Jump to content
Dogomania

Sweetdream

Members
  • Posts

    10
  • Joined

  • Last visited

Profile Information

  • Gender
    Not Telling

Sweetdream's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Witam, planuję na przyszły rok nowego członka rodziny :) Z rottkiem mojej mamy spałam jak byłam jeszcze w brzuchu, nauczyłam się przy nim pierwszych kroków i karmiłam babkami :D Miałam już wiele swoich psów (obecie 3 wiec Pan Rottek będzie czwarty) ale jakoś nigdy nie padło na Rottka. Teraz juz nie wytrzymuję i obiecałam sobie, że kolejny będzie właśnie on :) Mam więc pytanie jaką hodowlę polecacie bo tu się nie orientuję. Z doświadczenia wiem, że nie zawsze nawet dobry hodowca postawi szczeniaka i wyliczy wszystkie jego wady wiec tu kolejne pytanie na co zwrócić uwagę w tej rasie przy wyborze szczeniaka chodzi raczej o cechy dotyczące wyglądu chcę również pojeździć po wystawach. Zależy mi, żeby rodzice byli przebadani pod kątem zdrowotnym dysplazja itp oraz testy psychiczne.
  2. Pies skacze kłapie zębami. Mówisz "nie" to nakręca się jescze bardziej osiągnoł cel, wzbudził twoje zainteresowanie. Spróbuj odwrócić się tyłem nie odzywać się do niego zero kontaktu wzrokowego. Jak tylko usiądzie, uspokoi się, na chwilę na początku wzmacniasz najlepiej smakiem. Odnoszenie do kojca średni pomysł. Lepiej nauczyć go spokoju np w klatce kenelowej, niech opanuje emocje i nauczy się odpoczywać. Wtedy kiedy wyczujesz sytułacje wzbudzającą nieporządane zachowanie ( mówisz o ogrodzie jest to pewnie momęt kiedy cos robisz np trzepiesz koc, dmuchasz basen, grasz w grę, robisz coś ciekawego, bujanie się na huśtawce itp.)zanim to się zacznie wyciszasz go np w kenelu nagradzasz za dobre zachowanie. Warunek jest taki,że klatka ma nie być karą! Tam ma być fajnie można tam zbierać smaki i gryź kości :) To taka docelowa rada na opisany problem ale ogónie to zapewne trzeba zacząć od podstaw i cierpliwości bo on nie wie co jest w naszym mniemaniu dobre,a co złe musi wiedzieć ,że dobre zachowanie sie po prostu opłaca:) Dodam, że nigdy nie chowasz go do kojca, klatki kiedy ma taki napad bo musisz go wtedy zaciągnąć na siłę , a to jeszcze bardziej pogłębia jego nieprawidłowe zachowanie np jak mówisz łapiesz za kark zapewne próbuje się wtedy odgryźć.
  3. Sweetdream

    Abi i Boss

    Witam Przedstawiam moje dwa najmniejsze skarby Abi (2 lata) i Boss (1 rok) z hodowli: Spod Błękitnej Gwiazdy
  4. Witam, szukam w Warszawie kursu gdzie można się czegoś nauczyć. Zależy mi aby mieli podpisana umowę z Urzędem Pracy.
  5. Dziękuję bardzo za odpowiedzi :) Musimy pracować nad ignorowaniem innych. Furie Odbywałam już szkolenia ze swoimi psami u znajomego ma swoją szkołę w Bydgoszczy. Pamiętam pierwsze podejścia gdy byłam jeszcze dzieckiem zawzięcie uczestniczyłam w karzdym szkoleniu :D. Nie zdawałam nigdy egzaminu po prostu ze swoimi psami od zawsze przychodziłam kiedy chciałam czy jak chciałam coś udoskonalić, czasem nawet zostawałam na dwuch grupach czy np żeby pomóc. Od tego roku mieszkam w Warszawie i nie mam zielonego pojęcia o dobrych szkoleniowcach/bech. w tej okolicy. Mója suka jest dość specyficzna ma np wielki popęd do węszenia co czesto wygrywa ze wzmocnieniami typu smak , piłka, apotr, zabawa, pochwała. To taki troche samotnik dla którego jestem ważnym elemętem lecz potrzebuje swojej przestrzeni. Podatna bardziej na komędy wydawane za pomocą gestów. Większość psów ją lubi czy toleruje. Trudno mi wyczuć ten "momęt". Szybko zmieniają się jej emocje podam na przykładzie z zabawką : zabawa z psami i piłką (chodź ja uważam ,że psy lepiej bawią się razem bez akcesorów to w parku prawie karzdy rzuca to dyski to piłki to jakies sznurki) raz kładzie się na plecy, cieszy , jest totalnie wyluzowana no poprostu anioł daje sobie piłkę innemu z pyska zabrać, sama wypluwa i łapie i nagle trach to jest sekunda i wchodzą zęby tak samo jest przy zwykłej zabawie z psami ( nie zdarza się to ciągle lecz po prostu czasami). Nie ma też tutaj regóły samiec-suka czy duży- mały. Czasem tak jak piszesz przy warknięciu innego psa odskakuje i stwierdza ok nie chcesz to nie ma zabawy nie podchodzę czasem próbuje jeszcze raz czy może zmienił zdanie ale właśnie są sytułacje, że po niej nie spływa. Za to np kontakt z dziećmi jest super może dlatego ,że się z dzieckiem wychowuje przejście obok placu zabaw to jest oczywiście grzeczna tyle,że patrzy się proszę zatrzymaj się niech jakaś mała łapka mnie pogłaszcze! Jak córcia z nią do przedszkola idzie to jest super zadowolona zaraz lizaki, drap po brzusiu drap, jest nauczona bardzo delikatnie brać smaki więc sztuczki to wtedy dodatkowa frajda:D No ale skupmy się na problemach. Jak to mój znajomy stwierdził "Do rany przyłóż póki ktoś igły w cztery litery nie wsadzi :D Jeśli chodzi o prace to pracujemy właściwie przy karzdej czynności, spacerze oczywiście jej nie zamęczam poprostu dodaje pewne elemęty czy szlifuje. Np jeden spacer jest na wybieganie pracę fizyczną, rower, zabawa z psami inny na skupienie, zadania, cwiczenia ale oczywiscie zasady dobrego zachowania obowiązują zawsze. PS takie pytanie praktyczne to oczywiście oprócz praktyki to do pracy z innymi osobami potrzebny jest papierek :) Widziałam już ludzi, którzy przychodząc po poradę zaczynają od papierka co nie zawsze jest wiarygodne ale niestety tak jest.
  6. Wyszłam przed chwilą z nadzjeją, że nie będzie owego psa. Widzę grupkę znajomych fajnych psiaków puszczam Lunkę bawi się z 5 psami niestety Pani chyba nie ma innego życia bo od 17 siedzi na kocu na trawie i wrzeszczy weż tego psa! Wołam Lunkę siada obok i czeka wszystkie psy biegają jej pies przestaje się bawić siada pomiędzy jej nogami i patrzy się prosto na Lunkę. Zdenerwowałam się i powiedziałam ,że chciała bym aby mój pies tez kiedyś pobiegał. Mówię Lunie biegaj bawi się z amstafką i mieszanką huskiego oraz małym kudłaczem, merda ogonem nie uniesionym podskakuje i chce podlecieć do tamtej suki tamta się puszy Lunka ogon do góry. Pani objeła tym razem stronę ,że jej pies się boi. Wołam Lunkę oczywiście wraca biorę na smycz i idziemy dalej, wracamy z zabaw nici nie będę się kłucić. Chciałabym mieć tą pewność ,zę Luna ją zignoruje, niestety nie mam...i żeby spacery popołudniowe spacery były przyjemnością nie nieustannym wypatrywaniem tego psa.
  7. Witam, Posiadam nie co ponad roczną sunię wygląda jak belgijski malinois. Suczka urodzona w lesie do 5 miesiąca żyła tam z psią rodziną 10 małych + mama i starsza siostra. Mieszka teraz ze mną moją 4 letnią córcią, i chihuahuami suczka i samczyk. Relacje w domu są super ma cierpliwość do zabaw mojego dziecka, chihuahuy kocha ( choć one czasem pokazują rogi). Mieszkałam w domku z dużym ogrodem jak ją wziełam miałam jeszcze mastifa tybetańskiego i bernardynkę wię z nimi się wychowała, niestety odeszły już za tęczowy most (mastif miał juz 14 lat, a bernardynka 8 dostała skręt żołądka). Przeprowadziliśmy się do innego miasta do mieszkania. Wychodzimy na spacery do pobliskiego parku takie górki gdzie spotykają się psy. Luna ma swoich przyjaciół ale i problemy. Bawi się świetnie z psami najbardziej lubi gonitwy rozpędzone na maksa albo przewracanki. Rano widujemy się z psami sąsiadki kundelek i suczka parson russell terrier oraz dużym kundlem i dużą podobną do nas kundelką bawią się super. Pózniej mamy 5 min na siusiu ok13 i o 18 na godzinę lub dłużej jeśli moja córka nie marudzi :D ( nie mogę wyjść ani wczesniej bo mnie nie ma ani później bo pochłaniają mnie obowiązki domowe ani gdzie indziej bo musiała bym iść gdzieś daleko gdzie moje dziecko nawet nie doczłapie.) Niestety gdzieś tak od 17 do późna przesiadują w parku pewne osoby z psami wśród nich suczka która zawsze biega luzem i strasznie nie lubi się z moją nie wiem z czego to wynika jak moja podchodzi to ta z zębami i tak jakby pilnowała koca i tych psów innych Luna sama nie atakuje ale zaatakowana nie pozostaje dłużna i zaczyna się awantura. Niestey moja suka jest dużo większa wię zawsze tamta jest poszkodowana gryzły się już ze trzy razy oczywiście trwało to zawsze sekunde odrazu były rozdzielane. Zawsze się jakoś znajdą. Powtóżę ,że moja nigdy jeszcze nie zaczeła konfluktu nie znosi jednak jak jakiś pies ją atakuje. Zna naprawdę dużo psów w weekendy jeździmy do parku gdzie jest ich jeszcze więcej i nie ma problemu. (Podobna sytułacja była z suczką mojej koleżanki moja leci radosna podskakuje, a ta warkot i cap ją w szyje moja wtedy też atakuje dodam ,że to dzieje sie zawsze w sekundzie i jest to takie kotłowanie. ) Chciałabym ją nauczyc ,żeby omijała takie ataki i lekceważyła wszelakie warkoty. Stanowi to dla mnie duzy problem ponieważ mój psiak domaga się zabawy z innymi jak chodzimy ulicami zamiast iść pochasać to ewidentnie jej to nie wystarcza. Sytułacja powtaża się codziennie teraz juz jest taki absurd ,że napotkałam kobietę z psem a ta go cap na ręce. Pytam się o co chodzi, a ta,że słyszała od Pani z psem takim i takim (ja juz wiem o jakiego chodzi ) ,że mój pies jest agresywny ;/ Sytułacja z tym psem powtarza się codziennie przez co mój nie może się z żadnym bawić bo tamta zaraz grrr. Dodam ,że włozyłam w mojego psa wiele pracy na początku bała się wszystkiego i każdego przed każdym uciekała doprowadziłam do stanu gdzie bawi się na luzie i czuje się bardzo pewnie wśród innych :) Potrafi podstawowe komędy siad, waruj, zostan w leżącej, siedzącej, do mnie, kontakt wzrokowy, podstawy agility różne sztuczki super kontakt z dziećmi i różne sztuczki pracujemy metodami pozytywnymi przy pomocy klikera. Jednak jak jakis pies nagle na nią z zębami to ma klapki na uszach jak ją capnę i rozdzielę z ta suka to już siedzi przy nodze i patrzy się na mnie. Pomocy jak ją nauczyć ,żeby to ignorowała? Dodam jeszcze ,że miałam naprawdę sporo psów i różne problemy min z agresją, lękiem separacyjnym i mnustwem innych z którymi zawsze sobie radziłam jednak nie byłam zmuszona do spacerów z psami które się nie tolerują. W przyszłym roku planujemy z Lunka zdać egzamin na tresera i w przyszłości odbyć kurs behawiorystyczny więc psia przyszłość się szykuje :) ale narazie cały czas poszerzam swoją wiedzę :)
×
×
  • Create New...