Jump to content
Dogomania

mmiodek

Members
  • Posts

    78
  • Joined

  • Last visited

Posts posted by mmiodek

  1. [quote name='Bastylia']To ja mam 3 historyjki! ;)
    1). Słuchajcie jak chodziłam do podstawówki to jeździłam do mojej kuzynki na wieś. Nocowałam tam. I ona właśnie opowiadała mi, że pewnego razu jechał jej tata (za kawalera) na rowerze w nocy z domówki. Lekko podchmielony - wiadomo jak to na imprezach. Byla zima. Aż tu nagle przejeżdża koło stawu, patrzy.. kaczki rozproszone po całym stawie - się pluskają. No i zajechał do domu, już na łóżku jest, i tak myśli o tej drodze powrotnej... nagle taka myśl "Kurde! Jak te kaczki mogły się tam pluskać jak staw zmarznięty na kość!". Nieźle nie? Ponoć ktoś tam kiedyś zginął w tym stawie. [/QUOTE]
    Ciekawe - podobną historię opowiadał mi działkowy sąsiad rolnik. Wracał podpity od narzeczonej (z innej wsi była), popił z przyszłym teściem. Najpierw zobaczył stado ptaszków na śniegu takich jakichś kolorowych i skaczących - w nocy. Potem dojechał do krzyża a pod krzyżem leżał zwinięty duży pies.
    Wygląda na to że jak się popije to już lepiej przenocować niż po nocy tłuc się do domu.

  2. Czytam w aktualnościach PKPR:
    Dnia 20.02.2010 r podczas Walnego zebrania przyjęto uchwałę:
    "Zakaz prezentowania a tym samym wystawiania na wystawach Polskiego Klubu Psa Rasowego psów kopiowanych". Tym samym data 20.02.2010. staje się w naszym przekonaniu, przełomem w podejściu do idei psa rasowego, który z całą pewnością jest zwierzęciem kompletnym – posiadającym wszelkie przyrodzone mu części ciała.
    Zapis regulaminu już wkrótce.
    i mam pytanie - czy to oznacza, że nie wolno tylko wystawiać czy również oceniać i rozmnażać? Bo wg mnie zapis jest jednoznaczny - tylko wystawiać - i prawdę mówiąc taka interpretacja wydaje mi się słuszna. To że ktoś swojego psa pozbawił ogona czy uszu nie oznacza, że pies ten jest gorszy w sensie genetycznym i hodowlanym a więc przy małej ilości psów w PKPR (większości ras) szkodą i błędem byłoby odrzucać z hodowli psy kopiowane. Natomiast zakaz wystawiania mówi nam że nie propaguje się i nie popiera kopiowania.
    Co o tym myślicie?
    Na wszelki wypadek cytuję fragment z regulaminu hodowli PKPR:
    "Suką hodowlaną jest suka, która:
    a/ została zakwalifikowana do hodowli na przeglądzie hodowlanym (min.27 pkt) [B][U]lub[/U][/B] uzyskała co najmniej ocenę bardzo
    dobrą w klasie pośredniej, otwartej lub pracującej na minimum jednej wystawie organizowanej przez Klub" - a więc nie jest konieczne wystawianie. Dopiero licencjonowana suka musi być wystawiana (tzn uzyskuje ten tytuł na wystawach)

  3. Będąc związany z PKPR dostałem od nich ostatnio maila:
    [B]To:[/B] [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL]
    [B]Sent:[/B] Tuesday, June 15, 2010 11:01 AM
    [B]Subject:[/B] Fw: oszusci



    [FONT=Arial][SIZE=2]> Producenci "owczarków belgijskich" ZAPRASZAJĄ!!!! Nazwijmy to po imienu KAZDA Z TYCH AUKCJI TO AKCJA PSEUDOHODOWCY, OSZUSTA ŻERUJĄCEGO NA NIEWIEDZY KUPUJĄCYCH!!!!!! ZA TAKIE OSZUSTWO ALLEGRO RÓWNIEŻ POWINNO WSPÓŁODPOWIADAĆ DAJAC MOZLIWOŚĆ TAKIEMU PROCEDEROWI, PRZYCZYNIAJĄ SIE DO EGOISTYCZNEGO, NIEETYCZNEGO BEZMYŚLNEGO ROZMNAZANIA PSÓW "KUNDELKÓW" ZWZWALAJAC NA TAKIE AUKCJE!!!!!!! PSY Z TYCH AUKCJI NIE PRZYPOMINAJĄ W NAJMNIEJSZYM STOPNIU PRZEDSTAWICIELI RASY OWCZARKA BELGIJSKIEGO!!!!!![/SIZE][/FONT]

    [FONT=Arial][SIZE=2]
    najlepszym zbytem i miejscem jest oczywiscie ALLEGRO!!!!!!

    [URL]http://www.allegro.pl/item1079525615_owczarek_belgijski_mallinois_szczenieta.html[/URL]

    [URL]http://www.allegro.pl/item1080497610_owczarek_belgijski.html[/URL]

    [URL]http://www.allegro.pl/item1073271795_owczarek_belgijski_krotkowlosy_szcenieta.html[/URL]

    [URL]http://www.allegro.pl/item1072100688_owczarek_belgijski_groenendael_szczenieta.html[/URL]

    ROZEŚLIJCIE TĄ INFORMACJE DO WSZYSTKICH SWOICH ZNAJOMYCH. NIECH BEDZIE PRZESTOGĄ PRZED ZAKUPEM , NIEWIEDZĄ I NAIWNOŚCIĄ!!!!!!
    NIECH KAZDY WIE JAK
    WSZYSTKIE PODANE AUKCJE TO JAWNE OSZUSTWO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    -----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
    Ponieważ mało bywam na Dogomanii proszę o ewentualne przeklejenie tego tekstu w lepsze miejsce.
    [/SIZE][/FONT]

  4. Cześć! Nie mam obecnie bulldoga, ale interesuję się tą rasą. Co do molosów to nie przesadzaj... W temacie zdjęć Basta pisała o tym jak dwa bernardyny zaatakowały jej suczkę i później ją samą. To rozwinęło się może w małą dyskusję o wychowaniu, zresztą zaraz przeniesioną na dział bernardynów. Nie ma w tej chwili lepszego miejsca żeby pogadać o bulldogach amerykańskich niż forum molosy. Jest jeszcze forum americanbulldog.pl/forum ale od jakiegoś czasu frekwencja bardzo spadła. Ale znajdziesz tam dużo dawniejszych fajnych dyskusji i wiedzy o rasie.

  5. [quote name='Estera']miri9 proponuję abyś oglądała mniej filmów. Żebyś zajęła się czymś bardziej konstruktywnym :)
    Po drugie przeczytaj swój post jeszcze raz, najlepiej ze słownikiem ortograficznym i POPRAW WSZYSTKIE BŁĘDY!!!
    Po trzecie, zanim kupisz kolejnego psa, dowiedz się jak się dana rasa nazywa :)
    A i w tym wątku Twoje życie rodzinne raczej nikogo nie obchodzi ;) Jeśli w pokoju byłby duch, pies by tam nie zasnął.[/QUOTE]
    Tak dobrze znasz zwyczaje psów i duchów? Niby dlaczego by nie zasnął? Jeśli miri9 zasnęła przy marze dobermana...

  6. Nie piszę na adopcjach bo nie mam pewności czy właściciel oddaje za darmo. Znajomy zaproponował mi sukę owczarka podhalańskiego, którą właściciel - marynarz odda bo jego matka, która zajmowała się psem (psami) już się nimi zajmować nie może, a on rzadko jest w domu. Kontakt z właścicielem pod nr tel: 604500349. Suczka bezpapierowa.

  7. Ogłoszenie znajomego mojego znajomego:
    Matka wyżeł niemiecki szorstkowłosy, ojciec wyżeł gładkowłosy. Obydwa psy polujace. Bez papierów. Sczenieta do oddania za darmo...
    Poważnym zainteresowanym prześlę kontakt do właściciela na priv.

  8. Próbuję zostać sędzią kynologicznym w PKPR. Będę coś więcej mógł powiedzieć o tej organizacji jak trochę więcej poznam. Jestem już starszym gościem (55) bez uprzedzeń i niepotrzebnych emocji. Niestety nie będę miał porównania, bo raczej nikt nie jest i tu i tu (ZK - PKPR). Postaram się co nieco napisać. Na razie mogę powiedzieć, że na wystawie w Łodzi sędziowała sędzina z Hiszpanii specjalistka od Yorków, ale z owczarkami też dobrze sobie radziła. Było dużo Bieverów. Jakość owczarkopw była dla mnie przerażająco słaba pod względem ustawienia tylnych łap i co za tym idzie ruchu. Oceny jak dla mnie za wysokie, ale to moje niedoświadczone spojrzenie. W innych rasach znacznie lepiej.

  9. Brawo an1a. O to mi właśnie chodzi. Ktoś może pogardzać ludźmi pasjonującymi się boksem czy innym sportami kontaktowymi - ale to też jesteśmy my - ludzie. Jest rozrzut cech, nabytych czy wrodzonych, predyspozycji i nie można tego po prostu odrzucić. A w "Powrocie z gwiazd" Lema było jeszcze to, że ludzkość wyrzekła się agresji ale też i ryzyka i niebezpieczeństw w ogóle a więc i marzeń o kosmosie, o gwiazdach...

  10. Jest trochę problemów z zaakceptowaniem świata w którym są niebezpieczeństwa i jest agresja. Ustawianie pewnych spraw jakoś tak biało - czarno prowadzi do złej oceny. Przepraszam trochę błądzą mi myśli po manowcach, ale... Czytam właśnie Iliadę. Jej bohaterowie dla większości dzisiejszych ludzi kwalifikują się do eliminacji ze społeczeństwa. Znam ludzi z pokolenia moich rodziców, którzy lubili walczyć. Ale również bronili słabszych, kobiety. Ja nigdy się nie biłem... i boję się, że nie sprawdziłbym się w chwili zagrożenia swojego lub innych. Chodzi mi o to, że nie tędy droga, nie powinniśmy całkiem eliminować agresji. Że musimy godzić się z jej skutkami. Dlaczego tak łatwo akceptujemy "koszty" motoryzacji? Cywilizacji w ogóle? Żniwo śmierci i kalectwa. A skutki zwierzęcej natury psa jakoś nie! Ja wiem, że może dojść do tego, że np. wszystkie pittbule i parę innych ras mogą ulec nawet eksterminacji. Kiedyś miałem boksera, chodziłem z nim do parku Sienkiewicza w Łodzi. To było ponad 20 lat temu. W ówczesnej gazecie napisano, że po parku grasują hordy psów ;-). Wiele psow w parku puszczano luzem. Psy często się gryzły. Właściciele je rozdzielali i nie było z tego powodu problemów. Tzn. były ale nie drastyczne. Inna sprawa, że te psy jednak przez 10 lat żadnego nie zagryzły ani nawet nie doszło do naprawdę ciężkich obrażeń. Najpoważniejsza historia to kiedy dog niemiecki i bokser starły się przez niskie ogrodzenie placu zabaw. Bokser wisiał uczepiony zębami szyi doga z pół godziny, w końcu psy jakoś rozerwano ale doga trzeba było szyć. I co - nic. Właściciele powiedzieli sobie parę słów i tyle. A kto czytał "Opowiadania" Grabińskiego? Nawiasem mówiąc była to lektura szkolna... Tam jest piękny świat. Nie ma jeszcze samochodów lub jest niewiele. Psy biegają po miasteczku, nawiązują przyjaźnie, mają swoje psie przygody. A przecież jest tam Lord. Buldog uważany za niebezpiecznego. Czy gdybyśmy wyeliminowali rasy niebezpieczne, te które walczą na śmierć i życie gdybyśmy zabijali każdego psa, który zaatakuje innego - czy wróci idylla?

  11. [quote name='taks']Usypianie patologicznie agresywnego psa [U]to nie kara[/U] ani dla psa ani dla własciciela - to jedyne rozsądne [U]wyjście prewencyjne[/U]
    Usypianie patologicznie agresywnego psa to smutna ale konieczna [U]obrona[/U] przed skutkami tej patologii.
    Świat dzielimy z innymi i ci inni mają prawo wymagać aby jednostki wybitnie zagrażające bezpieczeństwu publicznemu były ze społeczeństwa izolowane lub eliminowane ( i to dotyczy nie tylko psów).
    [/quote]
    Ok. Tylko dla mnie to, że jeden pies zagryzł drugiego nie jest żadnym dowodem patologicznej agresji. Dla mnie w przeważającej większości przypadków dwa samce "nie dogadają się z sobą" czyli przy spotkaniu podejmą walkę i jedne psy będą dążyły tylko do "ustawienia" przeciwnika (co zresztą może skończyć się zagryzieniem) a inne będą dążyły od razu do zabicia. Dotyczy to w mniejszym stopniu niektórych ras (m. in. zabawkowych jak powiedzmy pekińczyk, i psów u których w założeniach rasy jest nastawienie na współpracę). Ale jeśli ktoś uważa że np. pittbul czy kaukaz, czy niejeden owczarek niemiecki będąc luzem i spotkawszy innego samca nie podejmie walki, której wynikiem może być zagryzienie to uważam, że po prostu naiwnie patrzy na psy. Taki świat w którym wyeliminowano agresję przedstawił Lem w "Powrocie z gwiazd" o psach też tam było. Ale to jeszcze nie teraz i nie wiem, czy taki świat i takie psy każdemu odpowiadają.
    Przyznaję, że patologią jest jeśli pies bezwzględnie atakuje suki. Lub jeśli pies lub suka atakuje szczenięta. Ale też raczej dążyłbym do eliminacji z reprodukcji - kastracja, sterylizacja niż do eliminacji osobnika - uśpienie. Nieodpowiedzialność właściciela czyli doprowadzanie do niebezpiecznych sytuacji w takich przypadkach powinna skutkować odebraniem mu psa. I być może ten sam niebezpieczny pies w innych rękach nie będzie już niebezpieczny? Jedyny problem, to że nie żyjemy w świecie idealnym, jest mało pieniędzy, czasu, ludzi do pozytywnego załatwiania takich spraw...

  12. [quote name='Mrzewinska']Pies, ktory w publicznym miejscu zaatakuje i bardzo powaznie porani lub zagryzie innego psa powinien byc odebrany i uspiony - niezaleznie od rasy czy braku rasy. Na koszt wlasciciela, plus ogromna kara grzywny dla wlasciciela i zakaz posiadania nastepnego psa. Tylko to nauczyloby ludzi porzadku.
    Zofia[/quote]
    opowiadam się w tym momencie przeciw usypianiu. Karać właściciela tak. Ale samego psa? Za co? A psa, który zagryzie kota? Też uśpić? A królika? A jeśli pies jest na swoim terytorium a wejdzie obcy pies? Problemem jest to, że jamniczka jest ulubieńcem jakichś ludzi - oni doznali krzywdy moralnej. Ale pies takich subtelności nie może rozeznawać.

  13. Kelpie - miałem kiedyś takie samo nastawienie jak Ty. Byłem niewierzący i owszem uznawałem różne telepatie, psychokinezy i takie tam. Sam miałem dwa sny prekognicyjne (pokazujące przyszłość) i, co ciekawe raczej utwierdziły mnie w niewierze. Do czasu gdy się nawróciłem. Wiele lat później. I wszystko widzę teraz inaczej. Nawet te sny, które wydały mi się dowodem, że to właśnie taka naturalna cecha rzeczywistości - teraz mają swoje znaczenie. Wiem, że Cię nie przekonam, każdy musi doświadczyć sam. Bądź otwarta, patrz, obserwuj.

  14. [quote name='Pimpek']Ogółem uważam że psy pamiętają, np. mój pies pamięta właściciela jego matki itp., ale np. pies moich dalszych sąsiadów, jak był mały był spuszczany, bawiłam się z nim, przeciągałam się z nim rękawiczką, potem go uwiązali do budy, minęło jakieś pół roku, może więcej, spotkałam go, już był dorosły i...nic, nie podszedł nawet do mnie...A kiedyś tak się lubiliśmy, ledwo wyszłam z dom on już pędził do naszej bramki i mnie kawałek odprowadzał do domu...[/quote]
    To nie znaczy, że cię nie pamięta - tylko już nie jesteś jego kumplem...
    On jest teraz poważnym psem stróżującym.

  15. Już starożytni wiedzieli, że pies pamięta. Np. Pies Odyseusza. To może fikcja literacka, ale oddaje pogląd a pewnie i wiedzę na temat pamięci i wierności psa.
    Ja przez kilka miesięcy chowałem buldożkę amerykańską tak od ok. 2 miesięcy do około 7. Potem poszła do ludzi... I do dziś jest w części moim psem. Nawet jak się długo nie widzimy (ok. roku) powitanie jest zawsze szalenie żywiołowe. Ale jest psem tych ludzi i nie próbuje za mną od nich iść. W ogóle nie wiem, skąd wątpliwość, ze psy pamiętają? Bo nie mówią? Myślą niewerbalnie. To mają mieć gorszą pamięć niż my? Gorzej rozpoznawać? Niby dlaczego?

  16. Są takie długi, które spłaca się nie wierzycielowi, a komuś drugiemu.
    I takie winy za które płaci się nie temu pokrzywdzonemu, którego się skrzywdziło... I takie dary, za które odwdzięcza się obdarowując kogoś innego.

  17. Niech ktoś się wypowie w następującej kwestii: Czy ON-ki ze stanów są w typie u nas preferowanym? Bo jeśli nie to skończy się na tym, ze pies może i będzie uznany przez ZKwP ale nie będzie miał szans na wystawach i nie zdobędzie uprawnień hodowlanych. Czyli przedmiot pytania - czy będzie uznany przez ZK byłby bezprzedmiotowy i cała teza o "świeżej krwi" też.
    Czyli, jeśli moje obawy są prawdziwe sprowadza se to do tego; Po co sprowadzać psa, który będzie tu uznany za gorszego?
    Podobne wątpliwości miałbym jeśli chodziłoby o np. boksera.

  18. [quote name='piotrek_b']mam takie pytanie, właściwie kilka, może [B]Wandko[/B] poproszę o odp.

    ZKwP zrzesza członków zwyczajnych, wspierających, honorowych
    [U]ale jedynie takie osoby (fizyczne i prawne), które są zainteresowane [B]amatorską hodowla psów rasowych [/B]a więc taka hodowlą, która nie jest hodowlą w rozumieniu produkcji rolnej[/U] dającej roczny dochód.

    Chcę dodać, że członkiem ZKwP nie może być osoba, która prowadzi hodowle w sposób "nieamatorski" tzn. na mocy zarejestrowanej lub zgłoszonej działalności gospodarczej lub rolniczej (Roz. III par.8 pkt.1 Statutu ZKwP)


    [B]Tutaj pytania[/B] (ponieważ w tabeli rodzajów i Rozmiarów Działów Specjalnych Produkcji Rolnej oraz Norm Szacunkowych Dochodu Rocznego mowa jest o hodowli psów rasowych a nie amatorskiej hodowli psów rasowych)
    [LIST=1]
    [*]jaka jest różnica pomiędzy "hodowlą psów rasowych" a amatorską hodowlą psów rasowych.
    [*]czy amatorska (a więc "niezarobkowa" "niezawodowa") hodowla psów rasowych jest działem jakiejkolwiek produkcji
    - w przeciwieństwie do hodowli psów rasowych zgłoszonej jako forma działalności rolniczej[/LIST]będę wdzięczny za odp.[/quote]
    Przepraszam, że trochę zmieniam kierunek dyskusji - ale w tym tekście, jeśli jest prawdziwy, uderza mnie co innego. Czy w takim razie zarejestrowany w US, hodujący psy w rozumieniu produkcji rolnej, nie może być członkiem ZK w Polsce? Czy jego psy są w takim razie pozbawione możliwości udziału w wystawach - po prostu skazane na nierasowość? Przecież to byłaby bzdura!

×
×
  • Create New...