Jump to content
Dogomania

maxx

Members
  • Posts

    48
  • Joined

  • Last visited

About maxx

  • Birthday 02/12/1987

Contact Methods

  • AIM
    788355
  • Skype
    maxx000

Converted

  • Location
    Grudziądz <> Sopot
  • Interests
    Informatyka, Grafika
  • Occupation
    student

maxx's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Ok, w tygodniu wybiorę się do weta :) Jak tu jakiś jest hehe:) Teraz przez ponad tydzień nie bede mial dostepu do neta. Takze relacje zdam za jakiś czas: ) Wszystkie info od Was zapisalem sobie na dysku, takze na spokojnie to przeczytam:) Pzdr
  2. [quote name='WŁADCZYNI']aby nie podawać bez sensu trucizny na robale bo nie są to tabletki obojętne dla zdrowia. A tarczyca, trzustka, wątroba ok? Wet nie doradzał żadnych badań? [/quote] Na dwóch wetów nikt nie zlecał badań. Co do tabletek odrabaczających... wydaje mi się, że raz na rok, czy dwa razy w roku nie wpływa aż tak tragicznie na zdrowie psa, jak same robaki :) [quote name='WŁADCZYNI']Uczyłeś wyciszania się;) na posłanku/w klatce? Nie każdy pies ma opcję off i trzeba ją hm zrobić, bo męczy się sam ze sobą. Ograniczona powierzchnia to może być posłanko w zacisznym miejscu, nie musi być zasieków[/quote] Albo nie umiem - co jest prawdopodobne, albo jest to bardzo cięzko osiągnąć. Próbowałem mu włączyć opję off. I owszem, w swoim kojcu leży, gdy jestem gdzieś w pobliżu. Natomiast gdy zniknę z oczu zaczyna własne harce... [quote name='karjo2']Jeszcze jeden drobiazg, wspomniales o suni, idealnej mimo biegania tylko ogrodku. Czy zle zrozumialam, czy tez moze za jakis czas pojawi sie temat, ze sunia znudzona brakiem zajecia, a dorastajaca - zrobi sie nieznosna? Ona tez potrzebuje ruchu, obycia poza domem, socjalizacji i pracy z Toba.[/quote] Z sunią jest trochę inna historia... Codziennie zajmuje się nią, nawet po pare godzin 10 letnia siostra mojej dziewczyny. Także sunia ma zajęcia. Padnie pytanie, dlaczego nie zajmie się pieskiem.... niestety, w pierwszym miesiącu jak go posiadaliśmy poważnie ją ugryzł i stąd niechęć do niego. Wiadomo, że czas powinna spędzać ze mną, ale mała się nią dobrze opiekuje :) [quote name='puli'] System nerwowy jest bardzo energochłonny - moze trzeba pomyslec o zmianie karmy na bogatszą? Zbadałabym enzymy trzustkowe. Jest mozliwe że pozostałością po okresie głodowania jest uszkodzenie/uposledzenie funkcji narzadów wewn.[/quote] Niestety, co specjalista, co osoba, to inne kwestie o karmie. Myślałem, że tą którą kupujemy jest karmą dobrą i ...bogatą :) Składem wypada podobnie do droższych odpowiedników, a z kolei procentowo zdecydowanie wyprzedza marketowe Chapi, Pedigree, czy inne Whiskasopodobne... Każdy z weterynarzy, z którymi gadałem nie zalecał podawania psom "karmy" ludzkiej. Co do badania. Myślę, że rzeczywiście trzeba byłoby wykonać. Pozdrówki
  3. Tak jak pisałem, ogółem nie mam dostępu do neta. Teraz na święta przyjechałem do rodzinnego miasta. Z tego powodu mam więcej czasu, doste do neta i czas na dogomanie. Przecież nie wchodzę tu dla przyjemności w tej sprawie. Karmię oba pieski karmą[B] [/B][FONT=Verdana][SIZE=2][COLOR=Black]Arion Proffesional Croc. Jest to karma z zaw. mięsa pow 20%, także wydaje mi się, że jest bardzo wydajna. Do tego 3 razy w tygodniu karma mokra. Staram się nie dawać ludzkich rzeczy, i o to prosze innych domowników. Ograniczyć powierzchnię? Nie jestem w stanie zamykać niektóych drzwi na klucz, a dla niego żadne drzwi nie są problemem... potrafi podskoczyć na wysokość ponad 1,5 metra. Co prawda u mnie w pokoju zmieniłem pozycje klamki na pionową :diabloti:, lecz w całym domu tego zrobić nie mogę :) CO do robaków... ykhm odrabaczany jest regularnie. Ale ma napewno jakieś problemy z żołądkiem. Jest to pies chudy. W tylniej czesci tulowia mozna go objąć obiema rękami. Przy zjedzeniu wiekszej ilosci żarcia:) przeważnie zwraca... Także jego jedzenie jest problemem. On wszystko od razu połyka. Bierze do pyska i od razu łyka... [/COLOR][/SIZE][/FONT][FONT=Verdana][SIZE=2][COLOR=Black][/COLOR][/SIZE][/FONT]
  4. Ok, widze nadal nie rozumiesz. Widze, nie doswiadczylas w zyciu czegos takiego jak nagła przeprwadzka. Niestety, nie jestem w stanie poświęcić psu więcej czasu. Bo jednak też śpię, a to z 24h robi się znacznie mniej. Oprócz tego pracuję, ponownie robi się mniej... i w końcu trzeba zająć się budą... Wiadomo także, że nie zajmie mi to łącznie miesiąca, a jakieś 2 tyg. Próba wymęczenia też nie pomaga. Jeżdziłem na rowerze po lesie, on ze mną biegał. Po powrocie do domu, napił się wody i zaczęło się to co najbardziej lubi.... bieganie po wszystkich zakątkach i szukanie... Przypomne tylko, ze piesek ma nieciekawą przeszłośc. Został zabrany w wieku 1,5 roku pijakowi, zapewne był głodzony...
  5. [quote name='WŁADCZYNI']eh nie mając czasu dla jednego psa zdecydowałeś się na drugiego. [/quote] Troszkę mnie dotknęły Twoje słowa, ale w sumie nie znasz mojej sytuacji, to trochę Cię rozumiem. Zapewne, gdybym wiedział, że się przeprowadzę, i że trafię do domu, w którym są 4 psy, nie zdecydowałbym się na żadnego... Niestety, psy kocham, a nigdy nie myślałem o przeprowadzce... dlatego zdecydowałem się na dwa... Na dzień dzisiejszy nie mam dla nich za dużo czasu, bo bardzo dużo rzeczy trzeba ogarnąć aby można zacząć funkcjonować. Po tych rzeczach znów wszystko wróci do normy i będę dla nich miał czas. Natomiast to nie czas jest głównym aspektem.... Wacek łapie bardzo szybko. Dziś poświęciłem mu 30 min i w tym czasie zrozumiał na czym polega obracanie i stawanie na dwóch łapach. Teraz po paru godzinach od tego "treningu" powtarza wszystko za 1 lub 2 razem. Reasumując to, wydaje mi się, że umiem go czegoś nauczyć. Oduczyłem go piszczenia przy stole. Ale za chiny ludowe :) nie mogę oduczyć go chodzenia po całym domu i ciągłego, namolnego szukania czegokolwiek by zjeść... a przecież nie jestem w stanie przez cały dzień biegać za nim po całym domu... wcześniej miałem dwa pokoje, to nawet na słuch wiedziałem co robi :) No nic... będę musiał trochę czasu wygospodarować, dla niego. Z moją suczką nie ma praktycznie żadnych problemów. No oprócz sporadycznego załatwiania się w domu.... mimo, że wychodzi regularnie i biega po ogródku z 20-30 min... ale to inna bajka i myślę, że z tym sobie poradzę... pozdrówki :)
  6. Hej, dzieki za szybki odzew. Niestety, robi to w obojgu przypadków. Przy nas próbuje wszystko zjesc (nawet obiad z talerza... // lodówkę potrafi otworzyć.... ) Zostając sam potrafi wyjąć daną książkę z półki... i zjeść :P Nie wspomne już o agresji do innych psów, które były tutaj nim się przeprowadziliśmy... razem z moją dwójką psów.... są jeszcze takie 4 wiejskie sztuki :), które przy nim są wzorem zachowania... Drugi mój piesek, a dokładniej suczka... mimo, że ma dopiero 10 miesięcy zachowuje się naprawdę dobrze. Co prawda szczeka pozostawiona sama, ale robi już coraz większe postępy (staram się ją nauczyć pozostawiać samą na sposób, coraz to dłuższych pozostawień). Do innych psów zachowuje się OK. Raczej to te 4 pieski czasami nie potrafią odebrać jej zaczepek, w celu zabawy, ale to delikatne spięcia.... Hmmm :)
  7. Dobra :) Dorwałem neta :) Przeprowadziłem się ostatnio i nie mam na dzień dzisiejszy Internetu. Niestety, przeprowadziłem się na wieś, gdzie moje pieski mają dużo miejsca do popisu. Suczka (spanielek), którego przygarnąłem w maju, zachowuje się rewelacyjnie. Niestety... Wacek :) .... zmienił się niesamowicie... : / Tak jak pisałem, po kastracji pies cudo... Teraz przeszedł kolejną metamorfozę... Puszczony po domu luzem przeszukuje wszystko po 10 razy. Wskakuje na wszystko. Ostatnio nawet zdjął moje wafelki z miejsca nad barkiem w segmencie.... niby niemożliwe, a jednak.... Ciągle zabiera jedzenie, tłucze coś, zjadł książkę mojej dziewczyny, o naprawdę niemałej wartości .... jest tragedia. Moja dziewczyna już zrezygnowana, myśli o jego oddaniu. Ja jestem przeciwnikiem takich metod, dlatego dochodzi do spięć. Szczerze mówiąc, na dzień dzisiejszy nie mogę zainwestować w jakiegoś szkoleniowca. Także kwestia przeprowadzki, nie daje mi tyle czasu co zawsze, by zająć się psem. Jeżeli znajdziecie chwilke, napiszcie Wasze propozycje :) Z gory dzieki
  8. Wracam by poinformować potomnych : ) Po kastracji ONek stał się cudownym pieskiem :) Bardzo wyłagodniał, przy czym zachował swoje dziecinne zaciągi - uwielbia się bawić, skakać, biegać : ) Stał się nawet bardziej posłuszny. Zaczęliśmy zostawiać go w domu luzem... i nic nie zjada !! chyba, że znajdzie otwartą paczkę płatków CiniMinis :) No i najważniejsza sprawa .... w ogóle nie ciągnie do naszej Onki... czasami się złapią, poszczekają na siebie, czasami trzeba je rozdzielać (głownie jak pójdzie o zazdrosc), ale jest super. Opłacało się zainwestować w ten zabieg :) To na tyle, w razie pytań będę z chęcią odpowiadał:P
  9. No dokładnie. Też chciałem, aby chociaż tą jedną cieczkę miała :) Wiele mitów krąży, ale osobiście biorąc na logikę chyba fajnie by "dojrzała", a później sterylka. Już myślałem nawet o jednym miocie, bo w rodzinie jest jeden rodowodowy Cocker... 6 miesieczny :P Ale to tylko chwilowe myśli :P Chociaz fajnie by było mieć w rodzince więcej Cockerów... : )
  10. No własnie czytałem już o tych dniach. To troche czas, ale zawsze trochę kasy można zaoszczędzić. W sumie dwie cieczki, czy w porywach 3 (jak dobrze szacuję) to nie tak tragicznie. Mam nadzieję, że mój piesek wstanie na nogi - juz raz się przeszedł, ale ogólem śpiiiii : ) tak mi go żal teraz - ale jest taki grzeczny i słodziutki :P Mimo wszystko wole tego sprzed zabiegu hehehe : ) Pozdrówki
  11. Wiem, też o tym doczytałem. Natomiast jak już będzie szalał - bo prawdopodbieństwo jakieś tam jest - w końcu piesek ma już 7 lat, a z wiekiem ponoć nadnercza potrafią przejąć produkcję testosteronu - to nie będzie potomstwa, a o to głównie chodzi. Problemu ze znalezieniem właściciela dla szczeniąt by pewnie nie było... gorzej później, gdzie ludziom szczeniaczek zamienia się w dorosłego psa i się pozbywają. Za dużo się naczytałem... stąd chyba nasza decyzja. Przynajmniej robiąc coś - mam nadzieje - dobrego dla mojego psiaka wspomogę w jakiś sposób schroniska :-) nieprawdaż? :) Zawsze trochę mniej kundelków : P Pozdrówki
  12. Bry! Dziś mój psiak został poddany zabiegowi kastracji. Parę spraw mnie martwi, ponieważ nie dostał kołnierza (powiedzieli, ze nawet jakby sobie podlizywał to sobie krzywdy nie zrobi) i dostałem go w stanie jeszcze uśpienia - chyba, że wzieli pod uwage fakt, ze mieszkam bardzo blisko i nie chcieli aby leżał u nich. Teraz trochę podnosi głowke i próbuje coś sobie szeptać pod nosem. Ogólem decyzję tą podjęliśmy aby nie było przypadkowo potomstwa :) Wiadomo, że sterylizacja suczki byłaby lepszym wyjsciem, ale na ten krok posuniemy się trochę później... jak będzie wiecej kaski. Jednak na spacerze łatwiej upilnować Sunie, niz zostawiając je oboje w domu. Po cichu liczę, ze kastracja wpłynie pozytywnie na psychikę pieska. Pozdrówki
  13. [quote name='WŁADCZYNI']Maxx moim zdaniem zbyt wielkie ryzyko. A co jeśli było by gorzej?[/quote] No fakt... ale ja staram się nie wychodzić zawsze z pesymistycznych założeń...chodź ostatnio troche jest inaczej... Gdyby okazało się, że byłoby źle miałem zapewniony domek dla Suni... u mojej mamy. Także i tak dla Suni skończyłoby się dobrze :)
  14. Rozumiem. Czyli raczej jest to naturalne zachowanie, które nie powinno wpłynać negatywnie na zachowanie obu psów, a czestsze wymęczenie ich na dworzu mogłoby to zniwelować? Dobrze rozumiem? :) Pozdrawiam!
  15. Władczyni rozumiem Cie. Tez była to dla nas trudna decyzja. Ale po wielu rozmowach (i tu na forum i z róznymi osobami "na żywo") podjęliśmy tą decyzję. Były głowne dwie kwestie. Albo będzie źle, albo lepiej niż obecnie z jednym... i na razie ta druga kwestia pokazuje swoje oblicze :) Nasz Wacek zrobił się już spokojny, a co lepsze próbuje pokazać się z dobrej strony (oby to nie trwało zbyt krótko). Po prostu jakby bardziej nas słuchał, robi wszystko co mu karzemy, ale oczywiście jest nagradzany tak samo jak wcześniej... nie chcemy faworyzować nowego stworzonka u nas w domu :) Tak jak mówie, kwestia czystości to na pewno też kwestia czasu, bo samo to jej nie wyjdzie, a poza tym jest naprawdę ok.... I tu jeszcze jedno moje pytanie, na które nie znalazłem odpowiedniej odpowiedzi. Czy próby kopulacji / pokazania dominacji w postaci łapania suczki od tyłu i wykonywania ruchów posuwistych : ))) nie wpłynie jakoś na jej psychike? Na razie z tego co zauważyłem ona też próbuje go "brać od tyłu" i wygląda to na próbę kopulowania... Pozdrówki
×
×
  • Create New...