Jump to content
Dogomania

wojtek1911

Members
  • Posts

    59
  • Joined

  • Last visited

Posts posted by wojtek1911

  1. [quote name='malagos']Jestem zdecydowana na wzięcie małej suni. Może tej bardziej puchatej? Teraz tylko proszę o pomoc w transporcie, już tez napisałam na wątku transportowym. Mamy trochę uzbieranej kaski, mała suczyna zaczyna nowe życie z posagiem.[/QUOTE]

    Problemem jest brak pojazdu czy brak środków na paliwo?

  2. Jestem na chwilę, więc nie podam dokładnych nazw leków, ale kicia dostała szereg środków. W domu aplikuję jej do uszek krople na świerzba raz na dwa dni. Jestem spokojny o jej zdrowie, ponieważ trafiła w ręce jednej z najlepszych wetek w Warszawie - znam ludzi z fundacji, którzy jeżdżą do niej ponad 50 km na konsultacje podopiecznych. Za tydzień jesteśmy zapisani na kolejną wizytę.

    Dzisiaj znowu był telefon w jej sprawie i znowu w czwartek ktoś przyjedzie ją poznać osobiście. Dzisiaj jest poprawa, ponieważ kotka ponownie korzysta z zalet łóżka.

  3. Nie wiadomo, miała wysoką temperaturę. U weta okazało się, że kotka, która została kilka dni temu oceniona przez innego lekarza na zdrową, ma szereg dolegliwości. W uchu jest świerzb, duży brzuszek nie jest pociążowy tylko gromadzi się w niej bardzo dużo jedzenia, gazów i kału; istnieje prawdopodobieństwo obecności nicieni w płucach.

    Niestety zrobiła krok w tył jeśli chodzi o zaufanie do nas - znowu przesiaduje całe dnie pod łóżkiem, a nawet jeśli nie - na nasz widok często znajduje tam schronienie. Jest otwarta tylko wtedy gdy jest głodna. Panicznie boi się zabawek (wędki, laser; myszki nie budzą żadnego zainteresowania).

  4. Tak, domek wręcz idealny, z doświadczeniem - pani szuka dorosłej, ułożonej i spokojnej kotki.

    Niestety dzisiaj dostałem informację, że pani zdecyduje się na innego bezdomnego kota, bo Zosia przecież u mnie jest już bezpieczna... :(

    W międzyczasie Zosia trochę się pochorowała, jest na antybiotykach i prawie całe dni przesypia. Chyba wstrzymam się z ogłaszaniem, bo teraz nie jest za bardzo adopcyjna.

  5. Daję jej jeść 3-4 razy dziennie (sucha karma lepszej jakości) + witaminy + przekąski. Muszę chyba zacząć to ważyć, bo jej daję więcej niż moim i ona wszystko zjada, a moje zostawiają połowę tego co dostają... Je wszystko od razu.

    Kicia coraz chętniej wychodzi z izolacji, barankuje rezydentów (bardzo rzadko na nie fuka).

    Zaliczyła za to wpadkę, bowiem zrobiła siusiu na pościel w pokoju, w którym przebywa. Właśnie wszystko piorę i wietrzę pomieszczenie.

  6. Czy miał ktoś do czynienia z koteczką po sterylce aborcyjnej? Ona strasznie dużo je, czy to normalne? Wydaje mi się, że ona jest drobną koteczką, a "nadmiar" wagi wynika z niedawnej ciąży. Sporo śpi, jest jakby zmulona... Na szczęście już nie przesiaduje pod łóżkiem - podstępnie usunąłem wszystkie potencjalne legowiska, które tam się znajdowały.

    Ma jedną wadę - jest bardzo niefotogeniczna. Zrobi fajną minkę, pstryk - na zdjęciu wygląda bardzo niekorzystnie.

  7. Witamy serdecznie :)

    Kicia jest zdecydowanie na tymczasie i na tym się skupiam. Popstrykam jej sporo "adopcyjnych" fotek i będę wklejał to wszędzie gdzie się da. Przydałoby się ją lekko odchudzić, ale z drugiej strony są też ludzie, którzy wolą "większe" koty. Fajnie, że je z chęcią witaminy, futerko niedługo odżyje i będzie znacznie przyjemniejsze w dotyku.

    Czekam aż nabierze zaufania, bo obecnie zdecydowaną większość dnia spędza pod łóżkiem, gdzie starą torbę z ikei traktuje jako swoje legowisko. Najłatwiej ją wybawić głaskaniem... wtedy zaczyna mruczeć, zapomina że trzeba się bać i wychodzi spod wyrka.

  8. Zakładam pierwszy taki temat na dogo, licząc na Waszą wiedzę (jako DT), jak i polecając uwadze fajną koteczkę - być może ktoś kogoś zna i ją poleci ;)

    Historia jakich wiele. W podwarszawskiej miejscowości na terenach przemysłowych pojawiła się nieznana koteczka, która zaczepiała ludzi, prosiła o uwagę. Była ciężarna, budziła litość, więc dokarmiano ją i poinformowano lokalne organizacje prozwierzęce. Odpowiednie osoby ją złapały (a raczej sama wskoczyła na ręce) i dokonały sterylizacji aborcyjnej, po której kotka miała wrócić... no właśnie, gdzie?

    Aby uniknąć powrotu na te nieciekawe tereny, przygarnąłem ją do siebie na tymczas. Ma do dyspozycji swój pokój z całym kocim zapleczem. [B]Musiała mieć dom![/B] Najpewniej została wyrzucona po tym, jak wyszła na jaw jej ciąża. Kicia bezbłednie korzysta z kuwety, plącze się pod nogami w drodze do miski z jedzeniem patrząc w górę i przede wszystkim... jest cudownie miziasta i łagodna. Brzuszek na górze był już grany...

    Gdy tylko poczuje się pewniej i zacznie częściej wychodzić spod łóżka, zaczniemy ją ogłaszać.

    Jak ją nazwać? :razz:

    [IMG]http://666kb.com/i/ci99je6xxob0x8miy.jpg[/IMG]

    Z wyglądu jest niby pospolita, ale jednak ma coś w sobie:
    - Ma fajny spłaszczony ryjek;
    - Jej futro nie jest typowym burkiem, przechodzi w whiskasa trochę;
    - Ma zabawny, króciutki ogonek.

    Testy FIV/FeLV są ujemne, tak jak wspominałem, jest także po zabiegu sterylizacji.

    Co będzie dalej? Zobaczymy :)

  9. Mało brakowało, abym wziął sunię do siebie i zaprosił na wizytę poadopcyjną ;) Przekochana, spokojna w trakcie jazdy. Umie wykonywać komendę "siad", widocznie miała wcześniej dom. Jest bardzo pozytywna, a do domu pani Ani weszła jak wielka gwiazda - z merdającym ogonem, szybko zrobiła obchód, który zakończyła wskoczeniem na kanapę.

    [img]http://666kb.com/i/ci2khmm3i4qu40b9m.jpg[/img]

    [img]http://666kb.com/i/ci2khndkh9rtuwl56.jpg[/img]

    [img]http://666kb.com/i/ci2khqmehqjo8kcne.jpg[/img]

  10. Może to pomoże (wpis z kociego forum):

    [QUOTE] doświadczeń: pozakuwetkowe kupanda maja kilka wytłumaczeń, trzeba mozolnie wykreślać punkt po punkcie:
    - stres zwiazany ze zmiana miejsca i pozostawianie znaków w formie wydalin- bardzo często jest tak, że pierwsze dni lub tygodnie w nowym miejscu zostaja "oflagowywane", później- ustepuje samoitsnie, gdy dom jest już pełen zapachu kota,
    - stres socjalny- jeśli zaczyna się jakiś spór czy konflikt w multicathouse,
    - zapalenia jelita- np. pierwotniaki lub koronawirozy, skutkuja stałym parciem i nietrzymaniem kału,
    - u kotów aktywnych rozrodczo- znaczenie w okresie rui (można przynieść feromony na butach),
    - problem ze źle dobranym piaskiem/kuwetą lub źle dobranym miejscem jej ustawienia.
    Rozwiązania:
    - metdoda "małej przestrzeni"- wprowadzanie kota do nowego miejsca powolne, najpierw niewielkie pomieszczenie jest dostępne- konieczne jakieś ukrycie typu budka, potem otwieramy drzwi, następne pomieszczenie, wreszcie-cały dom; podobnie oswajanie z innymi rezydentami- kot w pierwszych chwilach musi mieć się gdzie ukryć,
    - w wypadku kotłowań socjalnych- dobrze jest wstawić wiecej kuwet i rozdzielić jedzenie oraz picie na kilka misek, dodatkowo- wprowadzić mozliwość ukrycia się (np. kartony); ważne: nie ingerować, gdy koty ustalaja swoje stosunki, mozna więcej zepsuc niż naprawić, dom z kilkoma kotami musi mieć swą hierararchię dostępu do zasobów;
    - jesli podejrzewa sie stan zapalny (uporczywe luźne kupy), dać kał do zbadania i odrobaczyć środkiem o szerokim spektrum; pierwotniaki bywają uciążliwe i wymagaja leczenia nawet przez kilka tygodni środkami tak paskudnymi jak metronidazol; bywa, że ich obecność nie jest wykrywana w badaniu kału- trzeba je złapać w tzw, fazie siewnej; pomocne- badanie krwi i podwyższona liczba eozynofilii; dobrze zdezynfekowac kuwety i miski, przemyc też drapaki; pamiętac, że kosmki jelitowe wymagaja regeneracji, podobnie wątroba- dieta lekkostrawna plus probiotyk przez kilkanaście dni po leczeniu,
    - u kotów aktywnych rozrodczo: wykastrować albo ustawić kuwety w miejscach oznaczonych [IMG]http://mrumru.eu/images/smiles/icon_mrgreen.gif[/IMG] ,
    - kuwety powinny stac zawsze w miejscu bezpiecznym i dajacym kotu mozliwość obserwacji reszty pomieszczenia, z daleka od misek; jesli wiecej kotów- zawsze wstawiajmy wiecej kuwet; wielkość- im wieksza, tym lepiej, musi tez być stabilna; piasek- polecam zmianę na bezzapachowy typu wióry- bywa tak,że piaski zbyt doładowane chemią prowadzą do powstania bomby zapachowej, a koty są wrażliwymi węchowcami.[/QUOTE]

×
×
  • Create New...