Jump to content
Dogomania

MójOwczarek

Members
  • Posts

    4
  • Joined

  • Last visited

MójOwczarek's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

-2

Reputation

  1. A więc nie macie sobie nic do zarzucenia. Pierwsza wypowiedź sowy pozwoliła mi dokładniej przeanalizować zaistniałą sytuację i tak bou ,sam sobie odpowiedziałem na pytanie, wiesz dlaczego? Bo tak reaguję. WIelu może mi powiedzieć ,że niebo jest niebieskie ale to wcale nie znaczy ,że takie jest. To nie oznacza również ,że nie słucham tego co mówią do mnie inni. Oznacza to tylko ,że ja to analizuję. Na podstawie waszych komentarzy ale i również moich przemyśleń doszedłem do pewnych wniosków i następnym razem będę posiadał więcej wiedzy, którą wdrożę w życie.Jedno jest pewne. Nie zamierzam się przejmować by nie zaplątać sobie głowy negatywnymi myślami gdy już dojdzie to podobnego scenariuszu. Jeszcze raz dziękuje za wypowiedzi a raczej za tą ich pomocną część. Pozdrawiam Dawid.
  2. HOLA HOLA hola. Nagle towarzystwo się ożywiło. Stało się to się stało. Takie jest życie różne rzeczy się w nim dzieją. To ,że mój pies się tak zachował dało mi wiele do myślenia o tym. To nie tak, że się nie przejmuję tą sytuacją bo gdyby tak było to bym nawet tego posta nie napisał. Napisałem również I tak na prawdę to wszystko co potrzebuję aby nauczyć psa ,że tego typu zachowanie jest nieakceptowalne.A nieprzejmowanie się czymś co się już wydarzyło nie oznacza braku reakcji na następny taki akt. Czy w prowadzeniu psa najważniejszą rzeczą nie jest spokój? A wy co? Oczekujecie ,że teraz będę się z psem bał wyjść?. Wasza reakcja jest przynajmniej nie na miejscu , najpierw proszę się wczytać w czyjąś wypowiedź a nie szukać sensacji ,gdzie jej nie ma. A za resztę udzielonych mi rad dziękuję.
  3. Pies nie zwraca większej uwagi na rowerzystów nawet jeżeli przejeżdżają blisko. Jeżeli chodzi o to ugryzienie to nie było głębokie tylko bardziej dotknięcie zębami przy jednoczesnym pokazaniu ich. Jednym słowem nie muszę się tym przejmować tylko szybciej reagować na niechciane zachowanie oraz posiadać smycz dla lepszej kontroli. Zastanawiam się co do tego co napisałeś o tym ,że dziecko było dla niego zdobyczą ale wywnioskowałem ,że nie do końca ponieważ zdobycz łapie się w biegu a on biegł razem z nią przez pewien czas, dopiero jak się zatrzymała i chwile stała szczeknął i podgryzł.Raczej jestem za tym ,że chciał dalej biegać za nią ,niestety zbyt się zestresowałem i zamiast go uspokoić podnieciłem jego zachowanie poprzez wołanie go.
  4. Witam posiadam Owczarka niemieckiego długowłosego. Jest to 6 miesięczny szczeniak ,który na co dzień nie przyprawia praktycznie żadnych problemów. Wychowuje się z trójką dzieci, kobietami i mężczyznami. Przez nasz dom przesypała się już spora ilość gości, więc miał styczność z innymi ludźmi którzy u nas spali. Ma małą fobie na punkcie samochodzika zdalnie sterowanego i nic po za tym. Na spacerze chodzi już bardzo dobrze blisko nogi chociaż dosyć często trzeba dawać mu korekty ale jest coraz lepiej i coraz dłużej zostawia smycz luźną. Zna wiele komend podstawowych: siad, łapa, waruj, zostaw, zostań(to mu wychodzi bardzo dobrze),stój, do mnie, już powoli łapie komendę noga(wykonał ją nawet w lesie co dla mnie jest dumą :D), te wszystkie komendy działają dobrze w domu a na dworze rozkojarza się dosyć łatwo ale można go zachęcić do ich wykonywania najlepiej zabawką lub smakołykiem oba działają dobrze. A teraz do rzeczy. Dzisiaj Pako -tak się nazywa, podczas spaceru po lesie zaczepiał przechodzącego psa ,który nie był zainteresowany zabawą (był to już dosyć stary pies - Labrador).W końcu odpuścił lecz po chwili przechodziliśmy obok rowerzystów. Była to rodzinka. Pako zaczął biec za dziewczynką na rowerze a gdy ona się zatrzymała warkną i ją podgryzł w nogę. Rodzicom dziecka się to nie spodobało co jest raczej oczywiste, a ja musiałem ganiać za moim psem który nie dał mi do siebie podejść. W rezultacie potruchtałem w inną stronę a on za mną i tak niegrzecznie opuściłem towarzystwo. Niestety ja również nie zachowałem się zbyt dobrze. I tutaj pytanie są następujące: 1.Co to była za reakcja psa? Był zdenerwowany na dziecko ,czy może tylko próbował znaleźć sposób aby dziecko dalej jechało bo to była dla niego świetna zabawa? No i mam nadzieję,że to nie był pewien objaw agresji ze względu na ekscytację. 2.W jaki sposób powinienem się zachować. Niestety wołałem psa i to był raczej błąd. Moim zdaniem powinienem podbiec do mojego psa jak ten już zbyt długo się oddalał. Lub ewentualnie nie pozwalać mu podchodzić w ogóle ale czy wtedy by jego ciekawość do rzeczy niepoznanych przypadkiem nie wzrosła? 3.Kolejnym błędem (a może i nie?) był fakt ,że pies nie był na smyczy. W miejscu gdzie jeżdżę do lasu psy zazwyczaj są spuszczone i on nigdy nie miał złych relacji z kimkolwiek. Dodatkowo bardzo dobrze podąża za mną. Stwierdziłem ,że pies czasami musi pobiegać bez smyczy i był w nadającym się do tego, miejscu. Więc powinienem trzymać go cały czas na smyczy? Czy to jest kwestia tego ,że to jeszcze szczeniak?
×
×
  • Create New...