Jump to content
Dogomania

Tosia&Lesio

New members
  • Posts

    69
  • Joined

  • Last visited

Posts posted by Tosia&Lesio

  1. Dziękuję Olena84, ze zajrzalas. 

    Idealnie byloby, gdyby znalazl dt, ktory popracowalby z nim. Ja niestety poza jednym dlugim spacerem dziennie (w towarzystwie moich 3 psów i 3 moich dzieci, wiec warunki do jakiejkolwiek pracy z nim kiepskie), nie mam dla niego czasu :( a niewychowanego psa z łańcucha nikt nie chce... 

    Jak znajdę chwilę,  to spróbuje zrobic jakis maly bazarek na karme dla niego. 

    W ostatecznosci myślę nad budową kojca...

  2. 91567e20b93b70b0med.jpg

    Imię: Bolek

    Wiek: ok 1.5-2 lat

    płeć: pies

    rasa: kundelek, mix labrador? 

    Miasto: okolice Szczecina,  Goleniowa

    sterylizacja: tak

    szczepienia: wscieklizna

    Kontakt w sprawie adopcji: 788938175 (prosze o sms, problemy z glosnikiem)

    Opis - Bolek przyjechal do mnie ze swoim łańcuchem w listopadzie 2017. Jego wlasciciele musieli pilnie wyjechać za granicę i nie mogli go ze soba zabrać, wiec trafil do mnie, ale niestety nie mam w tej chwili warunkow ani funduszy na utrzymanie kolejnego psa. Bolek cale zycie spedzil na łańcuchu, ale jest bardzo przyjaznym psem i mysle ze bez wiekszych problemow odnalazlby sie w domu. Pierwszy wlasciciel bardzo zle go traktował,  bil i karmil byle czym (starym chlebem i resztkami ze swojego stolu). Pies byl zlekniony, wychudzony, zapchlony... Potem jego los sie odmienil, przygarneli go dobrzy ludzie,  odkarmili, odrobaczyli, wykastrowali. Nadal trzymali na łańcuchu,  ale codziennie zabierali go na spacery. Niestety wyjechali za pracą i Bolek musi znalezc nowy dom.

    Jestem bardzo przeciwna trzymaniu psow na łańcuchu, wiem jaka to krzywda dla psa, dlatego bardzo proszę o pomoc. Z ogloszen kompletna cisza, a wspanialy pies się marnuje :( Moze ktos ma kawalek miejsca w swoim domu lub na podworku i moglby go choc tymczasowo przygarnąć? 

    Bolek w stosunku do psow jest przyjaznie nastawiony. Dzieci kocha. Koty niestety gania (dlatego tez nie moze u nas biegac luzem, bo na podworku mam stadko kotow, w tym starsze i po roznych przejsciach i nie moge pozwolic na to, by je stresowal i przeganial).  W stosunku do mezczyzn troche nieufny (byl bity przez mezczyzne).

    • Upvote 1
  3. Wybaczcie - brak czasu :(

    Niestety nadal nie wiem... to ze nie widać ich to normalne, bo jesc przychodzily zawsze kiedy im pasowalo, a jak chcialam zdjecia zrobic,to musialy jeden dzien nie dostac jedzenia, wtedy dopiero pokazywaly sie (inaczej musialabym chyba siedziec tam calą dobę..).
    W ostatnim czasie zaniepokoiło nas to, że karmy znika o wiele mniej niz wczesniej, dlatego zaczelam kotow szukac, bo gdyby zachorowaly i poumieraly lub zostaly zagryzione, to widac byloby gdzies ich zwłoki, a nic takiego nie mialo miejsca... i ktos powiedzial, że pewna osoba mogla je wylapac i zrobic im krzywdę. Zglosilismy te podejrzenia do inspekcji weterynaryjnej, ale nie mamy dowodow na to, że  ktos je łapał (jedynie na posesji tej osoby, przy psch lezaly podobno jakies dziwne korpusy, ktore niby przypominaly koty), wiec raczej nie da sie nic ustalic i sprawdzic, czy to moze byc prawda.

    Pani Basia widuje kilka kotow.
    Jakas nadzieja jest, że tylko sie gdzie rozeszly  na wiosne... ale nigdy tak nie robily, zawsze przyszly zjesc  :roll:

  4. Witajcie, ostatnio ciężko u mnie z czasem. Na fb z tel zaglądam,  na dogo nie umiem, a do komputera dzieci nie dają usiąść...  U kotków wszystko dobrze, zima nie była sroga, więc i nie zmarzły mocno.

    Ogólnie jedna koteczka jest w miarę oswojona (da się pogłaskać, ale złapać już nie...), reszta to dzikuski. Ciekawe, ile w tym roku podrzutków będzie... (w zeszłym roku wszystkim udało się znaleźć domy).

×
×
  • Create New...