Jump to content
Dogomania

Martixx

Members
  • Posts

    5
  • Joined

  • Last visited

Martixx's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

0

Reputation

  1. Czytałam już ten wątek, ale dotyczy on suk. Muszę wypróbować ten implant, mam nadzieję, że gorzej nie będzie.
  2. Już prawie zdecydowałam się na kastrację. Kiedy byłam u weterynarza na szczepieniu na wściekliznę, zapytałam się o nią i pani zaproponowała mi "na próbę" implant - kastrację chemiczną. Powiedziała, że dzięki niemu można sprawdzić jak zmieni się zachowanie po kastracji. Co myślicie o takim rozwiązaniu? Miał ktoś do czynienia z takim implantem? Przynosi on takie same efekty jak kastracja? Przeczytałam jeszcze, że zdarza się, że psy agresywne po kastracji stają się wyjątkowo lękliwe - co o tym myślicie? Mam już dość użerania się z moim psem na spacerach, kiedy tylko w zasięgu wzroku pojawi się jakikolwiek pies. Chciałabym znaleźć jak najszybciej najlepsze rozwiązanie.
  3. Dziękuję za odpowiedzi. Jestem z Łodzi, więc jeśli ktoś zna kogoś kto mógłby pomóc to bardzo proszę o namiary. O kastracji też myślałam, ale boję się jak bardzo zmieni się wtedy mój pies. Wolałabym najpierw spróbować z treningiem
  4. Witam, Mam dwuletniego pieska rasy West Highland White Terrier (Jersey). Wzięliśmy go jako szczeniaka z hodowli. Od małego bardzo ciągnęło go do psów. Kiedy wychodził na dwór tylko niuchał, a jak zobaczył jakiegoś psa to od razu do niego szedł i chciał się bawić. Z czasem stawało się to coraz bardziej upierdliwe. Jersey rozglądał się za psami a jak zobaczył jakiegoś, to zatrzymywał się i albo stał i się patrzył, albo siadał albo leżał. Kiedy mijaliśmy jakiegoś, tak samo - kładł się. Miał kilku swoich ulubionych kolegów i koleżanek do zabawy i ładnie sie z nimi bawił. Z czasem zaczął kłaść się kiedy zobaczył psa i gdy ten do niego podszedł wyskakiwał nagle do niego, ale później machał ogonek i wąchał. Z czasem podczas zabawy z psami zaczął warczeć, tak samo przy tym wyskakiwaniu. Chciał się bawić z psami, ale coraz więcej przy tym warczał i zaczynał podgryzać, więc zaczęłam bać się go puszczać do nich. Od mniej więcej pół roku Jersey gdy tylko zobaczy tych kolegów, z którymi kiedyś się bawił, od razu zaczyna warczeć i szczekać, rzuca się na nich i trzeba go odciągać. I tak zachowuję się w stosunku do 90% psów (samców). Do suczek się cieszy i bawi, czasami trochę powarczy przy zabawie. Zaczął także szczekać na okna i balkony, w których wie, że mieszkają psy, których nie lubi. Nie wiem już co mam z nim zrobić. Kiedy rzuca się na innego psa krzyczę na niego i odciągam, ale myślę, że nie bardzo go to obchodzi. Jest jeszcze jedno utrudnienie. Jersey'ego nie interesują na spacerze smaczki czy zabawki. Czasami coś zje, ale tylko swoje ulubione, ale bez większego zachwytu. Psy i niuchanie to dla niego najwyższe priorytety. Ciężko jest skupić na sobie jego uwagę. Zastanawiałam się nad pójściem z nim do behawiorysty, ale uznałam, że najpierw poszukam pomocy w internecie. Macie jakieś rady jak oduczyć go tej agresji? Byłabym naprawdę wdzięczna, bo to naprawdę utrudnia spacery i życie.
  5. Zdecydowanie odradzam panie z Magraf z Konstantynowa Łódzkiego (ul. Armii Krajowej 23)! Mój West był tam "trymowany" przez 2 lata i dzisiaj wybrałam się z nim do Ach ten pies i pani powiedziała mi tam, że pies nigdy na oczy nie widział trymera! Był cały czas strzyżony chociaż prosiliśmy i płaciliśmy za trymowanie! Teraz ma zniszczony włos okrywowy i nie wiem czy uda mi się go doprowadzić do stanu wyjściowego. Ogłaszają się, że profesjonalnie trymują Westy a w rzeczywistości profesjonalnie jadą je maszynką!
×
×
  • Create New...