Jump to content
Dogomania

Merime

Members
  • Posts

    405
  • Joined

  • Last visited

Posts posted by Merime

  1. Matko oglądam te zdjęcia zmarszczucha i oglądam i łapie się na tym, że bym go chętnie przygarnęła hihihi
    Ja to widzę powinnam wchodzić na forum pod nadzorem, już mi kiedyś ktoś powiedział, że ze mną to strach do schroniska chodzić bo zawsze coś wywlekę stamtąd, widzę z forum mam to samo :P

  2. [quote name='_Dunaj_']Zrobię ile będę mogła, syn popyta znajomych dla szczeniaka łatwiej znaleźć dom, serce normalnie pęka, będę zagladać i jakby co dam znać, ale chyba muszę sobie zrobić krótka przerwę, bo siadam na psyche, śnia mi się te biedaki, a dziś w nocy sie obudziłam i musiałam płakać przez sen bo miałam mokre oczy i poduszkę[/QUOTE]

    Ja mam to samo, co jakiś czas uciekam z forum, żeby odetchnąć.
    Cholera kawał przystojniaka z niego, czekam na jakieś zdjęcia tego słodkiego pomarszczonego pychola. Matko jakiego ja mam bzika na punkcie tych zmarszczek. Mówię Wam cioteczki nie ma znaczenia jaka rasa dopóki ma zmarchy :D

  3. Przyłączam się do wątku. Szlag mnie trafił jasny. Nie wiedziałam, że potrafię się tak denerwować. Człowiek nie wie co pierwsze ma zrobić poprzeklinać, czy usiąść i płakać. Moja Suri patrzy na mnie jak na wariatkę, ale naprawdę nie mam słów. Do drzewa i zostawić, z moją Rudą było tak samo, też ja ktoś zostawił w lesie na sznurku. Aż mnie nosi. Cholera jasna. Cioteczki ode mnie pójdzie bazarek dla młodego.

  4. Tak się cieszę, że Vinni ma zapewniony DT, to dobrze przynajmniej o to nie trzeba się martwić. Oby było tylko lepiej. To, że chłopak nie lubi spacerów wynika z tego, że nie ma na nie siły. Brak mięśni i niedożywienie sprawiają, że spacery kojarzą mu się z przykrym wysiłkiem. Ale myślę, że kiedy już nabierze masy będzie coraz lepiej. Małymi kroczkami. To będzie jak ze szczeniakiem, którego przecież też nie zabieramy od razu na godzinny spacer :) Ale będzie dobrze.

    Powiem szczerze, że do tej pory nie widziałam świata poza bokserami, ale Vinni mnie oczarował totalnie. Naprawdę żałuję, że nie mam warunków i kasy na tak sporego psa. Ale może kiedyś...

  5. Allu ujęłaś to bardzo dobrze. Ja może nie zajmuje się dogami, ale pomagam w Fundacji SOS bokserom i widzę co się dzieje. Nie mniej jednak zawsze wydawało mi się, że jednak jak już się wyda tyle kasy to potem nawet z czystej chciwości aż szkoda tak psa zniszczyć. Cóż historia Vinniego rozwiała moje wszelkie złudzenia. Szlag mnie jasny trafia na samą myśl. Z drugiej strony zupełnie nie rozumiem jak można było dopuścić do tego, czemu hodowca nie zareagował wcześniej. Wiem, łatwo się mówi.

    Ech, kciuki za ślicznotę, oby było już lepiej. Zmniejszony wyciek surowicy to już jakiś plusik na korzyść :)

  6. Trafiłam tutaj zdaje się, że z któregoś bazarku już nie pamiętam, bo czy to takie istotne, kiedy przed oczami pojawiła się biedna chudzinka? Gdybym mogła jakoś pomóc dajcie znać, na pewno pomogę. Może uda mi się sklecić dla niego jakiś bazarek. Naprawdę szok jak można tak psa wykończyć! Tak jak większość, myślałam, że kiedy za psa płaci się kupę pieniędzy to to niemal jak gwarancja na dobre życie, a tu kicha, takie rozczarowanie.

    Zapisuje sobie wątek, będę zaglądać, a póki co idę szukać fantów na bazarek dla chłopaka. Ślicznota z niego taka, że sama bym go zabrała do domu :D

  7. [quote name='tatankas']Merime-jaki Rocky???[/QUOTE]

    A olly mi wczoraj sprezentowała szczeniaczka na przechowanie :P 7 miesięcy, a większe to to od mojej 6 letniej Rudej O.o

    [IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-cDcxMwXzOAk/T0eKauHHNAI/AAAAAAAAAr8/GKJCzoF3YHI/s512/rocky0.jpg[/IMG]

    [IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-UhPWQS7aGNg/T0eKb4aCjOI/AAAAAAAAAsM/OH6aDU8j9kM/s600/rocky1.jpg[/IMG]

  8. Walentynkowe prezenty rozdane. Niektórzy zabrali się do rozpracowywania od razu nie czekając na zbędne słowa miłości. Przynajmniej jedno z nas jest szczęśliwe, bowiem mnie samą prześladuje w tym roku jakiś "łóżkowy jinx". Wszystkie ważne dla mnie święta spędzam chorując. Zaczynając od Sylwestra, przez własne urodziny i póki co skończywszy na Walentynkach. Przede mną jeszcze tłusty czwartek, a gardło nie daje mi żyć.

    [IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-UBatOpDW0Zg/TzqDaf02VOI/AAAAAAAAArA/69ycGXlVxDk/s600/Zdje%25CC%25A8cie0583%2520copy.jpg[/IMG]

    [IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-58_Gon4W5uw/TzqDaB-dy-I/AAAAAAAAArE/59kZQckH9QI/s512/Zdje%25CC%25A8cie0585%2520copy.jpg[/IMG]

    [RIGHT][URL="http://takirudy.blogspot.com/2012/02/love-oh-love.html"][COLOR=darkolivegreen]CZYTAJ WIĘCEJ...[/COLOR][/URL][/RIGHT]

  9. Piękny, piękny ale ma straszną "wadę" - skacze na plecy xD Zaczepia się pazurkami jak miś koala, o ile w bluzie da się przeżyć o tyle w samej koszulce to zabójstwo dla pleców xD

  10. [quote name='w deszczu rosnę']Merime :) my na spacer jak najbardziej, obawiam się jedynie o reakcję mojego ancymona, bo on raczej ze swoim gatunkiem się nie dogaduje najlepiej, toleruje jedynie, a raczej traktuje jako powietrze i to w drodze wyjątku znajomą berneńkę. Tak czy inaczej spróbować możemy :)

    Edit: czy mi dobrze mignęło, że przeprowadziłaś się z Wrocławia? Uj, to musi boleć ;) Bydgoszcz to jednak dziura straszna, choć to moje miasto od urodzenia.[/QUOTE]


    Tak, faktycznie przeprowadzka z Wrocławia. Trochę boli, ciężko się przestawić, ale Fordon baaardzo nam się podoba. Spacerowo możemy spróbować moja Su jest wszystkolubna, może akurat zatrybi, a jak nie to mówi się trudno ^^

×
×
  • Create New...