Jump to content
Dogomania

Ela85

Members
  • Posts

    12
  • Joined

  • Last visited

Posts posted by Ela85

  1. Witajcie ponownie! Dawno mnie tu nie było. 

    Oskar miał operację - usuneliśmy później guzka. Wynik histopatologiczny pokazał, że jest on złośliwy miejscowo. Minęło teraz ok 3,5 roku i guzek pojawił się znowu. Po niedzieli będę umawiać się na konsultacje z naszym lekarzem. Oskar ma już 13 lat, więc średnio chciałabym go męczyć operacjami. Może Tamoxifen będzie tu dla nas najlepszą opcją. Zobaczymy. Aczkolwiek zmartwiło mnie to. :( 

  2. Witajcie, przepraszam ze dopiero teraz odpisuje, na dogomanie zagladam sporadycznie. Odnosnie mojego psiaka i jego guzka na odbycie to aktualnie jestesmy w punkcie wyjścia tzn, dostawał tamoxifen, guzek ładnie sie zmniejszył wiec operacja byla zbędna. Profilaktycznie mial brac raz w miesiacu tabletke, ale niestety guzek odrósł. Aktualnie teraz znowu bierzemy tamoxifen 2-3 razy w tyg ,guzek sie zmniejszył ale juz nie tak fajnie jak wczesniej (choć wcześniej brał co drugi dzień 1/4 tabletki). Na dniach pojedziemy do kontroli i zobaczymy co lekarz zadecyduje. Dla niego operacja to ostateczność której wolałby uniknąć - mówi że jest ryzyko uszkodzenia zwieracza, i że później będzie się to ciulowo goiło...sama mam obawy co robić, nie chciałabym go męczyć operacjami, ale jeśli nie będzie wyjścia to chyba musimy zaryzykować:(.

  3. [quote name='arahne']Witam serdecznie czy może ktoś operował swojego psa o doktora Wojtani? Chodzi mi o [B]Martwica aseptyczna głowy kości udowej czy ktos to robil u niego i prosilabym o ogólne info na temat tego weta[/B]

    [/QUOTE]
    [URL]http://www.znanylekarz.pl/piotr-wojtania2/weterynarz/piotrkow-trybunalski#.Um5x5vmWbeY[/URL]


    poczytaj opinie tam opinie, ale z tego co widzę to szału nie ma, szukaj lepszego lekarza

  4. [quote name='Nienor'][FONT=arial]Jeszcze tak przy okazji gruczolaków - takie różne "pipki" przy odbycie u psów to często gruczolaki.
    Gruczolaki są to nowotwory łagodne, związane z hormonami płciowymi, więc często się po prostu psa kastruje (ewentualnie jakieś największe narośla wycina) a reszta po pewnym czasie sama zanika. Mogą też być gruczolakoraki i wtedy są to zmiany złośliwe, którym nic nie pomoże.
    Jeśli masz [B]Ela85[/B] fundusze to warto zrobić histopatologię tego czegoś, by wiedzieć, co to za zmiana.
    A to, że trzeba bardzo mocno uważać na higienę tego miejsca po operacji to inna sprawa...[/FONT][/QUOTE]

    tak własnie się zastanawiałam nad hostopatologią. Byliśmy o weta, na chwile obecną piesek dostaje tabletki (hormony) które ponoć są skuteczne. Jeśli pomogą to super, a jeśli nie to niestety czeka nas operacja. Mam jednak nadzieję, że guzek się zmniejszy żeby zaoszczędzić psiakowi bólu i stresu

  5. [quote name='gryf80']będzie dobrze.guzek jest mały[/QUOTE]


    a jednak lekarz zaczął się wahać. Zadzwoniłam dziś umówić się na zabieg i kazał przyjechać jeszcze raz na konsultacje bo może uda się coś zrobić mniej inwazyjną metodą. No cóż, zobaczymy. Lekarz ma same b.dobre opinie, 35 km w jedną stronę mam do niego, więc mam nadzieję że nie spartaczy nic :)

  6. [quote name='gryf80']elcia bedzie ok.szybko zatreagowałas.powodzenia[/QUOTE]

    Gryf no własnie byłoby szybciej gdyby nie mój stały weterynarz, a właściwie jest ich 2 w lecznicy, którzy swierdzili że w tym wieku (8 lat) u psow sie już robią takie rzeczy i wystarczy mu czyścić gruczoły raz na 3 miesiące. Później po tygodniu od drugiego usłyszałam żeby mu czyścić raz na miesiąc żeby to nie pękło, a przyjeżdzając po miesiącu Pani doktor była zdziwiona że tak to wygląda, a wyglądało tak samo jak miesiąc wcześniej. Gdyby szybciej zareagowali może byłoby jeszcze mniejsze. Na szczęście znalazłam 35km od siebie dobrego lekarza, a bynajmniej mam taką nadzieję, bo ma w necie same b.dobre opinie. Ale i tak się obawiam troszke operacji, zwłaszcza że to takie miejsce...

  7. co to znaczy? wybacz jestem laikiem w tych sprawach.

    "guzek" dla mnie wygląda jak duży pryszcz, tak że jak pies stoi bokiem to widzę to odstaje od kuperka .

    Wybrałam się dziś jeszcze do swojej lecznicy (wcześniej byłam na konsultacji u ponoc dobrego weta) zapytać o krioterapię to Pani jednak odradzila i poleca wyciąć eeh

  8. Witajcie,

    chciałam zasięgnąć porady, a także informacji od właścicieli których psiaki cierpiały na tą "dolegliwość". 2 lekarzy zdiagnozowało gruczolaka którego trzeba najlepiej usunąć, ma z 1cm.


    Ale wracając do tematu wolałabym jednak szukać opcji mniej inwazyjnej i oszczędzić mu bólu, zwłaszcza że w tej okolicy operacje chyba nie należą do najbezpieczniejszych? przeczytałam coś o krioterapii - czy ktoś stosował w takim przypadku u psiaka i jakie były efekty? :)

×
×
  • Create New...