Jump to content
Dogomania

Gamonius pospolitus i kotus bezmózgus do potęgi drugiej :D


Ty$ka

Recommended Posts

Dlatego ja nie oglądam raczej psow do adopcji bo by mi domu brakło i kasy. gdy mi tam coś na fb wyskoczy to szybko przelece , czaasem zerkne byle się nie zakochać :) druga sprawa to nie ufam fundacją , bo te kwiatki co wychodzą ostatnio to az szkoda gadać , dlatego rzadko pomagam. 

Link to comment
Share on other sites

Ja też jak czytam i oglądam te wszystkie biedne zwierzaki to chętnie bym przygarnęła je wszystkie ale to niemożliwe. Jestem starą emerytką i mam trzy psy w tym jednego adoptowanego bo ratowałam go przed uśpieniem.

Natomiast nie rozumiem ludzi, którzy mają duże psy i nie potrafią ich wychować i socjalizować tak, żeby nie stanowiły zagrożenia dla otoczenia. Sama mam od 35 lat rottweilery, mieszkam w mieście, w bloku w osiedlu, psy szkoliłam na obronne a mimo to nigdy nie stanowiły zagrożenia ani dla ludzi ani dla innych psów. Poza tym zawsze uczyłam je, że mniejszego i słabszego się nie rusza nawet jak atakuje, przeważnie ze strachu. Bo to nie przeciwnik a mnie nigdy nie imponowało jak niektórym, że mój pies każdemu da radę. Mnie raczej imponowało, że moje psy mimo złej opinii rasy są łagodne, przyjazne, bezpieczne. A moja ostatnia rottka to  już uosobienie łagodności - kocha cały świat i nikt i nic nie jest w stanie jej sprowokować. Zero agresji, jezeli gryzie to tylko kości. I w mojej okolicy nikt nie musi się jej bać ani o dzieci ani o psy duże i małe i to mnie cieszy. Bo udowadniam, że rottweiler dobrze wychowany to kochany misiaczek a nie morderca.

Link to comment
Share on other sites

15 godzin temu, Tyś(ka) napisał:

Wy też macie niezłe sensacje zdrowotne. Trzymam kciuki, by uszy były suche jak najdłużej 0059.gif

W porównaniu z Twoimi futrami, to u nas to pikuś ;) Wiem konkretnie co jest, jak leczyć/zapobiegać, więc nie ma aż takiej tragedii. Ale dzięki :*

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Tyś(ka) napisał:

U nas w sumie nie jest tragicznie. Najważniejsze, że młody nie traci wigoru. Podobno należy to tych wyjątków, na które leki nasercowe nie działają spowalniająco. Nadal wariuje, jego ADHD nie da się zatrzymać. ;) A po jednym leku powinien dużo spać.

To dowodzi, jaki on wyjątkowy, khe khe. Tzn. mógłby przystopować, bo jego serce nie wyrabia, ale skoro na razie czuje się dobrze to nie sposób się smucić.

A Zdrapka dzisiaj łaziła mi po kolanach i miałam jej serdecznie dość. ;) Czyli czuje się dobrze - bo jak działa mi na nerwy (a działa, jak się wszędzie panoszy i do tego jęczy, stęka, popłakuje) to znak, że jest lepiej ;)

i niech taki stan utrzymuje się zawsze ;)

Link to comment
Share on other sites

I moje zaciśnięte za oba futerka.

 

Fundacje pro zwierzęce to u mnie znów temat na topie. Wiem, że istnieją też takie do których nie można mieć zastrzeżeń. Ale ostatnio ogólnie w tym światku tak kiepsko się pogrywa, że już chyba serio nigdy żadnej fundacyjki nie wspomogę :(

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...