-
Posts
146 -
Joined
-
Last visited
Posts posted by aisha.vet
-
-
to ja też psinkę podniosę :)
-
wiadomo czemu ma połamaną łapę?
-
i za te kilka lat ciężkiej pracy nad samym sobą coś takiego otrzymał od ludzi wzamian, strasznie smutne..
-
z tego co rozumiem to sunia jest w schronisku, tak? co tam u niej?
-
na kiedy ma zaplanowany zabieg?
-
wiadomo może czy zmieniła się jakoś sytuacja tego psa?
-
zapraszam na bazarek: [url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/232281-ziarno-dla-gryzoni-i-domowe-przetwory-na-sterylizacje-kotek-do-24-IX-ZAPRASZAMY?p=19668530#top[/url]
-
ten rudy - cudo!! *.*
-
Jakiś czas temu (ok mięsiąc temu) przybłąkały się do nas dwie kotki - biała (większa, oswojona) i czarna (mały dzikus), z litości dałam im jeść i.. tak już zostało.. Po kotki nikt się nie zgłosił, nikt ich nie szukał więc ubłagałam rodziców żebyśmy przygarnęli je na stałe - na szczęście zgodzili się.
Tu właśnie rodzi się mały problem - mamy juz psa i kota i zobaczyłam że kot biega za kotkami w wiadomym celu (kot niekastrowany) a skoro już przygarnęłam je, chce być odpowiedzialna za to co się dzieje, postanowiłam więc wysterylizować kotki ale nie mamy na to pieniędzy.. Żyję na wsi, w dodatku w tym roku idę na studia (a mój brat już studiuje) rodzice nie mają więc możliwości żeby pokryć koszta leczenia kotek. Jedna z nich mała już dzieci (i pewnie dlatego zostala zamieniona na lepszy model) druga jest prawie tej samej wielkości więc zajdą w ciąże pewnie jednocześnie (o ile jeszcze nie są w ciąży)
Koszt sterylizacji jednej kotki to 140zł*2= 280zł i tyle właśnie potrzebuję
szukałam jakiegoś taniego rozwiązaniaale są tutaj weterynarze tylko od dużych zwierząt albo bardzo daleko ode mnie/pracują w nieodpowiednich dla mnie godzinach i nie mam jak dostarczyć do nich kotek dlatego został mi tylko ten jeden wet w miasteczku (specjalista od psów i kotów, może zrobić operację kiedy będę chciała bo ma teraz wolne terminy)
Założyłam ten wątek bo chcałabym otworzyć bazarek z którego pieniądze pozwoliły by mi na zoperowanie obu kotek (na bazarku sprzedawałabym przetwory zrobione w tym roku z wyhodowanych przez nas warzyw i owoców, mam ok 50 słoiczków na zbyciu), więc bardzo proszę o pozwolenie
Zdjęcie mogę dodać tylko jednej kotki bo jak już pisałam - czarna chyba nie za bardzo lubi się bawić z ludźmi
[URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/16339e8e2440876d.html"][IMG]http://images45.fotosik.pl/1539/16339e8e2440876dm.jpg[/IMG] [/URL][URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images41.fotosik.pl/1749/414ab26802a135a9med.jpg[/IMG][/URL]
Ze zdjęciami kotek po zabiegu i wklejeniem paragonu nie będzie problemu
Kotki jeszcze nie są odrobaczone - kupilam tabletki i staram się im podać ale nie jedzą takiej sklepowej karmy (chyba muszę jakoś w kiełbaski je wkręcić)
Tak jak już pisałam idę w tym roku na studia i to do bardzo oddalonego miasta muszę więc zrobić bazarek i wysterylizować kotki jeszcze przed wyjazdem (tj 28 września) wszystko odbywać się bedzie więc ekspresowo. -
szkoda że nie ma tej akcji w łódzkim - przybłąkały się do nas 2 kotki (z czego jedna oswojona miała niedawno młode i pewnie dlatego została bezdomna a druga straszni dzikus..)
rodzice zgodzili się je przyjąć - mieszkamy na wsi, miejsce więc jest ale..idę w tym roku na studia więc pieniędzy nie ma wcale i szukam teraz jakiejś pomocy :/ -
co tam u misia? co się z nim stało?
-
ja też jestem ale nie mam w ogole pieniędzy, więc mogę tylko podnieść :(
-
Ten brązowy jest identyczny jak mój Kajtek (dosłownie identyczny - ten sam wzrok, nawet białe znaczenia dokładnie takie same...)
-
ja też jestem :) Tosia jest urocza :)
-
zapiszę sobie wątek, teraz nie mogę pomóc ale będę o was pamiętać w przyszłości :)
-
podniosę małą, może więcej osób się zainteresuje
-
przypomnimy pieska..
-
ok, to ze dziadek nie chciał przyjąć pomocy to źle ale kurcze, jak można pisać coś w stylu: "mam nadzieję że bardzo cierpiał zanim umarł".. ludzie! przecież to był chory człowiek, opanujcie się czasem z tymi tekstami bo aż przykro patrzeć :/
-
[quote name='Owieczka'][INDENT][INDENT]Pomożcie... DRAMAT !!! Psy z głodu zjadały zwłoki swojego właściciela [IMG]http://www.dogomania.pl/threads/190953-Irys-w-ds-ale-to-nie-koniec.-Trzeba-pomóc-finansowo-w-leczeniu-psa./images/smilies/icon_frown.gif[/IMG] Nie ma gdzie ich zabrac a jest ich kilkadziesiąt w złym stanie !!! [URL="http://www.dogomania.pl/threads/2221...una-pilnie-dt"]http://www.dogomania.pl/threads/2221...una-pilnie-dt![/URL]!
jestem pewna ze jakies mikruski tam są :( :(
[/INDENT][/INDENT][/QUOTE]
link nie dziala -
przypominamy o małym...
-
biedna kruszynka...
-
jaka kruszynka... :(
-
ja zagladam ale nic nie mogę zrobić :( wstawiłaś je na labradory.info albo jakieś inne stronki od adopcji labkow? tam będą miały wieksze szanse na dom...
-
podziwiam Twoją wytrwałość :)
Trudny zawód
in Weterynarze
Posted
Z medycyną nikt porównać nie może bo musiałby studiować oba kierunki i pracować w tych zawodach..
Ja ze swojej strony mogę powiedzieć tylko ze studia są ciężkie, wymagają wiele i wcale nie jest tak łatwo skończyć tego kierunku jak się to niektórym wydaje.. Pasja i powołanie do tego zawodu / miłość do zwierząt itp nie mogą być w żaden sposób uwzględniane bo niby jak?
Co do samego zawodu - lek. wet. ma o tyle utrudnione zadanie że zwierzak nie powie co mu jest a i właściciel nie zawsze chce powiedzieć co sie stało więc czasem trzeba czytać między wierszami i domyślać się wielu rzeczy
Ale i tak jest to najpiękniejszy zawód i myślę że warto się poświęcić przez te kilka lat na studiach i ostro uczyć a później dokształcać przez resztę życia :D w końcu to właśnie jako lekarz możemy w najbardziej podstawowy i najwspanialszy sposób im pomagać :)