Jump to content
Dogomania

Iza85

Members
  • Posts

    6
  • Joined

  • Last visited

Converted

  • Biography
    Jestem sympatyczną dziewczyną, mam wspaniałego męża Marcina i słodkiego psiaka Cezarka
  • Location
    Kraków
  • Interests
    Muzyka, podróże, książka
  • Occupation
    Pracuję w PNUIK Kraków Sp. z o.o. jako Specjalista w dziale technicznym i ochrony środowiska

Iza85's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Kurka :/ a myślałam, że chociaż przez ten okres ja i mój psiak odetchniemy trochę od tych paskudztw grrrr no to nieźle, widzę, że musimy praktycznie cały rok zmagać się z tymi wstrętnymi kleszczorami :(
  2. Witam wszystkich! Mam mały dylemat bo nie bardzo wiem jak to jest z tymi kleszczami w okresie jesiennym czyli można by powiedzieć od października. Czy należy również zabezpieczać psa przed kleszczami??? Chodzi mi tu o preparaty w płynie, które nanosi się na skórę psa przy karku co mniej więcej co 3-4 tygodnie. Nie wiem czy jesień to czas w którym również "grasują" kleszcze tak jak to ma miejsce z końcem wiosny i początkiem lata. Słyszałam, że gdy robi się coraz chłodniej to nie ma już zagrożenia kleszczowego. Ale tak na prawdę to nie jestem pewna tego na 100% bo nie posiadam takiej konkretnej wiedzy. Bardzo proszę o jakieś info dotyczące mojego pytania bo nie wiem czy mam zakrapiać swojego pieska czy nie :/ dzięki z góry
  3. A co sądzisz o karmie Purina Pro Plan dla szczeniąt też z rybką??? Bo właśnie taką zamówiłam i też w sumie "jadę na rybie" bo boję się dawać Cezarowi cokolwiek związanego z kurczakiem. Też mi wet mówił, że sporo problemów skórnych i alergicznych wywołuje właśnie żarcie z kurczakiem :/
  4. [INDENT]Cześć wszystkim, mam pytanie do wszystkich posiadaczy Labusiów, którzy również borykają się z problemami usznymi u swoich psiaków. Mój Cezar ma 9 miesięcy (więc jeszcze jest szczeniakiem choć już sporawym :eviltong:). Borykamy się wspólnie z wstrętną, śmierdzącą wydzieliną z jego uszu. 1 weterynarz stwierdził, że jest to problem natury grzybicznej i będzie się nawracał gdyż jak pies raz to złapie no to już po ptokach. Zapisał krople "Posatex", przeszło na jakieś 1,5 m-ca i wróciło. 2 weterynarz (stwierdziła, że niech się wypowie inny wet) oznajmił iż pies ma alergię i dlatego Cezar ma problemy z uszami. Zapisał krople "Surinal" (czy coś takiego), kapsułki Viacutan Forte i kazał jeść karmy antyalergiczne. Zakupiłam mu Acane (strasznie drogaaaa!!!). W sumie jest ciągle na tej Acanie, nie zakrapiam już uszu i jest w miarę ok. Ale się tak zastanawiam czy może ktoś ma również tego typu problem ze swoim Labkiem i zna jakieś skuteczne metody walki z problemami usznymi??? Z góry dziękuję za info!!! Buźki [/INDENT]
  5. Cześć wszystkim, mam pytanie do wszystkich posiadaczy Labusiów, którzy również borykają się z problemami usznymi u swoich psiaków. Mój Cezar ma 9 miesięcy (więc jeszcze jest szczeniakiem choć już sporawym :eviltong:). Borykamy się wspólnie z wstrętną, śmierdzącą wydzieliną z jego uszu. 1 weterynarz stwierdził, że jest to problem natury grzybicznej i będzie się nawracał gdyż jak pies raz to złapie no to już po ptokach. Zapisał krople "Posatex", przeszło na jakieś 1,5 m-ca i wróciło. 2 weterynarz (stwierdziła, że niech się wypowie inny wet) oznajmił iż pies ma alergię i dlatego Cezar ma problemy z uszami. Zapisał krople "Surinal" (czy coś takiego), kapsułki Viacutan Forte i kazał jeść karmy antyalergiczne. Zakupiłam mu Acane (strasznie drogaaaa!!!). W sumie jest ciągle na tej Acanie, nie zakrapiam już uszu i jest w miarę ok. Ale się tak zastanawiam czy może ktoś ma również tego typu problem ze swoim Labkiem i zna jakieś skuteczne metody walki z problemami usznymi??? Z góry dziękuję za info!!! Bźki
  6. Witam! Jestem tu "nowa", ale chciałam coś dodać od siebie do tego wątku:) Mam właśnie taką sytuację, że mój mały Labuś zostaje sam w domu na około 8 godzin dziennie (oprócz weekendów, ten czas przeznaczamy razem z mężem w 100% na naszego psiaka). Muszę przyznać, że nie jest łatwo ale da się to pogodzić. Szczeniak trafił nas w wieku 2 miesięcy. Teraz zacznie 4 m-c. Gdy zostaje sam w domu zostawiamy mu sporą ilość wody. Dajemy porządne śniadanko. Koło 11 przychodzi ktoś z mojej rodziny żeby go wyprowadzić na polko i chwilkę z nim pobyć. W weekendy stawiam na intensywną naukę, tzn. zabawy, wychodzenie jak najczęściej na spacery (po pracy oczywiście również jesteśmy minium 1,5 h na zewnątrz). Poza tym Labuś ma mnóstwo zabawek i gryzaków po to żeby miał się czym zajmować w trakcie naszej nieobecności (wiadomo jakieś tam minimalne nadgryzienia niektórych mebli są, ale to nie jest jakaś tragedia). Muszę przyznać, że robimy wspólnie postępy, jak wiadomo jest to trochę wydłużone w czasie ze względu na tą naszą nieobecność w domu. Ale piesek robi już kupki na polu, nie szczeka i nie dewastuje wszyskiego co się da. Jeszcze tylko edukujemy się z sikaniem gdyż póki co Labuś sika i na polku i w domku. Jest to kwestia tego, że małe pieski mają słabe pęcherze i nie potrafią w tak młodym wieku utrzymać długo moczu. Tak więc jest to kwestia czasu. Trzeba pieska często wyprowadzać no i piesek poprostu musi się również rozwinąć fizycznie. Jak się bardzo czegoś chce i dąży do czegoś to da się wychować wspaniałego, psiego przyjaciela. I co też jest ważne! Za każdy dobry przejaw zachowania trzeba pieska nagradzać. Nigdy nie bić, nie karać bo psiak i tak tego nie zrozumie. Więc trzymaj sie zasaday dobre - nagradzamy, złe - nie reagujemy. Życzę sukcesów i wytrwałości! Mam nadzięję, że choć troszkę pomogłam. Pozdrawiam:)
×
×
  • Create New...