniej z tych wczoraj obecnych po 18 .
Czy ktoś z was w sobotę i niedzielę przychodzi? Ponieważ jest tylko jeden wybieg więc dobrze byłoby podzielić czasowo . Ja mogę przyjść w dowolny czasie proszę o informację -
Jeszcze trochę pokasłuję , ale jest mi tu dobrze.
[IMG][IMG]http://i43.tinypic.com/241rno8.jpg[/IMG][/IMG]
[COLOR=#2f4f4f][SIZE=4]Grafit[/SIZE][/COLOR] -
[B][SIZE=4]Grafit - Sznaucer Lubuski Stóżujący cdn.
Full monitorig - moja ulica to mogę sobie poszczekać.
[/SIZE][/B][IMG][IMG]http://i42.tinypic.com/vooaw9.jpg[/IMG][/IMG]
[SIZE=5][COLOR=#008080]
Jak będę całkowicie zdrowy to Was odwiedzę.
Pozdrawiam Grafit .
[/COLOR][/SIZE] -
To znaczy że nie ma nowych zachorowań i oby tak dalej
-
Fajnie popatrzeć na radosne psiaki . Towarzyszka Giffa tryska energią a on przy niej jakby weselszy . Gandalf wariuje przy zakładaniu smyczy - dlatego ja proszę kogoś z obsługi o pomoc , potem jest już OK . Pozdrawiam wszystkich - dzięki za zdjęcia . Słyszałam że psiaki nie będą mogły być wyprowadzane na spacer prze kolejne 2 miesiące ??
-
Narazie w domu tymczasowym ale zaklepany na stały . Chętnie skorzystam z pomocy szkoleniowca tylko musi pozbyć się nosówki - w tej chwili nie może mieć kontaktu z psami , poza tym nie był zaszczepiony
-
Musimy zaserwować Grafitowi szkolenie z psim behawiorystą tylko musi być wcześniej zaszczepiony na wściekliznę . Może będąc w schronisku już był osłabiony chorobą ?
Ale generalnie , w stosunku do domowników jest strasznym pieszczochem , jak zresztą większość psiaków . Narazie ma sporadyczne kontakty z obcymi więc reaguje lękiem - w domu czuje się pewnie i broni swojego terytorium . A co w schronisku ? Czy choroba opanowana ? Ciekawe czy Gandalf jest wypuszczany na wybieg - mało osób z nim wychodziło , ale myślę że pan Mietek ma go na uwadze . -
Ponoć 100% sznaucer - tak twierdzą fachowcy , ale to i tak nie ma dla nas znaczenia najważniejsze że dochodzi pomału do zdrowia . Na spacerach chodzi grzecznie pod warunkiem że nie widzi zwierzaka - a wzrok i węch ma doskonały więc z daleka dostrzega i ciągnie mocno .
-
[
IMG][IMG]http://i42.tinypic.com/viimnn.jpg[/IMG][/IMG
[SIZE=5]Grafit - stan obecny 20.08.2013 na spacerku w lesie
[/SIZE][IMG][IMG]http://i39.tinypic.com/2v2i7uo.jpg[/IMG][/IMG] -
Dziękuję za informacje i fotki moich pupili Jędrka i Lexa . Kilka dni temu widziałam również Giffa któremu pan Mietek "załatwił" koleżankę co mnie cieszy . Narazie nie możemy odwiedzać zwierzaków w schronisku ale pani Ola - nadworna lekarka Grafita pozwoliła przy zachowaniu środków ostrożności typu zmiana obuwia , ciuchów i mycie rąk na wizytę pod koniec tygodnia.
Grafit jest wspaniałym pieskiem dochodzi do zdrowia , apetyt mu dopisuje , powiem więcej zmiata wszystko co ma w misce - przybrał 4 kg . Pierwsze 4 dniu choroby były ciężkie - pies się bardzo męczył miał kłopoty z oddychaniem , jadł niewiele i na dodatek wymiotował . Na szczęście zaczął jeść , wróciła mu ochota do życia . Często wychodziliśmy z nim na spacery - głównie w nocy lub wczesnym rankiem aby unikać kontaktów z innym psiakami . Mamy wrażenie że właśnie spacery postawiły go na nogi . Jeszcze nie minął okres niebezpieczny - może nastąpić nawrót choroby która atakuje również układ nerwowy ale wydaje nam się że najgorsze mamy za sobą . Teraz musimy zabrać się za wychowywanie pieska - okazuje się że ma straszne lęki . W domu już czuje się bezpiecznie natomiast na zewnątrz każdy kontakt z obcą osobą jest dla niego dużym stresem . Wydawało się że będąc w schronisku jest pozytywnie nastawiony do ludzi - niestety to się zmieniło . Wiele krzywd musiał zaznać skoro tak się boi . Pozdrawiamy wszystkich .
Chciałam wkleić fotkę Grafita - proszę mnie poinstruować jak w tym edytorze można dołączyć zdjęcia z lokalnego komputera
Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Zielonej Górze. Przyjdź, zobacz, adoptuj!
in Już w nowym domu...
Posted
Straszna szkoda - byłam z nią w zeszłą sobotę na spacerze i dziwiłam się że ma ogromną ochotę na zabawy - skakała , łapała za smycz nawet miałam obawę że ją przegryzie . Poprzednio jak z nią wychodzilam była niezwykle spokojna więc moje zdziwienie było uzasadnione . A w tą sobotę próbowałam namówić znajomego który jest wielbicielem kaukazów do adopcji Soni .
Prosił abym wysłała mu jej zdjęcie , był mocno zainteresowany . Niestety za późno ....