Jump to content
Dogomania

daria1990

Members
  • Posts

    501
  • Joined

  • Last visited

Posts posted by daria1990

  1. Dasza to młoda sunia, którą jakiś śmieć prawdopodobnie wyrzucił w Nowej Karczmie. Sunia przyplątała się na stacji paliw i koczowała tam. Jadąc do pracy zauważyłyśmy ją z mamą, jednak nic nie mogłyśmy zrobić. Nad ranem, gdy wracałyśmy z nocki a sunia nadal tam biegała od auta do auta, pchając się pod koła samochodów, była krótka piłka - bierzemy ją. Dasza była chuda, w czasie znalezienia miała na sobie skórzany pasek, zamontowany na stałe za pomocą śrubki / nakrętki. Sunia jest kochana, choć troszkę lękliwa, jest jednak wyjątkowo przyjazna i to typowy pies do miziania oraz głaskania, mimo krzywd jakich już zaznała. Wokół szyi ma bliznę, po starej wrośniętej obroży. Sunia w czasie znalezienia była w trakcie cieczki, także trzeba ją pilnie wysterylizować. Aktualnie zbieram fundusze, żeby szybko załatwić sprawę. Niestety nie mam wprawy w pisaniu rozczulających historii jak wiele wolontariuszek, jednak liczę, że mimo to Dasza, niespełna roczna sunia, znajdzie swój wymarzony domek a ja zdążę ją wysterylizować zanim będzie niespodzianka. Zrobiłam wydarzenie, bo liczę, że gdzieś w Polsce jakaś rodzinka wypatrzy sobie tego wspaniałego psa, kundelka niestety, ale o magicznym spojrzeniu i cudownym, kochającym wszystko charakterze. Dasza kocha psy, koty, szczury a przede wszystkim ludzi. Wiem, że wydarzenie jest za mało dramatyczne, może gdybym napisała "Dasza ma 10 dni inaczej schronisko" tak wtedy pewnie więcej osób by się przejęło... ale niestety nie wyrzucimy suni, nie szantażujemy was emocjonalnie, my razem z Daszką po prostu prosimy. 

     

    link do wydarzenia na FB.   

    https://www.facebook.com/events/502091086638284/

    bardzo proszę o dołączenie i udostępnianie, sunia musi znaleźć nowy dom, moja sunia nie lubi jej i dochodzi do spięć a Dasza jest w stanie wyłazić przez nasze ogrodzenie a nie mamy możliwości zabezpieczyć go przed nią. Tak więc zdarza jej się pójść samej na spacerek :(

    postaram się w  weekend zrobić bazarek bo mam trochu rzeczy na sprzedaż, więc jak się uda ciut kaski uzbierać to sunie wysterylizuje

    12512016_657542444388346_815011577_n.jpg

  2. Miałam okazje poznać Julke, bo bywam w hoteliku u Zuzim i znamy się już dość dobrze i powiem szczerze, że to i tak złota kobieta jest i podziwiam ją za to ze i tak wytrwała tyle czasu z Julką. Julka robiła jej w domu armagedon, nie raz widziałam jej zachowanie i myślę, że decyzja o nowym DT jest dobrą, może w nowym otoczeniu w nowym domu będzie jej łatwiej się dostosować  do sytuacji.  A są jakieś wieści z nowego DT?

  3. ostatnio byłam na spacerze z moim tż i psem (anatolian), ja weszłam na chwilę do sklepu a psa zostawiłam z chłopakiem, on na szczescie w miare pokaźnych rozmiarów bo dopiero uczy się obsługi psów, no i jestem w sklepie i słyszę jatkę, jakiegoś małego jazgoczącego psiaka. jak wyszłam to już bylo po wszystkim a moj tz opowiedział, mi, że szła sobie pani z shitzu i jej piesek od razu wyskoczył do mojego psa i że był na fleksi to leci a kobietka nic, dopiero jak jej kazał psa ściągnąć, bo moja feride już wyciągnęła łape zeby łapką odpędzić od siebie małego jazgota :) to pani z wielkim oburzeniem, że jej piesek takiemu bydlakowi nic nie zrobi, na co mój tż ripposta, "ale mój ma ograniczoną cierpliwość"

    bardzo często słysze komentarze, że z takim psem to gdzie do miasta, wiem, że ona robi wrażenie, pies w kłebie ma prawie 80 cm a ja 153 wzrostu i sie ludzie boja, dlatego ja zawsze robie miejsce i omijam ludzi, ale nieraz komentarze są straszne, ja za to uwielbiam ludzi w moim mieście częstować woreczkami, ich miny bezcenne, jak widze, że ktoś chce odejśc to podchodze i mówie "ojej woreczki się skończyly Panu/Pani ? proszę wziąść jeden, się poczęstować" mina ludzi bezcenna, zabijają mnie wzrokiem a ja stoje i czekam aż sprzątną :D ale zdarzają mi się też miłe sytuacje.

    śmieszy mnie jak ja idę z moim psem a faceci z yorkami no po prostu wstydzą się swoich psów (pewnie psów dziewczyn) raz szła para z yorkiem i facet do swojej kobiety, widzisz i to jest pies a nie ten szczur co my mamy, żal mi się kobietki zrobiło

  4. pisałam już bez spacji i nawet próbowałam robić błędy jakie mogły by się wdać

    przydomek Falcor's Nook i juz próbowałam różnie ale juz po samym Falc... nie ma nic podobnego ani po falk.. :/ musze chyba do mojego oddziału więc napisać

  5. jeśli pies tak Cię uwielbia, to nawet w kawalerce był by z Tobą szczęśliwszy niż w schronisku ! a moim zdaniem wielkość mieszkania jest mało istotna jeśli się psu poświęca czas, bynajmniej psu ona nie bedzie przeszkadzać, jedynie wam może gdy np pies się rozwali na całą szerokość przedpokoju na przykład :)

  6. [quote name='martag1233']Witam,

    Mam do oddania 3 szczeniaki (suczki) 2,5 miesięczne. Mieszaniec tureckiego psa pasterskiego i wilczura, więc będą duże psiska.
    Zdjęcie na @/mmsa
    Marta
    697662799[/QUOTE]


    rozumiem, ze chodzi o anatoliany z wilczurem?

  7. [quote name='gryf80']ok dzięki.jeśli to nie problem spytam cię dario jeszcze co się stanie jeśli dana osoba nie zglosi psa np.takiego kangala?jakieś sankcje karne?[/QUOTE]

    szczeze mówiąc poki nikt sie nie dopatrzy i nic sie nie stanie pewnie nikt nawet nie zwróci uwagi, ale w razie czego jakby cos się stało to zaraz bedzie ze papierów nie masz i wiesz jak to u nas w naszym kraju,

    co do sankcji nie wiem jakie sa nie zaglbiałam sie w to, myslę ze kwestia mandatu, no chyba, że coś sie stanie np pies pogryzie czy cos wtedy moga sie bardziej przyczepic

    tu masz troche ogólem,
    [URL]http://www.strzelce.pl/artykul/4878.html[/URL]


    generalnie zależy jak dany urzad do tego podchodzi,
    zanim wydadza pozwolenie, moga np sprawdzic warunki w jakich pies bedzie trzymany, ogrodzenie, czy np mieszkanie, i moga robic kontrole, spytac sasiadów itp, ale raczej mało który urzad miasta czy gminy jest taki skrupulatny,

    Jak mieszkałam w bloku to sasiadka jak kupiła rottka to od wszystkich mieszkanców bramy podpis zbrała, ze nie maja nic przeciwko

    jutro zajże w moje pozwolenie i podam dokładnie co tam mam, ale generalnie wszystko opiera sie na różnych ustawach, więc sankcje pewnie jakieś są

  8. [quote name='Kangalowiec']gryf80 no tak mam bo widzisz, rasa ta uznawana jest za stricte turecką i tak kangale występują w Turcji a Anatoliany na zachodzie.[/QUOTE]



    ale psa masz w Polsce, w metryce masz wpisane anatolian !!! i tak musisz miec pozwolenie, powinienes wystapic o nie o ile sie nie myle do 8 tygodni od czasu nabycia psa!! ( bo masz psa z papierami jak się domyślam ;) )

    i jest to tylko kwestia formalnośći, wypełniasz druczek placisz i masz i jest to twoim obowiazkiem zglosic psa


    Pozdrawiam z moim ulepszonym Anatolianem tzn wiecej kangala ale w rodowodzie i anatoliany z tym, że ulepszane kangalami ;)

  9. [quote name='CthulhuLove']Koniecznie musisz coś z tym zrobić, nie można pozwolić, by ta kobieta i jej pies stanowili zagrożenie dla otoczenia. Jeśli jest na tyle niemądra, by agresywnego psa prowadzić bez kagańca, musi ponieść tego konsekwencje... :angryy:[/QUOTE]


    zgadzam się z przedmówcami, my mieliśmy podobna sytuację, sąsiedzi mają sunie kundelka i ona im sie oszczeniła, zostawili po niej szczeniaka, wyrosło to to takie do łydki, piesio na łańcuchu i czasem spuszczany po wsi w kagańcu, raz zerwał się i rzucił na moją siostrę na ulicy, spodnie porwane a na nodze krwiak i siniak, pierwsze co poleciałam do sąsiadów powiedzieć o sytuacji i poprosić by mi zaświadczenie pokazali, sąsiedzi bardzo się przejęli, przepraszali, pies był sczepiony, w momencie gdy rozmawiałam z sąsiadką pies ponownie wyślizgnął łeb z obroży i zaczął na mnie biec, sąsiadka dała rade jakoś pomiędzy moimi skokami i kopniakami złapać małą bestie, okazało się że psiak już ma taki łeb, że jakby obroży nie zapieli to nauczył się łeb wyjmować, miał wtedy z 7-8 miesięcy a byl agresywny strasznie,

    ja porozmawiałam z sąsiadami na spokojnie i było warto, był to wypadek, wcześniej pies im nie uciekał, tego dnia znalazł sposób, a że psiak młody szybko się nauczył, a ludzie odpowiedzialni mimo, że psa musieli upinać, miał dłuuuuugą linkę był wyprowadzany a na mrozy do domu zabierany.
    ale my nie zgłaszaliśmy z tego względu, że sąsiedzi zabrali psa do domu od razu po tej sytuacji, na drugi dzień kupili mu szelki i byl jakieś z 3 tygodnie na szelkach i obroży przy budzie, a w tym czasie wybudowali mu piękny, duży kojec. kundelek mały a spokojnie mógłby tam bernardyn mieszkać.

    choć w tym wypadku spróbowałabym porozmawiać z kobietą na spokojnie a jak nie to zgłaszałabym gdzie trzeba

  10. mam tez dom dla Cavisia
    warunki : Pani jest fryzjerka,chcialaby w razie sytuacji np jakby nikogo w domu nie bylo moc psa do salonu zabrac, wiec pies musi raczej byc czlowiekolubny, a przedewszystkim dzieciolubnym bo znajoma na corke, dziewczynka bardzo kocha psy i marzy o swoim psie, Olivia (wlasnie ta dziewczynka) codziennie o 17.00 nie wazne czy pada czy co idzie do sasiadki i bierze jej psa na spacer, bawi sie z psem, bierze go do swojego domu siada na kanapie, pies kladzie jej mordke na kolanach i oliwia czyta psu bajki [IMG]http://szwajcary.com/images/smilies/icon_biggrin.gif[/IMG] bawia sie Oliwia bardzo duzo czasu spedza z tym psem. w caviskach sie zakochali jak im o nich opowiedzialam i szukaja cavisia z kochanym charakterem, takiego z ktorym beda mogli wyjezdzac na urlop, wiec pies mialby na prawde dobrze, moim zdaniem to dobry domek, domek z ogrodkiem, ale pies oczywiscie w domu, choc mialby ogrodek do dyspozycji a do tego spacery dobre zarelko i co tylko trzeba
    A dodam tylko ze oliwia jest spokojna rezolutna i obowiazkowa 11latka, choc oczywiscie zeby nie bylo nie wszytko spadnie na oliwie rodzice tak samo chca psa jak i ona a decyzja jest przemyslana

    co do psa musi byc:
    - oczywiscie kochajacy ludzi i dzieci
    Plec obojetnie- moze byc pies moze byc suka
    wiek najlepiej do 2 lat ale mysle ze 3-3,5 latek tez by skradl ich serducha,
    masc obojetna,
    moze byc rasowy a moze byc w typie lub nawet jakis mieszaniec tez moze byc o ile bedzie cavisiowy charakter i choc troche wyglad
    wiec jakbyscie slyszeli o jakims takims piesku, dajcie znac a ja pokaze go znajomej, dla niej liczy sie zeby byl lagodny piesek dla dzieci i ludzi, zeby moc w razie potrzeby zabrac psa ze soba do salonu czy na urlop,


    prosze jak cos podsylajcie mi info na priv bo zadko wchodze na watki na dogomani

    Faith czy te co dalas jeszcze aktualne?

    a na jedno cavisowe foru chcialam sie zalogowac ale jak na razie juz od 2 tygodni czekam na akceptacje administratora

  11. [quote name='Shawnee']Oh moja kochana jest u was? Ale fainie![/QUOTE]

    Tak jest u nas, juz sie zadomowila i juz na dwor wychodzi, nawet juz 2 myszy przyniosla.
    Jest charakterna potrafi pokazac zabki, jak jej sie cos nie podoba, wazy juz 3,3kg, bo byla skora i kosci,
    a do tego jest bardzo inteligentna, nauczyla sie juz jak sobie drzwi samej otwierac, skacze na klamke nawet z mysza w mordce az otworzy, futerko juz sie zaczyna blyszczec, i juz je powoli i dostojnie jak kot, bo na poczatku to sie rzucala na jedzenie, no i kupki juz sa twarde, bo poczatkowo byly luzne, takze juz wszystko ok. dostala obrozke zolta odblaskowa;) i szpanuje we wsi, w dzien, bo noce w domu spedza

  12. kotka ma okolo 2 lat, tak w schroo w papierach miala, w schroo byla sterylizowana, wydaje mi sie sie to jednak nie ona, jak sie przyjzysz to moja na swojej prawej czesci mordki ma rude, choc pod szyja maja takie same plamki, nasza ma tez ruda plamke na palcach z przedniej prawej lapce wiec tej ktora lepiej widac na twoim zdjeciu a kicia z twojej fotki takiej plamki nie ma, chyba ze jak podrosla to nabrala troche rudosci a masz moze inne zdjecia? bo w kolo oczu plamki sie zgadzaja, i ma takie same oczka

    w papierach ktore dostalam nie ma info kiedy przyjeta byla, mam kartke z datami szczepienia, odrobaczania odpchlania i sterylki oraz wypisana jest na pania ktora ja adoptowala i po kilku dniach oddala, jesli chcesz moge ci na nr chipa podac wtedy zadzwonisz do schroo i moze ci date przyjecia podadza, choc biorac pod uwage ze w lipcu miala sterylke i szczepienia to mysle ze byla od niedawna

    nie wiem tez jak trafila do schroo, czy byla wylapana czy oddana, ale kotka jest bardzo chuda, kregoslup jej wystaje i miednica, ale byc moze po prostu nie chciala w schronie jesc, albo do michy sie nie mogla dopchac nie wiem,

×
×
  • Create New...