-
Posts
4508 -
Joined
-
Last visited
Posts posted by BERKANO
-
-
Reks Odszedł dzisiejszej nocy.
Na spokojnie, we własnym łóżeczku, z każdej strony otoczony miłością: psią i ludzką.
Odszedł bez interwencji lekarza.
To był wspaniały pies i jestem szczęśliwa, że dane mi było Mu pomóc.
Ja sobie to zadłużenie na spokojnie wyrównam bazarkiem z moimi książkami, bo uważam, że takie rozwiązanie jest jak najbardziej w porządku i na miejscu. -
tośmy się dobrały, jak w korcu :evil_lol:
Póki pamiętam, to znikam na pierwszą zaksięgować pieniążki z bazarku Marudowego. -
pieluch nie nosi, bo je rozgryza, jedynie podkłady- te największe zdają rezultat.
Z leków to dostaje od innej podopiecznej, ale chwilowo nazwa mi z łba uciekła. Zaraz znikam do lekarza i pod wieczór postaram się zadzwonić do Opiekunki, żeby mi przypomniała.
hope przypomnij mi o tym wszystkim wieczorkiem.
Całuję i ściskam mocno -
[quote name='Cantadorra']Berkano, co się dzieje z Reksem, że napisałaś wyżej, że potrzebne są środki na głębokie rany?[/QUOTE]
Cantadorro, Reksik już trochę czasu leży i niestety wylizuje sobie te kosteczki obciągnięte skórą, na skutek czego pojawiają się ranki, które dalej są rozlizywane. Ostatnio udało się Opiekunce wyleczyć taką rankę, ale dziadyga zahaczyła o coś łapką (podczas czołgania) i znowu się otworzyła.
Głębokich nie ma, ale przy zacięciu i determinacji Reksa, w każdej chwili mogą się pogłębić :-(
[quote name='Makila']Trafiłam tu z bazarku.
Mam straszny sentyment do takich starowinek.
Pięknego wieku dożył Reks.
Dużo zdrowia dla Reksia i BERKANO:loveu:[/QUOTE]
Dziękuje pięknie Makilo :loveu:
[quote name='Iljova']Mam nadzieję ..... A spróbuj nie to:mad: :diabloti:[/QUOTE]
Nie dałabym rady utrzymać tej tajemnicy w środku, bo rozerwało by mnie z chęci podzielenia się tym wydarzeniem :cool3:
[quote name='sharka']trafiłam z zaproszenia na bazarek, wspomóc nie dam rady ale targam ze sobą sygnaturkę i zachęcam do zawnioskowania o pieniążki na podkłady, leki i co tam potrzebne. Możliwa kwota do otrzymania to 120 zł (zwrot po 6 tygodniach 30 zł). Może zawnioskować każdy, niekoniecznie deklarowicz. Polecam! (w razie czego pytajcie :) )[/QUOTE]
Sharko na razie się wstrzymam, bo nie potrafiłabym prosic o pomoc, kiedy jeszcze sama daję radę, a inne psiaki są w o wiele gorszej sytuacji od Reksa, którego nie zostawię w potrzebie. Prędzej sama się zadłużę, niż pozwolę, żeby Opiekunka z własnej kieszeni za Niego płaciła.
Po prostu czułabym się nie fair i według mojego chorego sumienia, to byłoby niezbyt uczciwe :oops:
Ale dziękuje za propozycję oraz miłe słowo :loveu:
[quote name='grazia_1979']przyszłam tu z bazarku,piękny jest staruszek :loveu:[/QUOTE]
Piękny, mądry, który każdy dzień przeżywa w pełni szczęścia i zadowolenia. I nie zapominajmy o determinacji, która objawia się w każdym aspekcie życia tego wyjątkowego dziadka.
[quote name='b-b']No proszę :)
A czy gdzieś można poczytać?
Matko sadysta i kiełki z nerwami na wierzchu.
już mnie boli to czego dawno nie ma :D
Zdrowia życzę:)[/QUOTE]
Mam już zacementowane ząbki i głupio sie z tym czuję :razz: O dziwo magiczne uzdrowienie, jak ręką odjęło i znowu mogę się cieszyć błogim brakiem czucia w chorych ząbkach :evil_lol: Dla obolałego człowieka, którego czasem wszystko boli jak cholera, to jest naprawdę wyjątkowy dar :-)
moje opowiadanka są tu:
[url]http://fantasybook.idl.pl/modules.php?name=Content&pa=showpage&pid=993[/url]
[url]http://fantasybook.idl.pl/modules.php?name=Content&pa=showpage&pid=933[/url]
[url]http://www.stary.qfant.pl/index.php?option=com_k2&view=item&id=6284:[/url]
(moje jest drugie i to najbardziej szalone :-))
[url]http://www.stary.qfant.pl/index.php?option=com_k2&view=item&id=7226:qfantydzie%C5%84-z-[/url]
[url]http://www.stary.qfant.pl/index.php?option=com_k2&view=item&id=6046:qfantydzie%C5%84-z-[/url]
No a ZAGADKA NIEŚMIERTELNOŚCI jest w druku :-)
[url]http://www.kostnica.com.pl/opowiadaniehalloween2013.htm[/url]
Więcej już nie piszę, bo wenę mi wcięło :-( A i fajnych konkursów zabrakło :placz: -
Wzruszyłyście mnie tym, ze jesteście takie kochane :placz:
Ja od dwóch tygodni cierpię przez dentystę, który mnie cudownie uzdrowił :-/ Od kiedy zachorowała mi szyja (jakieś 10 lat temu) to nie czuję bólów zebów- obojetnie, jak byłyby zmasakrowane czy z korzeniami na wierzchu- ja niczego nie czułam.
A teraz robię sobie mostek (bo juz stara baba jestem ;-)) i coś mi ten człek zrobił, ze nagle każdą dziurkę czuję...
Albo to jest wina Kościoła, który stoi centralnie przed gabinetem???
A tera kolejny ketonalik i za pół godzinki lecim do sadysty na kolejną sesję :angryy:
A w dooopie mam to całe uzdrawianie!
hope ukaże się, ale jakieś problemy z drukiem się pojawiły.
Jak wydadZą, to na pewno Was poinformuję ;-) -
Dzięki wspaniałe kobiety :loveu:
Nie pogniewajcie się, ale nie chcę prosić o pomoc skarpetę, ponieważ uważam, że jest wiele bardziej potrzebujacych psiaków, które powinny z tej pomocy skorzystać.
A ja minusy z własnej kieszeni pokrywam i wcześniej czy później ten minus sobie dobazaruję. A jak mi na jedzenie braknie to wtedy będzie znak, że muszę przystopować z jedyną radością mojego żywota- kupowaniem książek (które zresztą na moich bazarkach sprzedaję).
Póki co, poza rozliczeniem wysyłam opiekunce Reksia co miesiąc troszkę więcej pieniążków (z moich oszczędności) na drobne wydatki higieniczne. A jak uda mi się przekonać do podróży męża to przekaże opiekunce kilka worków z drobnym węglem, którym pali dziadkom w sypialni podczas zim.
Sorki za błedną stylistykę, ale pływam :-/ -
Dzięki Hope za pomoc. Najpóźniej pojutrze wlejdę na te bazarki, bo ostatnio jestem przyćpana lekami przeciwbólowymi i niezbyt kontaktuję.
MDK- DZIĘKI WIELKIE I SERDECZNE!
b-b Reks jest około 17-18 letnim staruszkiem, tak od miesiąca już leżacym, więc nie ma bata, żeby był w doskonałej formie.
Póki jest w Nim chęć życia i radość w oczkach, to nie ma mowy o uspaniu. Zarówno Jego opiekunka, tak i ja przez kopę lat zajmowałyśmy się opieką nad staruszkami (ja siedziałam w dobermanach) i wiemy, kiedy zaczyna sie TEN ból, na który nie pomogą już leki przeciwbólowe i pojawia się konieczność pomocy w Odejściu.
Jesteśmy nastawione, że to może się wydarzyć w każdej chwili. -
Hope pieniążki na: podkłady, pieluszki, leki przeciwbólowe, leki na głębokie i trudno gojące się rany były by zbawieniem.
Dziadek nam się sypie :-(
Ale nadal pięknie wygląda i trzyma się życia, jak rzep psiego ogonka.
Dzisiejszy Reksiu:
[IMG]https://imagizer.imageshack.us/v2/1108x832q90/834/g2f4.jpg[/IMG]
[IMG]https://imagizer.imageshack.us/v2/1108x832q90/593/eavu.jpg[/IMG]
Atulku, dziękuję za Twoją pomoc:loveu:
Zaraz zaksięguję Twoje 50zł, mój ty Aniele -
Reks chodzi jedynie na "popych i rozruch", samodzielnie juz tyłka z podłoża nie dźwignie.
Bellu ja się jeszcze zadłużę na Niego, a po Jego Odejściu będe bazarować na spłatę zadłużenia, bo przecież na dogo tak się robi.
Dziękuje za wsparcie. -
Kurcze, Reks ma ponoć ponad 17 latek...
I mimo coraz częstszych niedomagać ze strony neurologii tylnich łapek, to kawaler ciągle chce być aktywny i kocha centrum zainteresowania ;-)
Niestety wiek coraz szybciej Reksia dogania... -
miłośnik kaloryferów się z WAmi wita :-)
[IMG]http://imageshack.com/a/img822/7904/tz0z.jpg[/IMG]
[IMG]http://imageshack.com/a/img850/5337/hxan.jpg[/IMG] -
Kochane pozapraszajcie na bazarek dla Reksia swoich znajomych, bo obawiam się, że przez połowę bazarku będę sama do siebie gadała :-/
[INDENT] [SIZE=3]
[URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/250300-KENZO-FLOWER-od-1z%C5%82-KOONTZ-i-du%C5%BCo-fantastyki-dla-Reksia-do-2-lutego"]http://www.dogomania.pl/forum/thread...ia-do-2-lutego[/URL]
[/SIZE]
[FONT=century gothic][/FONT]
[/INDENT] -
Sorki, ale chyba zapomniałam zadzwonić :oops:
-
Matki Marudy dziś nigdzie nie było... A jak mi ją posadzili za połowę kota?
Trza będzie adwokata za fraki i do autka wsadzić i do Złotoryi pomykać, żeby wyciągnąć z mamra :placz:
Marud, ja tęsknię!!
Zaraz dzwonię bo z tej tęsknoty mnie rozerwie :-) -
Fajnie Asiu, że jesteś :loveu:
Miłe i kochane osoby są od jakiegoś czasu na dogo cenniejsze od złota :cool3:
Ściskam serdecznie.
Atulku mój słodki, właśnie zaksięgowałam Twoją darowiznę dla Reksia- Bóg zapłać :loveu:
Ja Ci się kiedyś zrewanżuję, jakoś... Będę szczęśliwa, kiedy uda mi się wymyślić owy rewanż. -
Świeże fotki Reksia
[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/513/qaxv.jpg/"][IMG]http://img513.imageshack.us/img513/8634/qaxv.jpg[/IMG][/URL]
[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/4/lqn5.jpg/"][IMG]http://img4.imageshack.us/img4/5290/lqn5.jpg[/IMG][/URL]
[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/801/ron7.jpg/"][IMG]http://img801.imageshack.us/img801/8205/ron7.jpg[/IMG][/URL]
[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/716/2v6v.jpg/"][IMG]http://img716.imageshack.us/img716/2720/2v6v.jpg[/IMG][/URL]
[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/534/lc7y.jpg/"][IMG]http://img534.imageshack.us/img534/7335/lc7y.jpg[/IMG][/URL]
Ostatnie zdjątko ma nawet datę ;-)
Ten niemożliwy prawie 18-sto latek o dziwo ma się zaskakująco dobrze! Oczywiście pomijając problemy typowo starcze: głuchota, problemy z chodzeniem, niedowidzenie.
Ale nic Go nie boli i jak zwykle tryska doskonałym humorem.
Atulku Twój podarunek Wigilijny w kwocie 60zł już został na moim koncie zaksięgowany i zaraz go wpisze do ogólnego rozrachunku. Niestety znowu jestem na minusie, bo opłaciłam bieżacy miesiąc, ale jakoś tak pod koniec stycznia będe miała wystarczającą ilość książek i innych fantów, żeby zrobić bazarek i mam nadzieję, ze pokryję aktualne zadłużenie i jeszcze nadwyżka zostanie. -
Atulku kochanie nawet nie wiem, jak Ci dziękować, bo zwykłe "dziękuję" w najmniejszym stopniu nie pokrywa się z Twoim ogromnym wkładem w pomoc w utrzymanie Reksia!
Jesteś wspaniała :loveu:
[IMG]http://scouteu.s3.amazonaws.com/cards/images_vt/merged/dziekuje_220.jpg[/IMG] -
W takich chwilach trudno cokolwiek mądrego napisać, bo niczym Ci bólu nie złagodzę :-(
Podjęłaś mądrą decyzję, jaką podjąć może tylko mądry i kochający człowiek! Twój Pies był szczęściarzem, że Cię spotkał, a Ty zawsze będziesz Go miała w serduszku. I nie bój się, że pasmięć kiedyś Cię zawiedzie i Go zapomnisz, bo serce zawsze będzie pamiętać i będzie Ci o najpiękniejszych Waszych chwilach przypominało.
I jestem tego pewna, jak niczego innego, że kiedy nadejdzie nasz czas, to spotkamy się z naszymi Ukochanymi Odeszłymi Po Tamtej Stronie.
[SIZE=3][U][B]
Trzymaj się Jadwigo[/B][/U][/SIZE] -
[quote name='jadwiga']nie wiedziałam,gdzie to napisać...bardzo mi źle...mój pies odchodzi...nowotwór[/QUOTE]
Jadwigo pisz tutaj!
Przykro mi, że cierpisz :-( i cholernie mi przykro, że to cholerstwo zaatakowało Twojego pesa :-(
Nie powiem Ci, że będzie dobrze, bo nie ma sensu kłamać. Trzymam kciuki, żebyś znalazła w sobie siły żeby wspomóc swojego Kochanego w tych trudnych chwilach.
Trzymaj się Jadwigo- jestem myślami z Tobą! -
DZIĘKUJĘ.
nie będę się rozpisywała z podziękowaniami, bo boli..
Nasz Rodzina się rozsypała i dziura pustki jest dotkliwa dla nas obojga. Żeby ją załatać dziś jedziemy po 2,5 letniego wycofanego dobermana. Mąż będzie uleczony, a ja znowu będę musiała durne, uśmiechnięte maski zakładać, żeby udawać przed światem, że już wszystko jest dobrze...
Tylko szlag mnie trafia, że nie mogę Igorowi powiedzieć/ wytłumaczyć, że młodzik nigdy Go nie zastąpi, że Iglasty jest unikatem z miejscem w pierwszym miejscu w moim sercu, tak jak Teodor... I będą mnie długo prześladowały durne myśli, że mimo, że Go nie ma, to jednak znowu Ogórka skrzywdziłam... -
DZiękuję Kasiu za mobilizujące słowa.
Myślałam, że wyjdzie inaczej... Reks przeżył mojego Igora, który Odszedł równe 2 tygodnie temu. Jak wezmę się w garść i zmobilizuję to poproszę opiekunkę o zdjęcia. -
[SIZE=3][B]Igor Odszedł w swoim domu, we własnym łóżeczku, bez żadnego stresu, otoczony miłością 12 listopada 2013r. około godziny 21.45.
[COLOR=#ff0000]Do zobaczenia mój Kochany.[/COLOR][/B][/SIZE]
[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/62/fxn6.jpg/"][IMG]http://img62.imageshack.us/img62/1530/fxn6.jpg[/IMG][/URL] -
Tak se ostatnio myslę, że w momencie, w którym Igg mi Odejdzie, to zapadnę w kilku miesięczny sen zimowy i nawet pocałunek prawdziwej miłości mnie nie obudzi...
Teraz Menda chcąc zmienić pozycję, przewróciła się na plery i jęczy histerycznie :-( i tak czasem bywa przez całą noc :-(
Kuźwa właśnie usiłuje się w supełek zaplątać- jaki ten pies jest gupi... To nie mógł Go jakiś inteligentny demon opętać, tylko jakiś przygłup mu z mózgu (którego oczywiście już nie ma) sieczkę robi??? Z drugiej strony ponoć swój do swego ciągnie :diabloti: -
Rozumiem Cię doskonale Hope :-(
Wiem, co znaczy wyrzeczenie się własnego życia dla zwierza. Przez Igora ze 2 lata z domu nie wychodzę, jeśli mąż nie może z Nim zostać. No i wszelkie przyjaźnie/ znajomości się posypały :-(
Kuźwa, a tak bardzo byłaby mi potrzebna teraz taka prawdziwa przyjaciółka od serca mieszkająca w moim mieście :placz:
No ,ale jak się ma terrorystę, który w szczęściu ma dożyć kresu swych dni, to i poświęcenie musi być...
Szkoda tylko, że na tle przemęczeniowym i niedospaniowym zaczynam okres tracić :-( a mam 33lata... I szkoda, że mój małżonek nie jest w stanie pojąć, jakie to musi być potężne obciążenie dla kobiety, kiedy okres z chronicznego przemęczenia i terroryzowania traci :shake:
Ja od miesiąca wpadam w śpiączkę, natomiast Igor ma się doskonale- i to jest naprawdę dobra wiadomość.
A teraz czekam, aż popołudniowa zmiana wróci do domu, żebym mogła się położyć.
Igor-doberman-porzucony przez właściciela po 11 latach czeka na dom!!!!JUŻ W DOMKU!!!
in Już w nowym domu
Posted
Bardzo proszę o niesuwanie wątku mojego drogiego Iglastego.
Dziękuję