Jump to content
Dogomania

Izis84

Members
  • Posts

    6
  • Joined

  • Last visited

Recent Profile Visitors

The recent visitors block is disabled and is not being shown to other users.

Izis84's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

1

Reputation

  1. Dziękuję za odpowiedzi. Zrobiliśmy postęp :) Tedy dał się przekupić:) Wychodzi z domu po schodach, przestał zapierać się na spacerach i spokojnie mogę z nim wrócić ma napady lęku ale są rzadsze wtedy czekam żeby się przekonał że nic mu nie grozi i "wabie smakołykiem" :) Myślałam że to taki "wsiowy chłopak" co to się błąkał po polach ale biorąc pod uwagę ile wyćwiczyliśmy przez dwa dni to chyba jednak zna człowieka i dom, tylko trzeba tą znajomość odświeżyć. Chyba że to plus genów teriera :) Chłopak nie załatwia się na podwórku. Traktujemy go jak szczeniaka podczas nauki czystości, wychodzimy często szczególnie po drzemce czy jedzeniu ale nie skojarzył jeszcze że spacer= siusiu. Wyprowadzamy go na 10 m lince treningowej, żeby miał więcej "prywatności" gdyby to zbyt bliska obecność człowieka go blokowała przed załatwianiem na zewnątrz. Ponieważ przeważnie robi "kupkę" do swojej miski z wodą jak tylko widzimy "oznaki" że mu się chcę wychodzimy na podwórko raz wzięliśmy nawet jego miskę z której pije na dwór- skoro nauczył się w schronisku załatwiania przy miejscu w którym je i pije może to by go "odblokowało" i skojarzy w końcu spacer z załatwianiem a nie tylko szukaniem zapachów, niestety się nie udało 5 min po powrocie z spaceru narobił w kuchni. Zastanawia mnie jedno- pies normalnie pije, ma apetyt dostaje dwa posiłki dziennie. (Nie dostaje karmy w puszce, sama mu gotuje, suchej karmy nie chce jeść.) Weterynarza odwiedziliśmy w drodze z schroniska po książeczkę psa i na ściągnięcie szwów po kastracji na naszą prośbę lekarz wykonał badanie stanu zdrowia min. morfologie pies jest zdrowy ale załatwia się tylko raz dziennie przerwy między wydalaniem wahają się od 12h do 24h. Czy to normalne w okresie adaptacji czy mam się zacząć martwić i umówić wizytę u lekarza? Piesek też bardzo dużo drzemię czy to też efekt stresu? Czy to normalne że adoptowany pies nie szczeka, nie piszczy? Jak zachowywały się Wasze pieski w okresie aklimatyzacji? Kiedy decydowaliśmy się na adopcję dorosłego psa naiwnie myśleliśmy że ominie nas nauka czystości i chodzenia na smyczy bo skoro dorosły pies to pewnie będzie już to umiał a nas szczęśliwie ominie okres szczenięcy i jego minusy. Tymczasem okazało się musimy go nauczyć chodzić na smyczy, załatwiać się na zewnątrz i co najsmutniejsze nauczyć jak się bawić z człowiekami :) Na razie kiedy rzucamy mu piłeczkę to patrzy na nas jak by chciał powiedzieć "ale o co ci chodzi" i to jego jedyna reakcja :) za to sam jak mu "coś strzeli" to podrzuca piłkę i gania z nią po domu :) Czekają nas miesiące pełne wyzwań :)) Pozdrawiam. Izabela.
  2. Witam. Adoptowaliśmy psa z schroniska, jest dorosłym psem ma około 3 lat i jest mieszańcem terriera i kundla. W schronisku był jakieś 5 miesięcy, o jego wcześniejszym życiu nic nie wiadomo. Błąkał się po polach. U nas w domu jest zaledwie kilka dni i powoli się aklimatyzuje. Staramy się postępować rozsądnie zgodnie z wskazówkami jakich nam udzielono żeby piesek miał czas na oswojenie się z nowym miejscem i nami. Problemem są spacery i załatwianie potrzeb na spacerze. Piesek daje sobie zapiać smycz i szelki, z wychodzeniem z domu na spacer jest na razie problem. Nie chce wyjść za próg mieszkania wabik na smakołyki/ miskę z jedzeniem za progiem itp. nie przynosi efektu. Jedynym sposobem na wyjście jest wyniesienie go na rękach, jak jest już na dworze to jakoś idzie ale bardzo często się zapiera. W schronisku wychodził na spacery z wolontariuszami tylko też potrzebował więcej czasu niż inne psy żeby w ogóle zacząć się ruszać:) Bardziej interesuje go podążanie za zapachami niż załatwianie potrzeb na spacerze :) jak długo idę w tą stronę w którą on chce to spokojnie idzie, jak tylko chcę żeby poszedł w tym kierunku który ja wybiorę bo już czas np. na powrót do domu, to się zapiera i żadna siła go nie ruszy. Ostatnio stałam w miejscu chyba z 45 min. żeby sprawdzić czy mu się znudzi siedzenie i w końcu będziemy mogli wrócić do domu :) Oczywiście poniosłam porażkę i wrócił na rękach :) Nie zamierzam go ciągnąć żeby nie kojarzył spacerów, smyczy i szelek z czymś negatywnym. Jak w takim razie nauczyć dorosłego psa chodzenia na smyczy? Czy ktoś miał podobny problem z zapieraniem podczas spaceru z psem i jak go rozwiązał? Piesek choć jest kundelkiem ma w sobie bardzo dużo z teriera, jak wyglądają spacery z terrierem rozumiem że podążanie za zapachem jest naturalne dla tej rasy jak to wykorzystać do nauki chodzenia na smyczy? Pozdrawiam. Izabela.
×
×
  • Create New...