Jump to content
Dogomania

Zikacz

Members
  • Posts

    6
  • Joined

  • Last visited

Zikacz's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

0

Reputation

  1. Mam 18 do sytuacji doszlo rok temu zanim mialam 17,wiec w chwili wydarzenia mialam 16. Napisalam malolata bo nie wiedzialam jakiego slowa uzyc zamiast "gamine" Chodzilam do faceta i z nim gadalam ale ma wszystko w dupie, a nie chce dzwonic by psa zabrali bo pewnie go uspia, bo nie wyglada na mlodego a pozatym ugryzl. Nie moge z nim chodzic normalnie na smyczy bo jak zobaczy innego psa za bramka albo na luzie to go nie utrzymam. Nie dzieje mû sie zadna krzywda z uzda nie krzywdzi go to w zaden sposob. Rodzicie nigdy z nim nie wyszli na spacer odkad go mamy. Tak slucha sie w domu i kolo ( ogrod,podworko przed domem) jak cos powiedza to on wie ze nie ma co postawiac na swoim.
  2. No to ze nie mowia po francusku, wiec wszystko tlumacze ja z siostrami, a kto wezmie malolaty na powaznie ? No wlasnie. Niestety tu sie z toba nie zgodze bo jednak owczarek niemiecki to pies dominujacy i naprzyklad slucha sie bardziej rodzicow niz nas (mnie i rodzenstwa) Nie,nie spotkalam sie z jej ksiazkami, dziekuje za link, napewno sie przyda.
  3. O matko,nie pamietam wszystkiego. Byla strona pies.pl czy jakos tak, pies przyjaciel szkolenie krok po kroku. Co do ksiazek to nie pamietam,w glowie mam tylko,mowa ciala psa czy jakos tak, przepraszam ale nie pamieta teraz najwyzej napisze potem. No wiem ze nie to samo ale no chodzilo mi o to ze pies dominuje i trzeba ustalic hiérarchie,no nie wiem jak to ujac. Rana nie byla bardzo powazna,do sadu nie poszli pozatym nie mowia po francusku to by sie nie dogadali a ja swiadkiem nie bylam. Wlascicielowi mowilismy ze zadzwonimy po taka organizacje ktora zabiera psy,koty i ogolnie zwierzeta zle traktowane albo bezpanskie. Nie nie schronisko. Mam 18 lat do sytuacji doszlo rok temu. Pan z onkiem mieszka w okolicy gdzie dokladnie nie wiem w tym jest problem. Jak mam sie zaprzyjaznic z psem ktory na mnie warczy ? Obawiam sie tego ze gdy bede z Zairem on sie na niego rzuci i sie oboje pogryza i tamten jeszcze mnie.
  4. Uzylam tu slowa "sfora" jako metafora,powinnam byla uzyc "stado" mniejsz z tym. Uciekl tylko raz jak mial 7 miesiecy jak juz pisalam. Teraz sam sie rzuca i ciagnie ku innym psom. Wyprowadzam go na uzdzie poniewaz na smyczy normalnie nie idzie,nie utrzymam go,a tak to mam chociaz troche kontroli nad nim puki sie nie wygina we wszystkie strony. Wole uzde od kolczatki. Oczywiscie ze zaaregowali. Siostra pojechala do szpitala, rane zeszyli problem byl z ustaleniem czy pies byl szczepiony czy nie bo wlasciciel zadko bywa w domu,i jak powiedzielismy ze jego pies ugryzl to w wielkim szoku byl o nie wierzyl. Pied sam sobie pozostawiony i widac ze bity. Po aferze psa nie widzielismy przez 2miesiace potem znow to samo. Problem w tym ze sie go nie boje. Jedynie gdy wyprowadzam Zaira i wtedy widze tego psa to sie obowiam co sie zaraz stanie. Tamtent pies to jakis kundel mieszanka. Jest mniejszy od owczarka niemieckiego. Cos jak bordel collie. Przeczytalam mase ksiazek i artykulow,ale co kolwiek stosuje na niego nie dziala. Naprzyklad iscie po przeciwnej stronie ulicy niz inny pies,usilowanie bawienie sie rzecza atrakcyjna dla psa. On ma kochany sznureczek gdzies i ciagnie ,jezy sie i szczeka w strone psa. Jak mial rok,spotkalam z siostra siasiada z poteznym onkiem. Zair sie wyrywal w strone jego psa,szczekal,slinil i wszystko a pies tego pana poprostu siedzial i nie drgnol mimo ze metr od niego moj Zair chcial mu skoczyc do gardla. Jak cos to ten pan poprosil by go dac na przeciw jego psa,i powiedzial ze jeszcze mlody i chce pokazac tempérament. Dziekuje za odpowiedz.
  5. Uzylam tu slowa "sfora" jako metafora,powinnam byla uzyc "stado" mniejsz z tym. Uciekl tylko raz jak mial 7 miesiecy jak juz pisalam. Teraz sam sie rzuca i ciagnie ku innym psom. Wyprowadzam go na uzdzie poniewaz na smyczy normalnie nie idzie,nie utrzymam go,a tak to mam chociaz troche kontroli nad nim puki sie nie wygina we wszystkie strony. Wole uzde od kolczatki. Oczywiscie ze zaaregowali. Siostra pojechala do szpitala, rane zeszyli problem byl z ustaleniem czy pies byl szczepiony czy nie bo wlasciciel zadko bywa w domu,i jak powiedzielismy ze jego pies ugryzl to w wielkim szoku byl o nie wierzyl. Pied sam sobie pozostawiony i widac ze bity. Po aferze psa nie widzielismy przez 2miesiace potem znow to samo. Problem w tym ze sie go nie boje. Jedynie gdy wyprowadzam Zaira i wtedy widze tego psa to sie obowiam co sie zaraz stanie. Tamtent pies to jakis kundel mieszanka. Jest mniejszy od owczarka niemieckiego. Cos jak bordel collie. Przeczytalam mase ksiazek i artykulow,ale co kolwiek stosuje na niego nie dziala. Naprzyklad iscie po przeciwnej stronie ulicy niz inny pies,usilowanie bawienie sie rzecza atrakcyjna dla psa. On ma kochany sznureczek gdzies i ciagnie ,jezy sie i szczeka w strone psa. Jak mial rok,spotkalam z siostra siasiada z poteznym onkiem. Zair sie wyrywal w strone jego psa,szczekal,slinil i wszystko a pies tego pana poprostu siedzial i nie drgnol mimo ze metr od niego moj Zair chcial mu skoczyc do gardla. Jak cos to ten pan poprosil by go dac na przeciw jego psa,i powiedzial ze jeszcze mlody i chce pokazac tempérament. Dziekuje za odpowiedz.
  6. Witam, otoz mam 2 letniego owczarka niemieckiego. Zeby bylo lepiej zrozumiec to pies ktorego chciala mama. Wiec nie jestem sama ktora go wychowuje. I niestety kazdy to robi lub robil na swoj sposob, co wiem ze jest zle bo pies sie gubi. Ale niestety nie da sie wszystkim wytlumaczyc ze powinien byc szkolony tak samo. Mowiac konkretnie, Zair jest agresywny do innych psow juz od malego. Mysle ze moze to byc skutkiem gdy mial 7 miesiecy 2 psy z siasiedctwa sie na niego rzucily gdy go wyprowadzalam. Pogonilam je i ucieklam z nim (a raczej on bezemnie) ale chyba mu tralma zostala. I ma tez tak ze w pewnych momentach na spacerze przyspiesza i sie najerza, szczegolnie zawsze obok bramki gdzie sa dwa Malinois i pitbul. Nigdy nie spotkal sie z nimi osobiscie.( mysle ze to przez to ze to ja bylam zestresowana przechodzac obok z nim bo wiem ze te psy sa agresywne i ze strachu szlam z nim szybciej ) Podobnie ma przy bordel collie. Ale tym razem nie araguje z agresja. Tamten pies jest za plotem i biega i ujada a moj Zair ciagnie w jego strone, i to zawsze zaczyna sie kilka m od jego podworka (bordel collie) moge stac metr od tak zwanej "lini startu" i bedzie czekal zair zeby tylko zaczac ciagnac. Podejde ze 3 kroki i juz zaczyna ciagnac. Wspomne ze wyprowadzam go na uzdzie. Ale i nawet to nie pomaga, wymachuje glowa na rozne strony zeby tylko sie wyrwac. jest duzym psem o duzej sile wiec niestety bardzo trudno mi go utrzymac. Niektore psy za bramka olewa, a niektore nie znosi. Mimo ze nigdy sie z nimi nie spotkal. Mam tez problem bo zostal zaatakowany z moja siostra juz jak mial rok tamten pies ugryzl siostre w noge. problem w tym ze wlasciciel ma to gdzies mimo ze poszlam mu o tym powiedziec. Pies zawsze lezy przed "domem" a to jedyna droga by wyjsc z psem moim na spacer. Inaczej nie przejde. I niestety tamten pies dzien w dzien lezy tam na przejsciu, i z Zairem nie przejde ale nawet sama nie moge z siostra. Pies szczeka na nas,jezy sie i nas sledzi. Najdziwniejsze ze tylko araguje tak na mnie i siostre. Mam pytanie czy jak naucze Zaira skupienia uwagi w 100% to przeszedl by kolo tamtego psa olewajac go totalnie ? Czy rzucil by sie na niego bo tamten by sprowokowal ? Zair skupia uwage na ogrodzie i w domu, ale jak tylko wyjdzie na spacer to staje sie gluchy i slepy. Jak zobaczy innego psa to zapomina o wszystkim wokolo. Nie pomagaja smaczki ani jego ulubiony sznurek ktorym kocha sie bawic. jest tez strasznie napobudliwy, szybko sie rozkojarza. Do ludzi jest lagodny ale i bywa czujny jak ktos mu nie podpasi. Potrafi siasc i nie ruszyc sie puki osoba idaca za mna nie wyprzedzi i bedzie mial na nia oko. Na spacerach szczegolnie przy ulicy chodzi kolo nogi. Nie szarpie puki nie zobaczy innego psa, na ogrodzie chodzi kolo nogi bez smyczy i przychodzi na zawolanie ale jak pisalam wczesniej poza terenem domu wszystko zapomina. Jest naprawde inteligentnym psem ale jego wada jest agresja do innych psow i nieposusznstwo poza strefa domu. Iscie do jakiej kolwiek szkoly z psem odpada. Nie wiem jakich juz metod moge uzyc zeby cokolwiek poskutkowalo i zeby mial do mnie wiekszy szacunek bo wydaje mi sie ze w jego "sforze" jestem pod nim. Dziekuje z gory za kazda odpowiedz.
×
×
  • Create New...