Jump to content
Dogomania

Psiejska szarańcza czyli Murzynek, Tosia i Pestuszka :)


tłamsik

Recommended Posts

  • Replies 856
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Cieszę sie że udało się zdobyć zapas...

Dziewczyny, nie obrazicie sie chyba jak podam Wam link do wątka Lusi- bernardynki z chorobą autoagresywną, u której wygląda to znacznie gorzej...:sad:
Pomyślałam, że ze swoimi wiadomościami mogłybyście psinie pomóc- na początku nikt nie potrafił jej zdiagnozować, teraz jest leczona właśnie na tę chorobę- ale nie wiem w jakim stopniu jej to pomaga- spójrzcie same:sad:... Oto Lusia:
[URL="http://www.dogomania.pl/threads/214123-*Pabianice*-bernardynka-Lusia-BEZ-OCZU-!!!!!!!!!!!!!!!!"]http://www.dogomania.pl/threads/214123-*Pabianice*-bernardynka-Lusia-BEZ-OCZU-!!!!!!!!!!!!!!!![/URL]

Link to comment
Share on other sites

Murzynek dostał wczoraj zastrzyk :D Jak zobaczył, że przygotowuje strzykawki i igły, to posmutniał ;) Gdyby tylko dało mu się wytłumaczyć, że to dla jego dobra... Mamy pięć opakować- czyli zapas na pół roku :D a za pół roku facet ma znowu przyjechać z kolejnym pakietem leku :D

Weszłam na wątek tej bernardynki- zdjęcia szokujące.. zaraz przeczytam całość i zobaczymy czy jej choroba jest podobna do naszej i czy możemy coś pomoc..

A jutro wieczorem Pestuszka będzie miała sterylkę i usunięcie "gratisowych" pazurów na tylnych łapkach.

Link to comment
Share on other sites

Pestuszka dochodzi do siebie, a właściwie jest chyba zadowolona, że jest w centrum zainteresowania ;) Albo jest na rękach albo leży z kimś na łóżku. Domaga się głaskania i w ogóle czuje się najważniejsza :D Moja gwiazda :D Dusiek właśnie przyjechała odwiedzić chorą i niańczy ją na kolankach ;)

Noc była paskudna, Pesta płakała cały czas, a w dzień odsypiałyśmy akcję.. Murzynek obwąchał ją, ale Tosia już niestety nie mogła, bo był warkot i urocze "uśmiechy" ;) dlatego psiunki omijają ją z daleka ;)

Link to comment
Share on other sites

Rzeczywiście najgorsze już za nami, nie chodzimy na spacery, żeby jej nie nadwyrężać więc Pestka wychodzi tylko przed dom. W ciągu dnia robiła siku i zmykała pod drzwi, a przed chwilą nawet sobie podreptała, węszyła, trochę kopała dziurkę, także szybciutko dochodzi do siebie. Cały czas odgryza się do Tośki, a Tośka z kolei chce rozładować atmosferę, krąży koło Pestki, biega, kręci ósemki, popiskuje a Pesta leży niewzruszona, a jak Tosia podchodzi za blisko to kłapie zębami. No cóż.. widocznie królewna potrzebuje spokoju ;)

Szwami też się za bardzo nie interesuje- z resztą... nie ma jak, bo jest w ubranku, a część tylnych nóżek ma zabandażowane.

Wczoraj Pestka była ważona.. z dumą muszę powiedzieć, że waży 12,2 kg :D

W ogóle psiunki zrobiły wczoraj furorę u wetki, jak zawsze zaskarbiły sobie publiczność czekającą w kolejce :D Nasłuchałam się jaki to Murzynek piękny jest, jakie ma mądre oczy, a Pestka, że taka śliczna jest, tak pięknie umaszczona i jak one wszystkie się kochają.. :D że liżą się po pyszczkach, że widać, że jesteśmy wszyscy ze sobą związani.. och i ach :D a ja byłam dumna ze swojego stadka :D

Link to comment
Share on other sites

Pieseczki Tłamsika potrafią pokazać uczucia :evil_lol: jak weszłam do poczekalni u weta to dały taki popis powitania że wszystkim szczęki opadły,a na drugi dzień po sterylce Pesta zeskoczyła z łóżka :mad:bo też musiała się koniecznie przywitać.

W czasie starylki problemem było położenie Pestki na plecy,chudzina bujała się na różne strony.Wetka się śmiała i powiedziała że z karpiem miałaby podobne problemy :lol: a nóżki ma zabandażowane bo usuwane miała 2 wilcze pazury i ma dodatkowo kilka szwów.
Dobrze że już mamy to za sobą,Pestusia z dnia na dzień czuje się coraz lepiej.Pozwala już Tosi podchodzić do siebie :-) i nawet delikatnie bawią się .Tosia chowa się pod kołdrę i turla a Pesta leżąc delikatnie ją podskubuje.

Link to comment
Share on other sites

u nas nie za fajnie :( Co prawda brzuszek u Pestki ładnie się zagoił, ale rany na łapkach po usunięciu pazurów wyglądają kiepsko.. :( Pestucha ciągle ściąga opatrunki i stara się rozlizać szwy- co częściowo jej się udało niestety :/ Używamy różnych preparatów, żeby jak najszybciej zagoiło, ale jak tylko jest ładnie to Pesta ściąga bandaż, wyskubuje sobie strupki.. i tak w kółko.. więc może mieć brzydką bliznę..

A z kolei Tosia jest chora.. :( ma biegunkę, wymiotuje.. :( wetka mówi, że krąży jakiś wirus i przyjęła już sporo psów z podobnymi objawami. Tosia dostaje zastrzyki i już dzisiaj nie wymiotuje, ale biegunkę nadal ma. Dzisiaj Tosia zjadła troszkę gotowanego, poskubała jak wróbelek, dobrze że chociaż trochę zjadła. Poza tym cały czas leży, jest smutna, zupełnie jak nie ona :(

Chwilowo jest u nas jak w szpitalu ;) Dla Pestki- zmiany opatrunków, dla Tosi- zastrzyki, elektrolity, probiotyki. Wszędzie leżą bandaże, gazy, strzykawki ;)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...