Jump to content
Dogomania

Gamonius pospolitus i kotus bezmózgus do potęgi drugiej :D


Ty$ka

Recommended Posts


Pfff... mój pies je gorzej od kota (dalej lepiej ode mnie) i nie czuję wyrzutów sumienia. Jestem zła? Nie kocham psa?

 

 

Nie, dlaczego? Ja tylko mówię o moich osobistych odczuciach, to że dla mnie to problem nie znaczy że musi być dla ciebie ;) Jestem daleko od oceniania po tym, jest dużo ważnjeszy rzeczy niż "idealne" odżywianie.

 

Co do puszek to moje koleżanki dają swoim psiakom i sobie chwalą "Dolinę Noteci" i "Caro", skład są niczego sobie z tego co wiem.

 

 

Ja nie wiem jak sama się tu plasuje i mnie to nie obchodzi, jem to co mi smakuje i jest odźywcze ( no nie zawsze, odżywcze...)  i tyle :)

Link to comment
Share on other sites

Ale ja Cię nie atakuję przecież ani nic. Tylko dałaś mi do myślenia czy to coś ze mną nie tak, że pies je gorzej :p

 

OK, przejrzę, popatrze składy, porównam ceny, dzięki!

Link to comment
Share on other sites

Słyszeć słyszę. I walczę sama ze sobą. Jednak trzymam się tego, że obietnicy trzeba dotrzymywać, więc w ten sposób żadnych tymczasów, przynajmniej do czasu aż się nie wyniosę z tego domu ;).


A piesełek na nowo zdrów jak ryba, na spacerach BIEGA, nie umie ustać w miejscu :D

Link to comment
Share on other sites

Hehehe, to ja mam obserwacje z deka inne, ale to tylko obserwacje.

 

Piesełek zwraca na siebie uwagę na spacerach. Adresówka mu obija się o szelki, w efekcie dzwoni niczym krówka alpejska dzwoneczkiem, a ludzie oglądają się za kundlem i się uśmiechają :D Faktycznie przezabawne.

Link to comment
Share on other sites

Cieszę się z tego, że napisałam. A dopóki jestem to staram się udzielac na "swoich" bezdomniakach, bo później będzie mnie mniej w temacie bezdomniaków ;).

Jak nie usunę to tutaj będę, bo dogo jest jak orzeszki: chcesz jeszcze i jeszcze, to nałóg. A nie mam czasu na nałóg, Elisabeto. ;] Zwłaszcza, że ja z tych, którzy nie mając już totalnie na nic czasu, obładowuja sie kolejnymi obowiązkami - w końcu życie to wyzwanie :P. I ehehehe, z każdego punktu widzenia to nierozsądne, ale no cóż, obecnie wygląda to tak, że nie wiem, jak się nazywam. I zamiast przystopować szykują się kolejne wyzwania (bo awans, bo coś tam). I w dodatku siedzę na tym nieszczęsnym dogo wtedy, gdy powinnam skupić się na sobie. Dlatego czekam aż mnie stąd usuną... wysłałam też prośbę o usunięcie tego wątku, ale zobaczymy, co z tego wyniknie...

Swoją drogą dzisiaj zgubiłam nas w lesie. Mój debiut, dowiedziałam się jak to jest być w lesie ze świadomością, że nie wie się, gdzie się jest i  że zaraz złapie nas zmierzch :D. W dodatku ze świadomością, że się jest jedynym pełnoletnim... Genialne uczucie. ;p

 

I nie wiem czy Wam mówiłam, ale powoli leczę sie z "adowych wnucząt". W tej chwili znów ma małe wilczki na sprzedaż, a ja się zachwycam, ale... wiem, że to jedynie sfera marzeń. Ufuf... Niemniej jednak śliczne, och i ach <3

Okej, wracam do łaciny :). Miłego wieczoru.

Link to comment
Share on other sites

Kto w sumie na to nie choruje, Ana :p

Ale ja zamiast przystopować to nieeee.... Jestem głupia, jak moja mama mawia, widząc że całe dnie chodzę jak zombie, a nie przeszkadza mi to w tym, by podejmować się kolejnych inicjatyw i mieć kolejne powody do niespania :D choć nadal nie wiem czy przyjąć właśnie awans w harcerstwie... wszystkim na tym zależy, a ja się waham czy czasem nie przystopować... ku uciesze mamy :D

Kuuuurde... przez Kurza marzy mi się syberyjczyk... Za parę lat się dokocę. Najpierw dokocę, a dopiero potem dopsię! :D

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...