Jump to content
Dogomania

mirasowa

Members
  • Posts

    16
  • Joined

  • Last visited

Posts posted by mirasowa

  1. Sanja na smyczy bawi się w przeciąganie . Wtedy staję i czekam aż zrezygnuje . I tak cały czas . Wyglądam śmiesznie na spacerach . Kiedy ją spuszczę to robi wielkie koła wokół mnie . Wtedy idzie jak burza . Jeśli się nie wybiega rano i wieczór to chce rozwalić dom . Ale na smyczy jej nie ciagam . Kiedys myślałam , że tak trzeba , teraz wiem , że nic na siłę .

  2. Hej , hej , co tu taka cisza???

    Wszyscy tak zajęci swoimi malamutami , że zapominają o raportach .

    To ja Wam powiem co u mnie . Siedzę tu i czekam na męża aż wróci z pracy bo muszę iśc na "małe" bieganko dookoła osiedla . Mój dziadek

    (70 lat) wziął wczoraj Sanję na spacerek . Chciał się popisać przed sąsiadami...

    Wyciągła go po wszystkich krzakach . Teraz ją tylko głaska .

  3. Masz rację Nat , kiedy dziecko ucieka i piszczy to dla psa nic innego tylko zaproszenie do zabawy . Przeczytałam swój post i chyba nie wyraziłam się dosc jasno .

    Pisząc u mnie miałam na myśli w moim domu . W miarę możliwości wytłumaczyłam dzieciom jak mają postępować z Sanją . Nie uciekać , nie machać rękami , nie krzyczeć . Jeśli naprawdę czują się zagrożone to właśnie łapią ją za łeb i próbują ją "zdołować" . Wołają mnie wtedy a ja ją skarcę i wie ,że tak nie wolno.

    Myślę , że ona zaczyna rozumieć gdzie jej miejsce w szeregu . Zauważam , że teraz zamiast podgryzać to liże dzieci . A najbardziej lubi czterolatka Misia bo on ją ciągle przytula , kiedy Sanja leży kładzie się przy niej lub na niej . A ona nie reaguje tylko pozwala mu na wszystko .

    Coż, kto ma pszczoły , ten ma miód

    kto ma psy, ten ma dużo pracy

    Ale ja tam wolę psy od pszczół . Co do książki " Zapomniany..." czytałam . Dużo ciekawych spostrzeżeń , innych . Próbuję niektóre stosować . Zobaczymy.

    pozdrowienia :)

  4. Kiedy przywiezliśmy Sanję byliśmy zachwyceni . Do czasu kiedy okazało się , że łapie dzieci zębami i skacze na nie . Moje dzieci są mnejsze od Twojego synka Dolphine i Sanja poprostu robiła im krzywdę. Postawiliśmy na zdecydowane zachowanie i stanowczość. Kiedy Sanja gryzła dzieci podniesionym głosem mówiłam fe , łapałam ją za kark i unieruchomiałam przy podłodze .Same dzieci w takich momentach próbują łapać ją za głowę tak żeby nie mogła ugryźć . Ja sama kiedy Sanja mnie podgryza odchodzę od niej i ją lekceważę . U mnie pomaga . Gryzie sporadycznie . Mam jednak inny problem , Sanja uwielbia ludzi , a zwłaszcza dzieci . Migdaliłaby się z każdym . To dość kłopotliwe na spacerach. A wracając do dominacji czy Wasze psy na Was szczekają? Sanja się ze mną najnormalniej w świecie kłociła na początku kiedy chciała jeść lub coś jej nie pasowało . teraz to się zdarza rzadko ale mnie niepokoi .

    pozdrawam

  5. Tatsu, nie mam pojęcia czemu wet Ci zabronił kąpać psa . Wiadomo , co za duzo to niezdrowo , ale jak biorę Sanję nad rzekę to potem jest cała mokra .Wtedy tarza się w piachu, skacze po krzakach i kiedy wracam do domu wsadzam brudasa do wanny i spłukuję prysznicem. Potem ją wycieram i jest ok. Nie mogę sobie pozwolic na wycieranie szmatką po takich wojażach mojej suczki bo mam w domu małe dzieci i musi byc w miarę czysto . Choc nie powiem bo kapiel to tylko w ostatecznosci.

    pozdrawiam

  6. Dolphine , Conor jest super!!! Bardzo mi się podoba !Wiesz Sanja też lubi załatwiac się na balkonie (rodzinne czy co?:)) Teraz właśnie śpi wykąpana , bo była na spacerze nad rzeką i wróciła czarna i mokra. Mały prysznic i padła. Czy Wasze psy tez lubią kapać się w rzece?

  7. Hej ,hej !

    Muszę się komuś wyżalić . Sanja jest raczej pojetnym psem i w miarę posłusznym jak na szczeniaka . Nie robi większych szkód. Ale dziś przesadziła :) Mój mąż przyniósł do domu 5kg. ziemi do kwiatków bo zrobiłam generalne porządki i tylko te kwiatki...Postawił worek w przedpokoju ,siadł na balkonie a ja pisałam wiadomośc do Tatsu (w bieganiu husky).Nagle patrzę a tu w całym domu ziemia !!!!!!!!!! Sanja rozwaliła worek ,co ja mówię wór i rozsypała ziemię dosłownie wszedzie.Miras (mąż) pękał ze śmiechu .

    Tatsu sory za tamtą wiadomość .:) [email protected]

    Dolphine ,widzę ,że szalejesz ze szczęścia . Ciekawe czy bedziecie spać w nocy przed przyjazdem pieska.

    I jeszcze jedno ,Lakers, bo Ty masz juz jakieś doswiadczenie, Sanja ucieka przed dużymi psami . Dlaczego?

  8. Tatsu001000,,,,,,,,,,,,,,,,,

    000000

    sdvxd fsfvgsvz zfs 0dsfsdsg,

    ce

    d

    d

    f

    wde,www,wdsrrw

    vxxdbdxbddghegedffdfgggkgggmghmghguyugggfgfgjgmmh,bhng,bjv,k.hhgh

    vbvbxvcbvdx0v23dnf

    m

    c

    fxn,f

    v

    hcfdfvdcbfxdvfscd

    Tatsu , Sanja tez kiedy ją przywiozłam wstawała skoro świt . Ale szybko się nauczyła czekać aż domownicy się obudzą .Teraz wychodzę z nią koło 8 rano.

    Pozdrawiam :)

  9. Nat, miałam zapytać o to samo co Ty tyle ,że ja mam 3-miesięczną malamutkę. Sanja ma w ciagu dnia dwie pory kiedy jest bardzo aktywna : rano i ok. godz. 22 .Wtedy staram się żeby sobie pohasała . Resztę dnia spędza na spaniu . Kiedy wychodzę z nią na siusiu zaraz mnie ciągnie do domu .Często slyszę ,że muszę z nią dużo biegać ale przecież nie mogę jej ciągać na smyczy na siłę. Z drugiej strony myślę , że ona jest jeszcze mała i wszystko przyjdzie z czasem.Powiedzcie ile czasu potrzebuje taki pies dziennie na wybieganie?

  10. Mewa!!!

    Dzięki za rady , ich nigdy za wiele. Pisząc o zadymie miałam na myśli to , że zapomniałam co to szczeniak i to taki duży! Sanja jest kochana ale jak każde szczenię jest nieporadna i np. siądzie do miski z wodą a potem cała kuchnia mokra, biegnie i nie trafi w drzwi ,narobi huku ,jak wita się rano z dziećmi to je przewraca , wszędzie wtyka nos itp. Jest też ciemna strona jak załatwianie się(choć w tym robi szybkie postępy i wie ,że trzeba na trawkę),gryzienie wszystkiego...etc.Wiedziałam na co się decyduję , ale to jak z drugim dzieckiem:ma się juz doświadczenie a jednak wszystkie problemy przechodzi sie od nowa.Ja przyzwyczaiłam sie do małego psa ,który cały dzien śpi pod kołdrą , albo siedzi na kolanach.Sanja z dnia na dzień jest coraz większa i jednak trzeba jej poswięcić "trochę"czasu .Staram się jak mogę ale podchodzę do tego spokojnie. Nie histeryzuję :wink: Wiecie ,co innego czytać o psie i oglądać na zdjęciach a co innego mieć go w domu.

    pozdrowienia dla całej rodziny Agnieszka z psami

×
×
  • Create New...