Jump to content
Dogomania

Gamonius pospolitus i kotus bezmózgus do potęgi drugiej :D


Ty$ka

Recommended Posts

[QUOTE]Ten słodziak doprowadza mnie do szewskiej pasji... drze się od 2h bez przerwy Sąsiedzi przychodzili do nas z zapytaniem czy kotka się koci albo kocury do niej przychodzą Na nic tłumaczenia, że nasz kot to samiec i właśnie naszła go ochota na pyskowanie
[/QUOTE]
ale po prostu tak o, czy jakis konkretny powod tego pyskowania? :lol:

co do lasku to tez lubie sobie pochodzic z psem, jest tak przyjemnie i o wiele chlodniej ;) chociaz my mamy taki niby lasek, a wlasciwie parko-lasek :lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Patik']Tarzanko Morus wygląda jak zwykle świetnie,a to jego futerko :loveu: może Kubusiowi na przyszły rok też zostawię,choć pewnie znając mnie nie wytrzymam i go zetnę jak nadarzy się okazja :D[/QUOTE]
Ja jednak żałuję, że psu futra nie ścięłam... męczy się strasznie, a w dodatku sierść zrobiła się brązowa i matowa... od tego słońca.

[quote name='DominikaAnna']wiadomo, że każdy właściciel tak mówi o swoim psie :-D[/QUOTE]
Oj tam oj tam :diabloti: Ale każdy wie, że M. jest wyjątkowy i już :eviltong:

[quote name='Mada95']Przcierz każdy kto ma główkę i serduszko jest wyjątkowy:multi:[/QUOTE]
Oczywiście, że tak :p

[quote name='stokrotka.af']przyszlismy się przywitac bo dlugo nas nie było
mizianka dla jak zwykle uśmiechniętego Moruska :smile:[/QUOTE]
Miło znowu Was widzieć :loveu::loveu::loveu:

Miziaki przekazane :)

[quote name='anka11']ale po prostu tak o, czy jakis konkretny powod tego pyskowania? :lol:

co do lasku to tez lubie sobie pochodzic z psem, jest tak przyjemnie i o wiele chlodniej ;-) chociaz my mamy taki niby lasek, a wlasciwie parko-lasek :lol:[/QUOTE]

Młody sobie lubi pyskować bez powodu :diabloti:. A nuż ktoś dołączy do dyskusji :evil_lol:

My na szczęście mamy wiele lasów, a park też - mały, ale własny :P. Z tym że my do parku nie lubimy chodzić, tam jest zatłoczenie chamów, więc po co psuć sobie humor ;).

[quote name='magdabroy']Wpadłam się przywitać :smile:

Fajny ten Twój Morus :loveu: Podoba mi się jego umaszczenie :smile:[/QUOTE]
Witamy :loveu:
I dziękujemy bardzo.

Zapraszamy częściej



Gorąco... zwierzaki mają dość. Kot całe dni przesypia (stwierdził, że jego pyskowanie nic nie pomogło i upały są jeszcze większe to co będzie zdzierał sobie gardło :P), pies leży i ledwo dycha. Całe towarzystwo śpi w domu, dopiero w nocy się ożywiają ;). Wczoraj pies na widok smyczy popatrzył na mnie jak na głupka ("jak chcesz to sama sobie idź") i poszedł dalej spać. :cool3: Dopiero godzinę później, kiedy zaczęło się ściemniać zaczął mnie wołać, że może by tak wyprawa do lasu :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mada95']Czy tylko mojemu psu nie jest gorąco?albo nie ,może to dlatego ze u nas ciągle deszcz i nie całe 20 stopni:angryy:[/QUOTE]
Ja też chcę taką pogodę. :loveu: Mówię poważnie :P

[quote name='rashelek']Te upały to jakiś koszmar, nie da się wytrzymać ;-) Szkoda, że Endusiowe pyskowanie w niczym nie pomogło, może by nas poratował :lol:[/QUOTE]
No niestety... czasem Enduś działa mało skutecznie :eviltong:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='maryg22']Jaki śliczny ten Twój Morus :)
Ja też wolę pogodę, gdy jest 15-20 stopni, przelotne deszcze itp... Przynajmniej pies ma ochotę gdzieś wyjść :)[/QUOTE]
A dziękujemy :)
Popieram Cię w 100% - ja tam jestem zimnolubna :lol:

[quote name='DominikaAnna']A ja jednak wolę jak jest słonecznie i ciepło. :smile:
U nas były upały, ale się zmyły i dziś jakoś tak szaro i zanosi się na deszcz. Zdecydowanie nie lubię takich klimatów- nie mogłabym mieszkać w Anglii :-D[/QUOTE]
Jak jest słońce to jest dobrze, ciepło też przeboleję, ale jak to ciepło zamienia się w patelnię to już mi mina rzednie :eviltong:

Ja uwielbiam letnie deszcze, kiedy jest ciepło, a deszczyk jest przyjemny - po prostu to kocham. Nieraz wracając skądś, specjalnie przedłużam sobie drogę, byleby jak najdłużej być na deszczu :cool3:. Bywa też tak, że jest ciepło (ale nie gorąco), miło i słonecznie kiedy wychodzę z psem na spacer (w krótkich spodenkach i bluzce na ramiączka) nagle w połowie wycieczki łapie nas ogromna ulewa - wiadomo, wszyscy nagle się chowają do domu, Morusław mi się chowa pod drzewa (w przeciwieństwie do mnie nie lubi być mokry :P), a ja sobie powolnym krokiem idę dalej... już sąsiedzi się przyzwyczaili, że mają młodą wariatkę za płotem, więc komentarze zostawiają dla siebie :evil_lol:. Tylko czasem ktoś popatrzy na mnie jak na psychopatkę - ciekawe dlaczego? Toż to już nie można iść żółwim tempem w ulewę? :diabloti: :eviltong:

Natomiast kiedy są ulewy bez przerwy, jest pochmurno i zimno to też mam ich dość. No, ale i tak one są lepsze niż aktualna pogoda :cool3:.

[quote name='stokrotka.af']no ja wychodzę wczesnym rankiem i bardzo późnym popłudniem, no i wieczorkiem wtedy jest najfajniej :smile:[/QUOTE]
Ostatnio coś jestem leniwa i mnie nie obudzisz w wakacyjny poranek :cool3:. Jedynie narazisz się na atak poduszką z mojej strony :evil_lol:. Kiedyś dla mnie spanie do 9 było nie do pomyślenia, jeszcze 2 lata temu wstawałam i o 6 w wakacje, by nie marnować dnia. A teraz to co innego - starzeję się czy co? :eviltong: :lol:

Natomiast u nas szybko robi się zmrok, mieszkamy na południowym wschodzie, więc już o 19 jest chłodno, ale i ciemnawo :P. A że my do lasów chodzimy, więc muszę wyczuć czas (by nie pójść za wcześnie, bo gorąco ani nie pójść za późno, bo złapie nas noc) - na razie mi to tak mniej więcej wychodzi ;). I też lubię wieczorne spacery :loveu:. Chodziłabym tez po północy, bo i tak o tej porze nie śpię, ale trochę mam stracha chodzić sama po naszym niebezpiecznym, pełnym chamów miasteczku z małym pieseczkiem :eviltong:

Link to comment
Share on other sites

U nas wczoraj było tak przyjemnie, po 19 niebo zasnuły czarne chmury :D Strasznie tęsknie za jesienią, jak się wcześnie robi ciemno i chłodno, ale można jeszcze połazić. Generalnie wolę te zimne pory roku, ludzie tak nie wyłażą i w ogóle. Na wszystko jest siła ;) Też bym sobie połaziła późno po osiedlu, ale tego menelstwa się namnożyło teraz... Niestety, nasze psy zbyt obronne nie są i musimy sobie dać spokój.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='rashelek']U nas wczoraj było tak przyjemnie, po 19 niebo zasnuły czarne chmury :D Strasznie tęsknie za jesienią, jak się wcześnie robi ciemno i chłodno, ale można jeszcze połazić. Generalnie wolę te zimne pory roku, ludzie tak nie wyłażą i w ogóle. Na wszystko jest siła ;) Też bym sobie połaziła późno po osiedlu, ale tego menelstwa się namnożyło teraz... Niestety, nasze psy zbyt obronne nie są i musimy sobie dać spokój.[/QUOTE]

Aż zazdroszczę takiej pogody :cool3: O, tak... ludzie boją się zimna i deszczu to bardzo trafna uwaga - zawsze na deszczowym spacerku chamów jest mniej :razz:. Między innymi dlatego, że lubię chodzić nocą (ale nie sama :P) marzy mi się duży, a przynajmniej średniej wielkości pies, który odstraszałby swoją posturą, a o takim mogę sobie na chwilę obecną jedynie pomarzyć ;). Co do obronności... to tu się mylisz - niejednokrotnie Morus mnie obronił przed menelami czy naszą kochaną młodzieżą. Jednak zdaję sobie sprawę, że nikt takiego kurdupla nie bierze na poważnie - wystarczy zasadzić jeden wielki kooop... i to by było na tyle z bodyguarda.

Link to comment
Share on other sites

Zimą jak było -20 to jedynymi osobami na osiedlu była nasza dwójka i psy, na polu to samo :evil_lol: Jak zaczyna być mokro, zimno i w ogóle "fe" to ludzi mniej, ja się nie muszę denerwować, pies może być spuszczony. Miód na moje serce ;) Domyślam się, że Morus czy Mika by bronili, to pewne. Ale tak jak mówisz - kop i do widzenia, kto by się bał takiego psa? Sama bym wyśmiała takiego obrońcę :eviltong: Duże psy mają tą zaletę, że najczęściej to kochane miśki a ludzie i tak się ich boją :D

Link to comment
Share on other sites

W zimie mankamentem jest sól i to, że nie wiemy, co kryje się pod śniegiem... Nieraz M. miał rozwaloną łapę, bo ktoś na polance urządził sobie popijawę, szkło się rozbiło i je przykrył śnieg. Natomiast ludzie w ogóle wtedy nie stwarzają problemów - nic tylko się cieszyć :).
Pomimo, że M. ma uroczy wygląd spotkałam się z tym, że ludzie boją się go... może to ze względu na jego podobieństwo do psa, który zagryzł dziecko? I stąd ludzi reakcja?

A propo tej historyjki... Nie zapomnę jak po akcji z tamtym mordercą podjeżdża do nas policja (a my akurat bez smyczy :P) i dopytuje się dokładnie skąd mam psa... Potem dopiero załapali, że my to my (bo nas znają :D) i sobie odjechali. Ufff, nawet nie czepiali się o smycz, nie wiem co by było gdyby nie nasze znajomości :D. Bardzo bałam się, że mi zabiorą Morusa - bo uwierzcie mi, że pies, który zagryzł to dziecko (a potem nagle gdzieś "zniknął" i trwały jego poszukiwania) wyglądał tak samo jak Morus. Nawet rysopis był identyczny. Stąd też mój strach o Morusa...
I pewnie też trochę przez tę historię z tym psem ludzie czują respekt do mojego słodkiego, małego pieseczka. Tak czy inaczej nie odważę się wyjść z M. w nocy. A w życiu :D

Link to comment
Share on other sites

Jednak doceniam moje miasto, mogę się spokojnie włóczyć po północy i nawet mi przez myśl nie przejdzie, że coś mogłoby się stać.
Też wolę deszcz, a najlepiej to śnieg, chyba że mam stały dostęp do plaży, wtedy może być i 40 stopni i mnie to nie boli :eviltong:. No ale jak jestem w mieście, to wolę, żeby było dużo chmur, może nawet sobie czasem kropić. Teraz są chmury, ale przy okazji tacha duchota... :shake:

Link to comment
Share on other sites

Merenwen, jesteś szczęściarą. U mnie nigdy nie jest spokojnie ;)

Tak czy inaczej, chmury tworzą cień i są lepsze od przebywania na pełnym słońcu, przy równie dusznym powietrzu...


Takie domowe:


[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images42.fotosik.pl/481/87111e9f3e0b6bd7med.jpg[/IMG][/URL]

Wystarczy popatrzeć tylko na jego fuuutro i już mi się gorąco robi...

Link to comment
Share on other sites

[quote name=':: FiGa ::']Wpadamy z rewizyta ;)
Piekny ten Twoj urwisek ;) I bardzo fotogeniczny :loveu:

[URL]http://img210.imageshack.us/img210/5687/p1060769v.jpg[/URL]
Cudenko ;)[/QUOTE]

Hej, hej :)

Dziękujemy i zachęcamy do wizyt w galerii ;).


Matko Boska... ja się załamię... przez ostatnie dni nic nie robię, tylko myślę co robić z psimi tragediami... no i robię opisy, ale to normalne. Zawsze psie tragedie były, ale ostatnio się rozmnożyły na potęgę :(. Ja naprawdę podziwiam dziewczyny z zaprzyjaźnionego stowarzyszenia, że dają radę to wszystko ogarnąć.... Bo ja już wymiękam :(

Link to comment
Share on other sites

Gdyby tylko Ruska Wieś była tragedią :(. Przynajmniej tam coś ruszyło...


Tylko w tym tygodniu pod opiekę "mojego" stowarzyszenia trafiły m.in. (wymieniam tylko te, które potrzebują na cito DT):
*umierający Amir
*niemający gdzie się podziać Kazan
*7 szczeniąt
*suczka ważąca 8kg (powinna ważyć ok. 20kg)

Pominę już, że inne psy, w nieco lepszym stanie też nie mają gdzie się podziać...
A jeszcze poza stowarzyszeniem kilka moich podopiecznych szuka na cito DT... m.in. 4 liczne psie rodzinki...

Masakra... Tylko wziąć pistolet i się zastrzelić :(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ty$ka']Merenwen, jesteś szczęściarą. U mnie nigdy nie jest spokojnie ;)

Tak czy inaczej, chmury tworzą cień i są lepsze od przebywania na pełnym słońcu, przy równie dusznym powietrzu...


Takie domowe:


[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images42.fotosik.pl/481/87111e9f3e0b6bd7med.jpg[/IMG][/URL]

Wystarczy popatrzeć tylko na jego fuuutro i już mi się gorąco robi...[/QUOTE]

No jemu chyba też goraco ;)

Link to comment
Share on other sites

Wpadłam się przywitać, dawno mnie u Was nie było- ale i na Dogo miała długą przerwę...

Upały już mnie dobijają, moje psy- jeszcze bardziej (szczególnie Arielkę która ma zakaz spacerów pomiędzy 8-mą a 22-gą). U nas jeszcze od dwóch dni są burze, przed którymi jest strasznie duszno, za to później...poezja :).

[quote name='Mada95']Czy tylko mojemu psu nie jest gorąco?albo nie ,może to dlatego ze u nas ciągle deszcz i nie całe 20 stopni:angryy:[/QUOTE]
Tylko pozazdrościć...:roll: Można wiedzieć gdzie mieszkasz? Zrozumiałam że w Wielkiej Brytanii, kiedyś tam byłam, jako nastolatka, najbardziej zadziwiała mnie tam zmienna pogoda- rano słońce, za dwie godziny deszcz i szare niebo. Fakt- upałów raczej nie pamiętam, a byłam tam w lipcu...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...