Jump to content
Dogomania

kieppojara

New members
  • Posts

    1
  • Joined

  • Last visited

kieppojara's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Byłem u doktora Halkiewicza an ul. Jarogniewa W Pałacyku ze szczeniakiem. Dwa gabinety zamknięte, wiec czekam. Jeden się zwolnił, w którym w/w doktor przeprowadzał zabieg na chorym psie, wiec spokojnie czekam na miejsce w drugim. Wychodzi doktor Halkiewicz i pyta się mnie i żony: "co się stało?", my na to że na szczepienie. Pozostawił to bez komentarza. I nagle wychodzi młody chłopaczek z drugiego gabinetu, do którego doktor mówi żeby zmierzył temperaturę naszego szczeniaka. No i młody stażysta podchodzi do nas z termometrem i zaczyna badanie, gdzie? - na środku korytarza. Myślę sobie no widocznie taka praktyka, pierwszy raz u weterynarza jestem, wiec nie wiem. Zmierzył, zbadał, popatrzył, popytał i idzie do gabinetu doktora i mówi że pies jest zdrowy i że go zaszczepi, na co słyszymy głos doktora zza uchylonych drzwi, żeby poszedł to zrobić do pierwszego gabinetu, na co stażysta mówi, że lepiej nie , bo przecież przed chwilą był tam chory pies, wiec doktor mówi żeby szczepił na korytarzu. No cóż, młody człowiek zabrał się ostro do roboty, psa chwycić nie potrafił (to chyba kwestia doświadczenia), w końcu się wbił, szczeniak, wierzgał i duża część zawartości strzykawki wylądowała na podłodze. Nie wytarte, nie wyczyszczone swobodnie wchłaniało się w brudną podłogę na korytarzu. Po tym wszystkim, młody człowiek wziął książęczkę szczepień naszego psa, wszedł do gabinetu doktora Halkiewicza i tam doktor w ciemno podbił się pod niewykonanym przez siebie szczepieniem. Ja nie wiem czy tak być powinno, bo jak już wcześniej pisałem doświadczenia z weterynarzami nie mam, ale wiem jedno, gabinet "W Pałacyku" na ul. Jarogniewa 36A w Szczecinie będę omijał szerokim łukiem.
×
×
  • Create New...