Jump to content
Dogomania

BERKANO

Members
  • Posts

    4508
  • Joined

  • Last visited

Posts posted by BERKANO

  1. Reks Odszedł dzisiejszej nocy.
    Na spokojnie, we własnym łóżeczku, z każdej strony otoczony miłością: psią i ludzką.
    Odszedł bez interwencji lekarza.

    To był wspaniały pies i jestem szczęśliwa, że dane mi było Mu pomóc.

    Ja sobie to zadłużenie na spokojnie wyrównam bazarkiem z moimi książkami, bo uważam, że takie rozwiązanie jest jak najbardziej w porządku i na miejscu.

  2. [quote name='Cantadorra']Berkano, co się dzieje z Reksem, że napisałaś wyżej, że potrzebne są środki na głębokie rany?[/QUOTE]

    Cantadorro, Reksik już trochę czasu leży i niestety wylizuje sobie te kosteczki obciągnięte skórą, na skutek czego pojawiają się ranki, które dalej są rozlizywane. Ostatnio udało się Opiekunce wyleczyć taką rankę, ale dziadyga zahaczyła o coś łapką (podczas czołgania) i znowu się otworzyła.
    Głębokich nie ma, ale przy zacięciu i determinacji Reksa, w każdej chwili mogą się pogłębić :-(


    [quote name='Makila']Trafiłam tu z bazarku.
    Mam straszny sentyment do takich starowinek.
    Pięknego wieku dożył Reks.

    Dużo zdrowia dla Reksia i BERKANO:loveu:[/QUOTE]


    Dziękuje pięknie Makilo :loveu:

    [quote name='Iljova']Mam nadzieję ..... A spróbuj nie to:mad: :diabloti:[/QUOTE]

    Nie dałabym rady utrzymać tej tajemnicy w środku, bo rozerwało by mnie z chęci podzielenia się tym wydarzeniem :cool3:

    [quote name='sharka']trafiłam z zaproszenia na bazarek, wspomóc nie dam rady ale targam ze sobą sygnaturkę i zachęcam do zawnioskowania o pieniążki na podkłady, leki i co tam potrzebne. Możliwa kwota do otrzymania to 120 zł (zwrot po 6 tygodniach 30 zł). Może zawnioskować każdy, niekoniecznie deklarowicz. Polecam! (w razie czego pytajcie :) )[/QUOTE]

    Sharko na razie się wstrzymam, bo nie potrafiłabym prosic o pomoc, kiedy jeszcze sama daję radę, a inne psiaki są w o wiele gorszej sytuacji od Reksa, którego nie zostawię w potrzebie. Prędzej sama się zadłużę, niż pozwolę, żeby Opiekunka z własnej kieszeni za Niego płaciła.
    Po prostu czułabym się nie fair i według mojego chorego sumienia, to byłoby niezbyt uczciwe :oops:
    Ale dziękuje za propozycję oraz miłe słowo :loveu:


    [quote name='grazia_1979']przyszłam tu z bazarku,piękny jest staruszek :loveu:[/QUOTE]

    Piękny, mądry, który każdy dzień przeżywa w pełni szczęścia i zadowolenia. I nie zapominajmy o determinacji, która objawia się w każdym aspekcie życia tego wyjątkowego dziadka.

    [quote name='b-b']No proszę :)
    A czy gdzieś można poczytać?

    Matko sadysta i kiełki z nerwami na wierzchu.
    już mnie boli to czego dawno nie ma :D

    Zdrowia życzę:)[/QUOTE]


    Mam już zacementowane ząbki i głupio sie z tym czuję :razz: O dziwo magiczne uzdrowienie, jak ręką odjęło i znowu mogę się cieszyć błogim brakiem czucia w chorych ząbkach :evil_lol: Dla obolałego człowieka, którego czasem wszystko boli jak cholera, to jest naprawdę wyjątkowy dar :-)

    moje opowiadanka są tu:

    [url]http://fantasybook.idl.pl/modules.php?name=Content&pa=showpage&pid=993[/url]

    [url]http://fantasybook.idl.pl/modules.php?name=Content&pa=showpage&pid=933[/url]

    [url]http://www.stary.qfant.pl/index.php?option=com_k2&view=item&id=6284:[/url]
    (moje jest drugie i to najbardziej szalone :-))

    [url]http://www.stary.qfant.pl/index.php?option=com_k2&view=item&id=7226:qfantydzie%C5%84-z-[/url]

    [url]http://www.stary.qfant.pl/index.php?option=com_k2&view=item&id=6046:qfantydzie%C5%84-z-[/url]

    No a ZAGADKA NIEŚMIERTELNOŚCI jest w druku :-)
    [url]http://www.kostnica.com.pl/opowiadaniehalloween2013.htm[/url]

    Więcej już nie piszę, bo wenę mi wcięło :-( A i fajnych konkursów zabrakło :placz:

  3. Wzruszyłyście mnie tym, ze jesteście takie kochane :placz:

    Ja od dwóch tygodni cierpię przez dentystę, który mnie cudownie uzdrowił :-/ Od kiedy zachorowała mi szyja (jakieś 10 lat temu) to nie czuję bólów zebów- obojetnie, jak byłyby zmasakrowane czy z korzeniami na wierzchu- ja niczego nie czułam.
    A teraz robię sobie mostek (bo juz stara baba jestem ;-)) i coś mi ten człek zrobił, ze nagle każdą dziurkę czuję...
    Albo to jest wina Kościoła, który stoi centralnie przed gabinetem???
    A tera kolejny ketonalik i za pół godzinki lecim do sadysty na kolejną sesję :angryy:
    A w dooopie mam to całe uzdrawianie!

    hope ukaże się, ale jakieś problemy z drukiem się pojawiły.
    Jak wydadZą, to na pewno Was poinformuję ;-)

  4. Dzięki wspaniałe kobiety :loveu:

    Nie pogniewajcie się, ale nie chcę prosić o pomoc skarpetę, ponieważ uważam, że jest wiele bardziej potrzebujacych psiaków, które powinny z tej pomocy skorzystać.
    A ja minusy z własnej kieszeni pokrywam i wcześniej czy później ten minus sobie dobazaruję. A jak mi na jedzenie braknie to wtedy będzie znak, że muszę przystopować z jedyną radością mojego żywota- kupowaniem książek (które zresztą na moich bazarkach sprzedaję).

    Póki co, poza rozliczeniem wysyłam opiekunce Reksia co miesiąc troszkę więcej pieniążków (z moich oszczędności) na drobne wydatki higieniczne. A jak uda mi się przekonać do podróży męża to przekaże opiekunce kilka worków z drobnym węglem, którym pali dziadkom w sypialni podczas zim.

    Sorki za błedną stylistykę, ale pływam :-/

  5. Dzięki Hope za pomoc. Najpóźniej pojutrze wlejdę na te bazarki, bo ostatnio jestem przyćpana lekami przeciwbólowymi i niezbyt kontaktuję.

    MDK- DZIĘKI WIELKIE I SERDECZNE!

    b-b Reks jest około 17-18 letnim staruszkiem, tak od miesiąca już leżacym, więc nie ma bata, żeby był w doskonałej formie.
    Póki jest w Nim chęć życia i radość w oczkach, to nie ma mowy o uspaniu. Zarówno Jego opiekunka, tak i ja przez kopę lat zajmowałyśmy się opieką nad staruszkami (ja siedziałam w dobermanach) i wiemy, kiedy zaczyna sie TEN ból, na który nie pomogą już leki przeciwbólowe i pojawia się konieczność pomocy w Odejściu.

    Jesteśmy nastawione, że to może się wydarzyć w każdej chwili.

  6. Hope pieniążki na: podkłady, pieluszki, leki przeciwbólowe, leki na głębokie i trudno gojące się rany były by zbawieniem.
    Dziadek nam się sypie :-(

    Ale nadal pięknie wygląda i trzyma się życia, jak rzep psiego ogonka.

    Dzisiejszy Reksiu:

    [IMG]https://imagizer.imageshack.us/v2/1108x832q90/834/g2f4.jpg[/IMG]

    [IMG]https://imagizer.imageshack.us/v2/1108x832q90/593/eavu.jpg[/IMG]

    Atulku, dziękuję za Twoją pomoc:loveu:
    Zaraz zaksięguję Twoje 50zł, mój ty Aniele

  7. Kochane pozapraszajcie na bazarek dla Reksia swoich znajomych, bo obawiam się, że przez połowę bazarku będę sama do siebie gadała :-/


    [INDENT] [SIZE=3]
    [URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/250300-KENZO-FLOWER-od-1z%C5%82-KOONTZ-i-du%C5%BCo-fantastyki-dla-Reksia-do-2-lutego"]http://www.dogomania.pl/forum/thread...ia-do-2-lutego[/URL]
    [/SIZE]
    [FONT=century gothic][/FONT]
    [/INDENT]

  8. Fajnie Asiu, że jesteś :loveu:
    Miłe i kochane osoby są od jakiegoś czasu na dogo cenniejsze od złota :cool3:
    Ściskam serdecznie.


    Atulku mój słodki, właśnie zaksięgowałam Twoją darowiznę dla Reksia- Bóg zapłać :loveu:
    Ja Ci się kiedyś zrewanżuję, jakoś... Będę szczęśliwa, kiedy uda mi się wymyślić owy rewanż.

  9. Świeże fotki Reksia

    [URL="http://imageshack.us/photo/my-images/513/qaxv.jpg/"][IMG]http://img513.imageshack.us/img513/8634/qaxv.jpg[/IMG][/URL]

    [URL="http://imageshack.us/photo/my-images/4/lqn5.jpg/"][IMG]http://img4.imageshack.us/img4/5290/lqn5.jpg[/IMG][/URL]

    [URL="http://imageshack.us/photo/my-images/801/ron7.jpg/"][IMG]http://img801.imageshack.us/img801/8205/ron7.jpg[/IMG][/URL]

    [URL="http://imageshack.us/photo/my-images/716/2v6v.jpg/"][IMG]http://img716.imageshack.us/img716/2720/2v6v.jpg[/IMG][/URL]

    [URL="http://imageshack.us/photo/my-images/534/lc7y.jpg/"][IMG]http://img534.imageshack.us/img534/7335/lc7y.jpg[/IMG][/URL]


    Ostatnie zdjątko ma nawet datę ;-)

    Ten niemożliwy prawie 18-sto latek o dziwo ma się zaskakująco dobrze! Oczywiście pomijając problemy typowo starcze: głuchota, problemy z chodzeniem, niedowidzenie.
    Ale nic Go nie boli i jak zwykle tryska doskonałym humorem.

    Atulku Twój podarunek Wigilijny w kwocie 60zł już został na moim koncie zaksięgowany i zaraz go wpisze do ogólnego rozrachunku. Niestety znowu jestem na minusie, bo opłaciłam bieżacy miesiąc, ale jakoś tak pod koniec stycznia będe miała wystarczającą ilość książek i innych fantów, żeby zrobić bazarek i mam nadzieję, ze pokryję aktualne zadłużenie i jeszcze nadwyżka zostanie.

  10. W takich chwilach trudno cokolwiek mądrego napisać, bo niczym Ci bólu nie złagodzę :-(
    Podjęłaś mądrą decyzję, jaką podjąć może tylko mądry i kochający człowiek! Twój Pies był szczęściarzem, że Cię spotkał, a Ty zawsze będziesz Go miała w serduszku. I nie bój się, że pasmięć kiedyś Cię zawiedzie i Go zapomnisz, bo serce zawsze będzie pamiętać i będzie Ci o najpiękniejszych Waszych chwilach przypominało.

    I jestem tego pewna, jak niczego innego, że kiedy nadejdzie nasz czas, to spotkamy się z naszymi Ukochanymi Odeszłymi Po Tamtej Stronie.
    [SIZE=3][U][B]
    Trzymaj się Jadwigo[/B][/U][/SIZE]

  11. [quote name='jadwiga']nie wiedziałam,gdzie to napisać...bardzo mi źle...mój pies odchodzi...nowotwór[/QUOTE]

    Jadwigo pisz tutaj!
    Przykro mi, że cierpisz :-( i cholernie mi przykro, że to cholerstwo zaatakowało Twojego pesa :-(
    Nie powiem Ci, że będzie dobrze, bo nie ma sensu kłamać. Trzymam kciuki, żebyś znalazła w sobie siły żeby wspomóc swojego Kochanego w tych trudnych chwilach.

    Trzymaj się Jadwigo- jestem myślami z Tobą!

  12. DZIĘKUJĘ.
    nie będę się rozpisywała z podziękowaniami, bo boli..

    Nasz Rodzina się rozsypała i dziura pustki jest dotkliwa dla nas obojga. Żeby ją załatać dziś jedziemy po 2,5 letniego wycofanego dobermana. Mąż będzie uleczony, a ja znowu będę musiała durne, uśmiechnięte maski zakładać, żeby udawać przed światem, że już wszystko jest dobrze...
    Tylko szlag mnie trafia, że nie mogę Igorowi powiedzieć/ wytłumaczyć, że młodzik nigdy Go nie zastąpi, że Iglasty jest unikatem z miejscem w pierwszym miejscu w moim sercu, tak jak Teodor... I będą mnie długo prześladowały durne myśli, że mimo, że Go nie ma, to jednak znowu Ogórka skrzywdziłam...

  13. Tak se ostatnio myslę, że w momencie, w którym Igg mi Odejdzie, to zapadnę w kilku miesięczny sen zimowy i nawet pocałunek prawdziwej miłości mnie nie obudzi...

    Teraz Menda chcąc zmienić pozycję, przewróciła się na plery i jęczy histerycznie :-( i tak czasem bywa przez całą noc :-(

    Kuźwa właśnie usiłuje się w supełek zaplątać- jaki ten pies jest gupi... To nie mógł Go jakiś inteligentny demon opętać, tylko jakiś przygłup mu z mózgu (którego oczywiście już nie ma) sieczkę robi??? Z drugiej strony ponoć swój do swego ciągnie :diabloti:

  14. Rozumiem Cię doskonale Hope :-(
    Wiem, co znaczy wyrzeczenie się własnego życia dla zwierza. Przez Igora ze 2 lata z domu nie wychodzę, jeśli mąż nie może z Nim zostać. No i wszelkie przyjaźnie/ znajomości się posypały :-(
    Kuźwa, a tak bardzo byłaby mi potrzebna teraz taka prawdziwa przyjaciółka od serca mieszkająca w moim mieście :placz:
    No ,ale jak się ma terrorystę, który w szczęściu ma dożyć kresu swych dni, to i poświęcenie musi być...
    Szkoda tylko, że na tle przemęczeniowym i niedospaniowym zaczynam okres tracić :-( a mam 33lata... I szkoda, że mój małżonek nie jest w stanie pojąć, jakie to musi być potężne obciążenie dla kobiety, kiedy okres z chronicznego przemęczenia i terroryzowania traci :shake:

    Ja od miesiąca wpadam w śpiączkę, natomiast Igor ma się doskonale- i to jest naprawdę dobra wiadomość.

    A teraz czekam, aż popołudniowa zmiana wróci do domu, żebym mogła się położyć.

×
×
  • Create New...