Jump to content
Dogomania

marola

Members
  • Posts

    440
  • Joined

  • Last visited

Posts posted by marola

  1. Tołdi teraz nazywa się TEDI. Mój maż nie wytrymał, jak zobaczył go w srodku naszej miejscowości na ulicy, o włos uszedł z życiem. Wsadził go do auta i zabrał ze soba. Jechał aukrat podpisać papierki do swojego nadlesnictwa. Pani sekretarka zakochała sie w Tołdim (Tedim), ale musiała pogadać z mężem. Na 2 dni ulokowaliśmy go u Dziadków (cudem się zgodzili), a potem Pani Jolka sama przyjechała po małego.
    Sąsiedzi myślą, że uciekł, albo ze go przejechali. Zbytnio ich to nie ruszyło.
    Mam nadzieję, że już nie wezmą żadnego psa.

  2. [quote name='Wisełka']A ja właśnie wygrałam aukcję z kolejnymi śpioszkami dla Frotusi :loveu: :loveu: :loveu: Och Frotka, Frotka - będziesz miała niebawem więcej cichów niż ja ;)[/quote]

    Kochane cioteczki ja właśnie też przed chwilą zalicytowałam dla froteczki w kilku aukcjach ze spioszkami w rozmiarze 62. Mam na Allegro nik are24, podaję, żebyśmy się wzajemnie nie przelicytowywały.

  3. Więc tak. Bawiłam się dziś trochę i Tołdzikiem. Wygląda dość dobrze, nawet ma trochę sadełka :cool3:

    Nietety sąsiedzi nie przyszli z nim w sobotę, gdy był u nas wet na kontroli uszu Maxa. Nie dotrzymali słowa, że go zaszczepią. Mnie nie było, a mąż zapomniał.

    Postaram się wstawić te fotki, ale coś mi nie wychodzi.

    Zobię Tołdikowi ogłoszenie w Anosnach.

    P.S. Martik b dzięki ;)

  4. [quote name='iwop']Marola co to znaczy, że zawiodłam w sprawie Moruska... bo nie rozumiem?:crazyeye: Chyba tylko dlatego, że zaufałam tobie i nie dałam go do adopcji mamie tamb z dogo... Tłumaczyłam, że chce byc Ok w stosunku do ciebie. ..
    Najgorsze jest to, że chyba sama uwierzylas w swoje kłamstwa.
    EOT


    Ty temu psu napewno nie pomożesz. Zapewne zaraz przydzrzy ci się cos niezwykłego co to uniemozliwi...[/quote]

    Nie bede polemizowac, bo przecież iwop ma zawsze rację :-o

  5. [quote name='iwop']marola ty lepiej nie rozwiajaj... Bo piszesz nieprawdę. Napisz, że jechałas po Moruska trzy miesiące... Zespsuł ci się samochd, zgubiłas telefon, przydarzały ci sie wszystkie plagi egipskie. Gdy mnie nie było - umawiałaś się z Jolą i Zosią na jego odbior więc moj telefon nie był ci do niczego potrzebny.
    Morusek zaginął ale pani Moruska nie pocieszyła sie szybko - wzięła na tymczas Dropsa z dogo i zostaje on u niej na stałe...

    To, ze jestes osoba infantylną potwierdza też ten wątek więc darujmy sobie dyskusje...:angryy:[/quote]

    Nie chodziło o Twój tel, ale o tel własnie do tych Pań.
    Mam nadzieje, że Dropsik zostanie i nie zaginie bez śladu.

    Nie mam zamiaru się tu sprzeczać, choć ty pewnie chetnie znów byś na mnie naskoczyła.

    Nie zrozumiałas wtedy i nie rozumiesz teraz. Masz swój wyimaginowany obraz i widocznie dobrze Ci z tym. Może tak Ci łatwiej, po tym co się stało z Moruskiem.
    Prawda jest taka, że w sprawie Moruska zawiodłysmy obie.




    A jesli nie chcesz i nie mozesz pomóc w tym wątku, to badz tak łaskawa i sie nie wtrącaj.
    ja chcę pomóc, a że nie wiem jak, topytam bardziej doswiadczonych i madrzejszych w tej kwestji.

×
×
  • Create New...